ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Szanowni Państwo,

Zasygnalizowano mi, że na niniejszym FORUM padła informacja o uchyleniu Pozwolenia na użytkowanie dla budynku Lanciego 10G. Oświadczam, że jest to INFORMACJA NIEPRAWDZIWA.

Przedstawiam poniżej kalendarz autentycznych zdarzeń:



Nie podejrzewam autora wypowiedzi o jakąś chęć dokuczenia mieszkańcom budynku przy ulicy Lanciego 10G, a jedynie o problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

POWTÓRZMY:



Załączam pozdrowienia,
ZBIGNIEW JAMROZ
PRZEWODNICZĄCY RADY NADZORCZEJ


Do Pana Z. Jamroza:
1. Czy prawda jest - takie usłyszałam pogłoski- że Prezes naszej spółdzielni, p. Andrzej Stępień, kupił garaże ( jeden poziom w budynku Lanciego), po czym przekształcił je w lokale uzytkowe?
Prosze o rozwianie moich watpliwosci oraz o konstruktywną i wyczerpującą odpowiedź.
2. Czy prawda jest, że - tak słyszałam- jeden poziom garaży w Galerii Ursynów jest wyłaczony z eksploatacji ( stoi pusty ) a my za utrzymanie go płacimy?
3. I jeszcze jedno zapytanie, skoro można Pana o to prosić na forum, jakie podjęliście kroki co do spłaty zadłużenia (chodzi o komornika)?
$. Jeszcze jedno pytanie: dlaczego umowa z LECHBOREM jest tajna i poufna i nikt nie moze jej zobaczyć?
Będe wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam
A ja mam pytanie do Pana Jamroza takie:
1. Czy prawdą jest, że nad mieszkaniem nr 17, o nominalnej powierzchni 80m2, jest dorobiony strych 120m2? Jest to mieszkanie Inżynierii, a mieszka w nim dziecko Pani Bartman?
2. Czy prawdą jest, że Pan kupił również garaże na Lanciego, jak również Pana córka kupiła mieszkania w tym budynku?
3. Czy prawdą jest, że mieszkania na Lanciego mają również członkowie rady nadzorczej Golatowski, Karpiński?
4. Czy prawdą jest, że dostali spore zwroty z nadpłat na wkład budowlany?
5. Czy prawdą jest, że wykonawca się pomylił i wybudował większy niż w projekcie budynek?
6. Ile członkowie sm przy metrze płacą miesięcznie firmie Lechbor za obsugę administracyjną?
Zdaje się, że dwa ostanie wpisy - Anemona i Lisa skutecznie wyciszą niejakiego Z. Jamroza na tym forum!

Swoją drogą to tego rodzaju pytania powinny być skierowane oficjalnie do rady nadzorczej aby nimi się zajęła i odpowiedziała pytającemu.

Jesli odpowie niezgodnie z prawdą (a wiele rzeczy da się przecież sprawdzić przy odrobinie zachodu), to odpowiada karnie! Warto o tym pamiętać i wlaśnie wymuszac na rządzącej ekipie takie kroki.


Sąsiedzie
Większość z postawionych tu pytań została zarówno zarządowi, jak i RN zadana. Niestety organa te, przyjęły strategię nieodpowiadania na pisma. Podpowiedz skuteczny przepis, którym byłoby można ich zmusić do przerwania milczenia.
Ja uważam że zadawanie takich pytań Panu Jamrozowi nie ma sensu, bo odpowie że jest to nieprawda, i co przedstawi dokumenty na poparcie swojej prawdomówności? Kombinacje , wybiegi .....
A ja myślę, że będzie kręcił.
Bo u niego wszystko jest kwestią czarowania. Jak zaczarujemy, to już jest ładnie. Może warto, żeby wszyscy mieli okazję zapoznać się z tymi czarami, żeby wysnuć własne wnioski i samemu na nie odpowidzieć. Bo teraz to te czary se Jamroz uprawia w zaciszu gabinetu, nie mając godnych przeciwników.
W końcu cała filozofia jego działania polega na dezinformacji, czy ograniczonej informacji. Więc jak zaczniesz pytać, on ci odpowie ćwierć, a ty akurat w tej materii mało wiesz, to on jest wygrany. A tu jak się zapytasz, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział i odpowie.
Ja bym się zapytał Jamroza, co myśli o jawności w spółdzielni?
Jeśli sie czepiamy i nieprawdą sa pogłoski, o których wyjasnienie sie pytamy p. Jamroza tu na forum, gdzie zalogował sie z własnej i nieprzymuszonej woli, to może to sprostowac jak w poscie o pozwoleniu na użytkowanie Lanciego 10G (patrz wyżej).
Ja równiez przyłączam sie do pytania :jak p. Jamróz- przewodniczacy Rady Nadzorczej- zapatruje się na jawność w naszej spółdzielni?.
Jeszcze dodam, że p. Zbigniew Jamroz może teraz właśnie sie wykazać, jak dba o interesy - jako przewodniczący RN- wszystkich członków spółdziełni i jak sie o to troszczy. Jesli sie nie odniesie do zadanych pytań to mozna domniewywać, że to wszystko prawda, niestety...
Odpowiadając wprost na pytanie o mój stosunek i moją ocenę jawności w Spółdzielni, i nie tylko - podzielam pogląd sformułowany przed wielu laty przez Marie von Ebner-Eschenbach :

„Szukamy prawdy, ale widzieć chcemy ją tylko tam, gdzie nam się to podoba”.

Jawność życia w naszej Spółdzielni jest ewidentnie traktowana instrumentalnie. Zdecydowana większość Spółdzielców nie ma ochoty na zainteresowanie się sprawami spółdzielczymi wogóle i liczy na to, że sprawy się „załatwią same”. Nieliczni interesujący się mają na ogół swoją osobistą „wizję” [wyższość trawników nad parkingami lub odwrotnie], który przesłania im pogląd na całość. Eksperci od jawności potrafią z każdej formy jawności zrobić miotacz jadu do opluwania swoich oponentów. Ostatnio przybyła nam nowa generacja „młodych gniewnych demokratów”. Są doskonale wyedukowani w zakresie „swoich praw”, niestety nie doczytali rozdziału „o swoich obowiązkach”.

Powiedzenie:

„Nie pytaj się co Ameryka może zrobić dla Ciebie, lecz co Ty możesz zrobić dla Ameryki”.

jest aktualne nie tylko w Ameryce, a propos jawności – jak dotąd nikt z moich „rozmówców” nie zdecydował się na przedstawienie, czyżby jawność miała wiele Twarzy … ?

Zbigniew Jamroz
No to mieliśmy próbkę wodolejstwa Pana Przewodniczącego.
Proszę zwrócić uwagę, że w szczegółowych pytaniach, udziela odpowiedzi wymijających. Odpowiada również jak rzecznik prasowy zarządu. Pownien chyba dostać nagrodę specjalną od zarządu. Okazuje się, że jest również poetą.
Jaka jest prawda wystarczy się oprzeć o 2 rzeczy - budynek Lanciego został jednak wybudowany z odstępstwami i nie przyznał Pan Przewodniczący kto mieszka w mieszkaniu Inżynierii. Mieszkanie Golatowskiego chyba należy do jego córki (lub należało). Zresztą stałe mijanie się z prawdą, chodzenie obok prawdy, kluczenie, jest stałym sposobem na udawanie Greka.
Co do jawności... atak najlepszym sposobem obrony. Oczywiście młoda junta jest winna przetargom, które zawsze jakoś wygrywa 1 firma, lub brakom przetargów, dzięki którym dużą kasę dostaje jakaś nieciekawa firma, i oczywiście doprowadza do naciągnięcia na grubą kasę ludzi. To młoda junta doprowadziła do wielomilionowych długów, do działania z korzyścią dla prywatnych firm, a nie członków spółdzielni. Młoda junta zawyża czynsze. Młoda junta wybrała Lechbor do administrowania. Młoda junta jedzie po granicy prawa, ciąga ludzi po sądach, nadużywa prawa, lub w ogóle do prawa się nie stosuje, toczy poważne spory prawne w sądach jeszcze je przegrywa. I tak można w nieskończoność.
Proszę zwrócić uwagę, że Pan Przewodniczący posługuje się jezykiem wiele znaczącym, nic nie mówiącym. Ten pogląd
„Szukamy prawdy, ale widzieć chcemy ją tylko tam, gdzie nam się to podoba”.
staje się w ustach Pana Przewodniczącego cyniczne i sarkastyczne, wręcz przewrotne. Pan Przewodniczący nagminnie szuka prawdy i znajduje ją tylko tam, gdzie mu pasuje. Jakby był prezesem, powiedziałbym, że ma prawo do jednostronnego widzenia sprawy, ale jako przewodniczący rady nadzorczej niestety wygląda na uwikłanego.
Co to znaczy, że jacyś młodzi znają swoje prawa, ale nie obowiązki? Czy Pan Przewodniczący zna swoje obowiązki? Obowiązek do działania na naszą rzecz w duchu prawa? Oglądam te posiedzenia rady i widzę, że Pan Przewodniczący widzi obowiązki jako apologeta zarządu i tylko w tym zakresie.
I ten cytat:
„Nie pytaj się co Ameryka może zrobić dla Ciebie, lecz co Ty możesz zrobić dla Ameryki”.
Panie Przewodniczący Pan nie jest demokratą!!!! Stosowanie więc takich form retorycznych jest głębokim nadużyciem w Pana ustach. Pan uważa jawność za szkodliwą!!! Gdzie tu demokracja? Dla Pana demokracja jest wtedy, gdy ja ujawnię swoje nazwisko. Wtedy Pan już wszem i wobec będzie bardzo "demokratycznie" mógł ogłaszać, że nie będzie Pan ze mną rozmawiał, bo Panu demokracja nie pozwala. U Pana demokracja przebiega tylko w jedną stronę. To się nazywa monopol władzy, a nie demokracja.

Odpowiadając wprost na pytanie o mój stosunek i moją ocenę jawności w Spółdzielni, i nie tylko - podzielam pogląd sformułowany przed wielu laty przez Marie von Ebner-Eschenbach :

„Szukamy prawdy, ale widzieć chcemy ją tylko tam, gdzie nam się to podoba”.

Jawność życia w naszej Spółdzielni jest ewidentnie traktowana instrumentalnie. Zdecydowana większość Spółdzielców nie ma ochoty na zainteresowanie się sprawami spółdzielczymi wogóle i liczy na to, że sprawy się „załatwią same”. Nieliczni interesujący się mają na ogół swoją osobistą „wizję” [wyższość trawników nad parkingami lub odwrotnie], który przesłania im pogląd na całość. Eksperci od jawności potrafią z każdej formy jawności zrobić miotacz jadu do opluwania swoich oponentów. Ostatnio przybyła nam nowa generacja „młodych gniewnych demokratów”. Są doskonale wyedukowani w zakresie „swoich praw”, niestety nie doczytali rozdziału „o swoich obowiązkach”.

Powiedzenie:

„Nie pytaj się co Ameryka może zrobić dla Ciebie, lecz co Ty możesz zrobić dla Ameryki”.

jest aktualne nie tylko w Ameryce, a propos jawności – jak dotąd nikt z moich „rozmówców” nie zdecydował się na przedstawienie, czyżby jawność miała wiele Twarzy … ?

Zbigniew Jamroz


Tak ,Tak aleś się człowieku nagadał, a ja mam pełne prawo do jawności i będę je egzekwował zawsze (choć parę miesięcy temu nie robiłem tego ) ale tacy ludzie jak Pan zabraniają mi tego a z tym już trzeba walczyć bo to patologia. Nigdy by Pan się na tym forum nie pojawił gdyby nie zaczął się obawiać o swój stołek. Zresztą często Pan wyszydzał to forum z dyskretnym uśmieszkiem na twarzy mówiąc że już zamiera.

Obowiązki swoje znam, jak i Pana i to że przez 10 lat ani Pan ani Zarząd nie potrafiliście zażegnać niebezpieczeństwa ogromnego zadłużenia SM to wiemy. Wiemy też że jedynymi winnymi jest poprzedni Zarząd

Niech Pan się przyzna publicznie do błędów (jeżeli to były tylko błędy) i w imię sprawiedliwości sam doprowadzi do Walnego i niech Pana członkowie SM wybiorą to wtedy będzie Pan godnym Przewodniczącym- stać Pana na to ? I niech Pan nie mówi że wybrali Pana Przedstawiciele i już jest Pan godny tego stanowiska. Pana "godność" też znakomicie widoczna jest po relacjach Pana Wojtalewicza na jego blogu. Co tam też jest może napisana nieprawda?

Winnym złej sytuacji w SM jest jej Zarząd i po części RN za nieodpowiedni nadzór.
Gdyby przykładowo SM "rozkwitała " to co Prezes i Przewodniczący oznajmiliby spółdzielcą że to nie ich sukces tylko poprzedniego Zarządu?.
Pytanie było retoryczne.
Do p. Z. Jamroza,

Sporo sie Pan napisał. Aby się do tego odniesć i również Panu obszerniej odpowiedzieć, trzeba miec trochę czasu aja w tej chwili go nie mam. Postaram sie zrobic to wieczorem.
Do p.Zbigniewa Jamroza,
Napisał Pan:

Szukamy prawdy, ale widzieć chcemy ją tylko tam, gdzie nam się to podoba
A jaka się Panu prawda podoba?
Mamy swietnie zarzadzaną sp-lnię przez zarząd, którego poczynania Pan nadzoruje z racji swojej funkcji przewodniczacego RN , mamy niezłe zyski, stabilna sytuacje- a tu jakaś "junta" wzburza innych przeciwko super spółdzielnianej władzy! - to Pana prawda ?

Eksperci od jawności potrafią z każdej formy jawności zrobić miotacz jadu do opluwania swoich oponentów.

Czytał Pan wpisy wesuwio_49, elsudira i im podobnych, pańskich popleczników, tu na forum?- chyba kieruje Pan powyższe słowa do nich?
,
Pisze Pan o prawach i obowiązkach członków sm - a jakie ma Pan obowiazki wobec nas - jako przewodniczacy RN - i czy Pan się z nich uczciwie wywiązuje? My płacimy czynsz, w tym duze pieniądze na fundusz remontowy, to my opłacamyRN, zarząd, administrację ( teraz i firmę Lechbor), prawników itd. a co Wy (Pan) robicie dla nas?

Nie pytaj się co Ameryka może zrobić dla Ciebie, lecz co Ty możesz zrobić dla Ameryki

Chcemy zwołac Walne Zgromadzenie- Wy to uniemożliwiacie (wczoraj wywieszone zawiadomienia juz sa pozrywane). Chcemy wglądu do dokumentów- Wy to skutecznie blokujecie. Chcemy jasnej i pełnej informacji o kondycji naszej sm- a tu wszystko jest tajne przez poufne!

nikt z moich rozmówców nie zdecydował się na przedstawienie, czyżby jawność miała wiele Twarzy

Pan dobrze wie dlaczego. Łatwiej zwalczać osoby znane z imienia i nazwiska.

Pozdrawiam
Do Pana Jamroza;

To że tutaj występuje pod nikiem o niczym nie świadczy, ale jak stoję przed Panem mówię wszystko co o Panu myślę ilekroć mam ku temu sposobność a Pan i tak odpowiada co chce odpowiedzieć a nie koniecznie zgodne jest to prawdą . Pan ma swoją "swoistą" prawdę.
Prawda o Lanciego 10G jest taka, że firma, która ma naprawiać niedoróbki na Belgradzkiej, własnie wkroczyła na Lanciego wykańczać mieszkanie Jamroza (dokładnie jego córki) i Inżynierii, w którym mieszka córka Bartman.
Taka jest prawda o pozwoleniach o inwestycjach w tej sm.
Wszystko się robi, zeby żyło się lepiej ...prezesikom.



Jawność życia w naszej Spółdzielni jest ewidentnie traktowana instrumentalnie. Zdecydowana większość Spółdzielców nie ma ochoty na zainteresowanie się sprawami spółdzielczymi wogóle i liczy na to, że sprawy się „załatwią same”. Nieliczni interesujący się mają na ogół swoją osobistą „wizję” [wyższość trawników nad parkingami lub odwrotnie], który przesłania im pogląd na całość.


Mam poważne wątpliwości, czy napisał to "prawdziwy" Jamroz, jeśli tak jest, wyjaśniam: przez ostatnie 10 lat pan i pana poplecznicy sprawiliście, że na zebrania w naszej s-pni przychodzą "PARAPETY", dla których ważniejszy jest czysty piasek w piaskownicy, niż sytuacja naszej s-pni.
Natomiast ludzie, którzy czytają ze zrozumieniem przestali uczestniczyć w zebraniach ze względu na ich żałosny przebieg.
Dobrym przykładem w tym względzie była prezentowana przez pana "wielka strategia" w s-pni "przy metrze" - dawno takiej żenady nie słyszałem.
Pan i pańscy poplecznicy sprawiliście także, że mamy niezwykle kompetentny zarząd, a także super fachowcy zasiadali w poprzedniej RN.
Wiem, że trudno panu zrozumieć ale większość mieszkańców spółdzielni ma nieco odmienne horyzonty intelektualne i potrafi robić mądrzejsze rzeczy, niż naprawianie obuwia.........

Na koniec drobna korekta: poprawnie piszemy w ogóle