ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

No to mamy wysyp posiedzeń http://przymetrze.blogspot.com/
Ciekawe dlaczego?
Temtyka posiedzeń jest oczywiście wybitnie prospółdzielcza i nie cierpiąca zwłoki, co rokuje dobrą zabawą.
Mamy więc
1. Omawianie i podejmowanie uchwał w sprawie grup członkowskich
Nie wiem jakie uchwały w sprawie grup może podejmować rada nadzorcza, poza tą o przydzielaniu budynku do konkretnej grupy.
Na pewno jednak ich głównym celem będzie jakiś kolejny szwindel, żeby już więcej nie odbywały się grupy, na których towarzysze nie mają większości. A nawet powiem więcej, żeby unieważnić te, które już się odbyły. Niech odbędą się nowe, na których słońce natolina oraz rodzina i znajomi królika będą mieć większość.
W ten sposób ZPCZ 30.06 może nie odbyć się, bo przecież na grupach doszło do skandalicznego podpowiadania pewnemu Stanisławowi, albo wyłudzanie pełnomocnictw przez pewnego członka rady nadzorczej wraz z pewnym członkiem spółdzielni, który mieszka za naszą kasę. I to wymaga omówienia, a nawet podjęcia uchwały.
2. Zmiany w składzie zarządu. A to niespodzianka.
Opcje są 2
Albo PPRN stwierdził, że wyręczy przedstawicieli i wywali towarzysza i wice
Albo PPRN przy pomocy błyskawicznego konkursu uzupełni wakat w zarządzie o jedynie słuszną kandydaturę jakiegoś królika z kapelusza.
Oczywiście wraz z nagłym, niespodziewanym zebraniem w sprawie rozmawiania o ustawie o własności lokali na Belgradzkiej stanowi to komplet, czyli misterną koncepcję Karpacza jak pozbyć się uciążliwego problemu przytłaczającej większości opozycji, która może zniweczyć 15-letnią pracę towarzysza nad snuciem pajęczyny wokół koryta.
Zapraszam a to powalajace posiedzenie. Na pewno będą fajerwerki.
Tylko proszę wziąć koce i poduszki, bo PPRN przezornie zwołał posiedzenie na godz 21.00. Żeby na pewno Wam utrudnić przyjście.


Pozwolę sobie zacytować:

Nie można tego dłużej tolerować. Jeżeli nie chcecie po dobroci, jeżeli wyboru przedstawicieli dokonujecie według własnego widzimisię - nie pozostawiacie nam wyboru.
Postanowiliśmy powołać SROM – Spółdzielczą Radę Ocalenia Mieszkańców.
Skład Rady podamy w terminie późniejszym.
Na razie informujemy, że zawiesza się obowiązujące uregulowania prawne. Od tej chwili prawną interpretację przepisów powierzamy Panu Prezesowi.

Autorzy biuletynu niezwykle celnie przewidzieli rozwój wypadków.
Będę więc ze szczególną uwagą podziwiać wyczyny SROMu w celu utrzymania władzy prezesa.
Podoba mi się komentarz z blogu - teraz prezesem zostanie całuśny przewodniczący, żeby nie dać się odwołać. Albo coś w tym stylu.
Prawdopodobnie lepiej odejść na własną prośbę, niż zostać zwolnionym dyscyplinarnie.Prezes ma dokąd pójść, wiec o prace się nie martwi.Podejrzewam ,ze pani zastępca doszła do wniosku,ze zatrudnienie jej w naszej SM okazało się dla niej wielką pomyłka. 27 czerwca będzie wszystko jasne.
27.06 dowiemy się, że PPRN nie może spać po nocach po tym despekcie, jakiego doświadczył na grupie nr 2.
W związku z tym będzie gryzł i warczał.
Czekam kiedy oświadczy, że zaskarżył tę grupę, bo Pani Bleja krzyczała "Nasi", a Panu Klejnowskiemu zadzwonił telefon. To są tak straszne uchybienia, że PPRN tylko może rozpuknąć z rozpaczy, więc oświadczy, że "sądy sądami a sprawiedliwość musi być po naszej stronie", co wstrzyma bieg wydarzeń i zatrzyma obrót ciał niebieskich.
Osobiście uważam, że zobaczymy jak towarzysze idą na całość, żeby nie dać się oderwać od koryta.
Może wice Bartman nie chce w tym brać udziału?
Może jakiś inny królik z kapelusza wyskoczy za sprawą błyskawicznego konkursu lojalności wobec towarzyszy.
Na stronie dalej komunikat o zbiorowym odprowadzaniu ścieków zamiast nowego porządku obrad ZPCZ. Jakież to symboliczne....


Poczytajcie na blogu http://przymetrze.blogspot.com/
Cieszę się, bo większa rzesza ludzi zobaczyła, że ja w tych moich opisach nie ściemniam ani trochę.
Tak jak dziś ludzie reagowali, reagują wszyscy, którzy przyjdą po raz pierwszy.
PPRN dał popis swojego kunsztu i jeszcze był z siebie dumny, że taki jest fajny, dopóki ludzie nie zaczęli na przemian się oburzać albo mu klaskać.
Na dzień dobry wystąpił Karpiński, obrońca uciśnionych spółdzielców, który nie mógł uwierzyć, że ludzie tak przyszli na te grupy członkowskie i tak strasznie głośno oponowali. Skoro nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze, jak sam powiedział.
I tu muszę przyznać mu rację.
Skoro nie wiadomo o co chodzi, chodzi o nasze pieniądze.
Oni są od nich uzależnieni jak od dragów.
Wciągają każdym porem swoich ciał.
Tymczasem Karpiński rozpoczął od długiego wywodu o słynnych "nowych", co przyszli okraść z działek "starych" i to ma być modus operandi tej całej opozycji.
Ku zdumieniu towarzyszy, obecni na sali praktycznie sami przedstawiciele ze starych zasobów kompletnie nie dali się zwieźć bajkom o złym wilku (kolejnym w tej spółdzielni). Wstawali po kolei i opowiadali o własnych przeżyciach spółdzielczych starego zasobu, które ich samych skłoniły do poświęcenia osobistego czasu, w tym przełożenia urlopu zagranicznego, żeby tylko więcej tego nie było.
To chyba trochę zdziwiło towarzyszy, bo oni mają wczytany w mózgi program o Wojtalewiczu, który ma zostać prezesem i kilku pomocnikach, co będą tu zarządzać i jakieś takie bzdury.
Będę powtarzać bez końca, że każdy postrzega świat swoimi kategoriami. Oni znają tylko takie i wydają sobie tylko takie świadectwo.
W pałach im się nie mieści, że jakaś grupa oszołomów chce po prostu żyć w ładnym, dobrze zarządzanym miejscu.
Zebranie zostało przerwane, bo nie można było wydać oceny zarządowi. Nie wiem co to ma znaczyć, ale widać dragi z naszej kieszeni im mocno mózgi zamąciły, żeby na pewno te stołki porządnie tyłków się trzymały.
Białoruski prezydent podczas spotkania z Hugo Chavezem zapowiedział, że zostanie przy władzy jeszcze minimum 20 lat, a potem przekaże ją najmłodszemu synowi Koli - podaje telewizja Biełsat.
Ciekawa jestem ile jeszcze lat zamierza rządzić Nasze Słońce Natolina i komu przekaże władzę. Czy tez swojemu synowi?
Coś ty gaga, słońce natolina będzie żyć wiecznie, a jak zejdzie, to będzie straszył z mauzoleum.
No chyba nikt nie przejął się tym gadaniem o złych grupach i spółdzielcach, co chcą tego czerwonego kapturka zeżreć?
Niech sobie do sądu idą, jak im się nie podobało.
Wszystkie inne metody, to jakiś łabędzi śpiew.
Czytałem blog i tak się zastanawiam jaki cel miało to wczorajsze posiedzenie Rady Nadzorczej?
Może niepotrzebnie doszukuje się drugiego dna, ale....?
Celem tej RN było zamieszać, zastraszyć Przedstawicieli, obrazić ich że chodzi im o okradzenie spółdzielni- ale to jeszcze nie koniec kabaretu.

Wiecej pewnie dowiemy sie po niedzieli!
Jedna rzecz mi wyleciała z głowy.
Otóz, ci co przyszli na grupy i nie byli zwolennikami obecnej władzy, czyli towarzyszy, to ewidentnie byli przekupieni przez Wojtalewicza.
I temu działaniu strasznemu nasi towarzysze oczywiście muszą przeciwdziałać.
A reszta w załączeniu.
Normalnie SROM
Ja przepraszam
Jeszcze komentarze na blogu http://www.blogger.com/comment.g?blogID=3462170883122885895&postID=7273378873186458186&isPopup=true
Do Pana Marka Wojtalewicza,

W związku z Pana niedawnym ujawnieniem się na Forum, chciałbym się u Pana wstawić za Moraichem. Kiedy Moraich będzie mógł przeczytać to, co ja już dawno odsłuchałem. Czuję się nieswojo w tak niesprawiedliwym uprzywilejowaniu.

Pozdrawiam,
PPRN
(zgodnie z KRS)
Ależ po co pośrednicy przecież może Pan napisać do moraich bezpośrednio ( jest taka mozliwość przez forum ) i jej wszystko udostępnić.
Chociaż moriach pyta się ciągle, o to co już jest na forum w galerii

Ależ po co pośrednicy przecież może Pan napisać do moraich bezpośrednio ( jest taka mozliwość przez forum ) i jej wszystko udostępnić.
Chociaż moriach pyta się ciągle, o to co już jest na forum w galerii


Może moraich i Zbigniew Jamroz to te same osoby? Jakoś zawsze kooperuja w tym samym kierunku.
Jeżeli już o jawności mowa i p. Jamroz staje się ostatnio gorącym tej jawności orędownikiem ( chodzi o uchwały podjęte na ZPCz uznanym przez p. Jamroza za nielegalne ), to proszę o zamieszczenie skanu uchwały RN (byłej RN ), podjętej na posiedzeniu tajnym o przyjęciu w poczet zarządu 3-go członka, p. Szmytko. Chętnie się zapoznam z treścią tej uchwały jak też jej uzasadnieniem.
Ja też chętnie się zapoznam z jawną uchwałą co prawda byłej ale zawsze RN.


Może moraich i Zbigniew Jamroz to te same osoby? Jakoś zawsze kooperuja w tym samym kierunku.


Dodałbym do tego towarzystwa jeszcze adamusa vel skorpiona, który dziwnie zamilkł jak tylko ZJ się pojawił a wcześniej torpedował działania stowarzyszenia, choć przyznać trzeba, że na szczęście nieudolnie i nieskutecznie.
Pasternaku, aranie,

p. Jamroz na konkrety nie odpowiada, niestety...
anemonie:

To nic nowego,Pan Jamroz odpowiada tylko na pytania wygodne dla siebie i Zarządu, zawsze tak było i się nie zmieni. Nawet na Grupach członkowskich siedzi koło Zarządu i dyskutuje z nim. Kto tu kogo reprezentuje to już nie jest zagadką. To są już fakty.
Bo najfajniej jest jak się jest najmądrzejszym i się samemu zadaje pytania, a potem na nie odpowiada. I jeszcze sobie za to punkciki przyznaje.