ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

http://www.facebook.com/album.php?id=100000637051719&aid=42006





Hmmm... pachnie mi Samosierrą, a co za tym idzie powtarzaniem starego PRLowskiego mitu kozietulszczyzny - dwa tuziny zabitych przy szaleńczej szarży na ciasną ufortyfikowaną przełęcz? Chyba nie tak źle.
To wcle nie PRL-owski mit.Rysunek przedtawia raczej realne podejście N. nie tylko do Polaków w jego słuzbie ale do wszysktich "sjuszników'


Mirek ze swoją bandą "najemników" - we wczorajszym Magazynie (dodatku Gazety Prawnej)
artykuł o rekonstruktorach w Polsce...




Napisali w necie że to zdjęcie zakazane przez Watykan... Ponoć papież całujący się z Ahmedem.....
http://boston1775.blogspot.com/2012/09/those-city-ladies-who-prefer-sopha-to.html
Mam pytanie. Nie wiem gdzie mogłam je zadać ale ten temat wydał się najbezpieczniejszy xD
No bo ekhem.. jak wcześniej wspominałam, chętnie dołączę aktywnie do rekonstruktorów.. Ale mam pewien problem. Otóż rola markietanki tak na stałe nie bardzo mi się widzi
Potrzebuję postaci.. "wojowniczej"
Jakieś pomysły?
No ja to raczej za dame robię w tym towarzystwie ewentualnie elegancką markietanke
ja jestem myśliwą (czemu kurna autokorekta podkreśla to słowo??).
Nope, charakter epoki był taki jaki był. Na bardziej "umilitarnioną" postać od wędrującej za wojskiem handlarki nie ma co liczyć.
Martin nie strasz mnie :C
Magrat -> myśliwą? Powiedz coś więcej:D ew jakaś droga jednak dla mnie jest O.
myśliwa w zasadzie niczym sie nie różni od niemyśliwej, polowano wtedy konno, a my okazji na to i tak nie mamy. okazją do postrzelania dla kobiet jest parę imprez wyjazdowych - tczew raz na dwa lata, rypin (ci co byli mówili, że słaba impreza) czy będomin, którego np. w zeszłym roku nie było (w tym mówią, że będzie).
No to słabe pocieszenie. No cóż :c od biedy lepsze to niż nic ;c
Polecam też się otrzaskać z towarzystwem, poznać lepiej charaktery, zależności. Czasami ktoś, kto z góry zakłada, że się nadaje tylko do robienia tła, okazuje się bardzo wyrazistą osobowością. I w drugą stronę też to działa.
Chcesz być wojownicza na XVIII czy XIX w.? I o jaką wojowniczość chodzi? Wojskową czy charakteru?

Martin nie strasz mnie :C


Takie czasy, Droga Pani, takie czasy.
Bardziej chodziło mi o wojskowość. No i chyba raczej XIX wiek bo jest większa szansa { i więcej zajmowałam się tym wiekiem O}

Bardziej chodziło mi o wojskowość. No i chyba raczej XIX wiek bo jest większa szansa { i więcej zajmowałam się tym wiekiem O}

niestety nie ma takiej opcji
Nasze kierownictwo nie jest "przychylne" paniom wojowniczym:-)
Nie kierownictwo, tylko historia "Kierownictwo" jest nieprzychylne tylko jawnemu owej przekłamywaniu

Reklamację proszę składać do prababć, że tyle czekały z emancypacją
No dobra trzeba się dostosować

Nie kierownictwo, tylko historia "Kierownictwo" jest nieprzychylne tylko jawnemu owej przekłamywaniu

Reklamację proszę składać do prababć, że tyle czekały z emancypacją

Ordnung muss sein

Nie kierownictwo, tylko historia "Kierownictwo" jest nieprzychylne tylko jawnemu owej przekłamywaniu

Reklamację proszę składać do prababć, że tyle czekały z emancypacją


...oporne jakieś były

Nota bene...moja prababcia miałaby dziś 120 lat:)
Bylo wiele kobiet nieprzecietnych ale mezczyzni sa zazdrosni i o tym sie nie mowilo a jak mowilo to jak o jakims "oryginalnym zjawisku".
Lady Stanhope, Lady Mary Montagu, Ewa Felinska i cala reszta ...
Wciąż wyjątki i wciąż oryginały, a wojowniczek brak (te już w ogóle można policzyć na palcach jednej ręki)
Wiecie...tak sie zastanawiam...kto mnie dobrze zna,wie że wojowniczką to ja jestem codziennie (wiec wiem co to znaczy, naprawde)...i zawsze żalowalam,ze nie urodzilam sie z 200 lat temu...czemu chcesz byc wojowniczka? Argumenty:)

Bo ja wojowniczka byc nie musze epokowo;) Mi odpowiada rola spogladania przez lunete, oslaniania sięprzed slonkiem uroczą parasolką i popijania ichnich napojów piknikowych:)
Wazniejsze....aby byl przy mnie prawdziwy wojownik:)

Ale Twoje argumenty bardzo mnie interesuja;)
...moze zmienię pogląd
Prawdziwi wojownicy wygineli w czasie wojny swiatowej (drugiej).
...Ola...ale nadziejęmozna zawsze mieć
Nie no mnie ogólnie pociąga wojskowe życie ^.^ Jazda konna, musztra wojskowa <3, no i przede wszystkim używanie broni ( sama strzelam od czasu do czau na strzelnicy i w końcu chciałabym jakoś to wykorzystać)
No to złe mam dla Panny wieści... generalnie - nie ta epoka. W grupach lżej traktujących temat takie numery przechodzą, ale nie u nas.

Jazda konna i strzelanie (od czasu do czasu) łapią się pod sylwetkę cywilną, ale o musztrze można zapomnieć - kobiet w armii wówczas nie było... nie było ich również na długo po.

Śmiałbym wręcz stwierdzić, że nawet dzisiaj kobiety nie są w armiach świata traktowane na równi z mężczyznami - nawet w tych o wysokim udziale kobiet i mimo wprowadzania programów, które mają temu przeciwdziałać.
Dokładnie to było tak. Kobiety w armii sie zdarzały, ale... to były jednostki w skali jednej armii. Znane z imienia i nazwiska. Np armia Xięstwa Warszawskiego, Joanna Żubrowa, ukrywała sie w stroju męskim dość długo. W armii pruskiej 2 czy 3 panie. W oddziałach wojskowych, które odtwarzamy, czyli IR52 czy Landwehra Wschodnipruska albo Freikorps Kalkreutha nie ma wzmianek o takich paniach. Brak więc uzasadnienia historycznego. Kobiety nieraz wspierały walczących, ładowały broń w czasie oblężeń, dostarczały amunicję, żywnośc, szpiegowały, ratowały rannych. Niektóre bywały za to odznaczane. Ale robiły to jako kobiety, nie w mundurach. Naprawdę realna postać z bronią to własnie kobiecy strój do polowania. Nota bene jeśli gdzieś na polu bitwy pojawi się dama w takim stroju i zacznie "pruć" do żabojadów, nie ma problemu:)
czy ktoś posiada może jakąś względną foteczkę Dworku Sierakowskich?
Tak z ciekawości.. co sądzicie o tej definicji słownikowej ? ->
http://portalwiedzy.onet.pl/85375,,,,markietanka,haslo.html
Totalna bzdura. Niestety taka definicja często pokutuje w rozumieniu potocznym. Markietanka, to handlarka, oferująca żołnierzom alkohol, jedzenie, bieliznę, tytoń.
Dokładnie... prostytucja w armii nie była tolerowana. Kwestia rozprężenia dyscypliny i ryzyka epidemii. Fakt, że prostytutki ciągnęły tam gdzie wojsko, ale metody traktowania takowych przyłapanych w pruskim obozie wojskowym są gdzieś zamieszczone na forum - chyba Hahn cytował odpowiednie ustępy z regulaminu

Martin dnia Wto 16:05, 12 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Bitte:
http://www.prusy1807.fora.pl/kobiety-w-przy-wojsku-pruskim,59/
Poprawka, Aleks Masłowski, biję się w pierś
I mamy nowego Papieza, zupelnie zapomnialam ze dzieja sie takie wazne rzeczy. Mnie to cieszy, ze jest jezuita, wyglada ciekawie i interesujaco mam nadzieje ze bedzie "optymistycznym biskupem".
Hm dzieje się coś? Dawno mnie nie było
Najbliższa niedziela, godizna 15-a zmiana warty, tam gdzie zawsze:)
Będę;P Może nawet w klimatycznej troszkę sukience chociaż nie wiem bo śnieg ..;x i zimnoo i pewnie bym zamarzła :c
co to jest "klimatyczna troszkę sukienka"?
Też jestem ciekawa może jakaś fotka
Jak na tę wiosenną porę roku to futrzana, podszyta grubą wełną.
Panie złoty... kogo na to stać?
Tego, który trzyma króliki na działce, na przykład.
Moze byc wersja dla "antyfurzakow" watowana.
Aj waj! Byle koszerną watą, a nie syntetykiem!
O tym to była taka piosenka: "Majn jidysze Watte". Znaczy o wacie koszernej.
Nie mam zdjęcia ;c
Słyszeliście o Hannah Snell ? Przez część swojego życia udawała mężczyznę co pomogło jej być żołnierzem, marynarzem i marine Jego Królewskiej Mości..
Znamy. Tak jak i Will Brown, Anne Chamberlyne i Mary Anne Talbot - przerabialiśmy już ten temat, bo część pań usiłuje z wyjątków robić precedensy
A jakby Aslana się 'schłopczyła'? I byłaby w GD jak Kasimierz w 12 pułku xiężniczek?? To taka luźna sugestia..
Ja nie, ja nawet nie znam tych nazwisk za to moge byc Lady Mary Montagu, o tak.
Lady Hamilton też ?
Ba jedyna mozliwośc robienia u nas za "żołnierzyce" to, zgłosić się do grupy udając faceta i ukrywać jak długo się da prawdziwa płeć. Tak zdarzało się w epoce
Dokładnie tak. Kobietom w mundurach mówimy stanowcze nie - albo bawimy się w rekonstrukcję, albo po prostu w przebieranki.
To mogę udawać faceta? *.*
Nie.
http://www.georgianlondon.com/lady-mary-wortley-montagu-and-the-destroying

Zolnierze mnie jednak nie interesuja, ze tak powiem, przepraszam. jestem za tym aby nie naciagac historii, tylko w ramach mozliwosci pokazywac co bylo i jak. Fantazje pozostawiam pisarzom i rezyserom. dnia Czw 20:15, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Bezsensu :<

Lord nie róbtaj mi nadziei ^.^"
Ej! Jak jest brzydka jak noc i bez rozwiniętych trzeciorzędnych cech płciowych to niech robi za faceta. Kobieta z brodą to w końcu atrakcja.

Izka, nope. To jest jedna z fundamentalnych zasad tej grupy, która wyróżnia nas na tle innych. Poza tym... nie ma żadnych podstaw ku temu, by robić inaczej.
Ba, takei zasadyw najlepszych grup w Europie. Ja nie wyobraam sobie facea w sukni balowej. to gra w dwie strony
Ja wyobrazam, Garrick podobno gral postacie kobiece.
Ba, aktorstwo to juz inny temat.
Czy to nie jest cien szefa?

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151430842856713&set=pb.286101116712.-2207520000.1365189672&type=3&theater
Mein Gott.... Buhahahahahahhaha:)
Ahmed! To samo zdjęcie Ci podsyłałam na fejsie dnia Pią 21:26, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ojussssu
Czyli mam racje.
Dobra, cien moze być ,ale nic więcej )
PF
siostrzeniec mojego przyjaciela lubi damskie ciuchy ;c

Izka, nope. To jest jedna z fundamentalnych zasad tej grupy, która wyróżnia nas na tle innych. Poza tym... nie ma żadnych podstaw ku temu, by robić inaczej.
Martin, przeca jajca sobie robię. Ile było gadania i sporów na temat tego czy ja mogę chodzić w spodniach czy nie? I dopóki się nie znalazła postać historyczna z basenu Morza Bałtyckiego, to nie było szycia ciuchów.
Chociaż Ciebie w sukni balowej to bym chętnie zobaczyła
To nie jest temat do żartów akurat... a z tą postacią to też tak bez rozpędu - bo ona pasuje w pewnych okolicznościach, a w pewnych nie. Więc stroju portowej kurtyzany na kołek nie odwieszaj.

...a co do zaginionego brata Feldfebla: no cóż, widzę pewne podobieństwo

Martin dnia Sob 14:15, 06 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Aslana, myslę, ze "zbrojną" postacią dla Ciebie pozostanie dama w stroju mysliwskim.

Aslana, myslę, ze "zbrojną" postacią dla Ciebie pozostanie dama w stroju mysliwskim.

Amen
Hmm. Znalazłem ładną kolekcję sztandarów, nie wiedziałem gdzie to dać więc dałem tu.
http://mysite.verizon.net/vzeo7abf/id78.html
Jest i nasz:
http://mysite.verizon.net/imagelib/sitebuilder/misc/show_image.html?linkedwidth=actual&linkpath=http://mysite.verizon.net/vzeo7abf/sitebuildercontent/sitebuilderpictures/InfRegNr52.jpg&target=tlx_picqi3j
No to ambaras bo kto bedzie to haftowac czy aplikowac?
Można kupić.. Swoja drogą nie jestem pewien czy sztandary nie zmieniły się między 1807 a erą Bismarcka. Tu jest druga strona sztandaru (chyba) http://mysite.verizon.net/imagelib/sitebuilder/misc/show_image.html?linkedwidth=actual&linkpath=http://mysite.verizon.net/vzeo7abf/sitebuildercontent/sitebuilderpictures/InfRgt52Leibfahne.jpg&target=tlx_picmu0h

kto bedzie to haftowac czy aplikowac?
Tu jest druga strona sztandaru (chyba) http://mysite.verizon.net/imagelib/sitebuilder/misc/show_image.html?linkedwidth=actual&linkpath=http://mysite.verizon.net/vzeo7abf/sitebuildercontent/sitebuilderpictures/InfRgt52Leibfahne.jpg&target=tlx_picmu0h

Sztandar był z obu stron taki sam. Po prostu pruskie regimenty posiadały po dwa sztandary. Jeśli mnie pamięć nie myli, sztandar regimentowy i chyba sztandar pierwszej kompanii. Jakkolwiek by się on ostatecznie nie nazywał jest to właśnie ten drugi - utrzymany w tej samej kolorystyce co regimentowy, lecz ze zmienioną "kolejnością barw". Dawno w tym już nie siedziałem, więc jeśli się mylę, niech Feldfebel albo Hachn mnie poprawią.

Martin dnia Wto 10:44, 09 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Regiments Fahne und Leib Fahne
Konkurs dla kreatywnych marynarzy:

http://www.hmsacasta.com/2013/04/the-mail-packet.html
Wielkie dzięki, jutro spróbuję wykrzesać coś ze swoich szarych komórek..
startujesz?
Właściwie to się zastanawiam.. Z ewentualnym odebraniem ewentualnej nagrody byłby spory problem. Lubię pisać a to mi daje pewne pole do ćwiczenia kreatywności, więc właściwie czemu by nie? Póki co przeglądam London Gazette z tego okresu by zamieścić w takim liście, i de facto nie wiem co by mogło być bardziej interesujące, utarczki w parlamencie czy fakt że Grande Armee Boney'a została zanihilowana prze rosyjskiego marszałka Moroza.
Stawiam na ostatnie
Zastanawiam się też nad działaniami Wellingtona w Hiszpanii.. Właściwie mogę napisać o wszystkim po trochu
Napisz o Danzingu
O dancingu w Danzigu
W sensie relacja z oblężenia przez wojska rosyjsko-pruskie? Nie sadzę by ktoś znał angielski z oblegających, prędzej francuski a ja francuskiego nie znam.. Chyba że pisać z punktu widzenia np. jakiegoś brytyjskiego oficera z floty Saumareza.. Ale to już nie z Danziga. Hmm Wiem można się wcielić w kogoś z armii brytyjskiej czuwającego nad używaniem rakiet systemu Congreve'a przez Rosjan podczas oblężenia.
cześć. Widzę że dużo się pozmieniało i dawno mnie nie było
co taka cisza?
Jak to cisza mamy bardzo ożywione życie garnisonowe za tydzien kolejna zmaina warty
Cóz za kretyńska, z naszego punktu widzenia, reklama
http://www.youtube.com/watch?v=f2ijqtNjfhU
Jedyna okazja aby panowie zobaczyli bieliznę 18 wiecznej damy
Któa z naszych Pan zamieniłaby się z ta panna w dżinach
ja <3
Jakie plany na sylwka :O?
idziemy do Zappio Garnizonem ,odsyłam do wydarzeń na fejsie