ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Witam Państwa w Wigilię, przed Pasterką.
Życzę Spokojnych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

A w prezencie przesyłam zaproszenie na posiedzenie RN.
Na blogu Pana Marka jest porządek obrad http://przymetrze.blogspot.com/2011/12/zwoanie-posiedzenia-rady-nadzorczej-na.html
Brzmi to jak autentyczny prezent gwiazdkowy - takie masło-maślane.
Np pkt 2 - "Informacja zarządu o zaawansowaniu istotnych dla Spółdzielni spraw". Brzmi to groźnie. No bo co to są istotne dla spółdzielni sprawy? Np krzywo przystrzyżony trawnik?
A potem w 1 punkcie - realizacja uchwał RN i premia dla zarządu. Czyli mamy rozumieć, że realizacja uchwał była genialna i należy się 150% premii!
Pkt 6 i 13 - to chyba to samo?
Co to ma być pkt 9? Propozycja odpowiedzi na pytania do RN? Ja ciągle zadaję pytania RN i nikt mi żadnych propozycji nie składa.
Pkt 11 - omówienie spraw sądowych na 30.09.2011. O czym tu mówić? Już wiemy, że 96% spraw jest wygranych przez prezesa. A te 4% to jedyne 30 parę milionów drobiazgu. Damy radę.
Bardzo zaintrygował mnie pkt 14 - "informacja na temat zgodności z prawem działań Prezydium Rady Nadzorczej".
A zaraz potem pkt 15 "Omówienie propozycji Zasad Pracy Rady Nadzorczej".
Ja osobiscie nie mam cienia wątpliwości, że prezydium to se bimba na prawo, nawet na własne, bo podobno rada ma działać kolegialnie. Ale są równi i równiejsi, kolegialni i kolegialniejsi. Prezydium więc działa równiej niż inni członkowie rady, więc są kolegialniejsi.
Zakładam jednak, że prezydium będzie przekonane o swojej świetnej pracy. A na dowód tego 5 znamienitych członków przyklepie jeszcze kolegialniejsze zasady pracy rady, żeby już ni cholery P. Wojtalewicz nie podskakiwał, a P. Klitenik mógł się tylko wnerwiać do lustra. Bue
Na deser zostaje tylko "Informacja Przewodniczącego Rady Nadzorczej na temat pracy Komisji Konkursowej dotyczącej wyboru trzeciego członka zarządu". Nie wiem skąd się tak komisja wzięła, ale nie wiem dlaczego wiem, że informacja będzie polegać na tym, że PPRN stwierdzi, że jedynym doskonałym kandydatem na to stanowisko jest znamienity nasz inżynier Orliński. Zawsze znajdzie się jakiś frajer do podpisywania byle czego, no nie?
Tak więc porządek obrad brzmi jak prezent wigilijny, zwierzęta przemówiły.


...szkoda, że nie przemówiły ludzkim głosem tylko zwykłym bydlęcym.
Czyli jak zwykle...
Pan inz. Orliński to jeden z tych co podpisywali faktury przy rozliczeniu inwestycji na Belgradzkiej. Pieniądze płynęły do Drimexu a nie zawsze do wykonawcy Resbudu. Z tego powodu Resbud pozwał SM o niezapłacone należności. Ale to już niedługo ujrzy światło dzienne.
Naiwnością byłoby wpuścić do ogródka zarzadu kogoś nowego, jeszcze zacząłby kopać, więc będzie to ktoś "zasłużony" oraz znany i lubiany przez zarząd, buziaczka, drimex, inżynierię i lech-bora.
NEO - bingo, jesli już ma być trzeci prezes to wszelkie kalkulacje wskazują na tego właśnie bufoniastego kurdupla.


Jeżeli coś przeoczyłem, to niech mnie ktoś zechce sprostować. Moim zdaniem to RN powołuje członków zarządu. Jeżeli tak,to mam pytanie.
Kiedy i na podstawiejakiej procedury powstała Komisja Konkursowa, oraz kto jest jej członkiem? Mam nadzieję, że nie jest to analogia do Komisji Statutowej.
W sprawie p. Orlińskiego wiem jedno. O skuteczności i profesjonaliźmie działałań tego Pana świadczą dotychczas prowadzone inwestycje. Poczynając od treści umowy, przez jakóść robót, inwentaryzację przy zmianie inwestora powierniczego, multum aneksów, sprawy sądowe do rozliczenia i przekazania inwestycji finansującym.
Komentarz zupełnie zbyteczny. Jaki jest koń, każdy widzi.
A może rozwazcie opcję taką, że Buziaczek jako przewodniczący świętej komisji ds zarządu wybierze Buziaczka jako oddelegowanego do zarządu członka rady?
Ta opcja ma tylko jeden feler. 4 do 4 w radzie.
Pomarzyć dobra rzecz, buziaczek bardzo by tego chciał, ale do roboty to się za bardzo nie nadaje, poza tym ktoś musi zabezpieczać plecy i przypilnować interesu - juz buziaczek dobrze wie o co chodzi, wszystko w zasięgu ręki, tylko w garsci ten biznes trzyma kto inny.
Feralna trzynastka, fitnesy - biznesy i ukladanka jak pasjans wyjdzie nie wyjdzie, wyjdzie nie wyjdzie................
Witam w Nowym Roku.
Jeszcze z zeszłego roku zostało do opowiedzenia 1 posiedzenie rady. Opis na blogu Pana Marka http://przymetrze.blogspot.com/
Ta rada była dobrym przykładem "błahostek" dla osób takich jak Stary Członek. Może jego nie interesuje jak wydaje się jego kasę z czynszy. Mnie jak najbardziej.
Dla mnie te posiedzenie to zwyczajna farsa.
Zarząd wprowadził do porządku punkty, do których w ogóle nie przesłał materiałow. Podobno nie musi. Pewnie, że nie musi, bo jak by przesłał to członkowie rady mieliby czas, żeby się zastanowić chwilę nad tym, co im się wciemnia. A tak towarzysz prezes wystrzelił jak z karabinu 5 spraw niezwykle ważnych jedną po drugiej. Kwieciście mówił przez dłuższy czas o tych tzw "żywych sprawach". Po czym rada miała szansę zadawać pytania. Ale tylko szansę. Jak pytania zrobiły się niewygodne, PPRN ogłosił przerwę, a po przerwie okazało się, że miał na myśli wyczerpanie tego punktu porządku obrad.
Dzięki temu cwanemu wybiegowi prezes nie musiał tłumaczyć się z kłopotliwego pytania o rzeczywisty przebieg sprawy z Defensą. Okazuje się, że niektórzy członkowie rady nie są osłami i potrafią sprawdzić jak naprawdę sprawa wygląda. Egzekucja Defensy skończyła się. Ponad 2 mln zasiliło kieszeń biednych firm windykacyjnych. A co na to zarząd? - "W tym kraju nie ma prawa, sądy działają jak chcą i takie tam bla bla" - ja się z tym zgadzam. W tym kraju nie ma prawa, bo prezes robi głupstwa, a my się tylko biiernie przyglądamy. Ale akurat Defensa wykorzystała jak najbardziej prawo. Z akt sprawy wynika, że spółdzielnia nie dopełniła wszystkich możliwych formalności, żeby skutecznie wybronić się z opresji. Wg p. Dobrodziej nie dało się, bo nie było pieniędzy na takie działania (wpis sądowy - 100 tys zł). Za chwilę tłumaczyła, że decyzja sądu ze stycznia przyszła w lutym, gdy już nastąpiła ugoda z Nadbudem. Czyli problem się rozwiązał. A tu bęc. Wg mnie sprawa jest jasna. Nie wyczerpano wszystkich możliwych środków prawnych, zakładając, że Nadbud Defensę spłaci. Widać Nadbud nie spłacił. Spółdzielnia sądu o spłacie nie powiadmiła, nie założyła postępowania przeciwegzekucyjnego. Teraz to se możemy szukać 2 mln w polu. Tak to jest jak ważniejsze jest ściganie niepokornych członków spółdzielni o zniesławienie i wspieranie przez obsługę prawną opiniami bzdurnych posunięc Buziaczka, zamiast rzetelnej pracy na rzecz dobra spółdzielni.
Tak więc trzeba było szybko punkt zakończyć.
Omawiano też sprawy sądowe, kwestie wrednych członkow spółdzielni, co się procesują i robią se zastawy na niektórych nieruchomościach spółdzielni i jakie to nieszczęścia spółdzielnię z tego powodu dotykają. Cóż... jak powiedział prezes "wtym kraju prawa przecież nie ma". Każdy ima się takich metod, jakie są mu dostępne. Jakby było dobrze, nikomu by do głowy nie przyszło robić takie rzeczy.
Ciekawy punkt jak dla mnie to korekta planu finansowego kosztów zarządu na 2011r. Mnie aż zatkało.
1. Usługi komputerowe - 230 tys zł
P. Bartman raczyła wyjaśnić, że sprzęt komputerowy już jest stary i tak się psuje
Dla tych, co nie mają rozeznania przypominam, że w 2007r komputeryzacji spółdzielni dokonała firma "polecona" delikanie mówiać przez PPRN. Czyli te uslugi dalej ta firma wykonuje, albo jakaś inna Nowagazolina.
Ale to tylko prelludium. Wszystkie koszty muszą mieć jakieś uzasadnienie. Być może osoby nie mające doświadczenia w zakresie komputerów nie będą potrafiły ocenić czy 230 tys to dużo czy mało. Wykonam więc drobne wyliczenie (na pewno towarzysz prezes wniesie liczne uwagi do tego wyliczenia, już widzę oczmi przyszłości jego zagotowanie się i opowieści jakie to 5 zł w tym czy w tamtym miejscu się nie zgadza).
Załóżmy, że w spółdzielni jest 25 komputerów + 2 laptopy dla prezesów.
Komputer na potrzeby biurowe to jakieś 1 tys zł. Za 2 tys kupuje się wyścigowy sprzęt na takie potrzeby. Ale nie oszczędzajmy, weźmy 1,5 tys - czyli 25 sztuk x 1500 zł = 37,5 tys zł. Do tego 2 laptopy, za 2 tys mozna kupić przyzwoity sprzęt, ale nasi prezesi warci są czegoś więcej, więc niech będzie 2 x 3 tys zł = 6 tys. Nowa sieć? Dajemy i światłowody i WiFi, żeby było super-nowocześnie i bajer na wszystkie strony - jakieś 20 tys + 170 zł wifi + karta wifi na komputer -27 x 30 zł = 810zł. Oprogramowanie, opłaty za internet - powiedzmy 5 tys. Nadzór - to jakieś 500 zł miesięcznie, czyli 6 tys rocznie. A-ha - serwer - 1500 zł. Podliczmy - 37500 + 6000 + 20000 + 170 + 810 + 5000 + 6000 + 1500 = 76980!!!
Czyli jakbyśmy se co roku fundowali nowy sprzęt, nową sieć (stara co roku wystrzela w kosmos i mamy odpał to se robimy), z obsługą, oprogramowaniem, internetem będzie nas kosztować 77tys zł. A my reperujemy i usprawniamy dezele za 230 tys zł. To gdzie tu interes?
Oczywiscie może być drobna korekta przy oprogramowaniu, ale na dzień dobry widać, że ktoś se w kulki leci. Mnie to jednak jakoś nie dziwi, bo w końcu z jakiejś przyczyny PPRN odgrywa fundamentalną rolę w tym lańcuszku zależności.
2. 21 tys zebranie przedstawicieli - to coś dla tych, co spodziewają sie, że odbywa się to za darmo. Trzeba było dokonać korekty, bo przeznaczone bylo 20 tys, ale obiadki (jak to wyjaśniła P. Bartman) kosztowały jednak więcej. Chyba obiadki prezesa, bo 65 przedstawicieli x 20 zł na obiad + 10 zł na napoje i kanapki to razem 1950 zł (a i tak jest to zdecydowanie przesadzone wyliczenie). Pewnie kosztowała też ta liczna ochrona, która miała bronić godności prezesa - jakieś 3 tys zł. Nie wydaje mi się, żeby nadgodziny pracowników były wliczone do tej kwoty, bo to siedzi w funduszu płac. Pewnie jakieś koszty dodatkowe, prąd, wynajęci dodatkowo ludzie (obsługa nagrań i sprzęt do nagrań) - powiedzmy 2 tys zł. Znów mi brakuje do 21 tys zł całkiem sporo.
I w kontekście tego wszystkiego na końcu znów bawiliśmy się w licytację kto da więcej premii zarządowi. Prezesowi tak się spieszyło do tej premii, że 5 razy chciał już wyjść i nie kończyć swoich wypowiedzi, a tu P. Wojtalewicz i P. Klitenik pytał i pytał. Stanęło na 20%, bo widać mamy całkiem niezłą sytuację finansową i widać radzie (przynajmniej jej części) podoba się to zarządzanie.
Jako ciekawostkę dodam, że niektórzy członkowie rady zainteresowali się ile to wydaje się na wspieranie ogłoszeniami i sponsoringiem gazety "Południe", gdy P. Bartman tak oszczędza na środkach czystości. PPRN wyraził na to swoją opinię, że ciekawe ile to niektórzy członkowie wydają na opłacanie artykułów w "Passie". Po prostu biedakowi w głowie się nie mieści, że niektórzy dziennikarze opisują bezeceństwa w naszej spółdzielni, bo im się to nie podoba. Dla niego dziennikarz = przekupna szuja. Każdy sądzi po sobie niewątpliwie.
NEO - nie wierzę w to co czytam. Co za idioci w tej RN??? Nie dotyczy to oczywiście nowych i Klitenika.
To woła o natychmiastowy kataklizm, który powinien nawiedzić zarząd, buziaczka i tę jego grupę bezmózgów. Ciekawe czy gdziekolwiek w świecie jest jeszcze jedna tak kretyńska i przekupna RN ja w tej SM? I jeszcze ta banda nie dość, że deprawuje nasze pieniądze to za to bierze kasę większą niż duża część emerytów płacąca na nich haracz czyli niby-czynsz.
RADA NADZORCZA PEŁNI FUNKCJĘ KONTROLNĄ NAD POCZYNANIAMI ZARZĄDU!!! CZY JEJ CZŁONKOWIE O TYM ZAPOMNIELI CZY CO???
Jak to prezes wprowadza nowe punkty pod obrady RN? A kiego on tam szuka? Przecież nigdzie - POZA NASZĄ SPÓŁDZIELNIĄ-obrad RN nie prowadzi prezes SM choćby nawet był super -wulkanizatorem. Kuriozum!!!
Za co mu przyznano premię i dano ją z moich pieniędzy? Za to debilne ogłoszenie co w Sylwestra powiesił mój dozorca, że egzekucja komornicza zakończona. Ludzie spłacili JEGO i BUZIACZKOWE debilne zarządzanie tą spóldzielnią.
I jeszcze jednego nie mogę pojąć-chociaż jamroz powie, że takich mało kumatych mamy członków - jak trzeba nisko upaść i siedzieć w g... aby pozwolić sobie na takie poniżające traktowanie jak opisuje NEO niektóre pozycje korekty planu- bo to każdy średnio /mocno średnio/ inteligentny widzi, że to śmierdzi. Jak trzeba nisko oceniać ludzi żeby mieć śmiałość przedstawić im do akceptacji takie śmieci, bo to nie dokumenty przecież , ale prezes wie z kim ma do czynienia i pozwala sobie na takie niewybredne żarty i chamstwo, wie że wszystko może i nic RN do tego. A oni akceptują to jak zarząd ich wdeptuje w błoto i wynagradzają 20% premią. Brak słów na takie czyny i takich NASZYCH REPREZENTANTÓW. To przykład sztandarowych przekupnuch i bez godności ostatniej klasy sprzedawczyków na czele z przewodniczącym tej jednak w moim odczuciu przestępczej grupy zwanej RN w SM "PM".
Przestępczej, bo swoim działaniem szkodzi ogromnej grupie ludzi, nawet tym co kiedyś ich wybrali i im wierzyli w dobre zamiary. Ciekawe jakie teraz mają zdanie na ten temat? Ja mocno się staram aby ich "przyjaciele" poznali ich czyny.
ŻEBY WIEDZIELI CO POTRAFI BUZIACZEK, BAŃKOWSKI, KARPIŃSKI, SKUBISZEWSKI I GOLATOWSKI I JAKIE SĄ KOSZTY ICH DZIAŁANIA.
Że tacy "godni" działacze nie mają deka honoru...
230 tys zł za usługi komputerowe ( nie wiadomo czy rzeczywiście za usługi czy razem z wymianą sprzętu) ale to kwota ogromna.

Informatyk Jamroz nie wypowiedział sie na ten temat ? On taki mądry i wszystkowiedzący .

To ewidentny skok na kasę, jak mieszkańcy z tym sami nic nie zrobią to za "chwilę" już nie będzie co zrobić bo majątek nasz wyparuje a czynsze wzrosną o kilkadziesiąt procent. To jest oczywiste.

Szkoda mi tych spółdzielców (w większości pewnie emerytów) którzy ledwie wiążą koniec z końcem.
Czy może szanowna RN, zapytała Zarząd co zrobił aby w dobie zbliżającego się kryzysu wprowadzić oszczędności ? Żenujące
Faktury ostatnio wystawiają na nowym programie. Ale bez przesady - 10 czy 20 tys.
To oszczędzamy na sprzątaniu sm. Pracownicy mają nie brudzić. Oszczędność pewnie 500 zł miesięcznie.
Ale nowoczesność w domu i zagrodzie kosztuje. Wymiana dysku w tym wyścigowym sprzęcie to 50 zł. Ja marzę o takim kontrakcie - naprawianie szmelcu w cenie pensji premiera.
Ile może kosztować administracja danych? 200 zł miesięcznie? To może taniej będzie zatrudnić komputerowca na etat?
Prezes pewnie powiedział prezydium, że będzie relacjonował te kilka spraw, to prezydium w te pędy życzenie przesa spełniło.
Aranie, pecunia non olet.
Karpiński na przykład od 1,5 roku zmienił front. Przedtem zdarzało mu się coś skrytykować. Ostatnio jest wiernopoddańczym członkiem. I jakoś dziwnie zbiegła się ta zmiana w czasie z nadzwyczaj dogodnym dla niego rozliczeniem jego mieszkania na Lanciego na 15 czy 20 tys do zwrotu. Od tamtej pory reprezentuje stanowisko jedynie słusznej racji. Ostatnio nawet drzwiami trzasnął. Ale nie nie. Nie dlatego, że zarząd za swoje antyzarządzanie dostał 20% premii (bo sam tak chciał), ale dlatego, że jacyś członkowie spółdzielni w ramach protestu na to zarządzanie, wykorzystują przysługujące im prawa, bo nie chcą wyprzedawania majątku za półdarmo.
Tak, P. Bartman poświęciła dużo czasu oszczęnościom - np pracownicy nie mają papieru toaletowego, sprząta się raz w tygodniu budynek.
Ale już obsługa prawna to 450 tys za 2011r.
O komputerach PPRN się nie wypowiadał. Widać też go martwią te zepsute komputery.
O nowym oprogramowaniu nic nie mówiono. Ale wydaje mi się, że ta korekta z 220 tys na 230 tys może być związana właśnie z zakupem nowego programu. Jak ulał pasuje to 10 tys.
Ja po prostu sugeruję, że skoro obsługa dezeli w spółdzielni kosztuje tak dużo, to może warto se kupować za mniejszą kasę nowy sprzęt i mieć gwarancję. Szczególnie jeśli się go kupi nie w firmie-krzak, ale np w MediaMarkt czy w Vobisie.
Mi też szkoda tych spółdzielców. Siebie też mi szkoda, bo też placę za te "oszczędności".
Po radzie ta opozycyjna część wyszła, a ta przyjacielska została. W związku ze zbliżającym się sylwestrem trzeba było pewnie śledzikiem tę premię w ramach kontroli.
Subiszewski tak nadzorował, że przesiadł się obok P. Klitenika i go kontrolował wkurzając swoimi kretyńskimi dopowiedziami. To smutne, gdy człowiek w tym wieku nie widzi, że zachowuje się jak marna podszewka.
PPRN był nerwowy i zawzięty. Widzę w nim wielką zmianę. Być może przestał mieć komfort psychiczny i pozostał tylko cel.
"Papier toaletowy" w ramach częściowego zarządzania dostarcza Lech-bor za 50.000 miesięcznie a sprząta zamiatając pod dywan RN
Oszczędność na podcieraniu się pracowników w zamian za premię dla zarządu?
Od razu widać, że to wszystko jest do dupy.
Z tego co mi wiadomo to Karpińskiego a tym bardziej Skubiszewskiego wytykają już na ulicy, niedługo zamieścimy ich zdjęcia aby byli bardziej rozpoznawalni. Golatowskiego nie potrzeba przedstawiać , jest wystarczająco znienawidzony w Galerii.
Ja się nie dziwię.
P. Skubiszewski całym swoim jestestwem się ośmiesza. tak zwyczajnie. Jeszcze innych pomawia o mówienie nieprawdy, a sam jak się już odezwie (poza niektórymi dźwiękami i chrząknięciami, co tylko dodaje mu uroku niewpełni-rozumnego) to mówi rzeczy nie bardzo prawdziwe.
Karpiński to inny przypadek. Nie dość, że relatywizm to jego drugie imię (fajnie się inwigilowało sportowców?). To jeszcze nie ma zupełnie godności. Na ostatnim ZPCZ to on zgłosił uchwałę, żeby odbyło się kolejne ZPCZ w sprawie statutu najdalej do końca roku. I co? Zarząd ZPCZ nie zwołał, a Karpiński zarządowi za to premię przyznaje.
Nie wiem co jest prawdziwą przyczyną niezwołania ZPCZ. Być może jak zawsze bałagan. Prezesi rady se nie dają, roboty nie potrafią zorganizować. Pilnują sobie tylko tych korekt, usług, naprawiania wpadek, fastrygowania błędów. Ale bieżąca działalność kuleje. Nie mieści się w ramach ciepłego ogniska i stołeczków.
W sumie mnie to smuci.
A mnie to nie tylko smuci ale i nieziemsko wkurza, że takie półmózgi robią co chcą, wszystkie świństwa świata to ich przyjaciele a ja MUSZĘ FINANSOWAĆ wszystkie te szwindle i krętactwa. Ich zaś wynagradza się w przedziwny sposób a to bonifikatami za rozliczenie mieszkania, a to nie płaceniem od zawsze czynszu, a to premią, a to nie-zakupem miejsc postojowych, a to zakupem miejsc postojowych, to znów przyznaniem za prawie darmo przestrzeni między stropowej /sic!/ paniusi prezesowej i innych szwindli PPRN, o których nie mam nawet chęci pisać.
A wszystko to w majestacie prawa, co prawda stępniowego ale prawa.
Kiedy wreszcie i do nas przyjdzie coś normalnego i kiedy te bezprawne ruchy się zakończą? CZEKAM!!!
A kiedy rozpoczną komornicy następną zbiórkę kasy - dla oszukanych przez stępnia & comp ludzi z KEN? Przecież nasz naczelny wulkanizator napisał swoim przyjaciołom-członkom, że zakończyła się tamta zbiórka kasy dla Defensy to może już czas na następną akcję?
Póki jest się przy żłobie...
Aranie a co jeśli tych komorników jest już znacznie więcej, tylko nasz stan wiedzy ich nie obejmuje? Przcież my wiemy tylko o tych egzekucjach, które łączą się z jakimiś konkretnymi niedogonościami dla nas? Ale kto powiedział, że nie ma innych? Wystarczy 10 egzekucji na 200 tys i już pyk nie ma 2 baniek. Ale takie zajęcie jest dużo mniej odczuwalne.
Jako dowód dam 1 kwestię - gdzie jest ponad 10 mln funduszu remontowego? Przecież remontów praktycznie się obecnie nie robi. Ja przyjmuję, ze te 10 mln odpłynęło w siną dal. Będziesz Aranie dalej mieszkać w slumsach.
Tak więc tych 7 mln też może nikt zauważyć, gdy ileś tam osób wystąpi o 50-60 tys. za sztukę. Będą se tak ściągać miesiąc w miesiąc i nawet nie zauważysz kiedy i jak. Tylko czynsz ci wzrośnie o 80 zł. Ale 80 zł nie boli.
I tak się to toczy dalej.

Wieść gminna niesie, że Karpińskiemu ktoś gówno kiedyś na wycieraczkę podłożył. Ależ to znamienne....

Może ktoś zainteresuje się balem? Podobno się odbył na 2 piętrze w lokalach, co ma być w nich sm. Podobno też nikt za nic nie płacił. Może stąd ta korekta o 1 tys zł na zpcz?
chyba jednak nie będę mieszkał, bo nie na moje nerwy to co się tu wyprawia. Nie mam zamiaru do końca moich dni wzbogacać tych co kradną i pomagać im w takim działaniu. A TAKIEJ ŚWIETNEJ, Z PRZEWAGĄ 5 BEZMÓZGÓW ZASLEPIONYCH W ZARZĄD I JEGO DZIAŁANIA RN to nie znajdziesz choćbys wziął i ze dwie a nie jedną świecę.