ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

21-22 Maj

Byłem w aptece. Kupiłem to co miałem kupić i udałem się w kierunku domu. Śpieszyło mi się więc zacząłem biec. Gdy biegłem spojrzałem w lewą stronę i w odbiciu od szyby zobaczyłem małego siebie. Wyprzedziłem go lecz on nie na długo został za mną. Po paru chwilach był już dobre parę metrów przede mną. Zatrzymała się koło mojego domu. Spytałem go który jest rok. On piskliwym głosem powiedział że 2040. Poszedłem do mojego domu. Mój mały przyjaciel zniknął. Gdy wszedłem do kuchni zobaczyłem wielką salę i Iron Woman. Była to konferencja prasowa. Gdy skończyła zaprowadziła mnie do mojego pokoju. Siedział tam mój mały przyjaciel którego spotkałem wcześniej i Iron Man. Miał on chyba 3 albo 4 tatuaże na ciele. Pierwszym tatuażem było serce a drugim napis. Nagle Iron Man wyciągną sobie coś z ucha i wsadził to temu małemu do ucha a on dostał drgawek. Po chwili wyją mu to a ja przyjrzałem się temu dokładniej. Była to figurka przedstawiająca atomy. Sen się urwał

Sen Drugi

Przed podstawówką w mojej miejscowości występował Beiber. Jego występ nie trwał długo ponieważ ktoś rzucił go butelką i koncert się skończył. Chodziłem wokół szkoły i spotkałem tam mojego kolegę. Weszliśmy do szkoły. Nagle on wyciągną z kieszeni M4A1 i zaczął zabijać. Nie zabił 5 albo 6 nauczycieli bo ich lubił 3 dziewczyn bo mu się podobały i mnie i jeszcze dwóch chłopaków. Ludzi w szkole przybywało a on dalej ich zabijał. Gdy skończył i zabił wszystkich oprócz mnie i osób wyżej wymienionych zaczął negocjować z policją. Nie przyjmował ich żadnych próśb o nie zabijanie i nie chciał też od nich pieniędzy. Ludzie się pojawiali a on zabijał dalej. Nagle do szkoły wpadł policjant. Nagle wszyscy zniknęli oprócz policjanta i mojego kolegi. Wyszli oni na dwór przed szkołę. Widziałem wszystko z oczu kolegi. Naglę ukazało nam się 6-7 radiowozów i kilka samochodów opancerzonych. Kazali upuścić mu broń. On wyrzucił ją w krzaki. Ku zdziwieniu wszystkich podniósł on z ziemi torbę z zakupami. Podszedł pod kosz i zaczął wyrzucać zakupy z tej torby. Śmieci przestał wyrzucać gdy znalazł router do komputera. Żartem krzyczał do policjantów "przyda się w więzieniu !!!". Aresztowali go. Nagle otoczenie się zmieniło i widziałem dwóch policjantów przeglądający monitoring. Zauważyłem że kamer nie ma zamontowanych tylko w celi mojego kolegi. Nagle zobaczyłem go wstającego z łóżka gdzie był przypięty kajdankami. Kajdanki były na pół ręki. Ściągając kajdanki mówił że to jeszcze nie koniec. Budzę się.

Byłem bardzo zaskoczony ponieważ drugi sen był bardzo długi a wtedy usnąłem o 6:40 a obudziłem się o 6:52



Dużo z tych snów zapamiętujesz, co jest bardzo przydatne, czasem czytam sobie te twoje wypociny żartuję... a LD doświadczasz? jak często?
pozdrawiam i powodzenia

To zależy czy spontanicznie czy wywołane jakąś metodą.

Co z tego że pamięć dobra jak sny nieciekawe. Chociaż w ostatnim śnie gdy krew pryskała mi na twarz pojawił się dreszczyk emocji.

22-23 Maj

Sen pierwszy

Byłem w szkole miałem lekcje geografi. Sala była dużo i ściany były białe. Osoby. mojej klasy wyglądały normalnie. Pani stała przy tablicy i coś nam tłumaczyła. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem że na końcu klasy mój kolega bawi się dużym różowym dildem. Każdy się z niego śmiał. Pani nie wiedziała o co nam chodzi ponieważ gdy tylko pani patrzyła na niego on chował swoją zabawkę za plecy. Raz mu się nie udało i pani go zauważyła. Zaczeła się na niego drzeć. On zdenerwowany rzucił w nią dildem i położył się pod ławką. Zaczęła się go pytać co to jest. On nic nie odpwiadał. Nagle moja koleżanka wstała podbiegła pod panią podniosła to dildo wróciła do ławki schowała go do plecaka i zaczęła krzyczeć "to jest moje!!! tak to jest moje !!!". Sen się urywa.

Ze snu drugiego pamiętam tylko urywki. Byłem w szkole i spóźniłem się na wycieczkę.



Cytat: On zdenerwowany rzucił w nią dildem i położył się pod ławką.
Jebłem Fajny sen

Sam się zdziwiłem że coś fajnego mi się śni

23-24 Maj

Brak zapamiętanych snów

Dzisiaj 2 LD i 1 zwykły. Niedługo napiszę relacje

24-25 Maj

Sen pierwszy
Siedziałem na krześle w jakimś dziwnym pokoju. Nagle do tego pokoju wbiegły zoombie. Koło mnie pojawił się jakiś dziwny mężczyzna. Kazał mi uciekać. Wyskoczyłem przez okno a ten mężczyzna wybiegł drzwiami. Spojrzałem się za siebie. Moim oczom ukazał się duży budynek zbudowany z cegły. Mężczyzna kazał mi wejść do samochodu który stał za płotem. Gdy już siedziałem w samochodzie patrzyłem się na ten dom. Nagle mężczyzna wybiegł z kimś na rękach. Za nim biegło kilkadziesiąt zoombie. Szybko podbiegł do samochodu i wrzucił tego kogoś do samochodu. Ja siedziałem z przodu on z tyłu. Gdy ten ktoś podniósł się z siedzenia moim oczom ukazał się mały człowieczek z czerwonym kaskiem na głowie. Kask był w kształcie grzyba. Powiedziałem coś do niego a on mnie udeżył. Oddałem mu trochę mocniej. Odbił się od dachu i się przewrócił. Leżał chwilę na fotelu i wreszcie się podniósł. Mówił że bardzo boli go głowa. Nagle wpadł ten nieznany mężczyzna. Usiadł na miejscu kierowcy i ruszył. Przejechaliśmy parę kilometrów aż nagle odezwał się pęcherz małego przyjaciela. Zatrzymaliśmy się na poboczu. Mały przyjaciel zrobił co miał zrobić i wsiedliśmy do samochodu. Sen się urywa.

Sen drugi.
Leżałem na łóżku a mama sprzątała. Nagle zrobiłem TR mogę oddychać. Ostrość się plepszyła. Chciałem z kimś porozmawiać więc próbowałem sobie kogoś wyobrazić lecz nikt się nie pojawił. Pól LD zleciało. To pomyślałem że sobie poczytam. Poszedłem do pokoju i włączyłem telewizor. Sprawdziłem jaki program leci a tam napisane było coś w rodzaju "jdbdksjbdjs". Sen zaczął się rozmazywać. Poszedłem pozwiedzać mój dom. Sen się urywa.

W śnie trzecim robiłem prawie to samo co w drógim. Gdy się obudziłem zacząłem zastanawiać jak mogłem zmarnować 2 LD bardzo dobrej jakości.

Robienie rzeczy których żałujesz po obudzeniu to oznaka niskiej świadomości pewnie senne projekcje ją rozbiły.
dnia Sob 22:15, 25 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Świadomość była dobra. Sennych projekci nie było. Byłem sam

Często trudno roznoznąć poziom świadomości . Rozpoznaje się po stanie po obudzeniu . A jeśli po obudzeniu czegoś żałowałeś to świadomość nie była pełna.

Mogłem robić co chciałem ale wcześniej "zakodowałem" sobie że muszę porozmawiać z projekcjami i we śnie nie chciałem robić nic innego.

Robisz co chcesz a po obudzeniu
Cytat: Gdy się obudziłem zacząłem zastanawiać jak mogłem zmarnować 2 LD bardzo dobrej jakości.
Gdyby świadomość byłą pełna czyli taka sama jak po obudzeniu ,zastanowił byś się już w czasie LD .
Też sobie wmawiałem że w moich LD mam dobrą świadomość ; /
Próbowałeś WILD'a ?

Nie MILD

Mam na myśli czy kiedykolwiek udał ci się WILD . Miałbyś w tedy punkt odniesienia . Ja pomimo porażek przez pół roku nadal próbuje W moim ERWILD'zie świadomość jest niewiele lepsza od spontanów także... : /

WILD próbowałem parę razy ale nie wyszło ale niedługo wakacje i dużo wolnego czasu więc WILD będę próbował co 2-3 dni

Odwiedź temat danil'a ("WBTB + WILD") . Trochę przydatnego info . Ja próbuje jutro . Pomimo trudności nie poddaję się zachęcony relacjami WILD'erów oraz jakości full HD i perfekcyjnej świadomości

25-26 Maj

Sen pierwszy.
Szedłem do szkoły. Pomalowany byłem na żółto. W ręku trzymałem coś w stylu tableta. Zaznaczono na nim moje odziały (żółte i granatowe) i wrogie (czerwone). Czerwonych było znacznie więcej. Nagle z lasu wyszedł mały chłopak pomalowany na granatowo, mówił że idzie na wojnę. Powiedziałem że może iść ze mną. Gdy doszliśmy do szkoły na tablecie nie było pokazanych wojsk wrogich tylko moje. Doszliśmy do odziały. Kazano stanąć nam w dwuszeregu. mały chłopczyk przede mną ja zanim. po chwili wtajemniczono nas że będziemy lecieć na pomoc naszym oddziałom do Afganistanu. Było nas dużo. Ja prowadziłem kolumnę. Szliśmy drogą a przed nami był zakręt w lewo i w prawo. Ja bardzo nie chciałem tam lecieć bo bałem się o swoje życie. Pobiegłem bardzo szybko w prawo i schowałem się za samochodem. Oni poszli w lewo. Był to samochód marki "Suzuki". Siedziałem za tym samochodem dobrą chwilę. Naglę wyszła jakaś baba i powiedziała mi żebym się nie bał i nie chował się za tym samochodem bo to nic nie da. Ona znikła a w jej miejsce pojawił się generał. Powiedział mi że mam wracać do samolotu ja mu odpowiedziałem że nie idę bo się boję. Po chwili powiedział że teraz to mogę go pocałować w dupę bo jest za późno, spytałem się go czy jak pocałuję go w dupę to mnie wypuści wolno. Zdenerwował się i wsiadł na rower i odjechał. W jego miejsce pojawił się 2 generał. Wytłumaczyłem mu że się boję i nie chcę lecieć. Uszanował moją decyzję i powiedział że mogę zostać. Sen się urywa.

Sen drugi.
Byłem w domu. Siedziałem w kuchni i jadłem objad. Atmosfera była ponura i bardzo smutna. Nagle wpadł mój wujek i powiedział że jego córka popełniła samobójstwo. Wytłumaczył mi że się powiesiła w pokoju mojej babci. Spytałem się go czy mi pokaże w którym miejscu. Zaprowadził mnie do tego pokoju. Był bardzo smutny. Kazał mi spojrzeć w górę na sufit. Był tam hak wbity w sufit. Wytłumaczył mi że właśnie na tym się powiesiła. Nagle pomyślałem sobie że coś jest nie tak bo przed chwilą ją widziałem. Budzę się

Ja to mam taki paradoks, że spontanicznie sam uświadamiam się we śnie w nocy z piątku na sobotę (gdzie w piątek ja "zombie" jestem i nie kminię co się wokół mnie dzieje). Uzyskanie świadomości we śnie to pół sukcesu, trzeba jeszcze się "dostroić" , czego w najbliższym czasie będę się uczył.

@Up , też z tym mam problem . W wildzie się nie musisz dostrajać ?

Ja gdy spontanicznie mam LD jak się uświadamiam to jestem oszołomiony tzn. na chwilę robi mi się czrno przed oczami a gdy wzrok wróci to przez chwilę obraz jest rozmazany i nie czaje co się dzieje. Dopiero po jakimś czasie dociera do mnie co się dzieje i gdzie jestem

Ale gdy uświadamiasz się ze spontanicznego RT czy robisz RT gdy już podejrzewasz że śnisz ?

Gdy zaczynam podejrzewać że to sen.

Ma ktoś jakiś sposób żeby przypominać sobie sen zaraz po obudzeniu? Ogólnie sny przypominam sobie ładnych pare godzin po obudzeniu i wiele elementów mi ucieka

Zapisać po obudzeniu a jeśli w środku dnia sobie coś przypomnisz (też tak czasami mam) to dopiszesz w wolnej chwili do dziennika.

Tylko że rano prawie nic nie pamiętam

26-27 Maj

Pamiętam tylko urywki jednego snu. Wracałem z wycieczki. Cała moja klasa siedziała w autobusie i każdy z kimś rozmawiał. Droga powrotna trwała 7 godzin więc pomyślałem że sobie pośpię. Myliłem się. Nauczycielka nie pozwoliła mi zasnąć ponieważ cały czas coś do mnie mówiła. Nagle po mojej prawej stronie zauważyłem restaurację w której mieliśmy jeść obiad. Weszliśmy tam. Cała restauracja była "ubrana" na biało, wszystko wyglądało pięknie tylko był jeden minus mianowicie strasznie śmierdziało tam gównem. Opiekunowie nic sobie z tego nie robili. Sen się urywa

1. Afirmuj się przed snem że gdy wstaniesz to wszystko będziesz pamiętał.

2. Gdy się obudzisz staraj się trzymać oczy zamknięte bądź zamknij je gdy je otworzysz na sekundę i przypomnij sobie cały swój sen. po tem zapisz go w dzienniku snów lub tutaj na forum.

Albo wogóle się nie ruszaj dla lepszego efektu . Przypominaj sobie sny od końca . Możesz też zadawać pytania "Czy gdzieś jechałem" "Czy szedłem" "Kto tam był" itp.
Swoją drogą to ja w przypadku nie poruszenia się nie mógłbym sobie przypomnieć snu bo po kilkunastu sekundach wrzuciło by mnie do snu świadomie

Próbuję się afirmować ale za szybko zasypiam. Gdy mam oczy zamknięte i się nie ruszam po przebudzeniu to odrazu zasypiam

27-28 Maj

Brak zapamiętanych snów.

28-29 Maj

Pamiętam tylko urywki jednego snu. Siedziałem przed komputerem kolory były bardzo jasne. Grałem w grę przeglądarkową S&F. Miałem gildię pierwszą na rankingu i byłem w top 10 graczy na serwerze. Bardzo się tym ucieszyłem i sen się urwał.

29-30 Maj

Sen pierwszy
Siedziałem na łóżku w moim pokoju i układałem kostkę rubika. Nagle znalazłem się w szkole. Poszedłem do świetlicy. Spotkałem tam dwie osoby. Obie znałem. Jedna była dziewczyną drugi był chlopakiem. Położyłem się na stole wyciągnąłem telefon i zacząłem zapisywać sen. Oboje w tym samym momencie zapytali się co robię. Odpowiedziałem im że zapisuję sen. Sen się urywa.

Sen drugi.
Siedziałem nad stawem z dwoma kolegami i łowiłem ryby. Rozmawialiśmy o czymś. Nagle niebo się zachmurzyło i zaczeła się burza. Nie wiedzieliśmy co robić więc poszedłem na górkę sprawdzić czy niebo nie zaczyna się rozchmurzać. W oddali zauważyłem dwa tornada. Szybko poszedłem powiedzieć kolegom co się dzieje. Oni przerażeni spakowali wędki do plecaka i wybiegliśmy na drogę polną prowadzącą do miasta. Przed nami nie było nic widać ponieważ była straszna mgła. Zauważyliśmy jakiś dziwny ruch przed nami. Myśleliśmy że tworzy się tam tornado więc podbiegliśmy to sprawdzić. Myliliśmy się szedł tam dresiarz karmiący swojego psa. Zostało nam przejść tylko przez przenicę i bylibyśmy w mieście. Spojrzaliśmy się za siebie i zauważyliśmy że tornada są coraz bliżej nas. Szybko przebiegliśmy przez przenice i znaleźliśmy się na środku drogi. Ku naszemu zdziweniu było słonecznie. Budzę się

30-31 Maj

Dzisiaj zapamiętałem tylko FA.
Obudziłem się w moim pokoju. Strasznie chciało mi się siku więc włożyłem ciapy i poszedłem do łazienki. Gdy się załatwiłem zatrzymałem się w korytarzu ponieważ usłyszałem że mój tata na coś krzyczy. Poszedłem do pokoju rodziców. Tata darł się na mnie że co noc chodzę do łazienki i przez to nie może się wyspać. Gdy wychodziłem z pokoju rodziców zauważyłem że mój kolega siedzi na moim komputerze i pisze na Facebooku ze swoją dziewczyną. Zatrzymałem się w kuchni ponieważ usłyszałem kroki. Odwróciłem się za siebie. Kolega stał koło mnie patrzył się na zegarek i powiedział "jestem przydupasem". Poszedł dalej pisać na komputerze przy czym okropnie się śmiał. Poszedłem do mojego pokoju i zasnąłem.
Budzę się.

31-1 Maj/Czerwiec

Brak zapamiętanych snów

1-2 Czerwiec

Wcale nie spałem więc nie było żadnych snów

@Up , niespać w wolne ? XD Też tak robiłem czasem ale to z takiego powodu że chciałem szybko zasnąć w dzień szkoły xD

Nie spałem ponieważ oglądałem serial animowany

To do której musiałeś to oglądać xD Ja o godzinie 7.00 jeszcze widze sens pójścia spać . Lepiej nawet spać tą godzinę niż nic . Problem jest z tym czy się uda wstać xD

Od 21:00 do około 8:30

2-3 Czerwiec

Sen erotyczny z bardzo dobrą ostrością i uczuciami. Nie będę go opisywał bo wyszło by z tego opowiadanie erotyczne

3-4 Czerwiec

Tylko przebłyski. Siedziałem w domu przed komputerem i grałem w różne gry

4-5 Czerwca

Siedziałem w szkole. Miałem informatykę. Omawialiśmy działanie programu Excel. Nagle rozpętała się burza. Ja stałem przed szkołą i wpatrywałem się w czarne chmury wyszukując piorunów i jednocześnie wysłuchując grzmotów. Zrobiło się ciemno. Krajobraz rozświetlały tylko pioruny. Nagle zaczął padać ulewny deszcz. Odwróciłem się w stronę drogi. Powiedziałem sobie pod nosem "Jak fajnie!! Jeszcze nigdy nie wracałem ze szkoły podczas burzy". Sen się urwał

5-6 Czerwca

Znowu sen erotyczny. Nie będę się rozpisywać bo by wyszła z tego historyjka erotyczna

6-7 Czerwiec

Brak zapamiętanych snów.

7-8 Czerwiec

Jechałem z tatą na giełde. Samochód był większy od osobowego ale mniejszy od busa. W środku były 2 fotele z przodu i 3 z tyłu. Blachy były pomalowane na biało. Gdy dojechaliśmy tata kupił 2 psy i 2 koty. Włożył je do tego samochodu i zaczeliśmy wracać do domu. Nagle zniknęły 2 psy i 1 kot. Kot który został był koloru rudo białego. Chciałem się z nim pobawić ale gdy go dotykałem on gryzł. Odpuściłem sobie zabawe z nim i zacząłem grać na telefonie. Na przednim siedzeniu pojawiła się moja siostra cioteczna. Pogłaskała kota on jej nie ugryzł tylko strasznie dziwnie syczał. Budzę się

8-9 Maj

Siedziałem w domu. Byłem sam. Zgłodniałem więc zacząłem robić sobie jedzenie lecz nie było niczego w lodówce. Poszedłem do pokoju. Na łóżku leżał baton. Zjadłem go. Przez chwile oglądałem telewizje. Wstałem by pozwiedzać mój dom. Obszedłem go 1 raz. Wszystko wyglądało normalnie. Znowu siedziałem na łóżku i oglądałem telwizje. Zobaczyłem że na szafie leży skakanka więc wziąłem ją i zacząłem skakać. Poskakałem przez chwilę. Dziwnie się poczułem. Poszedłem do korytarza by zobaczyć jak wyglądam ponieważ tam wisiało lusterko. Byłem bardzo napakowany. Bardzo urosły mi mięśnie na brzuchu i rękach. Zacząłem się cieszyć. Budzę się

9-10 Maj

Brak zapamiętanych snów.

Zauważyłem że moja pamięć snów znacznie się pogorszyła. Prawdopodobnie dlatego że nie budzę się alfa budzikiem tylko zwykłym

10-11 Maj

Byłem w szkole. Biegałem z sali do sali ponieważ nie mogłem znaleść mojej klasy. Po dłuższym czasie znalazłem ją na 2 piętrze. Gdy wszedłem do klasy oślepił mnie kolor ścian. Były one koloru biało żółtego. Siadłem sobie w ławce przed moją koleżanką a za moim kolegą. Klasa wyglądała dziwnie. Pomieszczenie było strasznie duże. Krzesła i ławki były bardzo szerokie i wysokie. Zacząłem kłócić się z tą koleżanką. Budzę się

11-12 Maj

Byłem w szkole. Siedziałem w klasie i nudziłem się na jakieś lekcji. Nagle kolega zaczął mnie wyzywać. Nie zwracałem na to uwagi. Na następnej lekcji siadłem za nim. Dalej mnie przezywał lecz dalej nie zwracałem na to uwagi. Nagle mnie uderzył. Powiedziałem pani żeby go uspokoiła bo mu coś zrobię ona powiedziała żebym go bił jak chce. Pobiłem go i dalej się nudziłem. Budzę się.

Jak widzę Twoje relacje to mam nieodparte wrażenie, że szkoła jest Twoim znakiem sennym. Masz zauważalną liczbę snów o szkole. Może czas zacząć robić tam TR'y?
No chyba, że mogą się z tym wiązać jakieś trudności. Ciągłe zatykanie nosa tudzież patrzenie na ręce z pewnością zwróciłoby czyjąś uwagę - czy Twoich kolegów, czy nauczycieli. Nie chciałbym, by patrzyli na Ciebie jak na wariata...
Tylko proszę, nie bij! Wiem, że nie jesteś wariatem. Ja jedynie zwróciłem uwagę na "szkolność" tych snów.

TR w szkole? Bez problemu. Gdy piszę często patrzę na ręce więc te parę sekund poświęcone na dokładnym przyjrzeniu się im nie zbawi ani nie będzie to wyglądać dziwnie

Najlepszym "szkolnym" TR jest chyba przeczytanie czegoś . W koło pełno tekstu

Też prawda

13-14 Czerwiec

Byłem w szkole przed salą gimnastyczną. Biłem się tam z kolegą z klasy. Pobiłem go do takiego stopnia że on miał połamany nos i koszulke we krwi a ja miałem całe ręce we krwi. W pewnym momencie kolega wstał z ziemi i zaczął iść w strone wyjścia. Wtedy zobaczyłem że miał na sobie białą koszulkę, dresy i adidasy. Z krwi na jego koszulce pojawił się napis "time to die" albo "to die". Gdy otworzył drzwi podbiegłem do niego i uderzyłem go w tył głowy. Upadł na ziemię wtedy w drzwiach stanął nauczyciel od wf-u który już nie żyje. Zaczął się śmiać z nas że zachowujemy się jak dzieci i kazał wracać na lekcje. Budzę się.

14-15 Czerwiec

Miałem 2 sny lecz nie zapisałem ich i zapomnałem co mi się śniło.

15-16 Czeriwec

Brak zapamiętanych snów.

Dzisiaj próbuje WILD

16-17 Czerwca

Nie udana próba WILD i brak zapamiętanych snów

17-18 Czerwca

Pamiętam że śniło mi się jakieś małe dziecko

18-19 Czerwca

Byłem u lekarza ponieważ wyskoczyło mi na szczęce coś w stylu guzów. W dotyku przymominały ząb. Miałem mieć operacje. Lekarz wstrzyknął mi w twarz znieczulenie. Uczucie wbijania igły było bardzo wyraźne. Gdy odpłynąłem miałem taki jakby sen. Siedziałem przed komputerem i grałem w CS. Różnił się on od gry na komputerze tym że widziałem z oczu mojej postaci i mogłem się nią ruszać jak za pomocą kinekta. Grałem na mapie z trybu Zombie Mode. Wskoczyłem czegoś w stylu bunkra. Byłem tam ja i jeszcze jeden gościu. Strzelaliśmy do zoombie. Miałem ze sobą broń VIP. Był to shotgun. Zabiłem chyba z pięciu a mój kolega z bunkra trzech. Koniec rundy, ludzie pokonali plage. Respawn i pojawiam się na moście z kolegą z bunkra. Raz spadłem z tego mostu i zauważyłem że była tam dźwignia do jego składania. Rozłożyłem ten most i na niego wskoczyłem. Miałem z tym problemy ale się udało. Zabiłem chyba dwóch a mój kolega z bunkra jednego. Koniec mapy. Znudziło mi się granie w CS'a. Wyszedłem na dwór. Spotkałem tam moją mame. Rozmawiała z moją ciocią o kupnie nowego laptopa. Powiedziałem jej że lepiej byłoby kupić komputer na części w odpowiedzi że mam iść pomóc mojemu tacie. Poszedłem do mojego taty. Coś składał z moimi dwoma wujkami. Tata powiedział żebym poszedł do wujka to on mi powie co mam robić. Gdy podszedłem do niego rozmawiał o jakimś wyjeździe do Gdańska. Musiał go przełożyć ponieważ gdzieś po drodze przeszła fala powodziowa. W tym momencie ocknąłem się na fotelu doktora. Z tymi guzami nie zrobił nic. Budzę się

19-20 Czerwca

Wiem że miałem przynajmniej 2 sny bardzo ale to bardzo dobrej jakości ale zapomniałem je zapisać i nie pamiętam co mi się śniło

20-21 Czerwca

Siedzałem w domu. Miałem przy sobie talie kart. Zacząłem ćwiczyć sztuczkę z wysuwającą się kartą. Wyciąłem na pudełku prostokąt żebym mógł wysuwać kartkę. Zwołałem całą rodzinę żeby pokazać im tą sztuczkę. Gdy skończyłem pokazywać tą iluzję podeszła do mnie mama i zrobiła tą samą sztuczkę. Ośmieszyła mnie tym przy mojej rodzinie. Budzę się

21-22 Czerwca

Byłem u szkolnego dentysty. Kazał położyć się na tym fotelu i otworzyć buzię. Wsadził mi w zęba jakieś dziwne urządzenie. Po chwili je wyją i potarł nim o kartkę. Pojawiły się na niej trzy dziwne czarne ślady. Powiedział mi że mam jakąś śmiertelną chorobę. Kazał mi iść do pielęgniarki. Jak mi powiedział tak zrobiłem i poszedłem do niej. Ona kazała mi siąść na fotelu i się rozluźnić. Wyciągneła z szafy strzykawkę i zrobiła mi zastrzyk. Uczucie było podobne do tego co czuje się w realnym świecie. Budzę się

22-23 Czerwca

Brak zapamiętanych snów

23-24 Czerwca

Brak zapamiętanych snów.

24-25 Czerwca

Pamiętam tylko urywki. Oglądałem bajkę Awatar: Legenda Aanga i piłem pepsi.

25-26 Czerwca

Przeglądałem internet. Buszowałem po stronie w stylu mistrzowie.org lub demotywatory.pl. Nagle znalazłem obrazek o Awatar: Legenda Aanga. Kliknąłem go. Była tam masa komentarzy i wszystkie miały bardzo dużo minusów. Sen się urywa

Sen drugi
Byłem w domu. Spałem i wstałem do szkoły. Pakowałem się bardzo szybko bo miałem wycieczkę. Doszedłem do szkoły. Spotkałem tam mojego znajomego. Wsiedliśmy do autobusu i siedzieliśmy razem. Zauważyłem że w plecaku nie mam nic do jedzenia i do picia. Powiedziałem kierowcy żeby zatrzymał się na przystanku koło mojego domu. Pobiegłem do sklepu. Kupiłem czipsy, chrupki, dwie puszki coli, dwie puszki fanty i bułki. Potem poszedłem do domu żeby się przebrać. Położyłem się na łóżku i usnąłem. Budzę się

26-27 Czerwca

Byłem w domu. Rodzice pojechali na zakupy. Przyszli do mnie koledzy z klasy. Było ich dwóch. Graliśmy w lol'a. Porozmawialiśmy o czymś czego nie pamiętam po chwili namysłu pokazali mi lewitujące liście na których jeździli. Jeden z nich rzucił liść przez okno. Unosił się bardzo nisko. Gdy zapytałem się go dlaczego tak nisko się unosi on odpowiedział mi "tak nisko bo to małe zło" i odjechał. Ja zostałem w domu sam. Powyłączałem światła i pobiegłem za nimi. Na podjeździe spotkałem moich rodziców. Powiedziałem o wszystkim mamie a ona się ze mnie śmiała. Budzę się.

27-28 Czerwca

Miałem sen o dentyście. Więcej nie pamiętam

28-29 Czerwca

Brak zapamiętanych snów

29-30 Czerwca

Brak zapamiętanych snów.

30-1 Czerwca/Lipca

Sen pierwszy
Byłem na wycieczce z moją klasą. Szliśmy przez łąke na której rosły sosny. W pewnym momencie ktoś mnie zatrzymał i pokazał mi filmik. Na filmiku widziałem siebie i jeszcze 3 osoby. Szliśmy tą samą trasą co nasza wycieczka. Nagle przed nami złamało się drzewo. Zaczeliśmy uciekać. Film się kończy. Oczywiście jak to w snach mój mózg natychmiast ułożyl sobie historyjkę co robiłem w tamtym miejscu. Dogoniliśmy naszą grupę. Szliśmy koło stawu. Wszyscy byli wyczerpani. Przewodnik powiedział że teraz będzie przerwa na medytację. Sen się urywa.

Sen drugi.
Siedziałem w szkole. Miałem lekcje z dyrektorem. Zauważyłem że nie mam na sobie butów tylko skarpety. Spytałem się dyektora czy mogę iść do łazienki. Pozwolił mi. Pobiegłem szybko na dół do szatni (lekcje mieliśmy na 2 piętrze). Zauważyłem że w szatni siedzieli moi koledzy więc się z nimi przywitałem. Patrze na swoje nogi i cud mam na sobie buty. Szybko pobiegłem do klasy i lekcja się skończyła. Nagle pojawiłem się na mapie de aztec z cs. Uciekałem przed strzałami z katapulty. Budzę się.

1-2 Lipiec

Sen był i to bardzo długi ale zapomniałem zapisać i czar prysł.

2-3 Lipiec

Sen był ale nie zapisałem.

Muszę się przyznać do mojego błędu. Miałem kilka bardzo wyraźnych i długich snów ale myślałem że zapamiętam do dziś i nie zapisałem ich. Teraz już takiej głupoty nie zrobię

Cytat: Sen był ale nie zapisałem.
Być zawsze będzie ale kwestią jest jego pamiętanie
Osobiście prowadzę dziennik tylko internetowy , czasem wyjątkowo zapiszę w papierowym ale to tylko czasami . Mimo to pamiętam sny z poprzednich snów, nie całkiem ale możesz zobaczyć mój dziennik na tym forum, nie jest źle mimo że nie zapisuję po obudzeniu . Myślę że jest tak ponieważ po obudzeniu dużo rozmyślam nad snem , analizuję to co pamiętam , z czego to wynika itp. Myślę że rozmyślanie nad snem daje efekt podobny(trochę słabszy) do zapisania , tak samo jak opowiedzenie go komuś . To naprawdę utrwala , wadą jest że nie mamy się do czego odwołać w późniejszym czasie , ale jest to lepsze od puszczenia go w niepamięć w nadziei że będzie się go pamiętało po następnym obudzeniu

EDIT: No i się sprawdziło dzisiaj ponownie . Spałem długo więc masa snów , 2 wydawały mi się ciekawe więc rozmyślałem nad dwoma , i te 2 zapamiętałem .
dnia Czw 16:31, 04 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
3-4 Lipiec

Była jakaś wojna. Do okoła pełno żołnierzy. Ze mną był kolega który zabrał mnie do piwnicy jakiegoś dziwnego budynku. Gdy tam wszedłem zobaczyłem wielką halę w której kolega wyrabiał broń. Nagle ktoś do niego strzelił a ja się obudziłem.

4-5 Lipiec

Brak zapamiętanych snów.

5-6 Lipiec

Spotkałem się z koleżanką koleżanką ze szkoły. Siedzieliśmy w dziwnym pokoju. Była ubrana jak indianka i wypiękniała. Rozmawiałem z nią o tym co będzie robić w wakacje. Nagle zadałem sobie pytanie "czy to sen"? Bardzo szybko pojawiła się myśl "przecież ja nie zasypiałem". Budzę się. Fail jak ch*j.

Nie możesz opierać się na pamięci bo pamięć we śnie jest zfałszowana . W śnie nie mogłeś mieć na to wpływu co zrobiłeś ale na jawie tak . Pewnie wynika to ze złych nawyków.

Możliwe też, że ze stresu i przemęczenia ponieważ przez parę dni pilnowałem młodszego brata

6-7 Lipca

Byłem w sklepie z dwoma kolegami. Miałem ze sobą 100 złoty i musiałem kupić coś do obiadu. Więc kupiłem co miałem kupić i poszedłem za to zapłacić. Za wszystko miałem zapłacić 14 złoty. Otwieram portfel by wyciągnąć te 100 złoty. Ze zdziwienie zobaczyłem że mam ze sobą tylko 2 złote. Zobaczyłem że do sklepu wchodzi mój wujek. Zapytałem się go czy może zapłacić za moje zakupy. On powiedział że nie ma pieniędzy. Budzę się

7-8 Lipiec

Sen pierwszy.
Byłem u mojego kolegi. Przyszło do niego jeszcze dwie osoby które znaliśmy we dwóch. Wszyscy poszliśmy na stawy. Szliśmy przez pola na których "stała" woda. Gdy doszliśmy na miejsce usiedliśmy na ławce. Porozglądaliśmy się po okolicy. Nic nie było widać ponieważ wszystko dookoła było zarośnięte wielkimi pokrzywami i dziwnymi małymi drzewkami. Były one strasznie pokrzywione i powykręcane. Wyszliśmy na pola żeby wrócić do domu. sen się urywa

Sen drugi.
Byłem w mieście podobnym do Los Angeles. Do okoła nas chodziło pełno ludzi mówiących dziwnym językiem. Nagle podeszła do nas kobieta. Spytała się nas czy pójdziemy z nią. Gdy powiedzieliśmy że nie ona się wściekła i powiedziała coś w stylu "jak śmiecie obrażać wielką łowczynię?!" Nagle nad nami pojawił się wielki statek kosmiczy który należał do niej. Schowaliśmy się za samochodem. Z tego statku zaczęły lecieć w naszym kierunku roboty podobne do zbroi Iron Mana. Były większe i bardziej muskularne. Ta kobieta wysadziła ten samochód za którym się schowaliśmy i krzyczała że tylko ja stoje jej na drodze do zawładnięcia światem. Rozkazała robotom żeby mnie zabiły. Gdy jeden chciał do mnie strzelić reszta się zbuntowała i go zniszczyła. Zabili oni również tą kobietę. Podziękowałem im i spytałem się ich co teraz będą robić. Oni odpowiedzieli że wracają na swoją planetę. Budzę się

8-9 Lipiec

Brak zapamiętanych snów

9-10 Lipiec

Byłem u kolegi. Nagle rozpętała się okropna burza. Padał wiatr i pojawiło się tornado. Nic sobie z tego nie robiliśmy i dalej o czymś gadaliśmy. Po chwili wszystko ucichło i niebo rozjaśniło się. Przyjechał po mnie tata który powiedział że ta burza wraca. Poszedłem do mnie do pokoju żeby się przebrać. Gdy zrobiłem co miałem zrobić poszedłem do kuchni. Spojrzałem przez okno i na moim podwórku zobaczyłem ogromne tornado. Budzę się

10-11 Lipca

Brak zapamiętanych snów.

11-12 Lipca

Byłem u dentysty. Okazało się że dentystą jest moja ciocia. Miałem mieć wyrywanego zęba. Poprosiłem o znieczulenie. W momencie podania mi go odpłynąłem. Gdy się ocknąłem okazało się że tego zęba co miała mi wyrwać zostawiła go a wykonała leczenie kanałowe dolnej prawej piątki. Miałem przyjśc pod koniec następnego dnia. Tak nie zrobiłem i przyszedłem za dwa dni. Po podaniu znieczulenia sen się urwał.

Sen drugi. Byłem z dwoma kolegami w jakejś dzienej jaskini. Miała ona dziure na samej górze. Skały były bardzo poszarpane. Zaczeliśmy zwiedzać tą jaskinie. Po paru minutach spotkaliśmy 3 dziewczyny w wieku 15-16 lat. Wyzwały nas na pojedynek Pokemon. Każdy z nas miał po jednym pokemonie lecz ani jeden z nich nie był podobny do tych z bajki. Po długiej bitwie wygrały z nami. Nagrodą nie była odznaka tylko miecz. Zdobyla ją najstarsza z dziewczyn. Budzę się.

12-13 Lipca

Byłem w szkol. Lekcje się skończyły więc poszedłem do autobusu. Było w nim 9 dorosłych osób. Żadnej z nich nie znam. Gdy odjechaliśmy 3 mężczyzn wstało i zaczeło krzyczeć że to jest napad. Dwa siedzenia za mną siedział dziwnie ubrany mężczyzna. Miał na sobie garnitur i długi płaszcz. Gdy jeden z napastników chciał użyć łoma na jakiejś kobiecie dziwnie ubrany pan wyją z kieszeni pistolet i pozabijał napastników. Jechaliśmy dalej. Spytałem tego mężczyzny kim jest. Okazało się że jest on ochroniarzem. Nagle zatrzymał nas dziwny samochód. Ochroniarz dał mi mały pistolet. Wyszliśmy z autobusu we dwóch. Z dziwnego samochodu również wysiadło dwóch mężczyzn.Typowe dresy. Ogoleni na łyso. Ochroniarz zauważył że z samochodu wysiada mężczyzna z AK-47 wyją z płaszcza strzelbę i pozabijał ich. Odwieźli mnie do domu. Zjadłem i czegoś się napilem. Poszedłem do mojego kolegi. Siedział u siebie w domu na fotelu. Powiedział że idzie do swojego znajomego. Sen się urywa.

Sen drugi.
Siedziałem w domu i patrzyłem na swoją ręke. Nie wyglądała dziwnie. Była jak normalna zdrowa ręka. Nagle zauważyłem że pod skórą coś mi się rusza. Gdy przyjrzałem się dokładnie zobaczyłem larwy much. Obserwowałem je co robią przez cały sen. Budzę się

Co do snu drugiego . Gdybys wykonywal technike Castenady to patrzenie na reke kojarzylo by sie ze swiadomoscia przez co mozesz sie uswiadomic .

13-14 Lipiec

Pamiętam tylko urywki. Byłem na basenie z dwoma kolegami

Niestety muszę przerwać prowadzenie dziennika do piątku ponieważ budzę się codziennie o 5:30 i nic nie pamiętam

21-22 Lipca

Byłem w szkole. Cała nasza klasa tam była. Poszliśmy na pierwsze piętro do sali 25. Mieliśmy język niemiecki. Pani kazała nam coś przerysować z książki i opisać to swoimi słowami. Nagle pojawiła się myśl " To jest jest sen. Przecież nie ma jeszcze sierpnia a ja jestem w szkole". Zrobiłem TR wyszło pozytywnie. No i jak to młody nastolatek wyobraziłem sobie kobietę i dalej się musicie domyśleć

Po długim czasie nieobecności powracam

14-15 Sierpnia

Miałem 3 LD w HD

1LD

Byłem w domu u mojej Babci. Miałem wyjść z domu bez końca. "Pomysł na taki sen zapewne wziął się z creppypasty". Razem ze mną byli dwaj mężczyźni i dwójka małych dzieci. Weszliśmy do pokoju z komputerami i telewizorami. Jedn z mężczyzn narzucił mi pomysł żebyśmy zostawili te dzieci w tym pokoju ponieważ tutaj jest dużo jedzenia (w tym samym czasie wskazując na lodówkę) a dzieci tylko będą nam przeszkadzały. Tak zrobiliśmy. Weszliśmy do pokoju z pajęczynami i pająkami. Wtedy usłyszeliśmy, że można wyjść z tego domu przez drzwi "m23". Zobaczyłem, że po mojej lewej stronie są drzwi na balkon więc wyszedłem zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Gdy wyszedłem zobaczyłem na przeciw mnie dom sąsiada mojej babci. Coś mnie tknęło żeby zrobić TR więc szybko złapałem się nosa i wciągnąłem powietrze. Wiedziałem, że to jest sen z bardzo wysoką ostrością. Po mojej lewej stronie zobaczyłem drzwi z napisem "m23" więc w nie wszedłem i wywaliło mnie ze snu.

2LD

Pojawiłem się dokładnie w tym samym miejscu. Ostrość była zaje*****. Poszedłem pod dom tego sąsiada i podszkoczyłem. Poczułem, że znajduję się bardzo wysoko po czym momentalnie zacząłem spadać. Gdy znalazłem się w na ziemi wszedłem do tego domu. Zaraz przy wejściu po prawej stronie znalazłem szyb wentylacyjny. Wszedłem do niego. Na jego końcu znajdował się duży pokój. Wpadłem tam i zauważyłem, że tańczy tam mój kolega z jego siostrami. Zacząłem z nimi rozmawiać. Byli dla mnie bardzo mili. Mówili żebym wyszedł przed dom to coś mi pokażą. Nie wiedziałem jak mam wyjść z tego pokoju. Poprosiłem mojego kolegę żeby pokazał mi wyjście. Powiedział żebym skakał z balkonu, powiedziałem mu że tu jest wysoko (było to drugie piętro). W odpowiedzi usłyszałem coś w stylu "to jest sen, tu nic ci się nie stanie". Skoczyłem i wywaliło mnie ze snu.

3LD

Pojawiłem się dokładnie w tym samym miejscu w którym wylądowałem. Zobaczyłem piękną dziewczynę koło mnie. Podszedłem do niej ale ona zaczęła uciekać. Potem goniłem ją przez cały sen.

Jakość wszystkich 3LD była oszałamiająca.

No , no . Powrót w stylu Ale zastanów się czy na pewno chciałbyś w LD gonić projekcje przez cały sen

Sen nie był długi bo trwał tylko chwilę

15-16 Sierpień

Sen erotyczny

16-17 Sierpień

Brak zapamiętanych snów

Przepraszam was ale muszę przerwać prowadzenie dziennika na jakiś tydzień ponieważ moja pamięć snów znacznie się pogorszyła. Znacie może jakieś techniki na zapamiętywanie snów oprócz afirmacji?

Owszem, to ta technika. Sam z niej korzystam i uzyskuję całkiem niezłe wyniki w pamięci snów. Kiedy mam na to ochotę pamiętam naprawdę masę snów ale zwykle ograniczam to do 2-3 bo więcej by mi się nie chciało zapisać szczegółowo .

Powracam jutro albo pojutrze Przez te kilka dni porawiłem pamięć do 1-2 snów w ciągu jednej nocy. Czekajcie na relacje

Co do technik, jest jeszcze świetna technika Johnego, która po 1 tyg dała mi 4-5 snów dziennie

3 - 4 Września

Siedziałem z moimi kolegami z klasy gdy nagle samochodem przyjechała moja koleżanka. Rozmawialiśmy o wszystkim gdy ona powiedziała, że musi już jechać. Zaraz po tym jak ona wsiadła do samochodu on wybuchł. Nagle akcja snu zmienia się na parę dni po tym zdarzeniu. Siedzimy i gadamy. Przyjechała ta sama koleżanka tym samym autem. Wsiedliśmy do niego w 5 osób. Z ciekawości otworzyłem bagażnik. Było tam dużo kabelków. Gdy sięgnąłem ręką głębiej wyczułem bombę. Kazałem żeby wysadziła mnie w pierwszym lepszym miejscu. Gdy wysiadłem po mojej prawej zobaczyłem sklep. Po dalszym podróżowaniu spotkałem moich kolegów i zaczęliśmy grać w piłkę.

Niedługo powracam z prowadzeniem dziennika snów. Łapcie moją ostatnią perełkę:

Sen z grudnia (nie pamiętam dokładnego dnia)
Mój wzrok znajdował się w jakimś dziwnym pomieszczeniu. Nie było widać ścian, jedynie oświetlony był środek pomieszczenia w którym się "znajdowałem". Przede mną stała jakaś kobieta i (prawdopodobnie) reżyserka. Kręciły one jakiś teledysk. Młoda kobieta była przywiązana do metalowej belki i była całkiem naga. Nagle reżyserka zaczęła się wydzierać na tę kobietę, ponieważ ta za wolno tańczyła, gdy ona odmówiła, reżyserka wyjęła z kieszeni skalpel. Nagle akcja zaczyna się bardzo dziwnie toczyć. Do pokoju wszedł potężnie zbudowany czarnoskóry mężczyzna. Reżyserka podeszła pod tę dziewczynę, rozcięła jej skórę na brzuchu, gdy dziewczyna zaczęła wymiotować z bólu reżyserka wysmarowała ją w tych wymiotach. Po pewnym czasie tych "zabaw" poczułem, że jest mi nie dobrze, ale nie we śnie tylko w realnym życiu. Wisienką na torcie było to, gdy czarnoskóry mężczyzna zaczął gwałcić młodą kobietę nie wytrzymałem i po prostu się obudziłem.

Nie wiem co się wtedy stało, ponieważ to był mój jedyny sen przez około 2 tygodnie (który zapamiętałem). Co lepsze jeszcze nigdy nie miałem tak powalonego snu jak ten.

O_o eee.. Wow...