ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

OPINIE

Szanowni Państwo

Na tym forum nie była dotąd praktykowana forma referendum,
czyli opowiedzenie się za lub przeciw. Proponuję więc,
aby Państwo wypowiedzieli się właśnie w takiej formie,
w sprawie wniosku Moraich, który tak gorąco popiera Adamus.
Nie chciałbym wpływać na Państwa głosowanie w tej kwestii,
stąd też swoją opinię o sprawie wypowiem dopiero po
podliczeniu głosowania.
Na marginesie mam tylko jedną uwagę:
Otóż wybrane przez nas władze mają nie tylko prawo, lecz
obowiązek działać w najlepszym naszym interesie!

Zatem proszę o odpowiedź, czy jest Pan/Pani:

(1) Za tym, aby zamknąć sprawę sprzedaży działek,
ktore utraciliśmy w wyniku nierządnych działań byłego Zarządu.

(2) za odzyskaniem wspomnianych działek od firmy ARCHE,
w drodze wznowienia procesu.

Proszę o głosowanie do najbliższej soboty do godziny 20 00.
Komentarze do głosowania będą mile widziane.

Z głosowania proponuje wyłączyć wnioskodawcę, głównego
agitatora, czyli Adamusa oraz mnie.

Przypominam równocześnie, że każdy z Państwa jako osoba
uprawniona do głosowania ma tylko jeden głos. Zabronione jest
używanie przez jedną osobę kilku nicków.

ZAPRASZAM DO GŁOSOWANIA

KAT


Wyniki głosowania

O godz 20:00 zamknięty został lokal wyborczy, w którym
mogli Państwo głosować w formie referendum w sprawie
wniosku zgłoszonego przez Moraich.

Za zamknięciem sprawy sprzedaży działki opowiedziało się
zero głosujących (słownie zero).

Za wznowieniem sprawy o odzyskanie działki od firmy Arche
głosowało zero osób (słownie zero).

Tak więc sprawa wzbudziła zero zainteresowania Państwa,
co bezpośrednio przekłada się na wartość merytoryczną
samego wniosku, którą ocenić trzeba na zero.

KAT

PS Ocena wniosku wkrótce
Eksperymenty

Najlepsze wojskowe anegdoty pochodzą bezapelacyjnie z czasów
Franciszka Józefa - cesarza Austro-Węgier. Jedną z nich chciałbym tutaj
przytoczyć, w dość swobodnej interpretacji. Nie chodzi mi jednak o
rozśmieszanie kogokolwiek dla samego rozśmieszania. Cel jest inny -
dydaktyczny. A czemu ma on służyć, to już się zapewne niektórzy
domyślają, choćby po temacie.

Pewien oficer w służbie Jego Cesarskiej Mości miał dość osobliwe
zainteresowania, a mianowicie w przypływie badawczego zapału nad
wypornością ciała stałego, wpadł on na genialny pomysł, aby jako
"królika doświadczalnego" użyć do eksperymentów szeregowych żołnierzy
w pełnym ekwipunku, którym to kazał się zanurzać w beczkach
wypełnionych wodą. Sprawa by się pewnie nigdy nie wydała, bo takie
trochę dziwne zachowanie oficera, u każego kto niegdyś służył w wojsku,
nie powinno raczej wywoływać większego zdziwienia. Jednakże owładnięty
bez reszty badawczą gorączką dociekliwy oficer, w pewnym momencie
postanowił przebadać na wyporność także wyższych oficerów z jednostki
w której służył. Nie mogło się to niestety dobrze dla niego skończyć
i ostatecznie zapalony eksperymentator wylądował w szpitalu
psychiatrycznym.

Czy już się wszyscy domyślają, kto na nas, na Spółdzielcach, z zapałem
podobnym do zapału opisywanego oficera, przeprowadzać chce koniecznie
podobnie szalone eksperymenty?!

KAT

PS Będzie ciąg dalszy...
Najlepiej zaorać!...

Szczegółową opinię na temat eksperymentów moraich ze spółką wyrażę
w kolejnych odcinkach, w tym natomiast chciałbym się zająć jednym
z najciekawszych pomysłów, który zrodził się w głowie naszego
domorosłego geniusza, i który z powodzeniem może konkurować z
pomysłami najbardziej walniętych świrów. Każdy szpital psychiatryczny
świata, z otwartymi na oścież drzwiami i oknami przyjmie kogoś takiego.
Nie będzie nawet potrzeby przeprowadzania wstępnych testów czy w ogóle
jakiejkolwiek ewaluacji naszego genialnego eksperymentatora!

Otóż osobnik ten, mocno niewątpliwie nakręcony przez porywajace hasła
ruszenia z posad bryły świata, postanowił zanegować wszystkie akty
prawne w naszej SM. Według niego bowiem, wszystkie one zostały
zawarte niezgodnie z prawem. Jakie to w praktyce mogłoby mieć
konsekwencje dla tysięcy Spółdzielców, nie muszę chyba mówić.
Najkrócej rzecz ujmując, należałoby poszczególne majętności
poszczególnych Spółdzielców odebrać prawowitym włascicielom,
a następnie po skomasowaniu utworzyć rodzaj kolejnego spółdzielczego
kołchozu. Najlepiej, gdyby całość dało się ogrodzić wysokim murem,
a przy wjazdach pobierać wysokie opłaty za zwiedzanie tej światowej
klasy atrakcji. Bez żądnej wątpliwości, zjeżdżałby się tutaj tłumy
ciekawskich turystów z całego świata.

Po pewnym zaś czasie, żeby już zupełnie skończyć z tym spółdzielczym,
całkowicie skarlałym i zdegenerowanym tworem, możnaby stopniowo
po masowych eksmisjach opornych i krnabrnych Spółdzielców,
zburzyć poszczególne bloki, a ziemię po nich dokładnie zaorać.
Na powstałych w ten sposób rozległych połaciach ziemi, z powrotem
wyrosłyby jak grzyby po deszczu zabudowania licznych stajni,
no i oczywiście, gdzie tylko okiem sięgnąć - drewniane stodoły
do wiadomych potrzeb!

KAT


to niesamowite Kacie jakie poruszenie na forum wywołałeś

Wszyscy mają cie w ....hm.......... no właśnie gdzie????
Ja mam pewne podejrzenia.....

Czekaj tatka latka ....może się dowiesz......
Front

No i znowu ten front jedności z "Wielkim Śmieciarzem".
Moglibyście wreszcie łańcuchowe pieski "nieodżałowanego
towarzysza pałkownika" wymyśleć coś orginalniejszego!

KAT

PS No cóż, jaki pan, taki kram!
mylisz się Kacie.
Jaki post i jego właściciel - takie i zainteresowanie

Znowu ci nie wyszło - co???
Już renowację placyków dla dzieci porzuciłeś??
Co się stało?? Też zainteresowanych nie było????

Hm...nie dziwię się, że cie omijają szerokim łukiem
Licznik

I bez ciebie licznik nieźle bije!

KAT

PS A na ciebie wciąż czeka temat o "towarzyszu pałkowniku"!
Nawet sobie nie wyobrażasz, ile będziesz miał wejść!
Tylko musisz się trochę postarać, przede wszystkim
nie przynudzać, jak w tym tasiemcu o inżynierku!
No więc do dzieła, bo do odważnych świat należy!
Tylko proszę, ze strachu nie narób w portki jeszcze podczas
pobytu na tym forum!!!!
Dlaczego "świry" uderzają w ofiary, a nie w katów?!

By rozwiać wszelkie wątpliwości - to ofiarami są tysiące zwykłych
Spółdzielców, katami natomiast (ci akurat za takiego uważają KATa)
główni winowajcy, co to doprowadzili naszą SM na skraj bankructwa,
a także wcale liczne grono ich wiernopodańczych pomagierów.

Na zadane pytanie, żaden z tych pozornych "świrów"nie udzieli oczywiście
odpowiedzi, tak jak na inne, które padło wcześniej, a mianowicie:
dlaczego robią wodę z mózgu Spółdzielcom. Udzielenie bowiem
prawdziwej odpowiedzi na którekolwiek z tych pytań, równałoby sie z
ujawnieniem ich rzeczywistych zamiarów i celów, a te z dobrem tysięcy
zwykłych Spółdzielców nie mają nic wspólnego. Wręcz przeciwnie
- są one z założenia przeciwko tymże Spółdzielcom wymierzone.
A ich niesłychaną wręcz perfidię, która jednakże najlepiej świadczy
o totalnym zdziczeniu samych pomysłodawców, niech zobrazuje sytuacja,
w której to, ktoś podający się obrońcę, zamiast bronić niemiłosiernie
skatowanej i leżącej ofiary, z całych sił próbuje jej jeszcze dokopać!
Rzecz jasna, sprawców skatowania wskutek zaawansowanej "zaćmy",
po prostu nie dostrzega!

KAT

PS Wkrótce ciąg dalszy...
uuuuuuuuuuuuu.....niech policzę ile to osób co odpowoiedziało

1..2..3...4...5...6??????
0....0....0....0...0.....0...0...........0.........0..........0

Prosta dedukcja pozwala postawić tezę, iż nikogo nie interesują twoje bzdurne, klakierskie relacje rodem z twojego ulubionego klopa

Szczere gratulacje - naprawdę, że potrafiłeś porwać tłumy.

Widać informacje innych jak niektórzy członkowie rn wytaczają sprawy spółdzielni którą nadzorują- są bardziej interesujące i prawdziwe - i co gorsza smutne.

Proponuję założ ankietę - kto ma dosyć Kata? Nie bój się krytyki.

Może coś zrozumiesz????

A teraz pisz dalej sam do siebie.......
Do szału...

Wystarczy, że ciebie i takich jak ty, to co piszę, doprowadza do szału.
Wspomnij sobie wierszyk KATa o grach w okręty. A przy okazji, spójrz na
licznik wejść w ten akurat temat. Nie jest chyba aż tak źle!?

Przecież możesz sam zyskać popularność przekraczającą najśmiejsze
nawet twoje oczekiwania. Temat "Wielkiej Rady" z utęstnieniem na ciebie
wciąż czeka. Więc nie daj się wiecej prosić, dzielny Pankowy błędny
rycerzu! Mam też nadzieję, że po każdej takiej zachęcie ze strony KATa,
nie musisz natchmiast zmieniać zafajdanych ze strachu gaci?!

KAT

PS Czy ty może też czekasz na operację usunięcia kompletnej zaćmy?
Dla kontrastu - dobry przykład!

Wszelka " zgniłość, plugastwo i gad" wciska się wszystkimi możliwymi
szczelinami na pierwsze miejsca na tym świecie, także i na tym forum.
Wskutek czego, ciche, pracowite, uczciwe i pokorne dobro napotyka
na ogromne trudności, by się przebić przez ciemną zasłonę jazgotliwego zła.

Dlatego też taki niedostatecznie dotąd nagłośniony, a nadzwyczaj dobry
przykład z naszego spółdzielczego podwórka, chciałbym tutaj
przypomnieć. Będą to niestety z mojej strony tylko ogólniki, ale polecam
rozwinięcie tematu komuś lepiej zorientowanemu.

Niewielu bowiem Spółdzielców wie, że sporo pieniądzy z dobrowolnych
składek członków Stowarzyszenia Mieszkańców "Przy Metrze", poszło na
pokrycie kosztów spraw przeciwko "kamarylowej szajce", chociażby
na sprawę niesławnych garaży, co to miały się cudownie przemienić
w lokale handlowe.

W tym miejscu, chciałbym wyrazić moją wdzięczność i słowa najwyższego
uznania wszystkim zangażowanym w dzieło wspomnianego
Stowarzyszenia.

KAT

PS No i zagadka: z jakiego to wiersza pochodzą
zacytowane na początku słowa?
Nie prawem!...

Wróce tutaj do pomysłu tego nagrzanego świra, co to w przypływie
rewolucyjnego zapału chciał ruszyć z posad nasza SM, kwestionując
legalność wszystkich aktów prawnych. Ale nie wiem, czy miałoby
to dotyczyć czasu od wydzielenia się naszej SM 1994, aż do odspawania
"słonecznego prezia" od fotela? W przypadku, gdyby obejmowało
to cały wspomniany okres, to nie sprzeciwiałbym się wcale roszczeniom
rzeczonego świra, a nawet poparłbym je w całej rozciagłości. A to dlatego,
że pozostawołoby to w całkowitej zgodzie z moim, już dość dobrze
ugruntowanym przekonaniem, że nasza SM Spółdzielnią była raczej tylko
z nazwy - w rzeczywistości zaś stanowiła kołchoz- żerowisko
dla "esbeckich watah".

Uznanie za bezprawny tego całego okresu, to oczywiście jedna rzecz,
podobnie zresztą jak zbrodniczym i bezprawnym był pryl, natomiast
czymś zupełnie innym jest przywracanie zasad praworządności.
Co powinno się odbywać w taki sposób, aby bezwzględnie ścigać
odpowiedzialnych za system bezprawia. Jeśli zaś, w wyniku manipulacji
prawem, konsekwencje spadają na niewinne ofiary (po raz kolejny),
to takie niby przywracanie praworządności ze sprawiedliwością
nie ma nic wspólnego. To jawna kpina z ofiar. I właśnie z czymś takim
mamy tu do czynienia - z wyjątkowo perfidną manipulacją!

KAT
Intrygujące wybory...

Jak wynika z przeglądu licznych spraw dokonanych przez NEO, nie tylko tę
jedną zakwestionowaną przez moraich, możnaby podważyć ze względu
na to, że zawarta została niezgodnie z prawem. Niejako automatycznie
nasuwa się więc pytanie, co sprawiło, iż na tę akurat sprawę, a nie na inne
(nie mniej ważne) zwrócił swą nadzwyczaj wyostrzoną uwagę moraich.
Czy to zwykły przypadek, czy też działanie jak najbardziej przemyślane,
by nie powiedzieć cynicznie skalkulowane na osiągnięcie określonych
celów.

Wszystko przemawia niestety za tym, że moraich w najmniejszym nawet
stopniu nie kierował się dobrem tysięcy zwykłych Spółdzielców, a wrecz
przeciwnie skalkulował świadomie (w doborowym niewątpliwie
towarzystwie) uderzenie w same podstawy bytu tychże Spółdzielców!

KAT

PS Wkrótce ciąg dalszy...
Kacie - co grill ci zaszkodził na majówce???

Nieświeża kaszanka wywołała niesamowite torsje i zwrot treści żoładka Kata.
Fe......
Popij miętę - będzie ci o wiele lepiej. A i może zgaga minie.

Ale żeby aż tak się zatruć......
A może ci żółć Kacie już samoistnie znajduje ujście?

Kup kwiaty w podzięce NEO za dokonany opiewany przez ciebie przegląd spraw niepotrzebnych. Zwłaszcza za temat obsikiwanych latarni.....
To było mistrzostwo świata.

A i zapytaj ile kasy płynie wyrokiem do niektórych członków rn?
A tobie nic nie zaszkodziło Lancipanku?

Objawy przecież są bardzo widoczne - uważasz, że zwrot około 50 mln zł ARCHE,
jak Matysiak, Terpiłowska,Stępniewska, Rogowski czy Karneński wygrają swoje procesy, to jest sprawa zupełnie bez znaczenia dla spółdzielni.

Natomiast sprawy latarni, czy tego, że sąd już prawomocnie zasądził zwrot niesłusznie pobranych przez spółdzielnię
od jednego członka RN 60 tys zł, przy rozliczeniu inwestycji Belgradzka za prawo do dzierżawy wieczystej gruntu należącego zresztą do miasta.
Czego od innych członków SM nigdy wcześniej spółdzielnia nie pobierała, bo to sprzeczne z prawem spółdzielczym.
Ale dla ciebie to tragedia i powód, żeby się tym szalenie ekscytować i podpuszczać innych mniej zorientowanych w tej sprawie.

Masz też pretensje, że pracownicy SM, w tym zarząd dostają jakieś premie, zgodnie z umowa o pracę, bo to przecież skandal ,powinni pracować społecznie.
Tego, że tych pracowników jest teraz o 30% mniej oraz, że zarząd mimo, że 3 osobowy ma płacone w sumie prawie 50% mniej niż "świetny" zarząd Stepień Bartman, jakoś nie zauważasz.

Myślę, że bardzo ci zaszkodziło przebywanie w towarzystwie Stępnio i Jamrozo podobnych.

Nie bardzo widzę lekarstwa na tą chorobę, to chyba już przewlekłe i nieuleczalne.
widzę Kacie, że miałeś towarzysza Qovora na grillu......
On też ma zgagę - co za szkoda.
Qovor jeszcze nie zwraca treści żołądkowej - ale jest bliski
Za to treści demagogiczne już zwraca.....

Kacie - jak zapraszasz znajomych na poczęstunek to staraj się podawać świeże potrawy - a nie kaszanę z przeceny.

Skoro stać cię na premię dla zarządu to i powinno na markowe potrawy na grilla. Nie skąp - przecież to twoi znajomi

W sprawie Arche - ciekawe czyj to był wniosek i za czyja namową został złożony?? A Pan Karneński którego tutaj przywołujesz - to sam się do zarządu smpm wybrał???? Chyba ktoś go rekomendował - ciekawe kto? Neo - może podpowiesz. Czy nagle zapomniałaś????

Jak ci się poprawi samopoczucie Qovor - to poszperaj w ulotkach i wpisach na blogach. Ciekawa lektura......

Zobacz jak punkt widzenia zmienił się od miejsca siedzenia......

Może ci ranigast na zgagę po lekturze podarować?
Albo kup sobie razem z katem większe opakowanie
Tylko, że Kat jeszcze wymiotuje......zapodaj mu papkę która tutaj Qovor wypisujesz....
Coś prawie identycznego!...

Niemal identycznej sracz... - to towarzystwo, w rozszerzonym nieco
gronie, dostawało już w wielokrotnie w przeszłości, lecz taka
o najbardziej ostrych objawach, napadła ich właśnie ponad rok temu
przy okazji omawianej tu kwestii. Nieprzypadkowo zatem reagują
z podobną wściekłościa na powrót tej sprawy na pierwsze miejsce
na to forum.

W tej sprawie bowiem, jak lustrze uwidaczniają się ich prawdziwe zamiary
i intencje, które z dobrem SM nie mają nic wspólnego. A co nawet
znacznie gorsze, wymierzone są wprost w same podstawy bytu naszej SM,
w celu osiągnięcia własnych plugawych celów. Tak więc proszę sobie
wyobrazić, do jakiej to, trudno wręcz wyobrażalnej perfidii i zdziczenia,
jest zdolna się posunać ta totalnie zdegenerowana hałastra!
Czy czegoś niemal identycznego już żeśmy nie doświadczali w niedalekiej
przecież przeszłości?!

KAT
Prośba o potwierdzenie

Na początku tej strony Qovor wymienił (a) nazwiska osób, które związne
są w taki czy inny sposób z rzeczoną sprawę. Czy wszystkie te osoby
są oficjalnie podpisane pod sądowym wnioskiem, czy tylko sprawę
popierają - no powiedzmy - całym sercem?!

Nasuwa mi się spostrzeżenie, że wielu ze starszych spółdzielczych
działaczy nie nadąża za dynamiką przemian w naszej SM, które przecież
w założeniu miały sięgać znacznie głębiej niż tylko powierzchownej
estetyki. Jak wszyscy dobrze wiemy - nie ma ludzi niezastąpionych,
nawet jeśli zdarzaja sie od tej reguły nieliczne wyjątki. Nasza SM,
aby przetrwać i rozwijać sie, przede wszystkim potrzebuje dopływu
nowych ludzi, o gorących sercach i mądrych głowach, takich którzy będą
się faktycznie angażować w nasze sprawy. Nadszedł więc czas dla
szczególnie już wysłużonych działaczy, aby dali sobie spokój z dalszą
działalnością dla "dobra" naszej SM i przeszli na bardziej czy mniej
zasłużoną emeryturę!

KAT
niesamowite Kacie - idziesz na spółdzielczą emeryturę???
Fakt - gorące serce i mądra głowa nie jest twoją specjalnością....

Cóż - napisz choć czasem....
Już mi sią łza kręci.......Pa
Słodkich snów na gnoju!...

Rozczaruję cię "zasłużony" spółdzielczy działaczu, ale nie mam nawet
przysłowiowej złotówki zgromadzonej na "spółdzielczym" emerytalnym
koncie. Natomiast ty, swoją "szabrownicza działalnością" w naszej SM,
zdołałeś już z pewnością zgromadzić sobie zwałów gnoju, aż po sam sufit.
Życzę słodkich snów na tych zwałach gnoju, które nie dadzą o sobie
zapomnieć do końca twoich dni!

KAT

PS Jak widać, już się odkorkowałeś po tych zabawach z pałkownikową
pałą! Więc może coś wreszcie powiesz o przyznawanych, także przez ciebie,
premiach dla Zacharewicz i spółki!
słuchaj no Kacie......

Nie wiem kto i kiedy cię traktował pałą - ale widzę, że ci się spodobało

Nie oceniaj swoją miarą wszystkich.

Niestety nie zostawię ciebie tutaj samego - bo będzie tutaj mdło od twego i innych wazeliniarstwa.

Jeżeli miarą sukcesu - jest obecna bylejakość organizacji, to gratuluję.....
Cieszcie się ze jest klubik przy lasku i że trwacie - choć w nie swojej siedzibie za którą płacicie po kilkadziesiąt tysięcy co miesiąc......

Fajnie kasę ładować za wynajem - co, reformatorzy od 7 boleści i cieszyć się że jest klubik przy lasku i rozpisywać pochwały dla zamydlenia oczu?????

A za wspaniałą pracę zarządu - uchwalić nagrody roczne.
Pysznie.....mają pensje miesięczną, premie kwartalną....no i roczną. Bo co - stać nas..... i dajecie przyzwolenie na dojenie......

Przypomnę niedawną podwyżkę czynszu - uzbierało się już na premie dla zarządu?? No zobacz jak fajnie.....

Buziaki - ja pozostaję bo mam do tego prawo i jako członek spni i jako płacący na ten bajzel - niestety.

Jednego jestem pewniej - z tobą Kacie porządku w tej organizacji na pewno nie zrobią.

Boś dobry w pracach ręcznych i klikaniu na klawiaturze.......
Menda

A ja takie kamarylowe mendy, które bezlitośnie spijały
owoce cieżkiej pracy Spółdzielców, także mojej, będę
bezlitośnie tepił!

KAT

PS Twoje prostackie metody, to się z pewnością
spodobają takim samych, jak ty stajennym prostakom!

A tak na marginesie, to uroczy temat, nieprawdaż?!
dawaj kasę na premię roczną Kacie......
Szykuj też na premię kwartalną - zaraz koniec 2 kwartału
Odkładaj na premię roczną - zaraz półrocze

Zarząd liczy i liczy na moje i twoje pieniądze......
Czas wczasy kupować - wakacje idą a oni przepracowani.....
Kasa

A czy już oddałeś kasę drogi inżynierku, którą nasza SM straciła
w wyniku twoich psedo-profesjonalnych popisów.
Pewnie sporo by się tego uzbierało - nie mniej niż kilka milionów!

KAT

PS Powiedz dokładnie, ile tego mogło nastukać (ach, ten licznik!),
no i kiedy zamierzasz nam zwrócić te zaległości?!
trzeba było pilnować Kacie - a nie teraz ujadać Kacie.
Cienko szczekasz.... Ale jak tu pilnować jak się umiejętności nie ma - co?

Gdzie byłeś wtedy?
Reformator od 7 boleści - co najlepiej zna się na zawartości dołu kloacznego.

Pewnie jeszcze nie umiałeś posługiwać się kompem lub po prostu niepiśmienny byłeś - co, inteligencie?

Szykuj kasę na premię - kwartalna i roczną.
Wrzucaj w skarbonkę i odkładaj i ciesz się, że są i trwają.....
Kloaka

Zagrzała się
od debilizmu kloaka
więc stamtąd
umknęła twoja sra...?

KAT

PS Okazuje się, że nawet żaden z "kamarylowych gnojarzy",
w tym Lanci Panek, nie może wytrzymać w oparach
gotujacego się szamba - ich własnego tworu-roztworu?!
widzę Kacie, że wróciłeś do korzeni.....czyli ulubionej kloaki
To ty...

Kloaka to Paneczku ty - cały ty, aż po kod genetyczny.
Tego kloacznego odoru ty się już nigdy nie pozbędziesz!...
Kto w takie coś raz dobrze wdepnął, dla tego nie ma już
ratunku... może Miłosierdzie Boże!

KAT
Idz pobaw się sam ze sobą Kacie - jak to zwykłeś robić codzień.
Jak ci już ulży - to może mniej chamski będziesz.
LanciPanie

Widzę, że bardzo przeżywasz przyznaną zarządowi premię.
Od kiedy to stałeś się takim sknerą? Przecież ta kwota w porównaniu z przyjętymi w przeszłości - wówczas przez ciebie akceptowanymi - zwyczajami wynagradzania, premiowania i nagradzania zarządu to "jałmużna".
Aby nie być gołosłownym odsyłam Cię do uchwały RN Nr 52/2009 z 21 grudnia, /tj, kilka dni po przegranym procesie z Nadbudem/ przyznającej Zarządowi wielotysięczne nagrody - 250% osobistego zaszeregowania. Gdyby Cię zawiodła pamięć bez problemu otrzymasz uchwałę w dz. Organizacyjno - Prawnym SMPM.
Głeboko wierzę, że czytelnicy tego forum b. chętnie poznają Twoje refleksje w tej kwestii
Pieseczek

Czy twój ukochany pieseczek już cię
wyprowadzał dziś na wieczorny spacerek?
Co i gdzie tym razem zrobiłeś?

KAT
Wyjaśnienia

Ależ Weteranie jakiekolwiek wyjaśnienia kierowane do Lanci Panka
są najzupełniej zbyteczne i jałowe. Jego nic i nikt nie przekona.
Tak zdegenerowany jak jego łeb - po prostu już tak ma!

Jeśli przy okazji jego kamarylowych tańców, ktoś chce coś wyjaśnić,
to trzeba te informacje traktować jako kierowane do ogółu Spółdzielców.

KAT
Weteranie,

pomimo, iż jak widzę nie jesteś z "mojej bajki" - to wyrazy szacunku za kulturę polemiki.

Nie zgodzę się z wyrażoną opinią że teraz "jest OK" - bo premia jest mniejsza.

Ja się pytam za co ta premia????

Zarząd otrzymuje wynagrodzenie miesięczne za swoją prace oraz kwartalną - za jakieś tam "efekty".

Rozumiem, że w twoim rozumieniu premia roczna ma być efektowna dla zarządu a nie efektywna?

Jeżeli takie jest twoje kryterium i reszta daje się "doić" - to ich prawo. Moje prawo mówić, że mi się to nie podoba.

Tyle i tylko tyle.....

Dlatego wybacz - ale twój tok rozumowania jest mi obcy.
Chcesz płacić za miernotę - płać.
Jeżeli jeszcze ci to sprawia przyjemność - dlaczego nie?
Ja jednak wolę inne przyjemności. Ale każdy ma wybór.
Jeżeli ty wolisz sprawiać przyjemności zarządowi zamiast sobie - twoje prawo. Zatem płać, ciesz się i czytaj stare uchwały......
Z bajki

Ani ja, ani Weteran nie jesteśmy na całe szczęście z kamarylowej
czy stajennej bajki. Ty natomiast jesteś z tych dwóch.
Oto jest różnica! Jak między niebem a piekłem - nieprzekraczalna!

KAT

PS Stąd jakakolwiek dyskusja z tobą - nie ma najmniejszego sensu!
Lancipan żyje ciągle swoimi starymi nawykami, gdy przyznawał nagrody roczne do 30%. To były czasy!
Obecnie nagroda roczna dla zarządu wynosi do 10%.
Jeśli obecna sytuacja spółdzielni nie jest rewelacyjna, to niewątpliwie jest to zasługą lat , gdy lekką ręką przyznawano nagrody za przegranie 30 mln.
Obecny zarząd zmaga się z nie swoimi grzechami i myślę, że skutecznie, bo pomimo ciągłych zawirowań, spółdzielnia ma się coraz lepiej. Więc nagrody należą się.
Bez zbytniej skromności!

Nie widzę powodu, aby Zarząd czy Rada Nadzorcza miały nie prezentować
Spółdzielcom swoich osiągnięć, gdyż te są niemałe i nie ma najmniejszego
powodu, aby się ich wstydzić. Są to przecież także osiągniecia tych
licznych Spółdzielców, którzy domagali sie gruntownych zmian w naszej
SM, i którzy je w taki czy inny sposób wspierają, czy nawet aktywnie
się do nich przyczyniają.

Żadnego samouwielbienia nie zauważyłem, żadnych sposorowanych
artykułów, biuletynów czy temu podobnych, jakie to niegdyś wychwalały
pod niebiosa za dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy złotych "kamarylowych
rabusiów", których "zasługi" dla naszej SM ująć można jednym słowem:
"totalne szabrownictwo"!

Zdecydowanie natomiast odradzam zbytnią skromność, która po części
może wynikać z obawy przed nawet wywoływaniem "duchów" niecnych
praktyk stosowanych uprzednio, czyli bezgranicznie bezczelnego
samouwielbiania się "kamarylowych szmaciarzy".

KAT
Prawo do wypowiedzi!...

Czy ktokolwiek zabrania ci się wypowiadać na tym forum, bo z twojej
ostatniej wypowiedzi Panku to wynika jakby ktoś cię tutaj banował.
W takim razie odpowiedz nam, czy jakakolwiek twoja wypowiedź
nie została dopuszczona "do druku" przez administratora tego forum.
A prawie każda twoja wypowiedź zawiera tego rodzaju plugawe i ohydne
insynuacje, ot tak od niechcenia wplecione w tekst!

Że KAT nigdy z toba nie prowadził w przeszłości debaty, ani nie zamierza
na kamarylowych czy stajennych warunkach robić tego w przyszłości,
nie oznacza że forum to jest zamknięte dla ciebie czy kogokolwiek innego.
Problem tkwi raczej w tym, że ty i tobie podobni, chcielibyście za wszelką
cenę zamknąć do niego dostęp dla właśnie niejakiego KATa i innych
nieprawomyślnych.

Czyż nie tak, według totalniackich łbów, miałaby wyglądać otwartość
i równość dostępu do publicznej debaty czy wymiany informacji?!

KAT
Wybudzenie

Żeby nie daj Boże nie wywołać u moraich jakiegoś nagłego szoku po jego
wybudzeniu się z operacji na kompletna zaćmę, najpierw zadam mu
delikatnie wstępne pytanie: czy operacja się udała - no bo jak widać
pacjent przeżył - ale nie o to przecież chodzi - najistotniejsze jest bowiem
- czy w końcu odzyskał pełne i niczym niezmącone widzenie naszych
spółdzielczych bolączek?!

KAT

PS Choć może zadawanie takich pytań w czasie rekonwalescencji,
to spory nietakt, ale wyjątkowo delikatnie przypominam moraich,
że nie odpowiedział mi i Spółdzielcom na kilka istotnych pytań,
między innymi dotyczących wysokości przyznawanych przez niego premii
dla zarządu Zacharewicz i spółki. Żeby pacjenta nazbyt nie stresować
szczegółowe pytania o intymne stosunki z "Wielka Radą" zadam
w późniejszym czasie.

Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Dla mnie bardziej niż OK!

Z jakimi to absurdalnymi absurdami ma czasami do czynienia człowiek
na tym łez podole. Jednakże na niejednym z tych wykwitów, mocno
nagrzanych umysłów, możnaby zrobić całkiem niezły interes.
Weźmy więc pierwszy lepszy taki przypadek, który się akurat napatoczył
pod rekę, a mianowicie stosowany w praktyce przez niejakiego Lanci
Panka - "ekonomiczny i racjonalny" sposób przyznawania premii.

Kiedy to sam zainteresowany, czyli Lanci Panek sam przydzielał premie
"kamarylowym szabrownikom" w maksymalnej wysokości 30%,
to wszystko było i jest oczywiście nadal OK! Natomiast w ogóle nie jest
OK, gdy obecna Rada Nadzorcza nagradza - dobrze pracujący - Zarząd
premiami w wysokości 10%.

Mam więc do Panka i innych ze stajennej sekty propozycję nie do
odrzucenia! Zacznijmy może od 300 tys złotych, które to członkowie
tego zacnego grona pożyczą niejakiemu KATu, a ten w zamian
zobowiązuje sie im zwrócić w krótkim i nieprzekraczalnym terminie
sumę 100 tys. złotych. Każda wielokrotność tej sumy bedzie jak najmilej
widziana. Już możecie zacząć sprzedawać swoje posiadłości!!!!

KAT
Ależ nie o "take Spółdzielnie" myśmy walczyli!

I to jest chyba jeden z kluczowym problemów wcale licznej grupki
nadzwyczaj "zasłużonych" dla naszej SM działaczy, którzy także
przypisują sobie (słusznie czy niesłusznie) ogromne zasługi w walce
ze zgrają "kamarylowych szabrowników". Po zachowaniu i metodach wielu
z tych "niezłomnych bojców" o "dobro" naszej SM, na tym forum
i poza nim, widać wyraźnie, jak głęboko przesiąkli oni niecnymi
praktykami uprawianymi przez tyle lat przez "kamarylowych rozbójników".
Pośród tej grupki są i tacy, których kombatackie zasługi to czysta fikcja
- ot takie "stare kamarylowe kawały"!

Nie tak sobie bowiem wiekszość z tych "niezłomnych bojców" wyobrażała
zarówno kierunek, jak i głębokość zmian w naszej SM. Według bowiem
wyobrażeń tychże osób - zakorzenionych głęboko w okresie nierządów
"kamarylowej szajki" i jeszcze wcześniejszym - zmiany miały mieć
charakter wyłącznie kosmetycznego liftingu - po prostu miało się zmienić
niby wszystko, po to tylko, żeby tak naprawdę nic się nie zmieniło!

KAT

PS Będzie ciag dalszy...
Świat według "otwartasów"

Istotą czy też zasadą tego ich świata jest odwracanie językowych znaczeń.
Zgodnie z tą zasadą, przewodni motyw "otwartasów", czyli pojęcie
otwartości pojmują oni w następujący sposób:

Po pierwsze to "otwartasy" lokują się niejako poza, a ściślej poza "dobrem
i złem", czyli że im, w odróżnieniu od innych, to wolno wszystko.
Innymi słowy, są święcie przekonani, że jak za czasów bolszewickiego
terroru, nie mają w ogóle racji bytu inne poglądy niż jedynie słuszne
- w tym przypadku te tylko, które oni głoszą. Niejednokrotnie zachowania
tego typu są spotęgowane przez poważne psychiczne odchyłki.

Według więc "otwartasów" otwartość oznacza, że oni nie muszą
przestrzegać obowiazujących, najbardziej nawet podstawowych reguł gry,
jakie obowiązuja w każdej normalnej cywilizowanej wspólnocie.
Jednakże przestrzegania tychże reguł domagają się od innych,
jakby chcąc podkreślić, że oni integralnie przynależa do tej wspólnoty.
Otóż, przez fakt negacji tych rudymentarnych zasad, stawiaja się oni
jednoznacznie poza nawiasem jakiejkolwiek cywilizowanej wspólnoty.

KAT
Gdzie są kwity?!

Mimo że nie ma - wymaganych przez prawo i opartych na zasadach
prawidłowej księgowości - kwitów odnoszących się do rozliczeń funduszu
remontowego za czasów, gdy funkcje nadzorcze sprawowali niejaki
Adamus vel "karnik" i moraich vel "psiora", to wymienione osoby
domagają się, aby im wierzyć na słowo, że za czasów zarządu Zacharewicz
i spółki zarządzanie funduszem było w jak najlepszym porządku!

Kto chce, niech wierzy! Ja nie wierzę w nawet jedno ich słowo! Nie znaczy
to oczywiście, że nie zdarza się im powiedzieć prawdy - tylko wtedy
jednak, gdy się przez przypadek pomylą!

Opisywana tutaj przez "karnika" i "psiorę" spółdzielcza sielanka, jaką
miała to jakoby przeżywać nasza SM za czasów zarządu Zacharewicz
i spółki, jakoś nijak się ma do faktu, że ówże właśnie zarząd zasiada
na ławie oskarżonych - zresztą od wielu już lat! A może na tej ławie
brakuje jeszcze kilku osób - szczególnie wymienionych wyżej dwóch?!

KAT
Świat według praworządasów

Pierwszą zasadą tego świata, który niewiele się różni od świata według
otwartasów, jest faryzejska żarliwość w tropierniu jakichkolwiek odchyłek
od przepisów prawa - ma sie rozumieć, że u innych, a nie u siebie.
Żeby to jeszcze było tropienie rzeczywistych nieprawidłowości, to pół
biedy... Ale jest to najczęściej dzielenie włosa na czworo wynikające
z chorobliwych wręcz urojeń, powtarzanych w sekwencjach maniakalnych
napadów. Diagnoza umysłu kogoś takiego nie jest niestety optymistyczna:
totalniackie pranie mózgu jest nieodwracalne!

Te faryzejskie zasady nie dotyczą oczywiście samych praworządasów
- skąd by znowu - oni są bowiem ci "lepsiejsi" i jako tacy nie podlegają
jakimkolwiek ograniczeniom, gdyż te z zasady są wyłacznie
zarezerwowanym dla spółdzielczych "frajerów i śmieci".

Tak się właśnie objawia totalniacka pogarda dla najbardziej
fundamentalnych wartości ludzkich, o spółdzielczych nawet
nie wspominając!!!!

KAT
Podpisuję się dwiema rękami pod powyższym podsumowaniem.
A co bardziej barwne, te święte osoby nie widzą niczego niestosownego w tym, że próbując osiągnąć swój cel, obiecują zupełnie przypadkowym osobom poparcie do Rady Nadzorczej albo do zarządu wspólnoty. Są tacy, którzy oczekują synekur w postaci stanowiska pracy w spółdzielni, a są i tacy, którym marzy się stołek prezesa. Jakiekolwiek uwagi na ten temat wywołują święte oburzenie. Sami oczywiście innym zarzucają niecne zamiary bez opamiętania i bez zahamowań w pluciu.
Relatywizm posunięty do skrajności.
Dosyć pouczające doświadczenie.
Porównania

Zagladam dość często na blog p. Wojtalewicza, choć z reguły nie
umieszczam tam swoich komentarzy, zdarzyło mi się to dawno temu raz
czy dwa razy. Ale z wpisów Spółdzielców na tym blogu można się dużo
dowiedzieć o tym, jak oceniaja oni pracę gospodarza bloga, który
przewodzi RN, jak obecny Zarząd czy w ogóle zmiany zachodzące
od ponad półtora roku w naszej SM. Opinie są oczywiście różne,
od skrajnie negatywnych po pozytywne (przejawów kultu jednostki,
jak za"słonecznego bóstwa", nie zauważyłem), i wszystko co się lokuje
pośrodku.

Gospodarz bloga ma tę przewagę nad otwartym forum, że może
skutecznie blokować wulgarne komentarze, jakie się niestety dość często
przewijają na otwartym forum. Ale po różnorodności wpisów nie wyglada
by się obawiał konfrontacji z odmiennymi pogladami czy opiniami.
To naprawdę dobrze prowadzony blog, którego gospodarz dokłada wielu
starań, by był on solidny od strony merytorycznej, jak i wygladał
estetycznie, a to drugie nie jest wcale bez znaczenia, bo wystarczy tylko
spojrzeć na to okratowane okienko na zdjęciu, które stanowi wizytówkę
głównej strony otwartego forum.

Wiecznym malkontentom proponuję, aby zaczęli otwierać własne blogi,
zwłaszcza oczekuję tego od grupy zdesperowanych burzycieli nowego
porządku. Chciałbym bowiem bardzo się przekonać, czy potraficie zrobić
coś sensownego sami, czy jesteście w stanie zaprezentować jakiś
pozytywny, alternatywny program dla naszej SM, tak aby Spółdzielcy
mogli na was zagłosować jako na kogoś, kto rzeczywiście jest lepszy
i będzie działał dla naszego dobra wspólnego lepiej niż obecne władze?!

Określenie konstruktywa opozycja jest ze swej istoty absurdalne
- opozycja bowiem, która nie jest konstruktywna,
nie jest w ogóle opozycją!

KAT

PS Tym wyjatkowo krzykliwym i posługujacym się co rusz wulgaryzmami
czy iście bolszewickimi propagandowymi "sztuczkami", a co mają zarazem
poważne trudności ze skleceniem prawidłowego zdania, nie wspominając
nawet o złożeniu do kupy paragrafu, polecam serdecznie, aby przypatrzyli
się dokładnie, jak prowadzi blog p. Wojtalewicz, szczególnie zaś zwrócili
uwagę na jego język. Czy jest to w ogóle w zasięgu możliwości
kogokolwiek z was? Watpię!!
Otwartasi do dzieła!

Ileż to już razy wieszczono śmierć temu forum, ileż razy odprawiano czary
mary, aby tylko z niego przepędzić niejakiego KATa, w imię oczywiście
wyznawanej przez otwartasów otwartości! A akurat padło, ale forum
stanowiące wzorzec dla otwartasów, czyli przesławne "Mieszkam przy
Metrze"!!

A nasze forum, niezależnie od różnych zawirowań, nadal żyje i ma się
całkiem dobrze. No i paradoksalnie to tutaj, a nie gdzie indziej, przeniesili
się ze swoim kloakerstwem niektórzy z wyznawców tamtego ponoć
"niedoścignionego" wzorca.

No cóż, jak komuś bolszewicki sierp i młot znikszałcił nieodwracalnie mózg
to już całe życie będzie wyrzucał gnój, gdyż niczego innego nie potrafi
robić!

Jak dotąd bowiem nie zauważyłem żadnego innego bloga czy forum,
gdzie by się pojawiły jakieś alternatywne pomysły dotyczace naszej SM,
nie wspominając o programach. Zamiast tego trwa jedynie
wytężona praca przy wyrzucaniu gnoju przez sowieciarzy-gnojarzy
i tych którzy przesiakli do kości bolszewickim gnojem.

Najwyższy czas wyleźć z tego gnoju - folwarczni parobkowie i kołchoźnicy
"nieodżałowanego baćki" !!!!

KAT
To kto w końcu jest tym tuzem nauki?

Pytanie to wcale nie jest skierowane ani do samego pytajacego, ani tym
bardziej do jakichś jego przybocznych muz! Albowiem jest to pytanie jak
najbardziej poważne, rzec by można, że naukowe ze swej natury.

Dopiero jednak od niedawna można to pytanie postawić, a ściślej od czasu
gdy zostały nam odsłoniete wielkie tajemnice dotyczace naukowych
parametrów dwóch nadzwyczajnych osobistości z samego "serca" naszego
spółdzielczego życia. Chodzi oczywiście o profesor moraich vel "psiorę"
i Adamusa vel "karnika".

Jak to jednak jest możliwe, że takie wielkie naukowe autorytety, tacy
"wielcy" fachowcy w swych dziedzinach, nie potrafli zaradzić systemowi
totalnego "szabrownictwa", który się rozplenił, także pod ich "bacznym"
nadzorczym okiem na terenie naszej SM i trwał sobie w najlepsze grubo
ponad dekadę?! Czy nie jest to zastanawiające, no bo mamy z jednej
strony do czynienia z osobą dzierżącą tytuł profesora, z drugiej zaś
prawnika specjalizujacego się w prawie karnym! Co zreszta " i widać,
i słychać, i (przede wszystkim) czuć na tym forum!

Tymczasem pojawia się naraz, jakby deus ex machina, p. Wojtalewicz ze
swoją "sektą", i wywala na zbity pysk "szabrownicze towarzystwo".
Ale to nie wszystko. Grupa tych chyba szaleńców zabiera się do dzieła
wręcz niemożliwego, do przekształcenia bankrutującego "kołchozu, który
był zawiadywany przez "baćkę z kołchoźnikami", w normalną Spółdzielnię.

No i kto w takim razie jest tym tuzem nauki?

KAT
Śmiertelna obraza!

A któż to i za co zapałał tak okrutnie srogim gniewem, kogo do żywego
dotknęło i śmiertelnie się obraził na zamieszczoną na tym forum imienną
listę przedstawicieli wraz z krótkimi informacjami dotyczacymi
sprawowanej przez nich funkcji?! Przecież nie ma tam żadnych informacji
o charakterze prywatnym, są natomiast takie, które powinny być
podawane do wiadomości wszystkich Spółdzielców!

Zamiast więc się pienić z oburzenia i śmiertelnie obrażać jakbyście byli
świetymi krowami, proszę serdecznie samemu zamieszczać na tym forum
krótkie cykliczne sprawozdania ze swojej działalności, podając w nich
także jak żeście głosowali w konkretnych sprawach.

Nie jest chyba wygórowanym oczekiwanie od wybranych przez
Spółdzielców przedstawicieli, żeby przestrzegali statutowych obowiązków,
zwłaszcza zaś nie działali na szkodę naszej SM, no i żeby od czasu
do czasu, zechcieli łaskawie wziąć udział w zebraniu Rady Nadzorczej.

Kto z przedstawicieli nie przestrzega podstawowych statutowych
obowiązków powinien natychmiast zrezygnować z pełnionej funkcji!

KAT
Nie idźdźcie tą drogą!...

Powiem na trzeźwo, a nie porażony niczym piorunem filipińskim wirusem:
nie idźdźcie tą drogą przedstawiciele z wydzielających się wspólnot czy
spółdzielni, oczywiście wraz z waszymi czworonogami!

Po jaką cholerę ci akurat przedstawiciele z wydzielających się wspólnot
czy spóldzielni pchają się niczym ćmy do światła do stołków we władzach
SM "Przy Metrze", z której się przecież wydzielają?

Wiadomym jest, że dopóki organizmy te się w pełni nie wydzielą, to ich
członkowie mają pełnoprawny status członków Spółdzielni-matki.
Tym niemniej uważam, że dla dobra wspólnego winni oni zachować jak
najdalej idącą wstrzemięźliwość, innymi słowy, jak już nie chcą pomagać,
to niech przynajmniej nie włażą w szkodę. Z tego choćby powodu,
że dopiero po odspawaniu od koryta "kamarylowego gangu", w czym
niektórzy z nich mieli swój niezaprzeczalny i znaczący udział, otworzyły się
możliwości dla wydzielania się wspólnot czy spółdzielni, które to
oni reprezentują.

Pomimo zatem oczywistych różnic interesów, strony mogłyby się
rozstawać w bardziej cywilizowany sposób, gdyż mogą jeszcze pozostawać
ze sobą przez dłuższy czas, a wcale niewykluczone, że przyjdzie im ze
sobą w przyszłości w taki czy inny sposób współpracować, choćby dzielić
się wypracowanymi rozwiązaniami.

Poprzez wspomniane, a zupełnie nieprzemyślane działania, wzmaga się
też podsycana i bez tego niechęć, by nie powiedzić wrogość, między
Spółdzielcami z macierzystej Spółdzielni, a tymi co chca jak
najszybciej pójść na swoje. Nikomu to jednak nie służy!

KAT
Daj kurze grzędę!...

W komentarzach na blogu p. Wojtalewicza dotyczących
skadalicznego zachowania hałaśliwej grupki mocno nagrzanych
przedstawicieli na ostatnim ZPCz pojawia się wyjątkowo celne ich
określenie: "spółdzielczy taliban". Gdyby nawet chodziło o jeden taki
przypadek, to i tak tego typu odjazdowych zachowań w ogóle
tolerować nie można, gdyż zagrażają one właśnie demokracji, a nie są
w żadnym wypadku jej wyrazem!

Proszę nie mylić zwykłego warcholstwa i swawoli z cywilizowanymi
regułami otwartej debaty; ta bowiem, gdzie chodzi szczególnie o dobro
większego ogółu, musi się kierować zasadą: pro publico bono. No i trochę
głupio "starym bykom i krowom" przypominać o potrzebie zachowania
elementarnych zasad kultury i posługiwaniu się w argumentacjach choćby
tylko chłopskim zdrowym rozsądkiem!

KAT
Reagować, reagować i jeszcze raz reagować!...

Nie ma innego sposobu, aby skutecznie przeciwstawić się nagrzanym
świrom. Bierność Spółdzielców jest dla tych wręcz "psycholi" przysłowiową
wodą na młyn.

Rezygnacja z pracy w naszej SM pani Kunstetter jest ewidentnym
dowodem na to, że nie jest to problem marginesowy, lecz o
pierwszorzędnym znaczeniu dla normalnego i prawidłowego
funkcjonowania naszej SM.

Trzeba więc zacząć zdecydowanie reagować na zachowania świrów,
choćby podczas zebrań grup członkowskich. Dość już tolerowania
doprawdy "psycholskich" zachowań nagrzanych świrów!!!!

KAT