ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Na okładce "Czy Prokurator wkroczy na Lanciego?
A w środku http://www.passa.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=8154&Itemid=250#JOSC_TOP
No to mamy dziś trudny dzień w sm.
Dodam, że w sm panika, sekretariat wygląda jak po bombie. Panie śledzą czy prezentaty z dokumentów zgadzają się z wpisami w dzienniku. Oczywiście nie powinny, ale wiecie, pracownicy czasem się mylą.


Śwetny artykuł, dziękuje za linka.
Polecam wziąć wersję papierową. Ta dopiero robi wrażenie
Szczególnie ta okładka.
Pewnie dozorcy musieli sprzątać te gazetę z galerii
Wersja papierowa dostępna jest na poczcie przy Belgradzkiej a pewnie i większych sklepach w pobliżu. Warto przeczytać.


Dziękuję za linka do artykułu.
PASSA wczoraj wieczorem jeszcze było sporo w Galerii przy Carfurze.
Miło się czyta. Pan Porębski dostać powinien słynne "buziaczki" oby nie od przewodniczącego. Pozdrawiam Panie Redaktorze. Zmiana jak się patrzy.
PS. Ciekawe co w tych wykopaliskach w sekretariacie panie sekretarki znalazły? Ciekawi mnie kto powkładał tam nikomu nie znane pisma. Ile one znowu mają pracy przez tych członków... To się nazywa odkurzanie zapasów.
Zostawcie kobitki ten bajzel -ktoś wam pomoże w zrobieniu porządku.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie to buziaczek, stępień i cała obsługa prawna.
Kto zdążył zdobyć niech powiesi u siebie w budynku / ale jutro lub pojutrze jak dozorcy "łapiduchy prezesa" nie będą "pracować"/ bo szkoda gazety.
Zrywanie innych ogłoszeń niż te "właściwe" to podstawowy punkt w ich zakresie obowiązków pracowniczych.
Będziemy wieszać te artykuł lecz nie mogę powstrzymać się od "małego" ad vocem, skierowanego stronę osoby p.Porębskiego, niegdyś przedstawiającego się publicznie, na łamach "Naszej Metropolii", jako znakomitego znawcę problematyki spółdzielczej....
Jeszcze kilka lat temu, kiedy grupa 5 członków RN, robiła wszystko by wywalić ze spółdzielni i zwolnić dyscyplinarnie z pracy Zacharewicz, Dobrzańską i Matza oraz pozbawić uczestnictwa w RN niejakiego Stępnia, to jedyny i niedościgniony znawca problematyki spółdzielczej, T. Porębski wyzywał publicznie tych ludzi w swoich artykułach, publikowanych w "NM" o nakładzie ponad 70 tys. egzemplarzy.
Nazywał ich także OSZOŁOMAMI za to, że osoby te konsekwentnie dążyły do oczyszczenia spółdzielni z kombinatorów.
Z wielką pompą dyskredytował tych ludzi, pisząc w swoich artykułach jak doskonałym pociągnięciem było pozbawienie członkostwa w spółdzielni OSZOŁOMÓW.
Na zrehabilitowanie ludzie ci czekali od 7 -10 lat bo tak późno zapadały prawomocne wyroki w Sądzie Apelacyjnym.
Niezależnie od tego p. redaktorek wraz z red. Połciem przegrali w obu instancjach procesy sądowe o naruszenie dóbr trójki z RN i do dnia dzisiejszego wyroku nie wykonali, nie przeprosili na łamach prasy za te wulgaryzmy, jak sąd nakazał pp. Wojciechowskiej, Sosnowskiej i Matysiak. Bo redaktorki Połeć i Porębski wyroczki sądu mają w d......
A teraz T.Porębski znowu roztacza aureolę swojego znawstwa spółdzielczości, pisząc o sprzeniewierzeniu.
Zapomniał jednak biedaczek, że problemy z niegospodarnością, arogancją i olewaniem spółdzielców oraz wyprowadzaniem kasy ze spółdzielni rozpoczęli właśnie 10 lat temu jego niedawni "ulubieńcy", czyli trójca Zacharewicz, Dobrzańska i Matz oraz towarzyszący im, jak cień, Stępień.........
NIC NIE DZIEJE SIĘ TAK SOBIE, panie Porębski, to działanie sprytnie zaplanowano przed laty......