ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Zawiadamiam wszystkich forumowiczów,ze dzisiaj zastały zebrane podpisy w liczbie 51 wraz z pieczątkami od pracowników lokali użytkowych w Galerii w sprawie przywrócenia ochrony Kobra.

Zaden z lokali nie miał zastrzeżeń do tej ochrony,w przeciwieństwie do nowej, gdzie jednogłośnie wszyscy protestowali.

Zostały złamane wszelkie zasady przede wszystkim moralne i etyczne, bo to jest ważniejsze od paragrafów.

Na bruk zostało z dnia na dzień wyrzuconych ponad 20 ochroniarzy, co do których w/g relacji pracowników pawilonów i ich podpisów oraz na razie ustnej relacji sąsiadów nie było zastrzeżeń.

Ludzie uczciwie pracujacy sytacili prace przez widzimisie pana Cieślaka.

Z relacji kupców wynika,ze ochrona w poniedziałek wieczór włączyła alarm p.poż, co spowodowało skrucenie pracy kupców .Alarm ten byl bezpodstawny.

Kupcy zdali tez relacje z zachowana żony p.Cieślaka pani Barbary, która wczoraj nie będąc członkiem spółdzielni ,ani nie mając żadnej funkcji w tej spółdzielni, a co jedynie wielkie aspiracje malutkiego człowieka zaczęła drzeć się na panią która na kolanach sprzątała galerię.

Pani Barbara Cieślak( w dowodzie Irena) jako osoba nie zatrudniona w SM w charakterze pracownika i nie będąca członkiem SM ma dostęp do wszystkich dokumentów w SM, dzięki pracy tam Jej męża na stanowisku członka zarządu.

Informacjami zatem może swobodnie dysponować.

Czy może mieć dostęp do służbowych dokumentów obca osoba????

Malgorzata Hauschild


Szanowna Pani,
nie chcę wchodzić w polemikę z Panią - ale mam wrażenie że sama Pani szuka sensacji które następnie roztrząsa na forum jako "nie z tej ziemi".

Byłem tego dnia i w tym momencie w Galerii i informuję, że to nie ochrona włączyła alarm tylko włączył się z bliżej nieokreślonego powodu co potwierdziła straż.
Nie pierwszy raz zresztą włączył się alarm tego roku... i nic do tego nie ma Kobra, Bobra czy inna agencja obsługująca galerię. Ludzie dalej kontynuowali zakupy i usługi - sam to czyniłem. Po co zatem posługuje się Pani niesprawdzonymi informacjami??? Chyba żeby zaistnieć......

Co do osób które straciły pracę w byłej agencji ochrony to przeprowadzając prosty przewód myślowy można dojść do wniosku, że jakieś nowe taką pracę otrzymały. Kolejna tania sensacja....
Pozostałe argumenty są z magla...jedna Pani drugiej powiedziała że słyszała iż ktoś widział jak tamten komuś mówił że nosił torbę z dokumentami która była przezroczysta i w ten sposób ktoś przeczytał że..... ........
Powtórnie postuluję - niech Pani założy odrębne forum lub bloga i tam się realizuje....
Widzę , że MH nie odpuszcza. Królowa galerii jak mówią mieszkańcy KEN jak zawsze chce być ważna. Jej sposobem na życie to jedna wielka awantura. Wszyscy znamy jej metody. Jedna z Naszych Radnych na nazwisko Hauschild ma ochotę uciec z Warszawy. Podobno nawet jej znajomość z ursynowskim ratuszem skończyła się burzliwie. Widzę, że jej miłość do Kobry jest wielka.
Z ochroną w/g pomysłów pana Cieślaka w tej chwili nawet nie można porozumieć się przez domofon, bo połączenia nie działają.
Cały czas sprawdzam i ani razu ochrony nie widziałam na klatce od 1.09.2012.Szczyt wszystkiego.
Małgorzata Hauschild


Pani Małgorzato, prześpij się troszkę, jutro znów jest dzień, może radośniejszy niż dzisiejszy, może spotkasz fajnego faceta z ochrony???
Kolorowych snów i abyś przez noc nie miala koszmarow z panem Cieślakiem w tle.
To jeszcze nie wszystko, w tej chwili sprawdziłam,ze ochrona nie reaguje, albo nie ma łączności z alarmem w windach.15 pięter i ciągłe awarie.

Tak nas urządził Pan Cieślak,sasiad....

Malgorzata Hauschild
Ile jadu i zacietrzewienia może być w czlowieku o takiej małej i szczupłej posturze?
Droga Przedstawicielko pani Aran
51 podpisów na razie samych lokali użytkowych( prawie wszyscy) bo pozostałe są nie zagospodarowane,albo nie było osób upoważnionych do podpisu fakt .iż mieszkańcy ( nie tylko ja) skarżą się i śpią w związku z obniżonymi nastrojami, co widać choćby po moich postach po 4-5 godzin,świadczy ,że nie czujemy się dobrze i bezpiecznie we własnym domu.

Posiadamy też opinię ekspertów od spraw bezpieczeństwa,ze ten budynek powinien miec szczególnie czujna ochronę na klatkach.
Małgorzata Hauschild
A może by tak iść do lekarza. Może potrzebna dla królowej galerii osobista ochrona.
Zadłużenia podawane swego czasu w Biuletynie SM (marzec 2012r) - Nieruchomość nr 7 czyli KEN 36 i 36 A wynosiło łącznie 387.384,00 zł, a lokali mieszkalnych jest 448.

Do tego powinno się doliczyć zadłużenie lokali użytkowych, w wysokości ??? (brak danych), ale na ile jestem zorientowana to sporo.

Mieszkańcy KEN otrzymują taką ochronę na jaką pozwala płacony przez nich czynsz. Te osoby co płacą, płacą również za tych, którzy nie dopełniają swojego obowiązku.

Uważam, że zamiast zbierać podpisy pod petycją o powrót byłej ochrony, lepiej nakłaniać ludzi do płacenia czynszu.


Mieszkańcy KEN otrzymują taką ochronę na jaką pozwala płacony przez nich czynsz. Te osoby co płacą, płacą również za tych, którzy nie dopełniają swojego obowiązku.

Uważam, że zamiast zbierać podpisy pod petycją o powrót byłej ochrony, lepiej nakłaniać ludzi do płacenia czynszu.


W tym samym biuletynie były zaległości również innych nieruchomości. Prawda jest taka, że nie ma nieruchomości, która nie ma zaległości w opłatach eksploatacyjnych.
Od egzekwowania należności jest zarząd spółdzielni, a nie sąsiedzi. Zarząd ma informacje o zaległościach poszczególnych lokali i odpowiednie instrumenty do nakłaniania dłużników do zapłaty. Ja nie mam takich informacji, więc nawet jakbym bardzo chciał, to nie wiem kogo mam nakłaniać do płacenia czynszu.
Proszę się nie zasłaniać zaległościami czynszowymi mieszkańców tylko podpisywać korzystne umowy z firmą ochroniarską.
Gonia jako mieszkaniec innej ulicy niż KEN nie powinna w ogóle uczestniczyć w dyskusji na temat Ochrony na KEN.
Zaś pan Cieślak jako tymczasowy członek zarządu oddelegowany z RN nie powinien w/g mnie i wielu mieszkańców w ogóle podejmować drastycznych zmian.
jakim prawem on w ogóle decyduje jaka ma być ochrona. Kto to jest?....
Pani Małgorzato zadziwia mnie Pani chwilami jest Pani jak kameleon, który wg Kerna też jest artystą ponieważ jest daltonistą i nie daje mleka.
Z pustego i Salomon nie naleje tym bardziej Pan Cieślak, bez względu na to czy go Pani lubi czy też nie, a każda z firm ochroniarskich świadczy usługi dla kasy za którą każdy się ogląda ( ochroniarze, ZUS, Urzędy Skarbowe) więc proszę nie pisać że zaległości czynszowe członków z KEN nie mają nic wspólnego z ochroną i pozostałymi członkami spółdzielni, bo z czegoś firmie ochroniarskiej spółdzielnia musi płacić.
Mogę zrozumieć że jest Pani nie zadowolona ze zmian, ale proszę myśleć racjonalnie i emocje zostawić na specjalne okazje.
Pani Ateno
Nie napisalam,ze zaleglosci czynszowe nie maja nic wspolnego, tylko napisalam,zeby p.Cieslak i inni z RN nie zaslaniali sie tym.
Ja placę i wymagam tego, za co placę.
pani o ile wiem, rowniez nie mieszka na KENIe.
Ma Pani rację w jednym - nie jestem mieszkańcem KEN, gorzej jestem mieszkanką jednego ze starych wieżowców, których "chroni" jedynie instynkt samozachowawczy, ponieważ nasze pieniądze z funduszu remontowego pożarł stępień wraz z różnej maści spółkami z ograniczoną odpowiedzialnością stąd:
przewracamy się chodząc po starych odklejonych płytkach PCV
tynk z balkonów sypie się na głowę
mamy stare bezużyteczne domofony
śmierdzące przepełnione śmietniki
stare instalacje sanitarne i elektryczne
i w najbliższej przyszłości brak perspektyw na remonty mimo tego że płacę czynsz regularnie i w ten sposób utrzymuje między innymi tych, którzy latami nie płacą ponieważ byli kumplami stępnia i jamroza.
W związku z tym za Pani przykładem powinnam jak niegrzeczna dziewczynka krzyczeć, tupać i pomstować na Pana Cieślaka, że mimo dokonanych zmian jeszcze nas nie objęto remontami.
Zmiany mamy również dzięki Pani zaangażowaniu i wielu wielu bezimiennych i to doceniam i chcę szanować każdego.
Nie będę pomstować na Pana Cieślaka, Panią Sikorę - jeszcze poczekam bo widzę światło w tunelu i życzę im dobrze ponieważ podjęli się harówki a nie pracy i nie potrzebna nam atmosfera skandalu, która sprzyja niestety tym których pożegnaliśmy i którym zawdzięczamy naszą "nędze".
Ciekaw jestem jak zareagowaliby mieszkańcy bloków bez wind, gdyby zarząd naliczył im opłatę ze te nieistniejące windy ? Podejrzewam, że nerwowo. W takiej sytuacji są mieszkańcy CN. Płacą za ochronę, która jest fikcją. Więc ja się nie dziwię, że Pani Małgorzata podchodzi do tego emocjonalnie. Jeśli chronione mają być tylko lokale usługowe, to opłaty też powinny być naliczane tylko właścicielom tych lokali. A tak zabrano mieszkańcom ochronę, a opłatę za tą ochronę pozostawiono.
Ja przez 10 lat wpłaciłam na fundusz remontowy około 10.800 zł a remontów ani na lekarstwo, ponieważ pieniądze na ten cel wcieło, między innymi poszły na opłaty eksploatacyjne, opłaty za media tych którzy mieszkają za darmo.
Z tego co mi wiadomo, zaległości z tytułu czynszów w tym i ochrony w CN wynoszą ok. 2 ml zł ( łącznie z lokalami użytkowymi).
Ja rozumiem że trzeba tępić takich szkodników ale i płacić na bieżąco aby tupać na obecny zarząd, zmiany są konieczne - w "ochronie" również, bo czym jak nie "ochroną"szkodników można nazwać obecną sytuacje spółdzielni. Ja proponuję zatrudnienie prężnej firmy windykacyjnej, będzie i taniej i szybciej pozbyć się szkodników, będzie kasa to i ochroniarz może stać pod każdymi drzwiami.
Ja placę i wymagam tego, za co placę.

Odnoszę wrażenie, że Pani wymaga czegoś, za co my wszyscy - zupełnie bezzasadnie - płacimy. A nie zamierzamy. Utrzymuj pani sama swoją ochronę etc.

Odnoszę wrażenie, że Pani wymaga czegoś, za co my wszyscy - zupełnie bezzasadnie - płacimy. A nie zamierzamy. Utrzymuj pani sama swoją ochronę etc.
Do Mili - Ty nie masz opłaty za ochronę w opłatach eksploatacyjnych, a ja mam i to pokaźną. W związku z tym bardzo chętnie poznałbym uzasadnienie tezy, że to wszyscy mieszkańcy SM płacą za ochronę CN. Bo jak na razie to powtarza się na tym forum pewien slogan bez uzasadnienia.
Myślę, że pomyliły się niektórym pojęcia za co płacą mieszkańcy KEN a za co -inni ich wspierają.
Chodzi o zadłużenie mieszkańców apartamentowca KEN w opłatach comiesięcznych. Tu wcale nie rozpatruje się indywidualnych mieszkańców ale całą nieruchomość waszą. Jak nie ma WASZEJ kasy to na niezbędne opłaty eksploatacyjne musi zrobić "zrzutkę" reszta spółdzielni czyli te słynne stare zasoby co mieszkają w slamsach a co miesiąc przynoszą do spółdzielni sporą część swojej emerytury. Państwo niektórzy nie płacą, bo słabo idzie biznes, ulokowali w niewłaściwym miejscu kasę itp wyjaśnienia się słyszy.
A państwa wymagania są na poziomie wyższym niż innych, co zapewne byłoby słuszne gdyby OBIE STRONY tj. mieszkańcy i SM jednocześnie respektowali prawa ale i obowiązki.
Nie można tylko CHCIEĆ ŻYĆ ponad własne możliwości. Trzeba najpierw mieć na to swoje środki.
Myślę, że to jest główna a niezbyt może wyraźnie przedstawiona przyczyna konfliktów nie tylko w sprawie ochrony ale i wielu innych zagadnień. Ja np nie mam wewnętrznej potrzeby finansowania lokali usługowych, cudzych garaży i innych spraw, których nie jestem udziałowcem ani nie chcę nim być.
Każdy finansuje siebie na takim poziomie na jaki może sobie pozwolić.
aran
dobrze ,ze jakiś forumowicz poruszył temat utrzymania slamsów i wytworów 21 wieku??a za tym ludzi majętnych czyli bogatych, którzy z racji cwaniactwa są częściowo na utrzymaniu tych bezzębnych moherów, ludzi starych i do tego ,mało wykształconych.CZAS NAJWYŻSZY PRZEJŚĆ NA ROZLICZENIE INDYWIDUALNE KAŻDEGO BLOKU. Zawsze mówiłem ,ze tym bezzębnym starym moherom te dzieła 21 wieku /pekinu/ nie były do szczęścia potrzebne.Ale byli tacy co to na silę przy takiej inwestycji chcieli się nachapać stad wyszło tak jak wyszło.
Adamus, aż nie przyzwoite, że się zgadzam ze wszystkim. Ale w naszej przedziwnej spóldzielni wg stępniowych wykładni porzadku, prawa i czego tam jeszcze chcesz - działa takie kuriozum jak NIERUCHOMOŚĆ -28 budynkowa. I ty chcesz indywidualnego rozliczenia??? Najpierw trzeba inny porządek zaprowadzić. Wiem dlaczego taki stan istnieje - w buszu mało widać szczegółów, ciemno. Wiesz jak w takich warunkach konstruuje się plan finansowy określający komu i jakie remonty???
kolejne mistrzostwo świata. Część warszawskich SM razem w swoich zasobach nie ma tylu budynków ile liczy nasza jedna nieruchomość.

Myślę, że pomyliły się niektórym pojęcia za co płacą mieszkańcy KEN a za co -inni ich wspierają.
Chodzi o zadłużenie mieszkańców apartamentowca KEN w opłatach comiesięcznych. Tu wcale nie rozpatruje się indywidualnych mieszkańców ale całą nieruchomość waszą. Jak nie ma WASZEJ kasy to na niezbędne opłaty eksploatacyjne musi zrobić "zrzutkę" reszta spółdzielni czyli te słynne stare zasoby co mieszkają w slamsach a co miesiąc przynoszą do spółdzielni sporą część swojej emerytury. Państwo niektórzy nie płacą, bo słabo idzie biznes, ulokowali w niewłaściwym miejscu kasę itp wyjaśnienia się słyszy.
A państwa wymagania są na poziomie wyższym niż innych, co zapewne byłoby słuszne gdyby OBIE STRONY tj. mieszkańcy i SM jednocześnie respektowali prawa ale i obowiązki.
Nie można tylko CHCIEĆ ŻYĆ ponad własne możliwości. Trzeba najpierw mieć na to swoje środki.
Myślę, że to jest główna a niezbyt może wyraźnie przedstawiona przyczyna konfliktów nie tylko w sprawie ochrony ale i wielu innych zagadnień. Ja np nie mam wewnętrznej potrzeby finansowania lokali usługowych, cudzych garaży i innych spraw, których nie jestem udziałowcem ani nie chcę nim być.
Każdy finansuje siebie na takim poziomie na jaki może sobie pozwolić.

Aranie, jeśli nie są ściągane przez spółdzielnię należności, to nie wiń za ten stan rzeczy wszystkich mieszkańców CN. 75-80% tych należności to lokale usługowe. Mamy nowy zarząd, który ma możliwości prawne dochodzenia swoich wierzytelności. Wspomnę tutaj tylko o jednej: Rejestr Długów. Nie można obciążać wszystkich mieszkańców długami kilku niepłacących podmiotów.
Podłączając się pod Twoje rozumowanie, wychodzi na to, że ja również robię "zrzutkę" na CO i wodę w innych budynkach, choć w nich nie mieszkam, bo inne nieruchomości też mają zaległości w płatnościach. To nie jest tak, że ludzie w CN nie płacą, a gdzie indziej jest "cacy". Nie mam w tej chwili pod ręką informacji nt zadłużenia poszczególnych nieruchomości, ale z tego co pamiętam, to zadłużenie CN jest jednym z najmniejszych spośród wszystkich nieruchomości w spółdzielni.
aranie
dziecko wie ,ze było źle. DYZMOWANIE WYSZŁO NAM BOKIEM./chłopcy jak mówią po trupach doszli do władzy.Zastanawiam się dlaczego mieli takie straszne parcie na inwestycję oddając nasze nie sporne grunty innym podmiotom.JEST TYLKO JEDEN Pogląd, BY SIĘ NACHAPAĆ KOSZTEM OCZYWIŚCIE NAS WSZYSTKICH.Zaniedbali uporządkowanie wszystkich gałęzi zarządzania SM z wyjątkiem kombinacji ile z tego będą oni mieli. Być może jest to wniosek daleko idący ale coś w tym musi być. W 2001 roku stan posiadania AS w naszych zasobach wynosił jedno M, jeden wynajmowany lokal.JZ jedno M. a jaki dziś??Tak sobie myślę ,ze zarząd odwołany w 2005 roku, ktory dziś jeszcze odpoczywa na ławie oskarżonych to przy DYZMACH żebracy.a wracając do tematu nowe władze powinny w tym zakresie zrobić porządek.Wiem ,ze to wymaga czasu, a Oni nie mają go zbyt wiele, ale muszą o tym pamiętać i rozpocząć w tym kierunku prace, od zaraz,by nie być posadzeni o bezczynność.
Randy, Ta dyskusja jest o niczym, nie wprowadza konstruktywnych rozwiązań. Pomyśl nad jakim skutecznym sposobem, bo dobrych rad to ja też znam mnóstwo, ale nimi to ponoć nawet piekło wybrukowali. Przeczytaj mój kolejny wpis a nie wklejaj cały wcześniejszy i w takim przypadku to podawane zadłużenie wygląda jak apokalipsa.
Każdy powinien mieć OBOWIĄZEK opłacania czynszu a nie jakieś widzimisie.
Jasne, że masz rację bo SM musi opłacać rachunki kompleksowo ale mieszkańcy MUSZĄ płacić każdy za siebie.
A SM i nowy zarząd to chyba nie wie już w co ręce włożyć a Ty podsuwasz pomysły z rejestrem dlugów, a wiadomo nic nie zdziała się natychmiast. Myślę, że Pan Janas urobił się po kokardę szukając skutecznych wyjść z patowej niestety sytuacji. Na wszystko trzeba czasu.
Do tej pory bywały przypadki całkowitej ślepoty na niektórych miłych członków SM i tym zasłużonym uzbierało się ponad 80 000 zl długu.
Gdzie wtedy byli obrońcy praworządności i dlaczego stępniowi nikt nie dawał tego typu rad jak ta o rejestrze długów? Może wtedy byłoby cudownie skutecznym lekiem na całe zło?
A wtedy była cisza i wspaniali doradcy siedzieli cichutko w swioich apartamentowcach a niektórzy nawet w slamsach a też bardzo kumaci w prawie i nie tylko.
Składając wszystko logicznie w całość, to:
1. Każda nieruchomość powinna rozliczać się sama. Ewidentnie KEN się nie rozlicza, bo ma duże zadłużenie i niedochodowe parkingi.
2. Zadłużenie jest wynikiem znacznych zaniedban poprzednich władz. Ale jak poprzednie władze pracowały na taki fakt kilka lat, tak nowe potrzebują czasu na odkręcenie tego faktu. Mając na uwadze rychłość pracy sądów - może i kilka lat.
3. Ponieważ nikt nie powinien wtrącać się do KEN, jak również nikt nie powinien dopłacać do KEN, to wniosek jest jeden - trzeba obciąć wszystkie dodatkowe usługi na KEN, poza tymi koniecznymi, bo wraz z zadłużeniem, budynek ten w ogóle nie bilansuje się. Czyli ochrona powinna zniknąć z tego budynku do czasu przywrócenia płynności finansowej. Wtedy KEN sam sobie wybierze kogo będzie chciał do tego, czego będzie chciał.
Zadłużenie w niektórych nieruchomościach jest bardzo małe.W innych duże. Wszystkie były finansowane poprzez przerzucanie kasy z innych funduszy, np remontowego. Albowiem skłanikami czynszu nie jest tylko opłata za ochronę i np CO.
Tak więc polecam randiemu przemyślenie logiki, którą kroczy, bo jest ona krótkowzroczna. Co więcej spowodowała głęboką niechęć sąsiadów do KEN, bo niby dlaczego mają płacić za luksus ochrony ze swojego funduszu remontowego, skoro sami nie mają nawet domofonów? I kontynuowanie tego tematu tylko ten problem eksponuje.

Odnośnie wątku Adamusa - tak, stępnio-władza towarzyszy służyła bardzo specyficznemu pojęciu "dobra spółdzielni". Oczywiście spółdzielnia mogła budować, a nawet na tym zarabiać. Ale to oznaczałoby rezygnację z wygodnych narzędzi do tworzenia tego "dobra". Dlatego powstała tak rozległa patologia. Myślę, że nie miałbyś dziś takich stresów, że stoją nowe budynki, gdyby dzięki temu kwitły stare, a te budowy nie generowały strat. Tak nie jest. I mam nadzieję, że nowe władze te sprawy wyjaśnią. Albo przynajmnie spróbują wyjasnić.
NEO czyli Agnieszka Tomaszewska Ostrowska powinna odpowiedzieć,jeżeli w/g niej wszyscy za wszystkich płacą KTO ZAPŁACI JEJ ROSZCZENIE WZGLĘDEM SM NA PONAD 200 TYSIĘCY ZŁOTYCH ZA STRATY W/G NIEJ, JEJ LOKALI USŁUGOWYCH ( MONOPOLOWY I SPOŻYWCZY )

Jest to jednostka społeczna, która ma honor i czelność zasiadać do Rady Nadzorczej mając taki spór.

Zaufanie do siebie niewątpliwie zdobyła pokazując prywatną korespondencję nie dość,że publicznie, to jeszcze za pomocą środków masowego przekazu.

Wynosi poufne informacje mieszkańców z pism do Rady Nadzorczej

Nie mieszka u nas.Jest obca.

Ale dużo wie

Ponieważ wydaje się zachowywać tak, jakby wszystkie rozumy zjadła, mam uprzejme pytanie do Agnieszki Tomaszewskiej Ostrowskiej( NEO)
jak brzmi tłumaczenie słowa zakręt po niemiecku.Chodzi mi o sens moralny.
Pani MH, bardzo nie lubi Pani AO i to widać wyraźnie po jej wpisach dość tendencyjnych i jednoznacznych.

Natomiast zarzuty, że jak ktoś doznał jakiejś straty i krzywdy ze strony SM i dochodzi tego na drodze sądownej i to go dyskryminuje, jako członka SM są fałszywe.
Takie poglądy głosił ciągle były prezes AS, raz żeby skłócić ludzi, a dwa żeby łatwiej krzywdzić , bo jak skrzywdzony dochodzi swojej krzywdy, to on jest be, to nasz wróg.

W naszej SM jak można przeczytać również na tym forum sporo ludzi zostało skrzywdzonych, w różnych czasach i psychicznie i finansowo.

A logika w takim przypadku, według mnie, jest dość prosta:

Jeżeli ktoś poniósł szkodę na skutek bezprawnych działań zarządu, to uważam, że ma prawo do naprawienia tej szkody, jeżeli taki będzie wyrok sądu w jego sprawie.
Jeśli wyrok będzie negatywny dla skarżącego, to on poniesie wszystkie koszty i SM nic nie straci.
Jeśli natomiast sąd przyzna mu racje, tak jak w wielu sprawach przegranych przez SM
( przykład choćby ostatniej sprawy o odszkodowanie za pawilony, po 11 latach musimy płacić prawie pól miliona zł, a odsetki przewyższyły kwotę roszczenia.)
to nie jest to tak, jak propagandowo przedstawiają sprawę były prezes AS, a teraz identycznie MH, że to jest bezprawne wyrywanie majątku spółdzielni i powinno być napiętnowane,

W takiej sytuacji jest to uzyskanie odszkodowania za błędy lub celowe działanie zarządu i to on jest wtedy odpowiedzialny za te straty i uszczuplenia naszego majątku.
Przecież jeśli prawomocnym wyrokiem sąd stwierdzi, że komuś naliczono za dużo i niezgodnie z prawem, to nie jest winny ten członek SM, który chce zwrotu bezprawnie naliczonych kwot, tylko zarząd, który do tego bezprawia dopuścił , a pośrednio i my członkowie SM , że taki zarząd czy RN, żeśmy tolerowali.

A wracając do Pani MH, jak słyszałem też jest skrzywdzona po pożarze galerii i tez ma jakieś roszczenia z tego tytułu.
Tylko mnie jakoś nie przychodzi do głowy robić jej z tego powodu zarzutów i odmawiać prawa do kandydowania do władz SM, jeśli tylko ludzie ją wybiorą.
A pisanie o kimś , że kupił jakieś lokale - jako zarzut albo ,że ma agencje nieruchomości i nie nadaje się do władz SM świadczy tylko o zawiści osób, które swoją "pracą i zaradnością" jakoś niczego się nie dorobiły.

Ja osobiście wolę we władzach SM osoby , które przed przyjściem do władz dorobiły się już majątku, niż takie które będą dopiero się dopiero dorabiać tego majątku jako władze SM.
Co niestety ma zwykle miejsce w znacznej liczbie nie tylko spółdzielni ale i władz majątku państwowego.
Ja swoje roszczenia załatwiam z firmą ubezpieczeniową, a nie ze SM.

Poza tym co innego walczyć o odszkodowanie za prawie stracone życie i to w firmie ubezpieczeniowej, a co innego narażać być może na straty wszystkich mieszkańców z tytułu,ze lokal monopolowy nie prosperował.

Proszę się zastanowić na przyszłość, co Pan pisze.
Do Małgorzaty:Prośba

Wielce Szanowna i Droga Pani

Kilka razy wyrażała Pani na tym forum głębokie współczucie
z powodu utraty pracy przez dość liczną grupę ochroniarzy z firmy "Kobra". Gdy o to chodzi, to w pełni i szczerze łączę się
z Panią w nieutulonym b(u)lu.

Tym niemniej, z największą nieśmiałością ośmielam się jednak zwrócić uwagę Drogiej Pani, by nie odwracała swego bezmiernie miłosiernego serca od niepoliczonych tłumów naszych rodzimych, spółdzielczych nędzarzy, których to puścił z dziadowskimi torbami - przez swe nierządne panowanie były Prezes, znany lepiej jako "Słońce Natolina" - niemiłościwie nam panujący przez długie lata wraz z przyboczną świtą oraz wspomożeniem duchowym doradczego komitetu.

I na koniec najłaskawiej proszę, by raczyła Droga Pani z większą roztropnością odnosić się do podnoszonych kwestii oraz rozpatrywać je - ważąc uczciwie proporcje.

Pozostaję z wyrazami najgłębszego uszanowania,

KAT
A wie Pani może Pani Małgorzato co Pani AO miała wpisane w umowę o budowę lokalu usługowego i czy przypadkiem nie było tam mowy o odszkodowaniu z tytułu nieterminowego zakończenia inwestycji?
Bo taką bądź podobną sytuację miały osoby z KEN gdzie umowy przewidywały wypłatę kar umownych za nieterminowość (przynajmniej niektóre umowy, bo z tego, co tu czytałem treści umów były zmienne a nie stałe).

Z uwagi na pożar zawsze również może Pani przecież dochodzić odszkodowania od spółdzielni a ta z kolei od firmy Kobra, która wskutek niechlujstwa i lenistwa swoich pracowników pośrednio przyczyniła się do powstania aż tak wielkich strat w budynku. Czy w czasie prezesury Pana AS występowała Pani w tej sprawie do spółdzielni? Jaką otrzymała Pani odpowiedź?
Występowałam do firmy ubezpieczeniowej, ponieważ mam ubezpieczone mieszkanie oddzielnie i oddzielnie ubezpieczenie na życie.
A umowy za nieterminowość KEN nie mam, bo nie jestem nią zainteresowana.Kupowałam mieszkanie z rynku wtórnego.
Stąd tez żadnego sporu ze SM nie mam.

Nadal uważam,ze osoba która ma spór i to o duże pieniądze, nie może zasiadać w RN.
To nie jest kwestia,że lubię czy nie lubię A.O.tylko kwestia konfliktu interesu.
Specjalnej filozofii tu nie ma.
A że przy okazji tych słów zawsze odzywają się te same osoby ukryte pod nickami,no to już jest ich problem.
Co to za przedstawiciele i członkowie RN, którzy nie widzą nic zdrożnego w fakcie wyżej opisanym????
Widać dzisiaj morale jest takie,ze można wszystko.
Powstaje pytanie. Czy coś jeszcze funkcjonuje w Polsce, oczywiście oprócz klik, układów i konsekwencji z tym związanych???


Posiadamy też opinię ekspertów od spraw bezpieczeństwa,ze ten budynek powinien miec szczególnie czujna ochronę na klatkach.
Małgorzata Hauschild


Tak się zaastanawiam, wie Pani, czemu inne klatki schodowe nie zasługują Pani zdaniem na taką ochronę.
Te wszystkie pozostałe klatki schodowe, w liczbie kilkuset, na których można oberwać po głowie, bo nawet nie ma ochroniarza przy wejściu, a co dopiero na samej klatce. I zastanawia mnie, jak też my wszyscy szarzy lokatorzy, nie zasługujący na ochroniarzy, dajemy sobie jakoś z tym radę.
No i zastanawia mnie na koneic, czy pani ma w ogóle pojęcie, że za tę pani ochronę płacę między innymi ja.
Więc mam postulat - niech Pani budynek razem z lokalami użytkowymi w nim się znajdującymi wynajmie sobie ochronę na własną rękę i przestanie zawracać dupę Spółdzielni i jej mieszkańcom.

A dopóki ja (m.in.) muszę dopłacać do pani ochrony, być może dlatego, ze ktoś (ciekawe kto) zawarł w moim m. in. imieniu (niestety) tak niekorzystną umowę, że gwarantuje ona Pani ochronę, za nasze wspólne pieniądze, to proszę łaskawie zamknąć jadaczkę, bo tylko ten ma prawo wymagać, kto płaci całość. Pani płaci tak niewiele (jakąś 1/1000), że nie ma w ogóle prawa głosu.
Nie mam przyjemności z bydłem dyskutować.

Nie mam przyjemności z bydłem dyskutować.

Cóż za oryginalny przejaw szacunku dla wsółbratymców, którzy płacą za Paniusiową ochronę.
Skoro tak, to zawiadamiam Spółdzielnię, że nie życzę sobie, aby członowkie spółdzielni pokrywali koszta Twojej ochrony.
Sama sobie pokrywaj, krówko.
Nie musisz pokrywać kosztów ochrony, możesz pokryć wyłącznie odszkodowanie za jej brak.
Jestem za.