ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

No to zaczynamy poznawac kolejny temat...

Nie chce mi sie redagowac nowych tekstow wiec skopiuje moje wypociny z mojego bloga...:

Kompanie propagandowe istnialy we wszystkich rodzajach wojsk Wehrmachtu I Waffen SS. Zarowno wojska ladaowe( Heer) jak i Luftwaffe oraz Kriegsmarine posiadaly swoich korespondentow wojennych. W zasadzie pracowali oni w komorkach istniejacych na szczeblu kompanii i stad przyjeta nazwa sluzby.

W wojskach ladowych istnialy nastepujace pododdzialy propagandowe: Propagandakompanie 501, Panzer-Propagandakompanie 605, Panzer-Propagandakompanie 606, Propagandakompanie 610, Propagandakompanie 612, Propagandakompanie 614, Propagandakompanie 619, Propagandakompanie 621, Propagandakompanie 624 , Propagandakompanie 625, Propagandakompanie 637, Propagandakompanie 649, Propagandakompanie 666, Propagandakompanie 670, Propagandakompanie 680, Propagandakompanie 689, Propagandakompanie 690, Panzer-Propagandakompanie 691, Panzer-Propagandakompanie 693, Panzer-Propagandakompanie 694, Propagandakompanie 695, Propagandakompanie 696, Panzer-Propagandakompanie 697, Propagandakompanie 698, Propagandakompanie 699, Propagandakompanie Afrika, Propagandakompanie N (Nord).

Etatowo kompania propagandowa na rok 1942 posiadala: 43 oficerów, 55 podoficerów , 106 żołnierzy.
Pojazdy : 3 motocykle (solo), 22 motocykle (z wozkiem bocznym), 4 samochody osobowe, 18 samochodow osobowych srednich, 9 ciężkich samochodow osobowych, 5 lekkich samochodow ciezarowych , 21 średnich ciężarówek lub ciężarówek terenowych i specjalnej konstrukcji .
Kompania taka posiadala sprzet specjalistyczny taki jak stoly do montowania filmow, reflektory do oswietlania planu zdjeciowego oraz polowe warsztaty drukarskie. Poza przygotowywaniem materialow propagandowych zarowno dla zolnierzy walczacych na froncie jak i dla ludnosci cywilnej zarowno w Niemczech jak i podbitych krajach, co stanowczo trzeba rozroznic z uwagi na to ze propaganda dla kazdej z tych trzech grup byla prowadzona inaczej i fakty byly przedstawiane w zupelnie inny sposob, zolnierze PK zajmowali sie rowniez cenzura w/w materialow przed wyslaniem.

Kwestia opasek „Kriegsberichter” i „Propagandakompanie” zostala chyba juz ostatecznie rozwiazana... Stanowczo, na wiekszosci zdjec archiwalnych, przedstawiajacych korespondentow wojennych Wehrmachtu, na ktorych widoczne sa opaski (nie byly one tak powszechne jak sie wydaje), noszone sa one na lewym rekawie a nie na prawym i po przemysleniu kwestii jest to calkowicie logiczne i wytlumaczalne. Na lewym rekawie w Wehrmachcie byly noszone opaski pamiatkowe (np.: „AFRIKA” lub „KURLAND”) ale rowniez opaski sluzby (Feldegendarmerie). Opaski „Kriegsberichter” oraz „Propagandakompanie” byly stanowczo opaskami sluzby a nie opasakami honorowymi (z nazwa dywizji elitarnej) ktore faktycznie noszono w Wehrmachcie na prawym rekawie. Jest mi znane tylko jedno zdjecie na ktorym widoczna jest opasaka „Propagandakompanie” przyszyta na prawym rekawie. Jest to zdjecie (prawdopodobnie) z Francji z 1941 i to moze byc wytlumaczenie nieporozumienia ktore powstalo w tej kwesii. Byc moze opaski byly noszone na prawym rekawie przez korespondentow wojennych WH ale na samym poczatku wojny. Byc moze rowniez w okresie gdy obowiazujacym waffenfarbe w PK byl kolor cytrynowozolty ( na samym poczatku wojny mozna bylo spotkac rowniez oznaczenia urzednikow wojskowych), choc teorii tej zaprzeczaja zdjecia ktore mozna datowac na poczatek wojny na ktorych opaski sa widoczne na lewym rekawie. Byc moze tez, byly blednie przyszyte przez niektorych z nich, trzeba pamietac ze nie byli oni typowymi wojskowymi i na skutek jakiegos nieporozumienia moglo dojsc do takich sytuacji, jednak wszystko wskazuje na to ze regulaminowo powinny byc przyszyte powyzej lewego mankietu zas pojawienie sie ich na prawym rekawie nalezy traktowac jako anomalie i jakiekolwiek proby wytlumaczenia tego zjawiska sa tylko spekulacjami.




czad

A tu PK w zupelnie innej roli. Wszyscy znaja fotki z kamerami aparatami a tutaj propaganda przeciw wrogowi... Przygotowywanie akcji ulotkowej przy uzyciu balonow.



Hönscheid, Johannes-Matthias- prawdopodobnie najwyzej odznaczony kriegsberichter. Byl korespondentem Luftwaffe ale takze czynnie latal jako strezlec pokladowy. Zestrzelil w tym czasie jeden samolot przeciwnika i wzial udzial w 28 misjach bojowych. Pozniej przydzielony do jednostki spadochroniarzy broniacej Monte Casiino. W tym czasie (wciaz jako korespondent wojenny) zniszczyl siedem czolgow przeciwnika przy uzyciu srodkow ppanc piechoty (!). Wziety do niewoli przez brytyjczykow, dokonal udanej ucieczki w trakcie ktorej zostal trzykrotnie raniony. Zostal korespondentem przy OKW.

Oto jedyne znane mi zdjęcie na którym widnieje opaska na prawym rękawie i położenie pozostałych obszyć upewnia że nie jest to zdjecie z "odwróconego" negatywu.

Miałem różne teorie na temat dlaczego ten "wyjatek" zistniał. Ale ostatnio zaświtała mi inna myśl... Byc może to wcale nie jest żołnierz PK... Po przeczytaniu wspomnień Otto Cariusa (wydawnictwo Maszoperia Literacka- Gdańsk 2010) "Tygrysy w Błocie" (tamże rozdział 18ty- "Prawda czy Fikcja?" str. 131) o tym jak pracowała PK z żołnierzami na "froncie" przyszło mi do głowy iż może to być zdjęcie całkowicie pozowane mające przedstawić życie lub pracę propagandystów a na czarnobiałym zdjęciu nie widać waffenfarbe... To mógł być pierwszy lepszy żołnierz "z łapanki" któremu założono opaskę żeby widać było że jest z PK a że koncepcja fotografa była taka a nie inna i nie mozna było wyeksponować ręki lewej z opaską przeto zrobiono taka bzdurę.
Na tym zdjeciu ładnie widać że korespondenci nosili broń krótką

kriegs be ..... Richter, hmmmm