ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

http://m.gadu-gadu.pl/gadajace-psy-hitlera

Gadające psy tajną bronią Hitlera

Jedną z broni, która miała przynieść zwycięstwo faszystowskich Niemiec miały być "woofed-waffe". Miała być stworzona z psów potrafiących zapamiętywać i przekazywać informacje ważne dla hitlerowskiej machiny wojennej - donosi "Daily Mirror".

Fot. EAST NEWS/AKG-IMAGES

Naziści pragnęli zrealizować program „psich szpiegów”. Informacje przez nie przyswojone miały być przekazywane przy pomocy szczekania i drapania. Historyk z Uniwersytetu w Cardiff Jan Bodenson natrafił w berlińskiej bibliotece państwowej na dokumenty świadczące o pracy nad "woofed-waffe", czyli stworzeniem psich szpiegów.

Zobacz też: Szok: Hitler przeżył wojnę! FBI ma dowody

W znalezionych przez historyka dokumentach szczegółowo opisany jest przypadek psa Rolfa. Psi kandydat na faszystowskiego szpiega rzekomo miał opanować niemiecką poezję. W wolnych chwilach miał prowadzić rozmowy na tematy religijne, które szczerze sobie upodobał. Tak przynajmniej wynika z zapisków ówczesnych zwierzęcych psychologów – pisze na swoich łamach „Daily Mirror".

W dokumentach odnalezionych przez Jana Bodensona został opisany także przypadek psa Kurwenala, który przy pomocy wyszczekiwania liter składanych w całe wyrazy potrafił komunikować się z ze światem ludzi pełnymi zdaniami. Dokumenty zapewniają, że Kurwenal potrafił powiedzieć ludzkim głosem najważniejszą dla każdego dbającego o siebie psa informację: "Głodny! Dajcie ciastek!".

Zobacz też: Rządowy raport: UFO było na Wyspach tysiące razy!

To oczywiście kompletne bzdury, ale Himmler i Hitler w to wierzyli. Częścią nazistowskiej filozofii była wiara w silną więź między człowiekiem a naturą. Wierzyli, że dobry nazista powinien być przyjacielem zwierząt. W prawa człowieka zdawali się nie wierzyć, ale w prawa zwierząt już tak – powiedział doktor Bodenson.

Nie tylko Hitler wierzył w ludzkie umiejętności psów. Sowieci w tym samym czasie próbowali nauczyć psy czynności typowych dla ludzi. Stalinowscy naukowcy nie oszczędzali się, chcąc nauczyć psy… szyć.

Źródło: polskieradio.pl


Ciekawy temat, ale w złym dziale, ale poważnie, oczywiście Hitler przeżył 2 wojnę światową, teraz już nie żyje, ale wydostał się z Berlina, razem z Ewą Braun, swe życie toczyli dalej w Ameryce Południowej.

Człowiek powinien być przyjacielem zwierząt, to jasne jak słońce, oni mieli ta wiedzę, ale wykorzystywali ja w zły sposób, zwierzęta takie jak psy, koty, są dużo bardziej inteligentne niż człowiek, pod pewnym względem.

Co prawda, naziści mieli wiedzę o ufo, jak i technologi, którą wykorzystali, tworzyli to co my teraz nazywamy UFO, lecz naukowcy, oraz pewna część nazistów, przy akcji spinacz przedostali się do USA, to w końcu nie nowość, że w rządzie USA, są naziści.

Zresztą zwierzęta myślą, kochają, itd, wiele osób na Ziemi mówi do zwierząt, lecz mało kto je słyszy, ja osobiście czasem jakbym słyszał, a raczej widział myśl, co chce pies czy kot w domu, ale głównie patrzę na mowę ciała, ogólne ich zachowanie, bo to w końcu nie jest takie trudne.
Zwierzęta to nasze kochane młodsze rodzeństwo duchowe, które jest na 2 poziomie duchowym, a my ludzie jesteśmy na 3 poziomie, lecz 21.12.2012 roku, Ziemia przejdzie do 4 wymiar, czyli świata astralnego, a zwierzęta przejdą na 3 poziom duchowy, staną się człekokształtne, no w sumie ten proces już następuje.