ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Ponieważ w moim odczuciu niniejsze forum powoli przekształca się w mające coraz mniejsze znaczenie miejsce pisania o byle czym, podaję link do artykułu, jak inni walczą z nieuczciwymi prezesami: http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,8783869,Domator_zatrudnil_prywatnego_detektywa__Tylko_po_co_.html

Nie twierdzę, że zawsze te działania przynoszą skutek, ale trzeba próbować a nie ograniczac się jedynie do mało efektywnej pisaniny i zglaszania coraz to nowych pomyslów, których nikt nie probuje realizować. Przeslanek do podjęcia wielu bardziej efektywnych kroków niż tylko pisanie postów jest bardzo dużo! Zamiast tego mamy do czynienia z wzajemnym oglądaniem się na siebie i czekaniem, aż inni odwalą konkretną robotę. A ponieważ tak się nie dzieje, Stępień & Jamroz jeszcze bardzo dlugo przy wsparciu obecnej rady będą obskubywać członków spóldzielni i pogarszać ich położenie.


Bardzo ciekawy tekst, zaczerpnięty z Ogólnopolskiego Forum Mieszkaniowego http://forum-mieszkaniowe.mojeosiedle.pl/

A oto wspomniane na wstępie dokument ( chyba wszyscy się domysla, ze uzywany w tekście wyraz "frajer" t nikt inny czyli czlonek spoldzelnś):
Vademecum prezesa
Postępowanie spółdzielcze Każdą sprawę, o którą występuje frajer, należy załatwiać w maksymalnie wydłużonym czasie, a jeśli tylko można, np, nie ma dużego zagrożenia sądowego, nie należy jej załatwiać w ogóle.
Poza bardzo nielicznymi wyjątkami, frajer wcześniej czy później rezygnuje.
Wyjątkiem są sprawy wykluczenia frajera ze spółdzielni, które należy załatwiać niezwłocznie oraz sprawy w których grozi wypłata odszkodowania z tytułu ubezpieczenia, np. zacieki, jeśli frajer przeleci z pismem. Na te przypadki trzeba szczególnie uważać.
InformacjaUdzielanie frajerowi informacji na piśmie jest OSTATECZNOŚCIĄ. Dopóki się daje, wszelkich informacji należy udzielać wyłącznie ustnie.
Frajerowi nigdy nie należy przedstawiać całej prawdy. Dobrze jest mówić o tej samej sprawie raz tak, za drugim razem przeciwnie. Frajer się dziwi i głupieje, bo nie wie, jak jest naprawdę, a przekazując taką informację innym frajerom, wychodzi na oszołoma, bo kto uwierzy w TAK-NIE.
Nigdy nie należy podawać frajerom dokładnych danych, będą się później czepiać każdego szczegółu. Trzeba zawsze zostawiać sobie pole do manewru.
Jeśli frajer przypiera cię do muru, powiedz, że nie znasz dokładnych danych i sprawdzisz jutro, a podasz je przy następnej okazji, Ewentualnie możesz powiedzieć, że musisz się skonsultować z prawnikiem. Frajerzy nie znają prawa, więc odpuszczą. Jeśli nie odpuszczą, to powiedz, żeby napisali pismo, to udzielisz stosownej odpowiedzi. Raczej nie napiszą, a jeśli nawet, to trudno, sprawa się przeciągnie, aż frajer się zmęczy i odpuści
Donos do USNiektórym frajerom przychodzą do głowy pomysły, żeby składać donosy do US.
Dlatego podczas nieoficjalnych spotkań z frajerem należy mówić, że nie warto nasyłać na zarząd ludzi z Urzędu. Dobrze jest przy tym wspomnieć, że już ktoś to zrobił, ale ty wiesz kto, żeby zasugerować, że masz tam znajomości. Frajer i tak tego sprawdzi, a jeśli faktycznie masz znajomości, to masz dodatkowy atut.
Ponadto dobrze jest dodać, że złożenie donosu, który okaże się fałszywy, wiąże się z ogromnymi odszkodowaniami, które frajer będzie musiał zapłacić.
Droga sądowaFrajerowi należy mówić, że droga sądowa będzie dla niego długa i kosztowna. Wyraźnie trzeba dawać do zrozumienia, że w walce z zarządem itak jest bez szans.
Kształtowanie stosunków wśród mieszkańcówFrajerowi należy przedstawiać jego sąsiadów w jak najbardziej niekorzystnym świetle, najlepiej z przykładami. Dobrze jest wiedzieć coś konkretnego na temat poszczególnych frajerów, tak by zawsze był w tym element prawdziwy, wtedy nasza legenda brzmi prawdopodobnie. Nawet jeśli nie jest prawdziwa, to frajer itak tego nie sprawdzi, a już zawsze będzie miał wątpliwości. A najlepiej jest ich na siebie napuszczać.

To zupełnie jak u nas !
Nie ma się co patrzeć na to co robią inni bo z tego co widać im też nie wychodzi.
Przytoczone Vademecum prezesa jest już dość stare! Od zaprzyjaźnionego prezesa dowiedziałem się, że obecnie ich największym problemem jest odwodzenie członków spółdzielni od pisania o jej sprawach na forach o zasięgu miejskim czy regionalnym. Prezesi staraja się niezadowolenie członków kanalizować i nawet przez podstawione osoby zakładają fora dotyczące tylko ich spółdzielni i częst zabierają na takich forach anonimowo głos.

Innych chwytem jest tak długie obrzydzanie życia co bardziej aktywnym czlonkom na różne sposoby aż ci wyniosą się ze spółdzielni sprzedając mieszkanie. Jest to dla nich optymalne rozwiązanie bo nowy członek przeważnie nie orientuje się w różnych szwindlach w spóldzielni i jest nawet zapraszany przez prezesów na coś w rodzaju powitania w nowym miejscu zamieszkania. Jest wtedy okazja do przedstawienia swojej wizji działania spółdzielni i obrobienia "tyłka" co bardziej aktywnym jego przeciwnikom.

Inny jeszcze patent ostatnio coraz bardziej stosowany przez nich to uprzedzanie ataku i od razu na samym początku walnego czy ZPCz uprzedzenie zebranych, że zaraz nastąpi atak na zarząd i że będzie on oskarżany o najcięższe przestępstwa. Okazuje się, że ten chwyt jest bardzo skuteczny bo rzeczywiście poźniejsze krytyczne wystąpienia przeciw zarządowi nie odnoszą już odpowiedniego efektu.


Czyli prostępowanie prezesów ma coś wspólnego z teatrem albo tańcem godowym.
Wszystko więc jest picem na wodę. Jak prezes się miło uśmiecha, to znaczy, że tylko cię urabia. Może w myślach sobie ciebie odpowiednio nazywa...
Nawet jeśli to forum jest swojego rodzaju towarzystwem dyskusyjnym o podobnych poglądach, to przecież każdy ma do niego dostęp. Każdy może się zalogować, każdy może napisać co myśli.
No i możemy wymieniać się informacjami. Prezes zawsze powie, że ma inne zdanie, albo wg jego wiedzy jest inaczej. Ale my tu możemy wymienić się faktami, indywidualnymi faktami, które normalnie prezes by zaciemnił.
Jak to się dzieje, że CBA zechciało zainteresować się szkodą w wysokości 7 milionów złotych a jest obojętne na szkodę członków spółdzielni Przy Metrze w wysokości przeszło 4 razy większej bo 31 milionów złotych? Moze bank lepiej chodzi koło swoich spraw w przeciwieństwie do spółdzielców?

CBA zatrzymało szefa firmy deweloperskiej
dzisiaj, 13:53
PG / PAP
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało szefa jednej z firm deweloperskich w Zakopanem. Jest on podejrzany w śledztwie dotyczącym m.in. działania na szkodę Banku Gospodarstwa Krajowego w dużej wysokości.

Jest to kolejny podejrzany w tej sprawie. W październiku CBA zatrzymało byłego dyrektora rzeszowskiego oddziału tego banku 55-letniego Marka Z. oraz jego zastępczynię 57-letnią Bożenę L. Rzeszowska prokuratura zarzuciła im działanie na szkodę banku w wysokości prawie 7 mln zł i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

Jak poinformował szef wydziału Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Damian Mirecki, zatrzymany to szef firmy deweloperskiej PKS Investment w Zakopanem, Sylwester M. Jemu prokuratura postawiła także zarzut działania na szkodę banku w dużej wysokości.

M. złożył w czwartek wyjaśnienia w prokuraturze i został zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł. Ma także zakaz opuszczania kraju i odebrany paszport.

Mirecki zasłaniając się dobrem śledztwa nie chciał zdradzić, czy podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów.

Do działania na szkodę banku doszło gdy Sylwester M. zaciągnął kredyt na budowę lokali użytkowych, handlowych i mieszkalnych w Zakopanem. Gdy stracił płynność finansową, przestał spłacać raty kredytu. Wówczas zawarł z bankiem reprezentowanym przez Marka Z. ugodę, na podstawie której pieniądze ze sprzedaży lokali miały trafić na konto banku, a w zamian bank miał wyrazić zgodę na zwolnienie ich z hipoteki.

Tymczasem - zdaniem śledczych - mimo, że deweloper nie przelał na konto banku środków ze sprzedaży 12 lokali, to jednak bank zwolnił je z hipoteki. Ceny sprzedanych lokali wyniosły od 500 do 900 tys. zł.

Były dyrektor banku i jego zastępczyni podejrzani są o działanie na szkodę banku w wysokości prawie 7 mln zł. Ponadto dyrektor ma zarzut fałszowania dokumentów i oszustwa. Natomiast jego zastępczyni ma jeszcze zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Ponadto Marek Z. podejrzany jest także o oszustwo. Według prokuratury oferował on osobom, które chciały wpłacić do banku większe sumy pieniędzy bardzo wysokie oprocentowanie lokaty - 15, 16 proc. w zamian za to, że ich pieniądze trafią na konta innych klientów.

Mirecki zaznaczył, że bank nie świadczył takich usług, a Z. wykorzystał fakt, że mógł działać niejako w imieniu banku.

Początkowo osoby, które zgodziły się na tego typu "przysługę" otrzymywały wysokie odsetki od swoich pieniędzy. Później jednak stracili je, bowiem klienci, na których konta zostały złożone te fundusze, nie oddali ich. Marek Z. taką ofertę złożył trzykrotnie. Dwa razy dotyczyło to kwoty miliona zł, a raz - 250 tys. zł.

Wszystkim podejrzanym w tej sprawie do 10 lat pozbawienia wolności. Marek Z. po zatrzymaniu trafił, decyzją rzeszowskiego sądu, na trzy miesiące do aresztu.

Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu banku, który także zwolnił z funkcji dyr. oddziału w Rzeszowie.
Ciekawe, czy ktoś z naszej sm zawiadamiał CBA?
Przydało by się. Oni potrafia udowodnić oszustwo niewinnemu a co dopiero ...
Sąsiedzie
Ja się dziwię, że Ty się dziwisz.
Poszkodowany był Bank a nie "byle jaka" spółdzielnia mieszkaniowa.
To inny ciężar gatunkowy.
To jest chore.
A w czym niby bank jest lepszy od wykiszkowanych 4,4 tysiąca członkow spółdzielni?
Jaki akt prawny pozwala na tak skrajnie różne traktowanie banku i członków spółdzielni - w każdym razie ja takiego nie znam!
Ta spóldzielnia ma 4200 członkow, większość z nich uważa że ma święty spokój i nie interesuje się niczym, Ci którym zależy jak widac są w mniejszości, a jeszcze inna grupa której też się trochę nie podoba, ponoć działa ale inaczej - ale nie wiadomo jak,bo ani ich widać ani ich slychać i co tu Goniu dużo gadać jest jak jest - pisze to ze smutkiem.
Zamieszczam link do CBA, może sie przyda?

http://www.cba.gov.pl/portal/pl/46/444/Zglos_korupcje_telefonicznie.html
mozna chocby przejrzec czy mamy co zgłaszać...
Marek Kaczmarek

jak najbardziej masz rację , Bank to instytucja finansowa którą stać na wynajęcie najlepszych prawników a zgłoszenie do CBA to się nie robi przez telefon i to anonimowo. Ale to się zmieni. "Sąsiedzie" pewnie niebawem się zjednoczymy, to jedyne wyjście a pogonienie RN to zależy wyłącznie od Spółdzielców. Jeśli ktoś myśli że CBA przyjedzie tu na karym koniu i nastąpią zmiany to się pomyli...
Niestety przytoczony przykład Sąsiada dotyczy instytucji państwowej. Bo nasza sprawiedliwość ciągle jest z PRL. Sciga się malwersantów, szkodników w państwowym mieniu. Ale prywatne jest takie gorsze. CBA ma w nosie jakiegoś prezesa spółdzielni. A pewnie nie musieliby się bardzo napracować. Agent Tomek mógłby na przykład pouwodzić naszą gwiazdę sprawozdań Bartman.
Oj gwiazda rzeczywiście nagrabiła sobie, o tym już głośno w spóldzielnianej nie tylko warszawce.
Ponieważ wiedzy nigdy nie jest za dużo, podaję link do kolejnej strony internetowej poświęconej sprawom spółdzielczości mieszkaniowej:
http://sm.mafia.mixxt.pl/.

Warto chyba na tę strone zglądać i pisać o różnych sprawch bez żadnych ograniczeń ponieważ strona jest uruchomiona na serwerze znajdujacym się za granicą.
Zobaczcie, jak członkowie spóldzielnia na drugim końcu Warszawy walczą z nielegalną radą i zarządem: http://www.smgorczewska.fora.pl/newsy,38/wyrok-sadu-apelacyjnego-z-21-grudnia-2010,497-15.html.

Polecam zwlaszcza zapoznaie się z wpisem basi. Jak widać, są chyba lepiej zorganizowania niż w sm Przy Metrze a jednak też chyba sukcesów jak do tej pory nie odnoszą.

Czas wyciągnąć z tego wnioski i wspólnie uderzyć w sąd reejstrowy, związki rewizyjne, ministerstwo infrastruktury itp.
Jeszcze raz, bo ten link nie działa
http://www.smgorczewska.fora.pl/newsy,38/wyrok-sadu-apelacyjnego-z-21-grudnia-2010,497-15.html
Sąsiedzie dlaczego uważasz, że my takich kroków nie podejmujemy? Zakładasz tak na podstawie czego? Dobrze wiesz, że podejmujemy wszelkie kroki, więc czemu ciągle piszesz, że tego nie robimy?
Możę i o wszystkim nie wiem ale wiem, że :

1. Pani Malgorzata jest pozostawiona sam sobie bo jakoś nie słyszę i nie widzę, żeby inni ją wspierali,
2. W Związku Rewizyjnym Sułowskiego twierdzą, że nie mają żadnych krytycznych uwag ze strony czlonkow rady nadzorczej w stosunku do ostatnie lustracji
3. Nie tylko ja mam odczucia, że jednak członkowie rady będący w opozycji do zarządu i Jamroza są jakby zagubieni, nie wiedzą, co mają robić - proszę przeczytać komentarz Anonimowego z 3 stycznia, godz. 4:46 na blogu Pana M. Wojtalewicza do informacji o przebiegu posiedzenia rady z 29 grudnia 2010.
Pozostajemy więc w sferze odczuć a nie faktów, Sąsiedzie.
I może nie przez przypadek Stępień ukrywa zalecenia?
Dwa pierwsze punkty w moim wpisie to ewidentne fakty a nie jedynie odczucia.

Widzę, że najmocniejsi jesteśmy w przerzucaniu się słowami!
Mam nadzieję, ze P. Małgorzata sama wypowie się czy rzeczywiście jest pozostawiona sama sobie. Nie chciałbym, żeby było jak z Paniami, które walczyły o sprawę z 2001. Wołano tu publicznie, że jest im potrzebna pomoc, w tym finansowa, ale one absolutnie wszelkiej pomocy odmawiały.
Co do związku i lustracji, co nagle to po diable. W tej sm byli tacy, co pisali epistoły do wszsytkich świętych, ale nikt tego nigdzie nie czytał. Nie sztuką jest zużyć dużo papieru i tuszu w drukarce, ale zrobić to skutecznie. Wg mnie należy działać precyzyjnie, bo działanie chaotyczne jest wyczerpujące fizycznie, ale skuteczne o tyle o ile.
Wolę Sąsiedzie jak pomagasz nam pokazując jak robią to inni, bo być może inni przeszli już drogę i jest przetarty szlak, a nie na każdym kroku musimy eksperymentować. Dziś przysłałeś ciekawy wyrok, a jest możliwość poznania uzasadnienia?
Lisie, jak zwykle znalezłeś wytłumaczenia przeniesione na to forum żywcem z posiedzeń rady, w których to mistrzami są Stępień i Jamroz.

A gdy chodzi o praktyczne rozwiązywanie problemów to znowu bezradność i oglądanie się na innych!
Proszę panów,moim zadaniem każdy z was ma racje.Mam tylko prośbę starajcie się pisać prawdę.Co innego prowadzić wymianę poglądów odnośnie zaistniałych zdarzeń prawnych, a co innego świadomie kłamać.

Jeden z was napisał wklejam"

" Nie chciałbym, żeby było jak z Paniami, które walczyły o sprawę z 2001. Wołano tu publicznie, że jest im potrzebna pomoc, w tym finansowa, ale one absolutnie wszelkiej pomocy odmawiały.

Mam pytanie a czy ktoś im proponował????One teraz potrzebują masę kasy,bo niezbędna im jest pomoc prawna/profesjonalna/.A sama procedura w rożnych instytucjach zaczyna się od wniesienia opłat.A w końcu czy to jest ich prywatny interes?

Dlaczego nikt z państwa nie zwróci uwagi pani Małgosi, iż składane przez nią pisma do instytucji KZRSM i KRSM mogą być uznane za "wniesione przez osobę nie uprawnioną" Dobrze byłoby, by składał je członek spółdzielni a nie tylko właściciel mieszkania.

Moze się mylę to mnie Orzeł poprawi, ale posiadacze mieszkania, nie zawsze maja te same prawa co członkowie spółdzielni.Jeżeli pani Małgosia jest członkiem spółdzielni to moim zdaniem powinna to artykułować.
W tym kontekście ma racje pan Sąsiad.
Jeśli jest prawdą, co pisze Adamus, że Pani Małgorzata nie jest członkiem spółdzielni to tym bardziej jej działania powinny być wspierane właśnie przez członków spółdzielni!

Bo to co robi, robi w dobrej wierze i nie mam wątpliwości, że w interesie wszystkich członków spółdzielni (no, może z wyjątkiem Stępień & co). I w takiej sytuacji kibicowanie jej poczynaniom jest po prostu zachowaniem godnym potępienia i w efekcie końcowym podtrzymywaniem przy władzy obecnej ekipy.

Moim zdaniem, niezależnie od tego, czy jest czy nie jest członkiem spółdzielni, złożone przez nią pisma do KZRSM i sądu rejestrowego powinny spotkać się z reakcją adresatów. W zależności, jak ona będzie, te instytucje wykaża nam, czy w rzeczywistości realizują cele, do jakich zostały powołane.

A swoją drogą jeśli może być tak jak przypuszcza Adamus, to istniejąca podobno Grupa Inicjatywna jak najszybciej powinna podpisać się pod tymi pismami - nie ma przecież żadnych formalnych przeszkód żeby tak zrobić. Potrzeba tylko zrozumienia sprawy i odrobiny dobrej woli.
Adamus i Sąsiad
kilka osób z tego forum proponowalo niejednokrotnie finansowe wsparcie Panią. Akcje zainicjowal nijaki Skorpion - następnie oficjalnie poinformował że Panie nie życzyły sobie wsparcia finansowego.
Sam byłem bezpośrednio zainteresowany przekazywaniem w miarę potrzeb kwot na zaspokojenie prawników, wpisów sądowych itp.
Wsparcie deklarował również Lis i wiele innych życzliwych i bezinteresownych osób, ale cóż nic na siłę, stąd wiemy o czym piszemy.
Pani Małgorzata może również liczyć na wsparcie nie tylko moralne.
Z tego co wiem, P. Małgorzata szybciej składa pisma, niż inni zdążą się o tym dowiedzieć i pokazuje już gotowy produkt.
Pomoc wymaga kolegialności. Jeśli ktoś pracuje sam, to nie chce pomocy i już. Panie do wyroku z 2001 zdecydowanie odrzuciły pomoc zewnętrzną, w tym finansową, również oficjalnie tu na forum.
Ja o braku czlonkostwa P. Małgorzaty w ogóle nie wiedziałem.
Tak , tak powstaje plotka. Małe sprostowanie.Ja nigdzie nie napisałem,ze pani Małgorzata nie jest członkiem spółdzielni.Status pani Małgosi jest mi nieznany.
widziałem pismo podpisane przez Panią Małgorzatę jako właścicielka mieszkania.Cyt z pamięci.Stad moja uwaga. Proszę porównać mój wcześniejszy wpis w tym temacie.
Szanowny panie a może tak coś wkleić na dowód.Inny forumowicz stwierdza ,ze to te panie odmówiły przyjęcia jakiejkolwiek kwoty.SCORPION nie żyje tu na forum, nie może się bronić. Jednym słowem należy się cieszyć z deklaracji
Bo prawda jest okrutna w zderzeniu z nieprawdą

Wsparcie deklarował również Lis i wiele innych życzliwych i bezinteresownych osób, ale cóż nic na siłę, stąd wiemy o czym piszemy.

Tak już jest ,ze na deklaracjach zawsze się kończy.Ale faktycznie nic na siłę. może już ten GISM się ukonstytuuje i będzie wiadomo do kogo wpłacać,bo ponownie, na deklaracjach się skończy.A moim zdaniem jest nad czym się zastanowić.
No tak, jak zwykle znowu jedynie tłumaczenia – a to, że Pani Małgorzata zbyt szybko pisze i składa pisma, a to, że Pani Wojciechowska i druga nie chciały żadnej pomocy, że trudno coś zrobić, bo mamy do czynienia z instytucjami państwowymi fukcjonującymi nadal w epoce PRL itp. Pojawiał się nawet agent Tomek i inne niedorzeczne pomysły. Można je mnożyć w nieskończoność i pisać, pisać...

Ale jakoś nie doczytałem się żadnego pomysłu co mogliby zrobić inni żeby jednak sprawy szły do przodu, żeby rosły szeregi przeciwników sitwy, jak osłabiać jej pozycję itp.
Może kraczę ale jestem coraz bardziej przekonany, że sitwa jeszcze bardzo długo porządzi i co jeszcze ważniejsze, wyjdzie z tego obronną ręką i wszystko zostanie "załatwione" kosztem spółdzielców.

Totalna niemożność i przeszkody!
Szanowni Państwo.
Proszę,skupmy się na walnym zgodnie z ustawą, która jest nad panem Stępniem, Karpaczem i innymi wybitnymi prawnikami twierdzącymi,że być może zebranie przedstawicieli.Miejsce tych ludzi jest na Rakowieckiej i koniec!
Co do pism moich uważam że są dobre i najmniejszego znaczenia nie ma kto je pisze.Ponieważ tematem nie jest, kto jest członkiem sm w tych pismach, tylko to,że popełnione zostały skandaliczne,niedopuszczalne w świetle prawa błędy.O nieprawidłowościach i przestępstwach każdy ma prawo, a wręcz obowiązek zawiadamiać.Jako osoba posiadająca polskie obywatelstwo, mieszkanie spółdzielcze własnościowe i nie będąca karana za fałszywe zeznania mogę śmiało pisać pisma do odpowiednich instytucji,które uznaje za stosowne.
Czas leci, minęły 2 tygodnie od złożenia podpisów i nic.
Gdybym tak chciała wszystko uzgadniać obudzilibyśmy się na wiosnę.
Nie dlatego,że ludzie są opieszali, bo są świetni i działają ,ale dlatego, że samo zbieranie podpisów trochę trwa.A to ,że wystawiłam te pisma na forum, to po to, aby była świadomość w ludziach,że tempo jest.Przecież wystawiam je i wiem zarazem ,że Stępień to też czyta.No i niech czyta.

Pozdrawiam
Małgosia Hauschild
Drodzy Państwo

jeżeli widzą Państwo sensowność, żeby były podpisy ludzi zainteresowanych, pod moimi pismami
a jednocześnie, żeby to poszło szybko technicznie, to proponuję,

niech każdy sobie wydrukuje takie pismo, podpisze go i wyśle mailem zeskanowane na adresy:
kzrsm@wp.pl
info <info@mi.gov.pl>
skargi <skargi@ms.gov.pl>

albo wystarczy wysłać niezależnego maila o treści:
"Podpisuję się pod pismem p. Małgorzaty Hauschild z dnia... .
Kategorycznie domagam się natychmiastowych działań."

pozdrawiam,
Małgorzata Hauschild
Pierwsi powinni uczynić to, co proponuje Pani Małgorzata, opozycyjni członkowei rady nadzorczej.
Dać po prostu innym przykład!
Nawet nie chodzi o przykład, tylko oni jako nasi wybrańcy, a jednocześnie wymienieni w ustawie, powinni pilnować przede wszystkim interesu członków spóldzielni.
Cóż, samo nazwisko "Stępień" wiele wyjaśnia.
Także "zaklepywanie" przez Sąd Gospodarczy (patrz odpowiedni wątek) bezprawnych uchwał nieistniejacego ciała spóldzielczego.
Na forum Górczewskiej jest ciekawe pismo Krajowej Rady Spółdzielczej.
http://www.smgorczewska.fora.pl/viewimage.php?i=195
Bo oni dużo wcześniej zaczęli walkę o nieistnienie zpcz. Udało się im wygrać i głupota władz, czyli zarządu i rady, doprowadziły do sytuacji bezkrólewia. U nas władze usilnie wmawiają, ze prawa nie ma. Jest tylko doktryna, którą sobie sami ustalimy.
Tylko, że nasza sytuacja jest o wiele gorsza, bo działamy w sytuacji braku organów, braku statutu, z komornikiem na pleckach i długami wobec dostawców mediów w zanadrzu. Każda uchwała, jaką podejmie zpcz będzie nieważna/nieistniejąca. W tym uchwała o sprzedaży działki. Ale Stępień w to brnie, a z nim kolega Jamroz. Głupota nie ma granic, czy zła wola?
Jeśli zabrną w zpcz, będą próbować sprzedać działkę, dojdą do sytuacji, ze komornik postawi nas w stan upadłości, bo umowa na sprzedaż działki będzie nieważna, a potencjalnemu nabywcy trzeba będzie zwrócić kasę razy 2. Dlatego koncentruję się na tym, bo zaczyna kończyć się nam czas. I dywagacje o świetnych sposobach, które przyniosą kiedyś efekt, po prostu są kosmiczne.
A może faktycznie nie ma jak to dobrze upaść? Jak w "Ziemi Obiecanej"?
Ja mam nadzieję że szybko upadniemy i goście nie będą już kraść.
Dla nich najgorsze to ogłoszenie naszej upadłości !!!
Skończy się dobrobyt, zostaną wywaleni na pysk i sądy będą ich ciągać latami.
A my wolni z zerowym licznikiem zaczniemy wszystko od nowa tylko nie razem a we wspólnocie.
Nic nie będzie tajne, koniec z gigantycznymi wypłatami dla administracji.
I jeszcze jedno, nie płacąc czynszu na dzień dzisiejszy przybliżamy się do wolności !!! Oni bez tych pieniędzy mogą sobie głosować i nic im z tego,.
Sami z kieszeni nie wyciągną,.
Marek

aleś wymyślił !!! Po sądach nie bedą ciagani bo prawnicy opłacani za nasze pieniądze będą ich przed tym chronić. Wywaleni na pysk zostana wtedy gdy my to zrobimy inaczej na pewno nie. A my spółdzielcy bedziemy spłacać za nich długi przez wiele,wiele lat .
Panie Marku,
niestety, ale Pana nadzieje szybko raczej się nie spełnią – mam na myśli upadek spółdzielni - a to dlatego, że aby tak się stało, ktoś musi koło tego chodzić a wszystko wskazuje na to, że nikomu na razie z wyjątkiem takich osób jak Pan, na tym nie zależy.

Zarządowi i radzie dlatego, że nadal robią kokosy na obecnej sytuacji i jeszcze mają do załatwienia sporo zaległych spraw aby uratować to, w co zainwestowali spore pieniądze. Przecież zarządowi i pracownikom lecą pensje i to bardzo wysokie – gdzie znajda taka fuchę jak w spółdzielni!

Niektórym spółdzielcom, do momentu zaspokojenia wierzycieli, też nie, bo dla nich lepiej, gdy pokryje się zobowiązania z majątku ogólnego a nie określonej grupy osób, za przyczyną których pojawiły się obecne kłopoty.

Ale i większości spółdzielców też nie, bo pomimo całkowitego fiaska działania spółdzielni, mają oni tak poustawiane w głowie, że dla nich ważna jest sama nazwa „spółdzielni” dla tego przestępczego przedsiębiorstwa jakim teraz jest spółdzielnia Przy Metrze. I będą jej bronić pomimo ewidentnych przesłanek jej likwidacji. Zresztą jak łatwo sprawdzić na stronie spółdzielni Górczewska w Warszawie przytoczonej również przez Lisa, tam też ludzie nawołują do „ratowania” spółdzielni chociaż jest ona też przykładem bezprawia i różnych machlojek.

Aby stało się lepiej po upadku spółdzielni niż dotychczas było, nie wystarczy wymienić tylko obecne zarząd i radę na inne bo zapewne szybko dojdzie do powrotu do obecnej sytuacji. Bo jak zwykle szybko znajdą się osoby, które pomimo składanych deklaracji o uczciwości i dobrych zamiarach w obliczu bardzo dużych i wymiernych pokus, szybko zapomną o swoich obietnicach. A brak autentycznego nadzoru ze strony spółdzielców, co jest regułą, tylko to ułatwi. Zatem bez szerokiego zaangażowania się wielu członków spółdzielni w działania zmierzające do odsunięcia obecnej ekipy od władzy nie liczyłbym na szybki upadek spółdzielni.

Nie jestem też przekonany, że pomysł z niepłaceniem czynszu coś tu da – jak znam życie i nawyki spółdzielców, to większość z nich potulnie jednak będzie go płacić podtrzymując tym samym chory organizm jeszcze przez bardzo długi okres czasu. Bo spółdzielcy w sm Przy Metrze nie są w stanie się zorganizować i działać podobnie jak choćby ich sąsiedzi z Górczewskiej – ma tu na myśli ciągłe nękania KRS czy innych instytucji. Bo nie kto inny jak wielu z nas wszelkie propozycje takich działań stale kontestuje i wymyśla coraz to nowe przeszkody aby tego nie czynić. Przecież do wyrokow, o jakich można przeczytac na tej stronie, nie doprowadziła rada jako organ kolegialny tyko dwoch członków spóldzielnil Tymczasem w przypadku sm Przy Metrze stale czytamy, zwlaszcza na blogu czlonka rady nadzorczej, że "opozycjoniści" w tym organie nic nie moga zrobić. Szkoda, że nie wiedzą oni, że instytucje takie jak KRS, sąd rejstrowy, min. infrastruktury czy związek rewizyjny same z siebie, bez ciągłych nacisków członków spółdzielni, tego nie uczynią. Odnoszę wrazenie na podstawie wielu wpisów, ze dla niektórych najważniejszą rzeczą jest tylko zgodna z prawem sprzedaż kilku działek i zapomnienie o całej sprawie.
Upadłość to nie jest wcale taka wolność. Jeśli ma się z góry ułożony plan, to upadłość może być kontynuacją działań. Bo co oznacza upadłość? Że wejdzie syndyk i przy pomocy majątku spłaca długi. Ale jakiego majątku i jak, to już inna para kaloszy. Nie ma co daleko szukać. Popatrzcie jak upada Drimex, który zresztą ma jakieś powiązania ze Stowarzyszeniem Syndyków. Dlatego upadłość upadłości nierówna. Oczywiście zdarza się, że przychodzi rozsądny syndyk i jeszcze porządek zrobi. Ale podobno takich w naszym rejonie jest tylko 2, którzy znają się na spółdzielniach i są rzetelni.
Co do działań, to widzę, że ludzie z Górczewskiej obudzili się wcześniej, bo przeszli przez wszystkie instancje już. Co do reszty zabiegów, nie widzę różnicy. Widzę tylko, że znacznie więcej osób jest aktywnych i rozumiejących sprawę. Bo u nas to jakiś scisk intelektualny jest. Naprawdę nie wiem co jeszcze musi prezes wywinąć, żeby ludzie zaczęli widzieć, widzieć cokolwiek, bo jak rozmawiam z niektórymi, to spotykam daleko posuniętą beznadzieję. Może po prostu nasz tandem prezes + przewodniczący, to dobrzy czarodzieje, którzy umiejętnie uprawiają scholastykę.
Każdy pomysł zaproponowany na forum powinien być przemyślany a nie rzucany w eter.Każda propozycja nie przemyślana, wywołuje odwrotny skutek od zamierzonego.

Niepłacenie czynszu naraża danego członka na przykre konsekwencje jakim jest pozbawienie członkostwa i odsetki.

Ale można moim zdaniem w związku z zaistniałą sytuacją, rozważyć możliwość płacenia na konto depozytu sądowego???
Ale aby tego dokonać trzeba podjąć pewne działania zorganizowane.I tu może być problem, o którym pisał pan Sąsiad,pani Gunia i inii.
Mianowicie kto je podejmie i w czyim imieniu??????
Przekaz bezpośredni do mnie dotarł taki. Jedna grupa to Małgośka Hauschild z jednym - góra dwoma doradcami, oraz płynnym poparciem 20 - 30 szabel złożonym z ludzi oszwabionych namacalnie w nieruchomości za którą płacą ale nie mogą z niej korzystać i teraz dodatkowo z kilkoma przedsiębiorcami ( w liczbie 4 sztuki ostro wkór*** na dziadów) którzy już się kurna rąbać nie dadzą dłużej pijakom i ochlapusom Jamrozo/Stępniom, a druga grupa to widmo które jest ale go nie ma... Podpisy zebrane za zwołaniem Walnego - jak w tytule są składane "za" Walnym - a nie na liście poparcia tej czy innej grupy "walczącej"... A samo "Walne Zgromadzenie" jeśli nawet Jamrozo/Stępnie do niego dopuszczą ( a nie dopuszczą ) jeszcze nic nie przesądza.

Tak wygląda "Zliczenie Szabel"... Wszystko inne o czym się pisze na forum jest mało istotne. Wam sie wydaje że "TO" jest walka, a ja stary "Wróbel Frontowy" wiem że siły na konfrontację liczy się ilością szabel i zapleczem pracującym na rzecz wojny. Manifesty się nie liczą. Trzeba organizować a nie deliberować. Działać aktywnie a nie uprawiać "Chciejstwo".

Potrzeba dwóch facetów członków spółdzielni - frontierów którzy po obu stronach - lewej i prawej będą jak posągi stali przy Małgośce Hauschild podczas każdego jej "Wejścia" w telewizji, potrzeba radcy prawa lub adwokata; prokuratora; sędziego - członka spółdzielni (emerytowanych - tylko emerytowanych aby nie było pola do ataku dla Stępnio/Jamrozów), którzy będą nadzorować bieg składanych doniesień do urzedów i prowadzic wojne proceduralno - papierkową z naszymi wspaniałymi instytucjami państwa prawa. Wreszcie potrzeba finansu - na opłaty sądowe, i inne związane z prowadzoną operacją - wojna nie żywi się sama. Potrzeba wreszcie emerytowanego policjanta który zna procedury operacyjne i pomoże w "realizacji" najbardziej jaskrawych przestępstw które popełnia się nagminnie na mieniu spółdzielni. Potrzeba też publicysty lub dziennikarza który jest specjalistą od "przekazu dla ludu" - aby liczna rzesza spółdzielców wiedziała - rozumiejąc co czyta - kto to robi, po co to robi i że to nie jest następna sitwa. To jest dopiero sztab.
Dawno nie zaglądałem na tę stronę ale widzę, że nadal jak zwykle bla, bla!
Posłuchajcie, jak prości ludzie na Śląsku w przeciwieństwie do inteligencji z Ursynowa zamierzają położyć kres nieprawidłowościom spółdzielczym:

Witam,
Nie wiem,ale to chyba rekord Polski;-),www.giol.raxo.pl,dzięki
fantastycznej akcji,sprawił że na spotkaniu z władzami spółdzielni w
największej dostępnej hali sportowej w Bytomiu,pojawiło się 1000
spółdzielcow,ludzi u nas tyle przychodzi,że tylko w największej hali sie
miescimy;-)
Relacja tu: http://www.youtube.com/user/Gioltube