ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Dodo77 napisał: No to dobrze, ale chyba nie ma powodu żebyś od razu naskakiwał na każdą wzmiankę o podważaniu możliwości istnienia OOBE.
Naskakuję tylko na te, które mają charakter prześmiewczy (jeden z was uznał to za bzdurę, drugi za głupotę ).
incestus napisał: Dobra, dobra, to co napisałem to prawda - kto nie wierzy, ten nie osiągnie.
A to też nie do końca - przykładowo NDE.
Jest wiele filmików o tym, ale polecam przykładowo ten, bo jest krótki :
http://www.youtube.com/watch?v=jDc_Ym0ImpU
Dość ciekawe spojrzenie na szyszynkę, nie wykluczające autentyczności oobe



Z tymi problemami to się mogę zgodzić, ale nie chodzi o to że się boje, bo już miałem LD i wiem jak to jest. Raczej chodzi o to, gdy czuję że wychodzę to czuję bicie serca i lekkie podniecenie, że już się coś dzieje, i na tym się kończy. A z oczami też zauważyłem, gdy leżę i się rozluźniam to mam mocno ściśnięte oczy. A w sprawie czy OOBE jest prawdziwe czy nie, kiedyś nie wiedziałem czy LD istnieje, aż do osobistego doświadczenia. Tak samo z OOBE, wierzę, że to istnieje, ale będę miał pewność gdy tego doświadczę.

Arktos, ale o jakim OOBE ty w ogóle mówisz? Bo ja odnoszę się do ludzi, którzy po prostu uznają, że świat widziany we śnie, to jakiś równoległy świat gdzieś w astralu. Dlatego ktoś kto tego doświadcza może to uznać zależnie od swojej wiary, za LD lub OOBE. I takie wyjście z ciała uznaję za bzdury wynikające z dziecinnych mrzonek o podróżowaniu po galaktykach, jak Piotruś Pan.

@inces niektórzy mogą błędnie zrozumieć istotę tego zjawiska, tak jak ja kiedyś. Teraz wiem, że jest to zupełnie coś innego niż myślałem na początku. W OOBE podróżuje się myślami, dlatego nazywa się to doznaniem poza ciałem, ciało zaś leży zrelaksowane. Mogę się w tym pomylić.
p.s. był taki zatrzymany w programie z archiwum policji, co miał ksywę "Piotruś pan"



@szew w OOBE nie podróżujesz myślami . Też tak myślałem . Ale wsiarz mnie zaskoczył . Do wszystkich . Skoro to LD to niby czemu nie można tam nic kreować , zmieniać nie ma tam dynamiki ? Tylko nie wypierajcie się słabą wiarą że można coś zmienić bo to głupota. Zastanówcie się i wytłumaczcie mi to jeśli potraficie -,- OOBE = LD = > OOBE = Świat wyobrażni . Świat wyobrażni = świat dynamiczny , który możemy zmieniać . A tym nie jest . Więc OOBE =/ LD

To chodzi o to, że jak sobie wmówisz, że jesteś w OOBE i nic teraz nie możesz zmienić to tak właśnie będzie. Tak samo jak we śnie będziesz się obawiał, że ktoś Cię napadnie to masz jak w banku, że wkrótce tak się właśnie stanie.

Dokładnie. Czemu FL od razu uznajesz, że to głupota? Od kiedy nabrałem przekonania, że OOBE to bzdura, moja kontrola w LD nadzwyczajnie wzrosła. Po mojej myśli nie układa się świat tylko wtedy, kiedy podczas snu nabiorę wątpliwości, albo w mechanizmie spadku świadomości, albo pojawienia się lęku czy myśli natrętnych.
Z kontrolą snu jest tak samo jak z kontrolą umysłu - nie wszystko, ale większość da się kontrolować świadomą wolą - każdy będzie miał trudność z np utrzymaniem skupienia na jednej rzeczy, tak jak w Wildzie, a to że to nie wychodzi, nie oznacza przecież, że naszym umysłem kieruje jakiś inny byt.

znajdzcie mi lepsze wytluamczenie.. -,-

Nie wiem co jest nie tak z tym... Masz przykład w snach, że pojawia się to czego się obawiamy albo o czym myślimy/rozważamy. Tak samo z paraliżem, jak się będziesz spodziewał, że podczas paraliżu się napadnie istota astralna to najprawdopodobniej ją zobaczysz.

Ja się zresztą o tym przekonałem w drugą stronę. Pierwszy mój LD to była wizja obcego świata i po nim pojawiło się masę kolejnych. Im więcej miałem LD, tym częściej zauważałem powtarzające się motywy w snach i zauważałem możliwe pochodzenie z własnej pamięci poszczególnych elementów. Na początku zapisywałem sobie w którym śnie jest jaka jakość, świadomość, próbowałem dociec kiedy pojawiają się wrogie projekcje. Stopniowo kontrolowałem coraz więcej aspektów snu, w końcu jednorazowo opanowałem nawet te projekcje, które uważałem za odrębne byty. OD tego czasu dopiero zacząłem myśleć, że absolutnie każdy aspekt LD podlega świadomości i nastawieniu. Okazało się to prawdą, i to właśnie dlatego nie wierzę w OOBE, właśnie według twojego argumentu - nie ma w LD nic, czego nie zmusiłbym do posłuszeństwa. Zobaczysz sam.

Zarówno OOBE jak i LD ("zwykłe" sny pewnie też) bazują prawdopodobnie na DMT wydzielanym przez szyszynkę. Przy tym pierwszym te ilości są większe i kontrola zdarzeń jest praktycznie niemożliwa.
Zobaczcie sprawozdanie osoby która podała DMT zewnętrznie, to samo dzieje się podczas OOBE wywołanych przez NDE lub medytację - nie masz żadnej kontroli, do tego czasami jak chcesz ją zdobyć to cała sceneria obraca się przeciw tobie.
http://www.cda.pl/video/3211b0/Joe-Rogan-o-psychodelikach
http://www.youtube.com/watch?v=fPVgt2tGElE (tutaj od 2:40 jest o próbie kontroli - polecam tym, którym nie chce się oglądać wszystkiego, choć ogólnie polacam obejrzeć wszystko).
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=J62E7JAzY_o
I zapewniam, że nie ma się o co kłócić bo prawdopodobnie nie zmienimy tu niczyich poglądów.
dnia Czw 17:28, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 4 razy
Arktos, polecam ci "Molekułę duszy" w takim razie, badania nad stanami OOBE wywołanymi przez dożylne DMT. Sama dawka nie powoduje tylko wyjść z ciała, są tam też LD, doświadczenia z pogranicza życia/śmierci a także wrażenia porwania przez UFO. U każdego, co innego, a także różna kontrola zdarzeń, niezależnie od ilości psychodeliku.

To może nie chodzi tylko o ilość, tylko o to jakie inne neurony czy cholera wie co jest pobudzane w trakcie dawkowania DMT (niezależnie czy wewnętrznego czy zewnętrznego). Może też by tak, że DMT "zewnętrzne" jest mniej zależne od dawki od "wewnętrznego" - cholera to wszystko wie A "Molekułę duszy" oglądałem
Ja jednak ponownie sugeruję zaprzestania sporów i pozostania przy swoich poglądach do czasu, aż nauka więcej powie lub...przekonamy się sami

Rzucam teorię, że w OOBE przebywa się dłużej niż we śnie - nie łatwo się z tego obudzić, ale jak inces pisał - przestał wierzyć, że LD to OOBE i kontrola wzrosła. Sprytne.

szeew1985 napisał: Rzucam teorię, że w OOBE przebywa się dłużej niż we śnie
To też właśnie nie bardzo, tripy po zewnętrznym DMT potrafią trwać 10-15 minut (mimo, że subiektywne odczucia sugerowałyby co innego). A są to często odczucia bardzo zbliżone do OOBE.
szeew1985 napisał: przestał wierzyć, że LD to OOBE i kontrola wzrosła. Sprytne.
Bo w snach to jest możliwe, dlatego tak się stało - on może nie doświadczać oobe lecz ld (w końcu tego też chce i w to wierzy). A z tym wmówieniem sobie kontroli - ja próbowałem to zrobić na 25I (podobne do LSD), gdyż gubiłem świadomość, ego, bałem się że jak odpłynę to nie wrócę i zamiast kontroli dostałem napływ negatywnych myśli i wizji - podobnie może być przy "efektywniejszych" dawkach DMT, tym bardziej że ta substancja jest zdecydowanie mocniejsza od tych wymienionych przeze mnie.
dnia Czw 18:14, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Ale po co te spory. Ja osobiście nie wykluczam istnienia oobe gdyż 1x spontanicznie ale mniej świadomie niż LD miałem chyba oobe. Widać gołm okiem różnicę. Co prawda nie widziałem się na łóżku ani lini która by mnie tam zabezpieczała ale to nie było LD mam to uczucie.
Niewierzenie w oobe to tak samo jak by powiedzieć że wszechświat ma gdzieś koniec. Wg mnie wszystko jest możliwe Bóg szatan oobe demony wszystko co do tej pory zagłębili w sobie ludzie co poznali o czym się dowiedzieli jest możliwe UFO też jest możliwe nie można wykluczyć istnienia takich zjawisk.

Arktos skoro kontrola nie tylko snu ale i własnego tripa jest zależna od substancji chemicznej, to czemu nie miało by to wszystko być halucynacją? DMT produkuje się samo w szyszynce i zapewne odpowiada za wyobraźnię i marzenia senne podczas deprywacji, toteż jego nadmiar lub niedobór spowoduje odpowiednie zaburzenie tej fizjologii.

Inces, kto nie doznal oobe , ten nadal będzie tkwił w swoim małym , nudnym światku obszaru przycielesnego ktory ogranicza wyobraźnia śniącego. Oobe, to inna bajka i inny poziom doznań , dużo wyższa półka , rzekłbym. Mozna by to porownac do podrozy na inną planetę i faktycznej konfrontacji z zamieszkującymi ją bytami ( dla ktorych takie podroze to normalka ). Malkontentom pozostaje bierne rżnięcie atrap w ld ...

incestus napisał: Arktos skoro kontrola nie tylko snu ale i własnego tripa jest zależna od substancji chemicznej, to czemu nie miało by to wszystko być halucynacją? DMT produkuje się samo w szyszynce i zapewne odpowiada za wyobraźnię i marzenia senne podczas deprywacji, toteż jego nadmiar lub niedobór spowoduje odpowiednie zaburzenie tej fizjologii.
Oczywiście, że to wszystko może być halucynację. Dlatego ja tylko dopuszczam istnienie OOBE, a nie jestem jego pewien

sorrow, daję głowę, że to co ja widzę w sowich wizjach u ciebie spowodowało by zesranie się w porty i przekonanie, że jesteś poza ciałem. Na starym forum opisywałem takie lokacje, przy których zamieszkała obca planeta nie jest niczym specjalnym.

Czytając Twoje posty mogę to potwierdzić ... masz w głowie niezły Sajgon .Słyszałem,że to Ty pod pseudonimem stworzyłeś postać z twojego avatara