CiEkAwOsTkI o ZwIeRzÄtAcH
Myślę że każdy z członków spółdzielni myślący logicznie i po opadnięciu emocji związanych z odwołaniem " starego zarządu i RN" chciałby posiadać wiarygodną informację o sytuacji ekonomiczno - finansowej spółdzielni.
Forum zdechło,
blog Pana Wojtalewicza odwiedza jeszcze trochę osób, które liczą naiwnie na to, że wzorem lat ubiegłych znajdą trochę informacji - rozczarowanie, informacje te są coraz bardziej lakoniczne, tematy zastępcze ( lotnisko, kaloryfery, kropki, przecinki) i takie o czym wszyscy wiedzą, że
Zarząd nie odpowiada na pisma, Rada Nadzorcza również - to albo oznaka bezsilności, albo oznaka jakiejś tajemnej siły, karzącej trzymać język za zębami. Z kilkumiesięcznej lektury bloga wynika, że zarząd lekceważy polecenia RN, nie przygotowuje materiałów lub przygotowuje je tak, że nic z nich nie wynika.W niesubordynacji celują sprawy związane z wymierną ilością toczących się procesów, ich kosztami i obsługa prawną spółdzielni i ponoszonymi kosztami. Odpowiedzialny za udzielenie informacji i sporządzenie wykazów i kosztów - Zarząd gra wszystkim na nosie i puszcza merytorycznego pracownika na urlopy, oby tylko nie obnażyć prawdy.
Radę Nadzorczą cechuje ogromna wyrozumiałość, że to toleruje ten stan rzeczy, lub jest to wspólnie przyjęta taktyka - blokowania prawdy.
Resztki majątku odrębnego spółdzielni spółdzielni są wysprzedawane, poniżej kosztów wytworzenia (lokale i miejsca postojowe Belgradzka).
W toku jest niezliczona ilość procesów z samej Belgradzkiej - około 3 ml zł + odsetki, z Lanciego - około 1 ml + odsetki, Migdałowa I walczy o wyłączenie się ze spółdzielni i żąda - ok.30 ml zł, Miasto walczy o podwyższenie czynszu dzierżawnego - to około 4 ml zł + odsetki. Resbud walczy o 2,3 ml zł + odsetki. Mam pytanie w jaki sposób spółdzielnia zamierza zabezpieczyć kasę na ewentualnie przegrane procesy.
Z poczty pantoflowej wynika, że koszty obsługi prawnej są bardzo wysokie i przede wszystkim skupiają się na drenażu kieszeni członków spółdzielni, którzy popadli w kłopoty z regularną zapłatą czynszu.
Może znajdzie się ktoś odważny i udzieli odpowiedzi.
Podejrzliwy jesteś trochę zbyt podejrzliwy. Te wszystkie dane, które podajesz, były na blogu Wojtalewicza, nawet sam to zauważasz. Sprawy sądowe są spuścizną po Stępniu i tu się nic nie poradzi.
Muszą się toczyć i stwarzać ryzyko przegranej, bo wcześniej spółdzielcy tolerowali takiego Stępnia i jego wspaniałą politykę i działania.
Część majątku odrębnego SM, co też mógłbyś się doczytać, wystarczy na pokrycie uzasadnionych roszczeń sądowych, jeśli takie będą wyroki, ale żeby nie było za dużo przegranych tych roszczeń, to prawnicy muszą kosztować .
Ja też chciałbym za minimalne pieniądze dla prawników wygrywać wszystkie sprawy, ale wiem, że tak się nie da.Czasami i duża kwota na prawników nie pomoże.
Tak samo najlepiej byłoby obniżyć pensje pracownikom i prezesom i niech jeszcze więcej pracują, to mniej wydamy, a więcej zyskamy. To utopia.Tak też się nie da.
Stępień jeszcze liczy, że sąd pracy anuluje mu dyscyplinarkę i przywróci go na stanowisko( mimo zakazu prokuratorskiego). Niedawno była rozprawa w sądzie pracy.
Tak samo ze sprzedażą miejsc i lokali Belgradzka po cenie rynkowej, a nie cenie wybudowania za Stępnia. Jak widać wyraźnie nawet po tej cenie rynkowej - jak pisze prawdę podejrzliwy "niższej niż koszt wybudowania" - nie można znaleźć nabywców.
To co lepiej dokładać ciągle do np. miejsc postojowych, aż za 20 lat cena rynkowa sprzedaży 25 tys zł dojdzie do ceny wybudowania za Stępnia 50 tys zł. Wcześniej na pewno to nie nastąpi - taka to była gospodarka odwołanego zarządu.
Wszyscy są mądrzy w teorii, ale w praktyce nie zawsze jest tak, jak byśmy chcieli. Pism do zarządu jest obecnie dwa razy tyle, co za Stępnia.
A to, że wreszcie wzięto się za osoby niepłacące czynszu, to dla mnie jest tylko duży plus. Jak ktoś nie płaci, to za niego musi zapłacić inny członek SM nie ma innych możliwości. Za Stępnia niejaki M. wielki zwolennik Stępnia nie płacił przez lata - kilkadziesiąt tysięcy zł, a wszyscy inni mieli sygnał popieraj wodza, a możesz nie płacić.
Fakt, że forum i blog ma znacznie mniejszą poczytność, to też jest normalne. Niestety sprawami SM interesuje się max 5% spółdzielców i to tylko wtedy, kiedy są widoczne jakieś bardzo duże problemy, które ich dotykają osobiście np. komornik zajmuje im opłaty eksploatacyjne. Jeżeli nic się nie dzieje drastycznego, to zainteresowanie jeszcze bardziej maleje. ( tak samo jest ze sprawami naszego majątku państwowego i jego zarządzaniem) Jakoś nie widzę żadnej możliwości, aby zmienić mentalność ludzi w tej kwestii.
A w kwestii rzekomego niedoinformowania członków SM, to są przecież dyżury RN, dwa razy w tygodniu i jakoś nie ma na nich tych podobno spragnionych informacji członków SM.
Lepszy rydz jak nic - w związku z tym nowy udzielił mi riposty i komentarza skąd to i owo wiem,( oczywiście z bloga, gdy pisał o przekrętach) a odpowiedzi na pytanie skąd się weźmie kasa na przegrane procesy -nie udziela żadnej, poza lakoniczną że się znajdzie jak zajdzie taka potrzeba.
Widocznie wie tyle co ja, że spółdzielnia to worek bez dna.
Prawnicy kosztują, to akurat wiem i pamiętam co wciskał nam stępień i ile kosztowała obsługa prawna przegranego procesu z Nadbudem ( dla tych co nie mają czasu lub ochoty poczytać Audytu - to powiem ca. 900.000 zł). Nie życzę nikomu aby stępnia przywrócono do pracy, ale wszystko może się zdarzyć, zależy to od przyjętej przez spółdzielnię strategii, aby nie była taka jak przy insp. nadzoru Orlińskim, gdzie stępień przechytrzył prawników spółdzielni. Z ciekawością będę obserwował procesy i zmagania prawników i samej spółdzielni z prawdą którą objawiali ludziom i w różnych instytucjach sięgając po władzę i fałszem który obecnie forsują.
Z ciekawością będę obserwował procesy i zmagania prawników i samej spółdzielni z prawdą którą objawiali ludziom i w różnych instytucjach sięgając po władzę i fałszem który obecnie forsują.
Czasem mnie dziwi z jaką łatwością niektórzy ludzie wypowiadają słowa i z jakim zadowoleniem łatwo wydają wyroki.
Pamiętam jak rok temu byli tacy, którzy bardzo łatwo wypowiadali słowa o tym, że trzeba wyrzucić wszystkich stępniowych pracowników (czytaj wszystkich pracowników) i nie przejmować się kodeksem pracy, logiką, czy zwykłą przyzwoitością oraz ciągłością pracy spółdzielni, bo Oni na pewno są źli. Pamiętam jak ówczesna p. Prezes Antkowiak tłumaczyła, że dla dobra spółdzielnia należy każdego pracownika najpierw sprawdzić pod kątem przydatności, pracowitości i dopiero oceniać. Jak również przestrzegała przed zwolnieniami dyscyplinarnymi, bo pracownicy są bardzo dobrze chronieni. Aczkolwiek sama bardzo źle oceniała Orlińskiego i nie mogła przejść do porządku dziennego, że tak trudno jest go zwolnić. Za taką postawę spotkały ją równie łatwo wypowiadane szykany. Bo chlapać jest łatwo, ale wziąć odpowiedzialność baaardzo trudno.
Dlatego zamiast chlapać i podejrzewać, spróbuj wziąć odpowiedzialność. Wtedy z przyjemnością posłucham o tym fałszu i sięganiu po władzę.
Zresztą z fałszem butnych piewców "prawdy" spotykam się ostatnio często. Oj bardzo często.
A obsługa Nadbudu kosztowała 300 tys, nie 900 tys. Tak powstaje właśnie "fałsz".
NEO - nie chcę być niegrzeczny ale słabo znasz ustalenia Audytu, można powiedzieć że w ogóle nie zapoznałeś się z częścią dotyczącą OBSŁUGI PRAWNEJ.
Gdybyś poświęcił trochę więcej uwagi to na stronie 11 doczytał byś, że na obsługę prawną procesu Nadbud spółdzielnia wydatkowała kwotę około 849.308 zł netto, z czego kwota:
300.000 zł netto dotyczy tylko kasy wziętej przez kancelarię RADA,
160.000 zł netto wzieła kanelaria mec. Wilińskiego i
389.400 zł netto wzieła kancelaria mec. Kalwasa
i nie chce być inaczej.
Co do Pani Prezes Sikory Antkowiak to wynika, że po prostu jej nie lubisz, ale cię pociesze nie jesteś jedyny, w gronie Rady Nadzorczej byłej i obecnej jak i w gronie byłego i obecnego zarządu znajdziesz wielu sojuszników.
Co do oceny jej pracy to pragnę przypomnieć, że biorąc pod uwagę ocenę na podstawie obiektywnie przyznawanych premii - 30%, to dotychczas wypadła najlepiej z całego Zarządu, a bardzo blado inni np: 7,75% - organizacyjno - prawny- co mówi samo za siebie.
Stąd mam odpowiedz dlaczego wygrał w Sądzie Orliński i mogą wygrać inni - czego oczywiście nie życzę.
Nie wiem czy z mojego wpisu można wywnioskować cokolwiek na temat mojej sympatii bądź nie dla Pani MS-A. Myślę, że jest akurat odwrotnie.
Aczkolwiek kwestie oceny różnych zdarzeń w ogóle nie powinny mieć podłoża emocjonalnego i opierać się na lubieniu bądź nie. Na tej zasadzie właśnie wiele osób życzyło sobie swoich znajomych w składzie zarządu, bo ich lubiło. Kwestie merytoryczne nie miały znaczenia.
Przyznaję, że sprawa Nadbud pochłonęła więcej pieniędzy. Nawet więcej niż napisałeś, bo sprawa toczyła się wcześniej i spółdzielnię reprezentowała jeszcze inna kancelaria. Tylko smutny jest ten ton. Przy użyciu takiego tonu Pani MS-A nie doczekała się podziękowania za swój wkład za pracę, bo ważniejsze były "słowa".
NEO które informacje podawane przez Ciebie są prawdziwe a które nalezy PRZYJĄĆ za prawdziwe?
Mijasz się z prawdziwą prawdą a serwujesz nam swoją "prawdę" ?
Subiektywizm jest rzeczą ludzka i przyznaję, że dla mnie osobiście w kwestii Nadbudu najbardziej bulwersujące były koszty kasacji dla kancelarii mec Kalwasa. Natomiast podsumowując całokształt kosztów wydanych na obsługę prawną podczas całego procesu, to do 2007 spółdzielnię reprezentowała inna kancelaria i jej koszty nie są ujęte w zestawieniu podejrzliwego i audytu. Ale subiektywnie nie pamiętam ani nazwy tej kancelarii, ani kosztów. W każdym razie ta kancelaria ta w I-ej instancji wygrała sprawę.
NEO - jako ześ zorientowany to może podzielisz się z nami wiedzą dotyczącą roszczeń przeciw SMPM:
1. miasto
2. Resbud
3. Migdałowa 1
4. i inne
Ile to milionów????? A jaki mamy majątek??????
Czego takiego spektakularnego dokonał Pan Janas z Zarządem od 1,5 roku?
Coś wygrał, wyegzekwował???? - tylko proszę mi nie pisać o ściągniętych zaległościach z bezrobotnych i emerytów. O Klubie przy Lasku też proszę mi peanów nie wypisywać......
Może pochwalicie się, że sprawa z Drimexem /a raczej z syndykiem/ nie ma najmniejszych szans - odważnych nie ma?????
Brniecie w koszty a szans brak. Ile jeszcze zamierzacie zapłacić prawnikom za prowadzenie beznadziejnej sprawy??? Co boicie się zdjąć rezerwy aby nie pogorszyć wyniku SMPM?????????
Co się dzieje z wieczystą dzierżawą osiedla Migdałowa? Jakie roszczenia ma miasto???
Dlaczego nie ścigacie Inżynierii za niweykonane prace lub wykonane należycie - boicie się czy macie w tym interes??? To jedyny podmiot który można pociągnąć finansowo i żadać naprawienia szkód. Dziwna ta wasza bierność - poczekajmy aż Inżynieria ogłosi upadłość. Wtedy wystąpmy z roszczeniem i wpiszmy w rezerwę............
Co z siedzibą SMPM - ile płacicie Arche za wynajem biura????? A wolne powierzchnie MPM stoją i wieją pustką.
Dla mnie to są problemy SMPM - którymi niestety się Zarząd ani RN nie zajmuje należycie.
ciekawe Neo dlaczego o przegranej sprawie z T.Orlinskim nie poinformowałeś na forum?????
Może są jeszcze inne sprawy o których nie chcesz się chwalić??????
Dużo tego???
Lancipan, twoja wiedza jest tyleż rozległa, co bardzo jednostronna.
Nie sądzić się z syndykiem, bo to koszty, ale sądzić się z Inżynierią. Moim zdaniem szanse powodzenia dla sprawy z syndykiem są równoważne z szansami powodzenia z Inżynierią w sądzie. Ale nie znaczy to, że z Inżynierią nie można załatwić spraw innymi drogami i to się dzieje, choć wiem, że niektórzy oczekują cudu, który ma polegać na tym, że magiczna prawnicza machina zmusi kogokolwiek do czegoś i to natychmiast. Z syndykiem na pewno nie ma takich możliwości.
Miasto - 3,8 mln zapłacone, 3 mln jeszcze nie.
Resbud - sprawa w apelacyjnym rozpoznana i spółdzielnia została uznana za współodpowiedzialną. Wróciła do ponownego rozpoznania w zakresie jak duża jest ta współodpowiedzialność. Niestety wielce nieszanowny Karpacz popełnił błędy procesowe, bo był tak przekonany, że świstek z pełnomocnictwem dla drimexu załatwia wszystko, iż nie zadał sobie trudu z ostrożności procesowej bronić spółdzielni na wszelkie sposoby. Pamiętam też stępnia, który powtarzał wszem i wobec, jaka to Zacharewicz popełniła błąd, a on jaki sprytny jest, że drimex może podwykonawcom nie płacić, a spółdzielni nic z tego nie będzie.
Koszty spółdzielni generalnie spadły, a nawet znacznie spadły.
Spółdzielnia Arche nie płaci nic, poza kosztami eksploatacji. Został rozstrzygnięty konkurs na projekt adaptacji lokalu na KEN, bo wcześniej nie miał on przeznaczenia i przebudowa wymaga pozwolenia na budowę. Oczywiście nie będzie to darmowa impreza.
Sprawa Migdałowej dla mnie jest patowa, czego dowodem jest to, że jeden z założycieli, jako członek RN, również był bezradny i przez rok nie potrafił nic w tej sprawie załatwić.
Janas jest prezesem od 13,5 miesiąca, a nie 1,5 roku. Prawie robi wielką różnicę.
W ten sposób, jak pisze Lancipan, to bawią się niektórzy politycy. A w ogóle to wszyscy mamy cechy Smurfa Marudy - źle jest, nie da się. A nawet jedna z kandydatek do RN zasłynęła hasłem, że jak szła na zebranie to ze wszystkich okien ludzie wyglądali i mówili "źle jest, źle jest".
Radzę ci zmienić towarzystwo, bo to, w którym przebywasz zdecydowanie wpływa frustrująco na ciebie.
NEO-
pozwól, że towarzystwo sam sobie wybiorę i Ciebie do tego nie potrzebuję.
Ty się tam na pewno nie znajdziesz. To w odpowiedzi na wycieczkę osobistą.
Wracając do meritum....
Wyliczenie stażu Janasa poszło Ci bardzo dobrze. BRAWO!!
Z oszacowaniem roszczeń - już jakoś tak gorzej..... O majątku już nie wspomniałeś......
Ciekawe co jest ważniejsze dla SMPM?
Kalkulatorek Ci się zepsuł czy policzenie stażu Janasa wyczerpało możliwości?
Napisz prosze zatem - co SMPM wygrała/wyegzekwowała. Będzie zapewne optymistycznie.
Arche nie płacimy nic?????..... - zaraz się okaże, że za bezprawne użytkowanie załozą nam sprawę.....którą przegramy.
Twoja odpowiedz że "koszty spadły - znacznie spadły" mnie naprawdę uspokoiła.
Już jestem spokojny i biegnę szukać nowych znajomych......
Zadałem konkretne pytania - uzyskałem odpowiedz o ludziach z okna".
Zadajesz pytania z cyklu
czy jest źle i dlaczego tak bardzo?
Nie jest tak źle, a nawet tak bardzo.
To jest moja odpowiedź.
Na pytania z tezą, mogą być odpowiedzi również z tezą.
I dziękuję, wolę towarzystwo ludzi twórczych i konstruktywnych. To daje przewagę zrobienia, a nie gadania.
Neo....nie musisz się czuć zakłopotany - bo ja Cię nie zapraszałem do mojego towarzystwa. Nie ma za co dziękować

Fakt - trzeba być twórczym aby przegrać konstruktywnie z T.Orlinskim.
Sprawę w sądzie można wygrać albo przegrać. Według Ciebie jest jeszcze 3 droga...ups... uznanie sądu przy niekorzystnym wyroku. Nowomowa.
I nie obrażaj się jak nie masz argumentów.
Zapytałem Cie o wiele - uzyskałem niewiele. No poza szczegółową informacją o stażu Janasa - ciekawe co jeszcze wiesz czego ja nie wiem o nim. Podziel się - ale w pozytywnym znaczeniu.
Jak nie masz co powiedzieć lub napisać - to nie pisz frazesów, bo robi się śmiesznie i strasznio.
Podałeś szumnie że koszty spni spadły - i tutaj też się niestety mylisz i wprowadzasz w błąd.
W części wydatków na obsługę prawną - są znacznie większe niż za Stępnia...ups.....



Tylko efektów wydatkó nie ma. I uważasz, że wszystko jest w porządku??? Niby prawdę mówisz ale i rzeczywistość naciągasz....
Wiem, że łatwiej Ci napisać o pozytywnych zmianach w Klubie przy Lasku. Szkoda, że nie możesz tego napisać o samej SMPM.
Zmiany
Tak to się Panku
preziem onanizujesz
że zmian wokół
żadnych nie czujesz
KAT
PS Wcale się nie dziwię, że Lanci Pan
dostaje białej gorączki na samą myśl
o głębokich zmianach w naszej SM.
Bo te zmiany zaczynają przybierać głęboki,
strukturalny charakter. A to oznacza jedno -
definitywny koniec żerowiska dla
"kamarylowej szajki szabrowników"!
Lancipan, dziś była piękna pogoda i polecam w takie dni spacer.
Polecam też czytać uważnie np. moje opisy z posiedzeń rad nadzorczych. W ostatnim czasie rada zajmowała się akurat analizą porównawczą kosztów z 3 półroczy i co tu dużo mówić, spadek jest.
Że koszty obsługi prawnej wzrosły, to niestety fakt. Ale spuścizna postępniowa niestety wymaga inwestycji w prawników. Raz, bo koszty windykacji i zasądzeń są. Dwa, bo naprawdę jest co sprzątać. Myślę, że te koszty też zaczną spadać, bo zarząd porządkuje również ten dział.
Ogólnie, tak - idą zmiany zmiany zmiany.
Ale też widzę, ze te zmiany zmiany będą trwać długo i będą bardzo głębokie, jak mi się zdaje.
NEO,
wiesz więcej o tym co się będzie działo - oby to się zadziało w realu a nie tylko w planach.
Oby to miało wymierne, pozytywne skutki dla SMPM /również dla tych ze strefy Smerfa Marudy/. Czekam na te głębokie zmiany......
O tym ,co się będzie działo, to wiedzą wróżki.
Ja mogę tylko mieć nadzieję, że jeśli prawidłowo stawiam, hipotezy, to i efekty będą takie, jakich spodziewamy się.
Po wpisach zawsze najlepiej poinformowanych brak jest informacji. nie ile jest spraw sadowych a przede wszystkim ile jest spraw aktualnie na biegu nie tylko w sadzie ale i w innych instytucjach. Poza tym brak info o nowych sprawach wszczętych już za działalności nowych władz. Aktualne władze nie mogą dźwigać ciężarów wyprodukowanych przez DYZMĘ i jego popleczników.
Adamusie, nowe czy stare, nie mogą powiedzieć, nie moja piaskownica, nie moje zabawki, idę bawić się gdzie indziej. Sprawy trzeba ciągnąć dalej, nawet jeśli ich zasadność jest wątpliwa. Sądowi przecież nie powiemy - sorki, ta sprawa nam się nie podoba, to ją wyrzucamy.
Odnośnie prowadzonych spraw, radzę spojrzeć w tym samym dziale na wpisy np. Jamroza. Całkiem sporo spraw toczy się z powództwa niejakiego ZJ, Kaczyńskiego, czy Karpińskiego o unieważnienie uchwał o powołaniu przedstawicieli z zeszłego roku. No niby nie nasze zabawki, ale chłopaki się nie poddają Chcą się bawić dalej.
NEO
ja pytałem ile spraw odziedziczyły władze po Dyzmie i ile spraw wszczęto za CZASÓW JUŻ DZIAŁALNOŚCI nowych władz. tyLKO tyle....
-
Menu
- CiEkAwOsTkI o ZwIeRzÄtAcH
- Czy zarząd spółdzielni Przy Metrze złamał prawo GP 9.03.2011
- Projekty ustaw dot. spółdzielni - Rp 10.05.2011
- Kozaki kozakują, Zarząd pajacuje a dług rośnie i Spółdzielni
- Ciekawy apel Krajowej Rady Spóldzielczości do prezesów SM
- ODMOWA WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA W SPRAWIE KONT SPÓLDZIELNI
- Uchylenie wpisu do KRS nowych władz spółdzielni
- Pisma w związku z Walnym i sytuacją w spółdzielni
- Komornik znowu puka do drzwi spółdzielców
- Uwaga zmiana godzin pracy spółdzielni
- Tajemnice spółdzielni - art. z Gazety Prawnej