ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

29 maja 2011 odbyło sie Zebranie grupy nr 4 .
Termin wybrany dla jak najniższej frekwencji na 503 członków przyszło 29 osób głównie z Belgradzkiej czyli 6%.

Wszystkie wnioski przechodziły bez problemów. ok 17 do 2.

Problemem jest tylko uwzgledniernie wniosków przez Zebranie Przedstawicieli, bo samo zgłaszanie na grupie nie wiele daje ale propagandowo troche tak.
Pomijam fakt ,ze Grupy Członkowskie i samo Zebranie Przedstawicieli jest niewazne od 2007 roku.

Nawet przegłosowane wnioski na Zebraniu Przedstawicieli jak nie pasują zarządowi, to je po prostu ignoruje.
W ubiegłym roku Zebranie Przedstawicieli przegłosowało, żeby do sprawozdania zarządu wprowadzić dane ile było majatku odrębnego spóldzielni w danym roku i w poprzednim.
Jaka mają wartość ksiegową poszczeólne składniki, ile ubyło i dlaczego.

Prezesowi to nie pasowało to po prostu zignorował decyzje Zebrania Przedstawicieli i nie umiescił tych danych w sprawozdaniu - tylko napisał, że są w spóldzielni. .
Jak znam zycie to są, ale nie mozna ich dostać, bo nieznane siły pewnie przeszkadzaja.
Na tym przykładzie widać wyraźnie mam nadzieje i dla zwolenników prezesa ,ze wola Najwyzszego Organu spóldzielni nie ma znaczenia, nawet wyrazona w głosowaniu, liczy sie tylko to, co jest korzystne dla prezesa.


Grupa nr 4 to pewnie jedyna grupa, gdzie prezydium konstytuuje się szybko i sprawnie, co również powoduje inny sposób prowadzenia obrad.
Prezes lubi wodolejstwo, na co polecam ograniczanie czasu wypowiedzi lub wchodzenie w słowo, gdy Pan Prezes odpływa. Rzeczywiście jak mu pozwolić, to potrafi swoje największe porażki uzasadnić.
Na grupie jedna z osób zgłosiła wniosek o odwolanie jednego z przedstawicieli. Dała się jednak zaskoczyć tym, że to może spowodować nieważność tej grupy członkowskiej. Wniosek wycofano. Od razu nadmieniam, żeby takimi bzdurami się nie przejmować. Te grupy i tak są nieważne z mocy ustawy od 2007, więc czarowanie, że jakieś dodatkowe argumenty miałyby je uniewaznić, to zwyczajne znów robienie wody z mózgu. Ale prezes był dobrze przygotowany, miał 3 opinie prawne na "lakoniczność" uzasadnienia, co podobno ma powodować, że wniosek jest niedobry. Oczywiście o tym, jaki jest ten wniosek decyduje Prezes. Proszę się nie przejmować. To Państwo decydujecie o przebiegu grupy członkowskiej, a nie jakiś wynajęty za pensję gość, któremu może to w czymś przeszkadzać. To nie on jest właścicielem tej spółdzielni, ale wy!
Grupa 4 skróciła sprawozdanie zarządu do minimum, bo prezes rozwlekał tylko to, co dostaliśmy na pismie jako sprawozdanie i jako specjalną korespondencję do członków. Przewodniczący właściwie niewiele miał do powiedzenia. Co nie jest dziwne, bo większość z obecnych na sali zna jego pracę z naocznych obserwacji. Oczywiście winnym nieudolnej pracy rady nadzorczej jest Pan Marek Wojtalewicz, bo był tylko raz u Pana Prezesa. Bo posiedzenia trwają zbyt długo. Tu mała dygresja. Posiedzenia trwają długo, bo Pan Przewodniczący przerywa je nieustannie z powodu nawet szmeru wśród publiczności. Praca jest utrudniona, bo na każde pytanie tzw opozycji Pan Prezes odpowiada, że już to mówił, że opozycja jest nierozumna i wiele takich ozdobników, żeby nie odpowiedzieć na meritum. Poza tym Pan Prezes raczy zmieniać wersje odpowidzi, często jego odpowiedzi w czasie są niespójne, bądź sprzeczne, więc dopytywanie się członków rady jest zasadne. W ten sposób członkowie nie dostają żadnej odpowiedzi, a prezes się nieźle nagada. Poza tym Pan Przewodniczący nieustannie manipuluje protokołami, punktami obrad i ich brzmieniem itd. Stąd członkowie rady opozycyjni składają ciągle własne oświadczenia na piśmie.
Wracając do grupy 4, nie byliśmy zainteresowani nowym statutem, który miał nam przedstawić Pan Kaczyński. To, co dostaliśmy na piśmie w trakcie grupy + nasza wiedza o skandalicznym działaniu komisji ponoć statutowej, a w rzeczywistości o drukowaniu prawa dla zarządu, nie nadaje się nawet do omawiania. O tym w oddzielnym poscie.
Poza tym nie mamy 3 prezesa, bo po świecie chodzą sami niegodni tego stanowiska, a dla innych są podobno zbyt niskie pensje Czyli łatwiej było znaleźć Arche do kupienia naszych działek przez internet, niż kogoś do podpisywania aktów przeniesienia własności, bo jak wiecie od lat czeka się w naszej spółdzielni na to bez nadziei na przyszłość. A propos w nowym statucie ma być w ogóle 1 prezes do 3. Czyli pełna hegemonia i radość.
Złożyliśmy dużo wniosków. Głównie odnośnie działania naszej spółdzielni - jawność, nadzór, walne jednoczęściowe, regulaminy itd.
Oni i tak nas nie lubią, bo my jesteśmy ci kapitaliści, co się buntują. Może wam też dobrze pójdzie?
Prezes wykazał się wyjątkowym manipulatorem na 4 grupie mówiąc że zalecenia po lustracyjne to takie tylko właściwie sugestie dla Zarządu do których może zarząd się odnieść ale nie musi. Pewnie Prezes Sułowski się zmartwił że lustratorki przez niego wysłane do kontroli nie zadowoliły Prezesa Stępnia.
Jeszcze mi się przypomniało, że przywitała nas straż miejska i ochroniarze oraz duża grupa pracowników. Nie wiem co to niby miało znaczyć, bo w latach poprzednich tak nie bywało. Nasuwało to myśl, że prezes się nas trochę obawia i potrzebuje armii świadków. Nie wiem na co.
O lustracji Pan Prezes ma pogląd, że lustratorki są zwyczajnie do niczego, bo on im tłumaczył różne rzeczy, a one i tak swoje napisały.
Aż nasuwa się ulubione zdanie Pana Prezesa, gdy mu się zwraca uwagę na pewne np implikacje prawne, że widać one miały inne zdanie. Tylko, że ustawodawca powołał instytucję lustratora własnie po to, żeby wskazywać prezesowi co robi źle i co ma poprawić. Ale cóż... Ustawodawca nie nałożył kary grzywny dla zarządu, który do zaleceń polustracyjnych się nie stosuje. Ustawodawca uznał, ze po to jest rada nadzorcza i walne, żeby zweryfikować dobre samopoczucie prezesa. Ale u nas rada nadzorcza widać jest po to, żeby dobre samopoczucie prezesa właśnie polepszać (oczywiście poza opozycyjnymi członkami rady, bo oni bardzo mu psują krew, czemu niejednokrotnie dawał wyraz).


Każdy ocenia po sobie. Pewnie prezes myśli, że tak jak on przejął władzę gwałtem, tak inni będą też próbować.
Niech zabiera te działki i spada. Z nim ta spółdzielnia i tak upadnie.