ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Myślę , że tu ujawniło się nasze wewnętrzne ja, każdy chciał brać coś dla siebie , nie patrząc na innych. Czy i ja byłem nie dojrzały? Myślę ,że tak . Ten czas od ciszy do tego , moje zaangażowanie w bliskość Boga szukanie czasu dla niego spowodowało że wiele zrozumiałem. Czy na pewno? Zobaczymy


Każe doświadczenie w życiu czegoś uczy, czasem się mówi gdybym ja miał taki rozum kiedyś jaki mam dzisiaj to bym postąpił inaczej w wielu kwestiach widziałam swoje ja i swoje racje, a zabrakło miłości.
Wychodzę z założenia, że wszystko w życiu można odbudować, małymi kroczkami. Zobaczymy...
czytam temat i... chwila refleksji. Sądzę, że czasami naprawdę potrzeba czasu pustki i wyciszenia, obcowania z Bogiem. Czy nagła pustka na tym forum to niedojrzałość? Nie wiem nie mnie to oceniać, ale przyznam z relacji na tym forum zaczerpnęłam wiele a i czas w którym nie brałam udziału w dyskusjach był bardzo owocny, czas nowicjatu i 1 rok junioratu niesamowite człowiek zdobywa wolność Dziecka Bożego a raczej ma czas się nad tym zastanowić a nie zabija czasu na kompie. Teraz w wolności, bez uzależnienia wiem, że warto to na nowo ruszyć le z innej perspektywy, niech Jezus nasz Pan i Zbawiciel kieruje naszymi słowami i czynami by były one zawsze zgodne z miłością bliźniego i dla jego dobra.
m...ta wolność to jest bardzo dobra rzecz, a bardziej łaska od Boga,
ja też w pewnym sensie nauczyłam się wolności od komputera, od ludzi, od rzeczy i faktycznie w wolności można inaczej na to wszystko spojrzeć. Jest to nam dane i można wykorzystać dla swojego dobra i dobra drugiego człowieka.


o tak bo jeśli nie jesteśmy woli znaczy to tylko jedno, że żyjemy w niewoli a Pan nas powołuje do wolności "ku wolności wyswobodził nas Chrystus"!!!
Wolność ważna, ale jak samemu do niej dojść i zrozumieć kiedy wszystko zagmartwane
Bratek, bratek samemu nigdy do niej nie dojdziesz tylko z Panem i chęcią współpracy z nim jest to możliwe. a cóż mogę powiedzieć z własnego doświadczenia dojście do wolności wiele kosztuje trudu i cierpienia ale warto złapać je za ręce i iść na przód bo to jedyna droga do prawdziwej wolności
Czy zawsze jest odczucie obecności Pana i odczuwanie go łapiąc za rękę?
oj wiele trudu i cierpienia, ale pewna siostra służebniczka, gdy mówiłam Jej, że nie jest łatwo, powtarzała " a czy Pan Jezus mówił, że będzie łatwo?"
Skrzatuś pewnie nie zawsze odczuwa się tak Boga, ale czy jest inne wyjście ku szcześciu?
a propo trudu i cierpienia polecam książkę "jak nogi łani" pokazuje naszą wędruwkę po tym świecie. Skrzatuś komu jak komu ale Ty chyba wiesz, że nie zawsze się czuje i odczuwa Pana nie zawsze jesteś świadomy trzymać Jego rękę ale to nie znaczy, że Go nie ma trzeba nam zaufać i wierzyć a Pan wybierze odpowiednią chwilę
Jeśli człowiek wierzy a nie odczuwa , to jak długo ma trwać jego czekanie?tak Pan powołując nikomu nie powiedział, że będzie łatwo, ale gdy nie jest łatwo jak długo czekać?
"Trzeba umieć czekać aż znikną wątpliwości", nie wiem jak długo...może tyle ile trzeba, aby na nowo odczuć...
czasem Pan może dać doświadczenie " nie odczuwania " Jego obecności a wtedy pozostaje wiara przykładem jest nam tutaj M.Teresa czy powiedzielibyście, że ta Święta kobieta przez ponad 40 lat nie czuła Boga???
Jak to usłyszałam to nie mogłam uwierzyć, bo tak się zastanowiłam na chłopski rozum, jeśli ja gdy nie odczuwam Boga mało jestem w stanie uczynić, to jak Ona mogła tyle robić nie czując Boga, ja bym się pytała jaki ma to sens? ale nie czytałam jej zapisków, myślę, że ma to głęboki sens...
a mała Teresa ?
Mała Tereska to też jest genialna
a jakieś pustki duchowe miała?
Mskrzacie jesteś ekspertem jeśli chodzi o Św.Tereske, więc pewnie wiesz... z tego co pamiętam też miała trudne chwile.
tak Mskrzacie może nam przybliżysz Małą Tereskę - oczywiście bez lukru, ale normalną
tu czy w osobnym temacie?
jak wolisz dział o świętych tez jest
co Święta Tereska mówiła gdy łapał Ja kryzys?
halo, halo tu ziemia jest tu ktoś?
pustki są, czyli już po forum
widać nie ma tematu który by rozwinął rozmowę
i za mało nas do rozmów, sama nie wiem... ale nie można się poddawać!
poddawać nie ale być może to sam Pan nie chce aby było tak jak my byśmy chcieli...kochani ja przyznam, że mam niewiele czasu więc jeśli będę to raczej rzadko ale o modlitwie mimo wszystko pamiętam

halo, halo tu ziemia jest tu ktoś?
jestem, ich bin da
i pięknie cieszę, się, że jesteś
miło mi
Forum jest ciekawie skonstruowane, toteż damy radę spopularyzować je.
też pragniemy ożywić je
https://www.youtube.com/watch?v=o3_iFWi31I4
dzięki Mario za linka dla otuchy
nie ma za co
Jesteś Ty i reszta świata! Świat jest polem walki. Albo się przebijesz, albo padniesz. Wszystko stanowi jakąś wartość. Z dziury w duszy rodzi się też zobojętnienie, cynizm i okrucieństwo. dnia Czw 14:11, 30 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy