ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Popracie spoleczenstwa szwedzkiego dla zolnierzy walczacych w Afganistanie.

Szwecja podobnie jak Polska utrzymuje dosyc silny kontyngent wojska w Afganistanie. Liczy on ok 600 zlonierzy i ma byc zwiekszony do ok 720 ludzi. Podobnie jak w Polsce takze czesc spoleczenstwa szwedzkiego jest zmeczona wojna i niechetna wysylaniu wlasnych zolnierzy do dalekiego i nieznanego kraju. Takze czesc establishmentu politycznego np. parita zielonych oraz partia lewicy(dawni komunisci) potepiaja zaangazowania szwedzkch zolnierzy w wojne afganska i opisuje obecna szwedzka polityke jako sluzalczosc wobec USA.
Jednak w miare ponoszenia strat przez Szwedow w zabitych i rannych, w odroznieniu od Polski , pojawia sie coraz wiecej silnych glosow popracia i solidarnosci od obywateli dla wlasnych zolnierzy. Ludzie zdaja sie widziec i rozumiec wielki wysilek jaki ich zolnierze (zawodowi tak jak w Polsce) wkladaja w utrzymanie pokoju stabilizacji na swiecie. Straty ludzie powoduje ze ta solidarnosc i zrozumienie dla zolnierskiego wysilku w spoleczenstwie wzrastaja.
Ponizej zamieszczam tlumaczenie jedego listu zamieszczonego w dzisieszym wydaniu gazety Metro.
Jest on odpowiedzia na bardzo krytyczne stanowisko jednego z dyskutantow , ktory opowada sie za jak najszybszym wycofaniem sie Szwedow z Afganistanu. W liscie wystaepuja dosyc dosadne zwroty i wykrzykniki ale warto je moim zdaniem uszanowac i pozostawic gdyz odzwierciedlaja one uczucia piszacego.

"Badzmy dumni z naszych zolnierzy.

Jako odpowiedz dla KL (26/10)
Jestes zdania ze zolnierze maja jak najpredzej opuscic Afganistan( takze Talibowie beda mogli powrocic do swoich praktyk, ucisku kobiet ect). Widac ze nigdy nie sluzyles za granica i nie znasz tych spraw bo wiedzialbys jak duzo pracy nasi zolnierze wkladaja dla innych. Zolnierze probuja w kazdym badz razie pomagac i cos robic a nie tylko siedziec spokojnie na sofie i patrzec w telewizje na ludzkie tragedie. Badz wiec z nich dumny!
Co by bylo jesliby Jugoslawia(Bosnia, Chorwacja, Kosowo) nie dostala pomocy zolnierzy Narodow Zjednoczonych? Tak samo Kongo, Liberia czy Cypr? Lista krajow jest dulga!
Ty twierdzisz wyraznie ze mamy sie zajac soba srajac na innych, ale wtedy takze nie powinnismy przyjmowac uchodzcow z innych krajow ani dawac pomocy finansowej innym potrzebujacym panstwom gdyz wtedy takze angazujemy sie w ich sprawy. Kraje ktore powyzej wymienilem nie bylyby w stanie sobie poradzic same bez pomocy z zwenatrz. Mysle ze inaczej patrzylbys na te sprawy jesliby taka sytuacja przytrafila sie Szwecji".


Bardzo ciekawa informacja. Warto zwrócić uwagę na rolę mediów w kształtowaniu poglądów społeczeństwa. Nie jest przecież tajemnicą, że Szwedzi zawsze byli za swoimi żołnierzami. Mimo, ze od wieków ten naród nie zaznał wojny, to nie ma głosów nawołujących do likwidacji sił zbrojnych.

Mimo, że w okresie II WŚ nasi północni sąsiedzi byli tylko obserwatorami zmagań na frontach wojny i odnosili korzyści ekonomiczne, to nigdy nie zapominali o tworzeniu swoich sił zbrojnych na miarę zagrożenia i możliwości. Ale oni mieli mądrzejszych przywódców.