ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Plany były wielkie. Wyszło jak zwykle
Miało nas jechać 5-ciu chłopa. Pablito wypadł w pierwszym żucie. Kobieta sprzeciw miała
Johan rozkraczył się na trasie przy cmentarzu w Kosakowie. Wyszło niechlujstwo i olewackie podejście do maszyny. A ta potrafi się mścić w nieodpowiednim miejscu i czasie.
Po tej akcji pojechaliśmy z 1,5 godzinnym opóźnieniem a czas naglił.
Na wysokości Swarzewa moja maszyna zaczyna szarpać. Hmm pewnie świece, zjazd na pobocze ,wymiana świec. Decydujemy że już jedziemy bez przerwy do Muzeum. Ruszyliśmy, ale nic sie nie poprawiło w pracy silnika. Qurwasz czarne myśli. I stało sie max jaki mogłem osiągnąć to 30-40 na godz. Tempo żółwia. Za chałupami przy jakimś dziadowskim kempingu zjechałem na pobocze. Poczekaliśmy aż silnik wystygnie. W międzyczasie widownia sie pojawiła za kempingiem. I zaczęli szwargotać coś po niemiecku. Starszy facet robił foty bez opamiętania, młodszy z rozdziawioną japą i oczkami jak 5 zł dreptał w miejscu. Jakas krótka wymiana zdań i skok przez płot. Fotografuje ile wlezie. Ale mamy ubaw....hahaha
No to mausa atrapę daliśmy do łapek taśmę od mg na karczycho, usiadł na maszynie.. sesja zdjęciowa jak sie patrzy. W międzyczasie Krzycho znalazl babola. Kondensator na 300% mówi. No tak aparat zapłonowy. Jakoś się dokulam do tego Helu. Niemiaszek podziękował za foty i cos tam wybełkotał po angielsku.."Crazy" . I tak zostaliśmy wariatami
Tel do Skorpiona że już jesteśmy prawie na miejscu. Ruszyliśmy.
Dojechaliśmy w ostatniej chwili. Przebieranka w łachy FG i na posterunek. Reszte juz znacie

Foty tutaj
http://www.prusy.fora.pl/niemcy-1914-1945,2/noc-muzeum-obrony-wybrzeza-hel-2012,2212.html


Nie robicie jakiegos rajdu w pierwszy weekend czerwca? Tak sobie myslalem zeby sie zalapac ale zabralbym corke, dla nie to by bylo niezapomniane przezycie. Oczywiscie ze wzgledu na nia trasa raczej lightowa.
P.S. Zreszta bodaj 1wszego jest dzien dziecka wiec w ogole moznaby zrobic rajd z dzieciakami, niech zobacza czym sie nakrecaja tatusiowie...