ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Jest nas w naszej Spółdzielni ok 4000 osob.Wiele z nas poza praca r0bi cos co bardzo kocha i chcialby moze znalezc innych pasjonatow , spotkac sie czy po po rostu porozmawiac.Mozna tez poinformowac o ciekawych inicjatywach zwiazanych z kultura.Zblizaja sie zimowe wieczory.
Moze to dotyczyc słowa np wiersze ,malarstwa czy muzyki.
Moze jsst osoba ktora lubi spiewac i taka ktora potrafi napisac tekst piosenki
Jestem zainetresowany wspolpraca.
Pozdrawiam




Moze to dotyczyc słowa np wiersze ,malarstwa czy muzyki.
Moze jsst osoba ktora lubi spiewac i taka ktora potrafi napisac tekst piosenki
Jestem zainetresowany wspolpraca.
Pozdrawiam


Pewnie, że potrafię napisać. A Pan? Czy Pan będzie potrafił odśpiewać?

Chciałbym bardzo Was przeprosić
Chciałbym o to właśnie prosić
Żem naiwny był niezwykle
Takie ze mnie właśnie bydle

Ach mieszkańcy moi mili
Byście tylko mnie nie bili
Sam skusiłem się nieładnie
Kara boska mnie dopadnie

Za to cóżem Wam uczynił
Żem Was zdradził, żem oszukał
Żem sam siebie ja nie winił
I na Radach w gry jam pukał

Taki to jam jest roztropek
Zwykły podły mały chłopek
Nic nie warty - sami wiecie
Choć sumienie me mnie gniecie

Teraz będzie już weselej
Śpiewać będę wam tu śmielej
Już mnie nie ciekawi kasa
To ja! Głupek pierwsza klasa!
Niestety tekst piosenki nie ma formy piosenki
Powinno byc aaba lub abab
inaczej jest to nudne gdyz muzyka jak gdyby stala w miejscu ,W tej formie pisane byly stare piosenki ludowe.
Co do tematu powinien by bardziej uniwersalny - tekst powinien byc zrozumialy dla kazdego
Ja poszukuje wokalisty lub wokalistki spiewam z koniecznosci.
pozdrawiam


inaczej jest to nudne gdyz muzyka jak gdyby stala w miejscu ,W tej formie pisane byly stare piosenki ludowe.
Co do tematu powinien by bardziej uniwersalny - tekst powinien byc zrozumialy dla kazdego


Ależ nic bardziej błędnego!
Toż to klasyczna polka, niewiele odbiegająca od tego, co mogliśmy już usłyszeć a Pańskim wykonaniu. Muzyka bynajmniej nie stoi w miejscu - wręcz przeciwnie! Zatacza krąg i tak w kółeczko, w kółeczko... i zatańczyć i zaśpiewać każdy prawie by potrafił. Muzyka łatwo wpadająca w ucho, zwiastująca w dobie wszechpanującego minimalizmu duży sukces jeśli nie ogólnokrajowy to z pewnością przynajmniej wśród mieszkańców SM Przy Metrze będzie cieszyć się sporą popularnością. Mogłaby moim zdaniem nawet za hymn uchodzić, o ile oczywiście to właśnie Pan sam a nie kto inny ją wykona.

W warstwie tekstowej proszę zajrzeć do twórczości Václava Zemana, zaś w kwestii oprawy muzycznej byłbym polecał Bedřicha Smetanę, ale może Pan równie dobrze skorzystać z rytmów okiełznanych przez twórców rosyjskich jak na przykład Szostakowicza, choć tu może być znacznie trudniej. Ale jako że jak widzę, a właściwie słucham, lubi Pan wyzwania to wierzę głęboko, że da Pan radę.

Ależ proszę się też nie wyręczać wokalistką! To utwór specjalnie napisany dla Pana. Proszę nie odrzucać ze względu na domniemane niezrozumienie przez szerszy krąg odbiorców! Zapewniam Pana, że na naszym małym poletku, do którego się Pan na tym forum zwraca bezpośrednio, zostanie on zrozumiany właściwie przez wszystkich. Nawet NEO a zapewne i Adamus docenią choć nie wiem, czy przyjmą bezwarunkowo.


Chyba pomyliles mnie z kims innym
bo kompletnie niezgodnie z rzrczywistoscia,
1- Nigdy w zyciu nie zagrałem polki.
2- Inspiracja Smetana ,szostakowiczem itp jest niemozliwa bo moje muzykowanie to nie opera czy muzyka powazna- z jazzem ci pamowie nie mieli nic wspolnego i ani jedno ich dzielo nie bylo inspiracja w muzyce swingowej
Zupelnir nie czujesz moich klimatow a ponoc mnie sluchales
Jak widzisz wrazliwosc Twoja i moja to dwie galaktyki ktorym jest zupelnie nie po drodze.
A zebys lepiej poznal KLIMAT tego co lubie.
przesylam ci piosenke ostatnio napisana O PIESKU
ktorego wziolem ze schroniska.

http://youtu.be/655_CTVy0ms

pozdrawiam

P.S pewnie uznasz go za infantylnie dziecinny -ale zrozumie go kazde nawet male dziecko i o to chodzi.
W ogóle nie pomyliłem Pana z nikim innym. Doskonale wiem co i do kogo piszę. Proszę mi wierzyć Wydaje mi się, że jednak klimat też dość dobrze rozpoznałem, choć to faktycznie autor sam powinien ocenić. Być może więc ma Pan rację.

hmm...
W muzyce swingowej nie były również osadzone utwory Bacha a jednak stanowiły całkiem udaną moim przynajmniej zdaniem inspirację do powstania przykładowo "inwencji Bacha":
http://www.youtube.com/watch?v=1342AQXJQKw&list=UUr0CCBhsWzL0O3jo-yIJyNg&index=27

Ostatecznie myślę, że trudniej zainspirować się w swingu Bachem niż Smetaną. Szostakowiczem może być rzeczywiście trudniej. Ale to przecież tylko przykłady.

Walczyki też się Panu ostatecznie trafiały jak choćby ten:
http://www.youtube.com/watch?v=MhAtpXFHUVg&list=UUr0CCBhsWzL0O3jo-yIJyNg&index=74

a skoro walczykom Pan dał radę to i poleczkę uda się z pewnością spłodzić.

Tekst już Pan ma. Autorski! I jakże bardzo aktualny co do treści!
Ostatecznie myślę, że trudniej zainspirować się w swingu Bachem niż Smetaną. Szostakowiczem może być rzeczywiście trudniej. Ale to przecież tylko przykłady.

OJ oj.Alterusie widze ze z jazzem nie jestesmy osluchani.Nie zlicze jazuu inspirowanego Bachem chocby Komeda czy MJQ. Utwory Bacha to sam swing i kazdy jazzmen to czzje .Bach byl genialnym improwizatorem. A ja nie znam zadnego utworu smetany granego swingowo. Nie da sie po prostu

posluchaj

http://youtu.be/h_B-9lof-OY

Mowisz ze z polka dalbym rade. Ale po co mam dawac rade .Jasne ze tak ale muzyka to moja pasja i sobie obiecalem ze nie bede gral niczego czrgo nie lubie bo po co. To ma buc radosc a nie mordega.
nie cierpie muzyki ludowej - a walczyk od polki jest tak daleko jak Smetana od Bacha.
Kolysanka Komedy z filmu Polanskiego tez jest walcem.
Mam nadzieje ze wiesz o jakim filmie mowie.

Ja wiem ze mnie sluchales. ALE SŁUCHAC I SŁYSZEC to dwie zupelnie rozne rzecy
pozdrawiam/
Zyczenia Wesołych Swiat
I szczęśliwego Nowego Roku
A to ostatnia moja piosenka pt.
CZERWONY SEN

http://youtu.be/ArWeXhi2Ijo
Ajala, czy Ty możesz za swoją kasę robić sobie /wyłącznie sobie/ promocję niby artystycznej działalności???

Spiewaj dalej dotychczasowej grupie swoich kolesi, wielu z nich tu zagląda ale jesteście za pan-brat od dawna.

Proszę nie psuj tutaj nastroju swoją obecnością, wróć na SWOJE FORUM, my nie chcemy mieć czerwonych ani snów ani innych.... czerwonych.
Matko, 2.35 rymu częstochowskiego i żenady.

Dochtorku, zlituj się nad chorymi ludźmi.
Miły Aranie
Mowisz zebym wrócil na SWOJE FORUM. Nie rozumiem - to forum jest dla mieszkańców SM Przy Metrze. Czyli dla mnie również.

'Co do tekstu możliwe ale jak juz pisałem wczesniej jestem tylko amatorem pasjonatem a nie zawodowcem.

jesli dla ciebie to żenada ok.- to nikt nie zmusza ciebie do otwierania tego watku .Obiecuje że poza tym watkiem nie bede dawal swoich piosenek

Sądzę ze wielu forumoiczow ma gorszy nastroj po innych wpisach.A troche nawet tandentnej muzyczki nikomiu nie robi krzywdy.

To tyle.Pozdrawiam i dziękuje za opinię

P.S. słowo dotyczące wykonywanego zawodu pisze sie inaczwj ale rozumiem ze to z pospiechu.

Milej zabawy na NOWY ROK 2013
.
A może byśmy zakończyli ten narcystyczny wątek? Czyli - dochtorek niech się promuje tu - bo gdzie indziej go nie chcą - ale może nie komentujmy, czyli nie wpędzajmy go w samouwielbienie, że w ogóle ktoś to dsłuchuje?
No i mamy Nowy Rok. Oby było nam lepiej. Poczytalem te maile o mnie ,adrenalina mi poniosla sie juz glowa goraca juz chce pisac i zastanawiam sie jak tu odpisac ale przypadkiem wlaczylem film.
Obejrzalem i wszystko przeszlo. Musze zaznaczyc ze obok muzyki jestem kinomaniakiem. Z tym ze sporadycznie znajduje film ktory mnie tak porusza gleboko ,
Polecam obejrzec ilm pt.- Mow do mnie - 'Talk to me"-z 2007 roku. Sa takie filmy po obejrzeniu ktorych czlowiek uzmyslawia sobie co jest wazne
kiedy ogarnia go po prostu wzruszenie.
POLECAM PIEKNY FILM a nic o nim nie slyszalem
Chetnie bym o filmie porozmawial.
Mam prosbe . czy mozemy tutaj nie odnosic sie do siebie nieprzyjemnie .
Jesli ktos chce cos napisac w tym rodzaju mamy cale forum bez wyjatku.
Mozna najwyzej nie otwierac i nie czytac
Pozdrawiam .
Doktorku, nie jest to forum o filmach, ale o spółdzielni.
Polecam ci na przykład http://www.forum-filmowe.pl/
Aczkolwiek będę pamiętać do końca świata te posiedzenia RN, na których siedziałeś wyjątkowo biernie i grałeś sobie na telefonie, czy bawiłeś się innymi gadżetami. A rączkę podnosiłeś zawsze zgodnie z rozkazem. Zabawne było to, że czasem zajęty gadżetami, nie nadążałeś za ZJ, za co dostawałeś kuksańca.
Więc nie kreuj się teraz na wrażliwego gościa, bo nim nie jesteś. To, że płaczasz przy ckliwym filmie może świadczyć tylko o twoich problemach emocjonalnych, a nie o twoim człowieczeństwie.
Świadectwem jakim się jest człowiekiem są wybory, postawy życiowe i efekty. A nie fasada. Ty świadectwo o sobie już wydałeś.
Idź więc do przychodni i rób to, co robisz najlepiej. Może tam pomożesz tym staruszkom i dokupisz winy. Albo zajmij się rodziną, bo ona też wymaga troski. Na forum spółdzielni już nie zakwitniesz.
No i prosze moja opinia o filmie wywolala taka reakcje.
Oczywiscie film ktory polecilem tez dostal opinie ze jest cklwy rozumien beznadziejny czyki oceniony mimo ze pan Wojtalewicz jego nawrt nie widzial..
Zostalem oceniony jako czlowiek ktory ma klopoty emocjonalne cytuje pozbawiony czlowieczenstwa,Nawet moja rodzina zostala tu wymieniona.
Czyli taka opinia zotala wypowiedziana na podstawie naszych spotkam ma RN
Drogi panie Wojtalewicz ro co ja mam powiedziec o pamu ktory przedstawil pan na zebraniu ze dal pan zawiadomienie do prokurarury ze cytuje
ROZPROWADZAN NARKOTYTKI I PODAJE SWOIM PACJENTOM.
To co ja moge napisac o czlowieku ktory tak postepuje.Mialem tylko poniej telefon z prokuratury przepraszajacy mnie i nie dodam co mowiacy o autorze tego doniesienia.
Mimo to nie wypowiem opinii o panu bo pana nie znam.Moge tylko powiedziec ze t pan manipuluje faktami jak panu wygodnie
czyli. CEL USWIECA SRODKI.
ma KONIEC dziekuje wszystkim ktorzy odpisali mi prywartie nie na forum dyskutujac ze mna spokojnie.Dziekuje bardzo i zdziwilem sie ze jest ich tak wielu.POZDRAWIAM i dziekuje.
Na koniec dodam
Na pewno do wiezienia nie pojde bo wszystkie doniesienia sa tego typu jek ten wyzej Do tej pory ani razu nie bylem wzywany celem slozenia wyjasnien wszystko one znajda sie w koszu jak ten ktory opisalem.
Wole byc wrazlwy,zaburzony emocjonalnie niz KLAMCA jakim jest pan Wojtalewicz.
Fakt znikam z tego forum gdzie jest tyle podlosci i ninawisci.
Lepiej pojsc na spacer z psem.

Mimo to nie wypowiem opinii o panu bo pana nie znam.Moge tylko powiedziec ze t pan manipuluje faktami jak panu wygodnie
czyli. CEL USWIECA SRODKI.

KLAMCA jakim jest pan Wojtalewicz
Doktorku, to jest wygodne zafiksować się na swoją wygodną prawdę. Ale "swoja prawda" nie jest równoznaczna z prawdą obiektywną. Używasz retoryki stępniowej, bardzo dla niego wygodnej. Jak widać dla ciebie też.
Oczywiste jest, że łatwiej się żyje, gdy się kogoś nazwie "kłamcą", niż przyzna, że ten ktoś ma rację, co może mieć duży wpływ na własne poczucie wartości.
Ja ciebie osobiście też nie znam. Ale oceniam cię na podstawie kilkuletnich obserwacji jałowego działania, zgodnie z formatem narzuconym z góry. Do tego byłeś nielojalnym kolegą. Liczył się tylko status, jaki miałeś. I niczego tak się nie bałeś jak utraty tego statusu. Stępień był twoim guru i kołem ratunkowym. Rozumiem więc, że dziś boli cię utrata tego statusu.
Dlatego nie uważam cię za człowieka wrażliwego. Bo wrażliwość na siebie samego nie jest wrażliwością tylko egoizmem.
ajala, twoja aktywność jakaś dziwnie kreatywna.
Umysł jednak ma bardzo słabe zdolności analityczne, po co mieszasz tu Wojtalewicza, jak on ani słowa?

A może zaczniesz cytować Skubiszewskiego?
Nie, to nie pomyłka w osobie, ten niemowa zakończyłby sprawę, no chyba, że, wystraszy go jabluszko nadgryzione na obudowie kompa?
ajala - NEO wielokrotnie tu pisał, że nie jest Wojtalewiczem, a Wojtalewicz na swoim blogu też stwierdził , że nie używał nigdy i nigdzie nicku NEO.
Ale Stępień kiedyś powiedział, że NEO to Wojtalewicz i jak widać dla ciebie to są "święte słowa", bez wzgledu na fakty i co twierdzą zainteresowani.

Twoje dość prymitywne i czytelne sztuczki ze stwierdzeniem , że dostałeś "masowe poparcie" od czytelników tego forum, ale "wstydzili się" poprzeć cię tu na forum - tylko "prywatnie cię poparli", żeby nikt się nie nie dowiedział - to naprawdę dla super naiwnych.
Świadczy o tym jednoznacznie znikoma poczytność i aktywność tej "rzeszy popierających" na forum Stępniowym.

Ja byłem na tym Zebraniu Przedstawicieli, kiedy to Jamroz odczytał, pismo pani Hauschild do podpisania którego ją skłoniłeś w porozumieniu ze Stępniem.
Wojtalewicz wtedy wcale nie twierdził , że ty podałeś jej jakieś prochy, tylko, że ona tak mówiła i podpisała notarialnie drugie oświadczenie.
W związku z tym Wojtalewicz zawiadomił prokuraturę, jak powinien każdy obywatel, który dostanie informacje o możliwości popełnienia przestępstwa.
To, że prokuratura umorzyła tą sprawę nie jest niczym dziwnym czy wyjątkowym, bo opierała się tylko na oświadczeniu tej pani.
Pani Hauschild obecnie znana jest z tego, że oświadcza mnóstwo czasami sprzecznych rzeczy i składa masowo różne doniesienia do prokuratury na różne osoby, to chyba normalne, że jej słowa nie są zupełnie wiarygodne dla prokuratury.
Natomiast to, że prokurator zadzwonił do ciebie z przeprosinami, to wsadź sobie miedzy te bajki dla bardzo bardzo naiwnych.
A prezydent Komorowski czy Obama nie dzwonił do ciebie czasami, żeby cię przepraszać, bo chyba powinien?

Fakt umorzenia tamtego doniesienia nie świadczy zupełnie, że ty i twoi kompani mogą się czuć bezpieczni.
Tak pewnie wmawia wam ciągle Stępień - jak długo jeszcze będziesz mu wierzył ?
Zastanów się trochę logicznie, ile z przepowiedni i obietnic Stępnia w ciągu ostatniego roku spełniło się - mimo całego wsparcia RADY i popleczników.
Efekty obecne Stępień nie jest prezesem, zarzuty karne mają na razie AS, EB i HM i to nie z doniesienia jakieś niezrównoważonej osoby, ale po wnikliwej opinii biegłych sądowych opartej na dokumentach SM. To jeszcze nie koniec, a raczej początek waszych problemów.
Bądź pewny, że prokuratura może nie jest rychliwa, ale wezwie cię szybciej niż się spodziewasz, resztę kliki również,

Na twoim miejscu, gdybym się trochę zastanowił , nie byłbym taki spokojny i nie wierzyłbym ciągle tym samym niesprawdzającym się ciągle zapewnieniom zgasłego " słońca Natolina".

Ale każdy sam odpowiada za swoje czyny i wyciąga swoje wnioski. logiczne lub nie , to już jego problem.

Na tym forum pod nickiem ajala faktycznie już nic nie zdziałasz dla Stępnia, na tamtym nikt cię nie czyta.
Możesz jeszcze zmienić nick, ale nie łudź się, że będą cię tu czytać jacyś idioci, którym można wcisnąć każdy kit.

Twój kolega Jamroz już chyba to zrozumiał, ale on jest inteligentniejszy od ciebie.

.....ma KONIEC dziekuje wszystkim ktorzy odpisali mi prywartie nie na forum dyskutujac ze mna spokojnie.......

Oświadczam że, z tym osobnikiem nigdy nie pisałem na priv i na pewno nie będę a w realu nie dało się nigdy nawiązać sensownego porozumienia bo przy jednym czy dwu spotkaniach pan doktor głównie odpowiadał że już o tym ZJ bądź AS mówili i nie ma co wyjaśniać.
Dla mnie nie ma znaczenie kto pisze , tylko co pisze. Ksiądz profesor Tischner,znany góral powiadał są trzy prawy, prawda,tyż prawda i gówno prawda.

a mnie się śnił,. taki scenariusz, "X" złożył do sądu pozew o zniesławienie przeciwko "Y", następnie wysłał swojego żołnierza do "Y" oświadczając ,ze nie ma sprawy, prywatny akt oskarżenia zawsze można wycofać i on jest to w stanie niezwłocznie załatwić ale pod warunkiem ,ze.."Y" podpisze takie oświadczonko . "Y" dla świętego spokoju nawet treści tego oświadczenia nie czytał i go podpisał. A co nie mógł, będzie się włóczył po sądach.Te oświadczenie miało ugotować jednego z działaczy opozycyjnych ale "Y" o tym planie nie miał zielonego pojęcia.Jak widać nie wyszło .Nie wiem czy tak mogło być, nie wiem czy tak było to tylko sen.
Tu wcale nie chodzi o inteligencję piszących lecz o szybkie przeważenie kto ile może stracić z tego co mu stępień i jamroz "załatwili".
Chłopcy przeliczyli łupy i teraz próbują odkręcać słynnego kota, strach paraliżuje ruchy.
Próba zaczarowania faktów może być trudna. Dla niektórych mniej rozgarniętych-nie możliwa.
Kto tego dochtora SG wysłał tutaj z nadzieją i misją, że tutaj piszą tylko mało rozgarnięte blondynki i wszystkie brednie łykną?
Było prawie tak jak wyśnił Adamus, ale z drobną poprawką - Y miał doskonałe pojecie o tym planie X, bo czytać to umiał i wiedział co podpisuje.
Wiedział też po co, bo żeby tego działacza nie ugotować zupełnie, to Y podpisał później inny dokument o przeciwnym wydźwięku. Ale jakoś nie spieszył się Y, mimo wycofania pozwu przez X, ze zdjęciem swojego pierwszego dokumentu ze strony www SM, aż do momentu kiedy wiatr historii sam go nie zwiał, razem z całą stroną. A kto był tym oddanym żołnierzem Stępnia, to chyba nikt nie ma wątpliwości, bo nadal jeszcze nim jest, mimo udawanej teraz tu tej "wielkiej wrażliwości" i "współczucia".
Chyba jestem blondynką bo za cholerę nie mogę zrozumieć taktyki doktora i tego co robi na tym forum, przecież nie trudno się domyśleć że nie jest tu osobą mile widzianą. Nie rozumiem też dlaczego Wojtalewicza z lubością powiesił by na żyrandolu i wmawiał wszystkim że to lep. Mamy Nowy Rok, nowe władze, stare odeszło i NIE WRÓCI. doktorze przyczynił się Pan do wielu, bardzo wielu kłopotów i nie wiem jakiej trzeba łopaty aby to Panu uzmysłowić. Śmiem twierdzić, że nikt z tego forum nie jest na tyle muzykalny aby wspólnie w takt tego co Pan wygrywa i śpiewać i tańczyć.
Dlaczego obrażacie blondynki.
nie wiem o jakim "dochtorze" czy znachorze Wy piszecie, ja z przeszłości zapamiętałem takiego "palanta",który na zebraniach przedstawiał się jako doktor, makler giełdowy i koniecznie niemal na silę kilka lat z rzędu kandydował do władz statutowych.Osiągnął swój cel dopiero gdy przystąpił do nieformalnego związku,którego kierownictwo ma dziś poważne problemy z prokuraturą.To człowiek bez twarzy, charakteru, podły i nikczemny.Prawda wykształcony ale ślepy.
Wykształcenie to nie wszystko.
Znacznie więcej złego potrafi zrobić ten wykształcony ale nie nauczony życia w zgodzie z etyką i ludzkim postępowaniem niż ten niedouczony.

Dochtorku ta licytacja poszła w złym kierunku.
Nie masz za grosz moralnego prawa zabierać głosu na temat właściwego postępowania. Po tym co "wespół w zespół" uczyniliście tylu ludziom powinieneś z pozostałym kolegami z ferajny -zapaść się pod najniższy poziom garażu podziemnego budynku, w którym masz mieszkanie.

dno w studni na mulistym terenie.
Jak JA PODKREŚLAM WYKSZTAŁCENIE, TO NALEŻY CZYTAĆ w tym wypadku, świadomy swojego nikczemnego postępowania.Człowiek nie posiadający takiego wykształcenia niejednokrotnie zachował by się bardziej odpowiedzialnie.Samo wykształcenie nie ma związku z nikczemnym postępowaniem. Taki jaki był w działalności społecznej jest takim samym w gabinecie.Nie da się oddzielić tej różnicy, to ten sam człowiek ten sam rozum, to same serce.Jak jest tu kanalia to takim samym jest i tam.
Co się przepychacie?
Wulkanizator zniewolił umysły tylu światłych wykształciuchów?
Czyli problem nie tkwi w wykształceniu, tylko w predyspozycjach moralnych.
Jak się nawet łzy roni na filmach, nie znaczy, że się je roni, gdy spotyka niedola członków spółdzielni.
Czy taki doktorek uronił choćby jedną łzę, gdy starszy Pan z Belgradzkiej najpierw z nerwów i złości na chamstwo stępnia się denerwował, aż w końcu umarł?
Nieee
On próbuje dziś zaistnieć na tym forum troską o hipotetycznych starszych, którzy będą być może zagubieni przechodząc na drugą stronę ulicy na pocztę. Albo próbując wkupić się w nasze łaski sztuką swoją lub cudzą. W zamyśle pewnie miał zamiar za jakiś czas wyjść na dobrego człowieka, co zmiękczy serca cztelników forum i pozwoli na wlewanie jadu w ich uszy.
A na koniec obraża się, że jakoś nikt się nie przyjął.
Więc doktorku, jak wzbudzałeś we mnie obrzydzenie na tych posiedzeniach, co karnie podnosiłeś rękę (a po cichu mówiłeś jak to bardzo cię bolała ręka, gdy tak ją podnosiłeś), tak to uczucie nie ustało. Tym bardziej, że kontynuujesz swój proceder modliszki.
http://youtu.be/M6H1tnJ5_bY
piosenka dobra, treść też, tyle ,ze nie odnosi się do znachora, bo śmieć zawsze śmieciem zostanie,bez względu na stanowisko czy wykształcenie a za swoje zachowanie i postępowanie.
http://youtu.be/B6evFWYVP_I
Kto ma czas i chce zrelaksowac sie przy swietnej muzyce jazz,gospel,swing zapraszam BISTRO Rynek Starego Miast i Jezuckiej godz. 19 .
dzis
ajala, czy ty poszukujesz na tym forum przyjaciół do wspólnego spędzania czasu? Dlaczego nie zamieszczasz swoich anonsów na spóldzielczym forum prawd obiektywnych, gdzie tak chętnie kiedyś pisałeś.
Nie po to niektórzy dość mocno się napracowali, by już nigdy więcej nie oglądać twojej twarzy, by teraz spędzać z tobą urocze chwile na Rynku Starego Miasta.

Czy Stępień, Bartman, czterech druhów z rady nadzorczej i kwiat palestry z Rady, którzy tak chętnie korzystali z twoich usług medycznych, zapomnieli już o tobie? To chyba niemożliwe, byłeś przecież taki wierny i oddany do samego końca, a nawet dłużej.
Co poniedzialek w klubie Tygmont najlepszy jazz w Polsce. Mozna posluchac i zagrac zapraszam

Najlepszy pianista jazzowy w Europie.

http://youtu.be/aE7UNCLpel0
Panie Golatowski, widzę, że zajął się pan popularyzacją kultury wśród spółdzielczych mas. Pozwoli pan, że i ja coś panu zaproponuję - List do M. Dżemu, a szczególnie słowa;

Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie.

Życzę miłego słuchania. To znacznie lepsze od jazzu. To blues, a pan przecież cały jest bluesem.
Racze zauwazyc ze blues to jazz a jazz to blues . Jazz wywodzi sie z bluesa.
a co do dzemu to wole - " w zyciu sa piekne tylko chwile.
Proszę sprawdzić, co oznacza w jęz. angielskim blues, a wtedy zrozumie pan, o co mi chodziło.
Dzis mala proba w klimacie swingowo, balladowo,jazzowym
Maly zespolik ""|Stagolband"
Miedzy innymi takie utwory jak Misty , Manhatan,The girl from Ipanema.
Satin doll.
Wraz ze mna zagra swietny gitarzysta ktory gral w takim gigantem jak Kenny Barell

Muzyki mozna na zywo posluchac w rest, DESKA
DZIS O GODZ, 18.30

Proponuę oderwac sie od spraw spoldzielni i pijac piwo czy jedzac posilek poczuc sie jak by sie bylo w klubie jazzowym gdzie muzyka przeniesie nas w inny czas
Zapraszsam
Sentymentalny powrót...

Przepraszamy, że ośmielamy się
wtrącić swoje trzy grosze, bo tyle
zostało nam w spółdzielczej kasie
po rządach znamienitych rządców
i nadzorcach - włącznie z niejakim
prześwietnym Dochtorkiem (A)ajalą.

Mówiac o przeniesieniu się w inne czasy,
miał Pan niewątpliwie na myśli
sentymentalny powrót do kamarylowych
czasów. Pomimo szczerego uwielbienia
dla muzyki - tej niezwykle atrakcyjnej
propozycji - mówimy jednak:

NIE!!!

Grono dozgonnych wielbicieli
Witaj,

wyjasnij mi, bo nie pojmuję, jeżeli w Kasie po rządach mojego A-Team zostały tylko 3 grosze, to czemu je marnujesz ...


Ogłoszenie drobne

FAST&FURIOUS, czyli Dochtorek z Bulterierkiem
poszukują do ochrony spółdzielczej kasy
- koniecznie grubej - z nie mniej niż kilkudziesięcioma
milionami. Gwarantujemy w końcowym rozliczeniu zwrot
zawartości kasy w symbolicznej kwocie złamanych
trzech groszy.
Z prawdziwą dumą pragniemy nadmienić, że
stanowimy część sławetnego A-Team - skrót od:

ARSCHLOCH-TEAM

KAT
W ramach ciągłego propagowania kultury na tym forum
Proponuje odwiedzic dwa kluby
1. Pracovnia Art CLub na ul Popiełuszki 16
2.KLub Barometr na ul Smolnej 40

Bardzo ciekawe koncerty,wystawy obrazow ,plakatów czy fotografii.
Kieruję tą informacje do tych którzy lubia lub chca posłuchac muzyki tak sporadycznie transmitowanej w mediach.
Jeszcze jedno do tych ktorzy nie chcą mnie oglądać
Prosze nie odwiedzac klubu Pracownia w dniu 28.04.2013 ok 20 bo mam tam koncert wstęp tylko10 zł. Dla mieszkańćców SM przy metrze wstep gratis.

A to mój kawałek

http://youtu.be/_vxh3SSS9yQ

W klubie barometr kwiecień nie gram a termin majowy - dam znac.
Beczy...

Beczy w niebogłosy
pełna Spółdzielców sala
kiedy na fakirowym flecie
zagrywa Dochtorek ajala!

KAT

PS Przykład "ludka-krasnoludka"
z modnego "kurwtury ogródka".
Wracam z gór po świętach, a tu p. Golatowski rżnie głupa i udaje, że propaguje kulturę, a tak naprawdę to uskutecznia kryptoreklamę własnej golniętej, niespełnionej duszy artystycznej tułającej się po grających do kotleta stagolbandach.

Strasznie w swoich działaniach przypomina swego guru Stepnia, który wszystkim wmawiał, że chodzi mu tylko o zbawienie zagubionych spółdzielców, a w rzeczywistości zbawiał własne konto.