ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

W 1983 r. po 17 latach służby (+ 3 lata pracy cywilnej przed wojskiem) w stopniu st. sierż. szt., ze stanowiska szefa kompanii i z klasą mistrzowską musiałem przejść na rentę w związku ze służbą wojskową. Następnie przez 27 lat pracowałem na różnych stanowiskach kierowniczych i urzędniczych, w międzyczasie uzupełniając średnie i następnie uzyskując wyższe wykształcenie. Skorzystałem z możliwości i złożyłem wniosek o emeryturę z ZUS-u (służba wojskowa nie liczy się). Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że emerytura z ZUS-u za 27 (+ 3 lata przed wojskiem) lat pracy cywilnej okazała się o wiele niższa od wojskowej za 3 + 17 lat służby wojskowej z tak niskiego szczebla i zostałem przy emeryturze wojskowej. Jedynym pozytywem jest to, że jestem również emerytem z mojego miejsca pracy i mogę korzystać z jego skromnego, ale jednak jakiegoś tam funduszu socjalnego. Pisząc to obawiam się, że cywile znowu będą narzekać, że wojsko ma lepiej.



W 1983 r. po 17 latach służby (+ 3 lata pracy cywilnej przed wojskiem) w stopniu st. sierż. szt., ze stanowiska szefa kompanii i z klasą mistrzowską musiałem przejść na rentę w związku ze służbą wojskową. Następnie przez 27 lat pracowałem na różnych stanowiskach kierowniczych i urzędniczych, w międzyczasie uzupełniając średnie i następnie uzyskując wyższe wykształcenie. Skorzystałem z możliwości i złożyłem wniosek o emeryturę z ZUS-u (służba wojskowa nie liczy się). Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że emerytura z ZUS-u za 27 (+ 3 lata przed wojskiem) lat pracy cywilnej okazała się o wiele niższa od wojskowej za 3 + 17 lat służby wojskowej z tak niskiego szczebla i zostałem przy emeryturze wojskowej. Jedynym pozytywem jest to, że jestem również emerytem z mojego miejsca pracy i mogę korzystać z jego skromnego, ale jednak jakiegoś tam funduszu socjalnego. Pisząc to obawiam się, że cywile znowu będą narzekać, że wojsko ma lepiej.
Jakby zdarzenia były odwrócone to może bym się zgodził. Odejście do cywila w 1983 r. ... to jest mocno "stary portfel" więc i emerytura za wysoka nie jest.
Mam duże wątpliwości co do sytuacji tutaj opisanej. Moim zdaniem emerytura cywilna w tym przypadku winna być większa. Zdecydowanie większa, przyjmując, że jej przyznanie było nie tak dawno temu.

...... 1983 r. ... to jest mocno "stary portfel" więc i emerytura za wysoka nie jest.
Mam duże wątpliwości co do sytuacji tutaj opisanej. Moim zdaniem emerytura cywilna w tym przypadku winna być większa. Zdecydowanie większa, przyjmując, że jej przyznanie było nie tak dawno temu.


Wszystkie emerytury przed 1.1.1999 r. są jednym i to - najstarszym portfelem, bo WUE 1993 wprowadziła waloryzację proporcjonalną do wzrostu uposażeń czynnych żołnierzy, a ustawa u FUS ją zniosła od 1.1.1999 r. Co innego było przed 1993 r., gdy wskutek galopującej inflacji stare portfela powstawały niemal co- miesiąc. W najgorszym miesiącu inflacja sięgnęła 300%, a nam ustawa ograniczała waloryzację do 150% , później do 200% podwyżki uposażeń w wojsku Sam odczułem to na własnej skórze. W chwili denominacji miałem emeryturę ponad 8 mln. zł. Dotychczasowa praktyka podwyższania uposażeń, a tym samym -proporcjonalnie - świadczeń była realizowana bardzo zbliżonym wskaźnikiem= dysproporcje były niewielkie . Nowa siatka płac w wojsku w 2004 r. była de facto podwyżką uposażenia o ponad 45%, druga - 2008 r - ok 27%. To te wskaźniki zdecydowały o powstaniu dużej różnicy pomiędzy "portfelami", szczególnie odchodzących po 2004 i 2008 r. Kolega emerytwojsko miał ustalona wysokość wojskowej emerytury z ostatniej "pensji" + dodatki. W cywilu wybrano mu z 10 albo 20 lat ( w tym z wojska). Dlatego emerytura cywilna nie mogła być większa (musiałby w cywilu zarabiać przynajmniej jak poseł albo minister, czyli krotność swojej ostatniej "pensji" wojskowej).
Znałem starszego Kolegę, który przeszedł na emeryturę w latach 70-tych, b. dobrze zarabiał w cywilu i chyba po 12 latach ( jeszcze przed 1993 r.) przeszedł na znacznie wyższą emeryturę cywilną. Po 1993 r. wrócił na emeryturę wojskową, bo okazała się wyższa i bardziej perspektywiczna ( aż do 1.1.1999). Pamiętajmy, że przepisy i wskaźniki się zmieniały i to - przeważnie - na niekorzyść.
Dawno Cie kawo nie widziałem na forum.

Nie muszę chyba dodawać, że do obliczania wysokościi emerytury z ZUS są brane pod uwagę jedynie okresy składkowe. W przypadku emerytów wojskowych jest to okres od 1.1.1999 do 31.12.2003, czyli okres, w którym wojsko odprowadzało składki na ubezpieczenie społeczne. Kolegę emerytwojsko ten okres nie obejmuje. Musi być przy tym spełniony minimalny okres odprowadzania składek, by powstało prawo do emerytury z ZUS. Okres służby wojskowej, gdy nie oprowadzano składek na ubezpieczenie społeczne jest liczony jako okres nieskładkowy. Nie wpływa zatem na wysokość świadczenia.

Dawno Cie kawo nie widziałem na forum.

Faktycznie, nie było mnie. Dlaczego to sam nie wiem

Odnośnie tych emerytur cywilnych.
Spotykam ostatnio osoby które całe swoje życie przepracowały na fizycznych stanowiskach a teraz przeszły na emeryturę. Mają z reguły ponad dwa tys. zł. Jeden z nich dokładnie 2600 zł. Jest to więcej niż niejeden podoficer, chorąży. Ja tyle nigdy nie będę miał