ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Jezeli to Cie pocieszy to powiem Ci ze mam to samo teraz 4 dni- 0 zapamietanych snow, ale chyba dlatego ze zbytnio przestalem nad tym pracowac, musze to poprawic, powodzenia.



Nic , czekaj. Potem bedziesz mial scenki a na koniec sny . Wtedy zawsze sa jakies zaj****e . Ja mialem wtedy siedem snow . A teraz mialem kolejny intrygujacy.

Przeważnie kładę się po 23 a wstaje o albo 6 rano. Dziś sukces i hardcor i wgle po zapamiętany sen \o/ xd

Obudziłem się jak co ranek o 5:29 żeby zrobić jakąś technikę typu WILD MILD DEILD FILD itp.
Wstałem i myśle kurr .. znowu nie pamiętam snów, jaką by tu technikę zrobić ? Ej ?! Chwila ! Czy ja wczoraj byłem w Kinie ? Nie ... ; o ! SEN ! YEA !

25.05.2011 ` "Kino"

Byłem z klasą na wycieczce szkolnej w takim wielkim budynku gdzie znajdowało się kino, - możliwe że to była Galeria "Arkadia" w Warszawie,

Byłem przy kinie i razem z kolegą Rafałem zgubiliśmy się tam, ja pomyślałem że chyba nasza ogląda teraz film - leciało "Piraci z Karaibów" - mówię:

-To jest chyba sen... -- Zrobiłem RT z nosem i nie podziałało, zacząłem myśleć co bym zrobił, gdyby był to sen*(LOL ? FAIL ?!)*, dalej mówię do kolegi :

-Ej chodź oni gdzieś tu muszą być, chodź tutaj do tego rzędu pooglądamy i spadamy.
-Ok.

Mija moment i wychodzę do toalety, i zobaczyłem moją grupkę przed drzwiami do kina. Mówię do nich że ja z Rafałem się zgubiliśmy i ich szukaliśmy, powiedzieli mi że my do kina nie możemy bo nie mamy biletów, wróciłęm się po kolegę i dołączyliśmy do grupy, potem się cała grupa rozdzieliła, a ja dołączyłem do grupy mojego kolegi - Ogona, łaziliśmy sobie a potem ktoś zaczął do nas strzelać. Uciekliśmy wyjściem z tyłu. Biegliśmy przez jakąś ulicę która przypominała większość ulic z czasów 2 wojny światowej - szarość, dużo śmietników itp. Schowałem się za jakiś budynek i okazało się że też mam broń w plecaku. Postrzelałem się moment z tajemniczą nam osobą, trafiłem prosto w głowę, spadł z dachu. Dalej co było - nie pamiętam.

Wiem że po przebudzeniu się myślałem nad tą techniką, przypomniał mi się sen - ale dalej nie pamiętam bo nie zapisałem, wpisałem sobie tylko po krótko w telefonie. Potem odpłynąłem - i tu FA - jednak wstałem bo mnie strasznie swędziała noga - mam gips w niej, poszedłem do łazienki i drapałem się przez dobre 5 min, poszedłem spać dalej - Mama była świadkiem tego zdarzenia, wstaje rano o 7 i pytam się mamy czy faktycznie się drapałem bo nie pamiętam, mama powiedziała że o tej 5.30 to ja spałem =/

2 szanse na LD stracone ; <
dnia Śro 7:01, 25 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Mowilem . Majac FA moge przejsc do LD? Jak tak to jak?



.....

FA to zwykły sen, ja FA zmieniłem w pierwsze LD =] nawet 2 FA zmieniłem w LD, bo raz obudziłem się, wskoczyłem na szafe ? Sen JEB !

Gdy rano wstajesz rób RT a czasem może trafisz na FA =]

ok zapamiętany sen =] raczej taki dziwny że po przebudzeniu wszystko mnie bolało, ale jedziem z koxem !

26.05.2011 ` "Ninja"

Śniło mi się że miałem iść do kolegi na urodziny, ale coś mnie prześladowało, mój dom wyglądał inaczej niż zwykle, ciężko opisać. miałem małpę na chacie, z którą bałem się spać. (małpa typu zwierzaczek domowy), dla tego ja spałem w innym pokoju niż ta małpa - ona w moim. Gdy miałem wychodzić do kolegi na urodziny coś mi przeszkadzało, nie mogłem otworzyć drzwi, potem dom był cały brudny i musiałem sprzątać - raz czułem że coś mnie trzyma, potem dostałem telefon on tego kolegi że impreza już się kończy i czemu mnie jeszcze tam nie ma, napisałem mu że na razie nie mogę wyjść, ale za moment się zjawię, udało mi się wyjść na klatkę schodową i nagle widzę ziomka mojego wzrostu ubrany jak ninja, miał katanę, którą wyjął i zranił mnie nią, nie bolało ale nie wiedziałem że to sen, upadłem na ziemię, krzyczałem że jeszcze go zabiję. Ninja zniknął. Poszedłem na urodziny tego kolegi. Gdy byłem przed drzwiami to się obudziłem ze strasznie zdrętwionym ciałem ;|
dnia Czw 7:29, 26 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
28.05.2011 ` "Armageddon"

Tak więc dzień wcześniej wyczytałem w internecie że w Ostrołęce (tutaj mieszkam) ma być taka mocna burza razem z Trąbą powietrzną (chyba), miałem sen że wstaje z rana niby po tej burzy i patrze za okno czy coś wyrwało, zobaczyłem że nie ma kilku samochodów i drzewa są powyrywane. Pomyślałem - to sen, RT i nic. Wkurzyłem się. Poszedłem do rodziców spytać się czy widzieli tą trąbę i zobaczyłem że półowa bloku jest wyrwana, tam gdzie mój pokój to jeszcze stało, wkurzyłem się strasznie, bylem na poziomie 0, wiedziałem że tam gdzie jest 1 - jest to sen, ale nie byłem pewien, bo przecież na poziomie -1 była jawa bo rt nie działały. Dalej niestety nie pamiętam co zrobiłem.

Nie ma to jak początek a dokładniej 1 dnia czerwca. Dzień dziecka -

No właśnie a ja pamiętam sen <33

Krótkie scenki na początek

"Przyszłość"

Byłem w kościele na jakimś ślubie, co było dziwne z mamą,tatą i psem.
Kręciliśmy się tak po kościele, znajdując miejsca.

Gdy byłem już w domu, przez dach w klatce schodowej wchodziłem sobie w jakieś dziwne pomieszczenia, typu [1 pientro] oczywiście to nie było tak nisko jak ma blok 4 piętra, tam 1 miało 4 w rzeczywistości, wjechałem na to 1 piętro i było tam pełno zabawek / komputerów itp. Wjechałem jeszcze wyżej - na 2 piętro i zobaczyłem tam moich rodziców jak bawią się i byli jakby o 20 lat młodsi. Byłem na dole w mieszkaniu i potem zacząłem wchodzić na te 2 piętro, czułem że coś się zarywa, bałem się wejść wyżej że zaraz się urwie i spadnę. Udało się jakoś wejść, zobaczyłem tam wielką dziurę, ojciec trzymał matkę żeby nie spadła w tą dziurę. - Spadła. Byłem smutny, zacząłem zjeżdżać na dół do mieszkania (zjeżdżać w taki poziom że trzymam się takiej rury i lecę w dół. W połowie drogi wszystko zaczęło się więlkie trzęsienie ziemi. Tata dał mi z góry jakąś pigułkę, a gdy ją złapałem miałem ogon z kolcami jak dinozaur i byłem strasznie śliski, zjechaliśmy na dół. I tam gdzie był licznik od gazu - tata powiedział ze jest tam zegarek, w którym możemy zmienić czas w przód - np o 2000 lat. Przenieśliśmy się do 4013 roku. Wszedłem po drabince na 1 piętro, była tam deska do snowboardu o napędzie skutera. Wsiadłem na nią i pojechałem przez mroźny las. Złapały tam mnie jakieś potwory, które przypominały grę fantasy. Zabiły mnie i co dziwne odrodziłem się przy łóżku w moim pokoju jak w minecrafcie. Poszedłem do łazienki i zobaczyłem 2 zarąbiste laski w mojej wannie <mmm widok>, jedna mnie strasznie zauroczyła. Obudziłem się.

2 sen

"Mohery i Szpital"

Jechałem autobusem do szpitala na zdjęcie gipsu mojego z nogi i nagle zaczepiły nas mohery siedzące obok. - dalej nie pamiętam, coś tam się działo.

Ok, ogólnie mało czasu na pisanie tych i zaległych snów, ale jakoś się wyrobię

Zacznę od 07.06.2011 "Mazury , jumpstyle & komary"

Byłem na mazurach, rozstawiałem z tatą namiot, ściemniło się już, poszedłem z bratem ciotecznym, który też był ale oddzielnie, i pokazałem mu jumpa, nie zdziwiło mnie że skakałem jak "profesjonalista", mija 5 min, wróciłem do namiotu i położyłem się spać, było tam pełno komarów więc je ubijałem i zasnąłem.

__

09.06.2011 "Piłka nożna i Ksiądz"

Ja z 3 kolegami zostałem zaproszony do gry z księdzem w piłkę, tak więc przyszliśmy - był śnieg, zimno, ciemno - zagraliśmy 2 partyjki i ja chciałem wrócić do domu bo następnego dnia musiałem w szkole przeczytać coś ważnego z projektów - (prawda) - namówili mnie na ostatnią partyjkę, ok zagraliśmy, potem jakby sceneria się zmieniła, byliśmy w małym domku na drzewie a tam jakby dodatkowa postać, która chciała nas unicestwić, raniła Księdza, a on pisał coś na tablicy, która była tam - po hebrajsku. Potem hogan - tak się nazywał, dostał od kolegi czymś twardym bo aż mu kawałek głowy się urwało, jakby było przecięcie nożem, przewrócił się, my mieliśmy uciekać z tego domku ale chciał nas dopaść, potem mi udało się uciec, koledzy zostali.

09.06.2011 "wróbel"

Krótki sen zato HD. - śniło mi się że jakiś człowiek zamknął mojego kolegę w domku na drzewie (to chyba ten sam co w poprzednim śnie) , mi udało wyskoczyć się przez okno, miałem umiejętność podnoszenia ciężarów i zamieniania się we wróbla, tak więc podczas wyskoku zamieniłem się we wróbla, pokrążyłem po mieście, podleciałem do domku i kolega złapał mnie za ogon i polecieliśmy, ziomek który go tam zamknął wziął rower i zaczął za nami jechać, ja leciałem w górę - nad domek żeby zmienić kierunek żeby nas nie zobaczył, ale dalszej części nie pamiętam.

i ostatni również pod tą samą datą.

"Power-Rangers"

Początek snu wyglądał tak że miałem na sobie jakby paralizator, który dawał mi moc power-rangersów czy jakby podobnego, potem byłem dziennikarzem i nagrywałem jakieś babki, miałem w ręku jakiegoś misia. Podczas nagrywania jednej babki, zjadłem ciastko, nagle usłyszałem że mam na kamerze coś, czego nie powinienem mieć i że zaraz mnie zabiją i zniszczą nagrany materiał, udałem że idę do pokoju, na szybko wziąłem ładowarkę do kamery , kamerę i misia schowałem w plecack. Wyskoczyłem przez okno, nie mogłem lecieć, zdziwiło mnie to że nie mogłem lecieć i ze zamiast w górę to spadałem na dół i prosto. - Powoli strasznie, gdy dotknąłem już trawy włączyło mi się krytyczne myślenie, zrobiłem RT i sen. Zacząłem się śmiać i że zaraz rozwalę "ten burdel" - chodziło o tamte pomieszczenie. Ale niestety obudziłem się Tak więc LD zaliczamy a sny dość ciekawe.

13.06.2011 "Jumpstyle Zlot Ostrołęka"

Tytuł mówi sam za siebie, śniło mi się że u mnie w mieście był zlot jumpstyle, gdzie było pełno gwiazd z Polski typu ( wy ich nie znacie ), DannieL, Xardas, Leit0, Nittek i wiele wiele innych, ja trzymałem się z typem o imieniu i ksywce Bartek. Skakałem z nim - (bo ja tańczę jumpstyle), i ogólnie się z deka nauczyłem lepiej jumpić. Co najlepsze - teraz na jawie też lepiej skaczę xd.

Sen zajebisty, świetnie się bawiłem na takim sennym zlocie =) Wolałbym mieć jeszcze raz taki sen niż LD. ^^

No i mega kolejne LD na moim koncie

14.06.2011 "Szkoła = Więzienie"

Byłem w mojej szkole i biegając po jakimś korytarzu uświadomiłem się we śnie, ale to było strasznie dziwnie, wiedziałem że śnię, ale nie mogłem niczego kontrolować. Pytałem się kolegów i koleżanek czy ja czasem nie śnię, ale gdy już byłem przekonany że śnię, chwaliłem im się. Chciałem zniknąć całą szkołę oprócz jednej zajebistej dziewczyny rok starszej ode mnie. Ale się nie udało. Potem dyrektorka nie chciała nikogo wypuścić, to podleciałem z kolegami do najbliższego okna za którym było boisko szkolne, zbiłem szybę i brałem po kolei jednego i leciałem z nim na dół, 2 uczniów mojej klasy zostało, chciała mnie złapać dyrektorka ale udało mi się ją spalić i poleciałem z kolegami. Co jakiś czas traciłem świadomość dla tego robiłem RT.

i jeszcze sen nieświadomy.

"Biwakowa Wycieczka Szkolna"

Tak jak nazwa mówi, byłem na jakiejś wycieczce szkolnej, z klasą i mieliśmy swoje domki aka pokoje. W moim pokoju był telewizor, szafki i do tego malutki namiot. Bałem się że ktoś mnie obrabuje w nocy, wiem że z okna miałem taką zjeżdżalnie, która prowadziła do mostu. Dziewczyny z klasy chciały złapać mojego kolege ale zjechaliśmy tą zjeżdżalnią, gdy byliśmy na końcu, najładniejsza dziewczyna z klasy krzyknęła że jest zakochana w moim koledze. Zdziwiło mnie to że zamiast - on się ucieszyć, to ją olał. Z jednej strony dobrze bo dziewczyna lubi obgadywać, a z 2 strony jest strasznie ładna Dalej z nim gadałem na moście i potem już nie pamiętam.

Ostatnio znudziło mnie LD, czy zapamiętywanie snów więc olałem swój dziennik, dziennik na forum oraz jakiekolwiek techniki, a nawet was. Ale słuchajcie - Wakacje, LD w nocy, żadnego ogółem wysiłku. Wracam do tego. Przepisuje ostatnie sny do mojego dziennika, nie na forum lecz do zwykłego magicznego dziennika, nowego dziennika snów. Zaczynam wszystko od początku. Od podstaw, tym razem z większym zaangażowaniem. Witam raz jeszcze drodzy oneironauci ! Proszę administrację o zamknięcie tego tematu.

Lolex
dnia Wto 8:49, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Jednak zmieniam zdanie na szczęście temat nie został zamknięty.

Proszę bardzo. wracam po przerwie po tym LD'ku, który miałem przez przypadek

Godzina 04:40.
Wstaje rano i stwierdzam że jestem głodny, poszedłem sobie zrobić 2 kanapki z Nutellą, i przed zjedzeniem, powiedziałem sobie że miło by było gdybym miał dzisiaj LD. Zjadłem i poszedłem spać. A że byłem zmęczony, próbowałem sobie przypomnieć jak działa WILD, MILD, DILD ale nie pamiętałem nic konkretnie ( a że wracam ponownie, i już po raz ostatni, będę musiał sobie to przypomnieć ), spróbowałem technikę w której zamyka się oczy i otwiera po 30 sekundach. Ale byłem tak zmęczony że czekałem 5-10 sekund. Zasnąłem. Ale już było inaczej niż w poprzednim śnie, który pamiętałem. Teraz czułem się być w akcji sennej. Bez żadnego zastanowienia stwierdziłem że śnię. A że miałem ochotę na koleżankę to ją przywołałem i zapomniałem o niej teleportując się do takiej sali gdzie zabijali ludzi, przywołałem kolegę i go przypiąłem do takiej ściany. Oderwałem mu nogi za to co mi zrobił w poprzednim śnie i wróciłem do mojej koleżanki. Wiadomo co z nią tam robiłem "fap fap tyle że inaczej" ;d Ale niestety nie dokończyłem ponieważ ze snu wywalił mnie wir wciągający, którego nie mogłem zatrzymać, Wciągnał mnie do środka i się obudziłem ; <<

Po jakimś tam czasie wracam do snu ponownie po raz 3 czy 10 nie wiem. Od tygodnia mówię sobie - Będę miał LD ! Wracam do dziennika. Ale nie ma :< Ehh. Dobra trzeba wrócić, dawno nie latałem, nie zwiedzałem nawet snów nie pamiętam więc moje sny będę wracam od praktycznego początku LD.

A więc nie pamiętam całegno snu, pamiętam tyle że :

Byłem w szkole, jeden z klasowych kozaków dał mi kopniaka >D Przyszedł dyrektor i chciał zniszczyć tego kozaka - Nie wiem co było dalej ale były jakieś wykłady itp. itd.

Ale jednak lepsze to niż nic