ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Jak podchodzisz do lustra to tracisz swiadomosc. To se nie pogadasz Kazde uczucie we snie albo wywali albo spaprze swiadomosc. Musisz zmienic nastawienie z jawy.
Piszesz, ze przeszedles niedawno na chrzescijanstwo. Czy miales cos w rodzaju olsnienia, objawienia, cos sie stalo ze uwierzyles? Podejrzewam, ze mozesz zbytnio mityzowac sny, doszukujesz sie w nich odpowiedzi Boga, a skoro sa tam istoty swiete, to z pewnoscia obawiasz sie tez demonow. We snie odbija sie nasza wiara, widzimy to czego sie boimy i to czego bysmy sobie zyczyli. Bog nie przemawia do kazdego przez sny, tylko prorok slyszy i rozumie Boga. Kiedy zrozumiesz fakt, ze we snie jest tylko i wylacznie twoja psychika, przestaniesz miec w snach takie ekscesy.



Nic mnie nie olśniło, nie wiem tak naprawdę czemu zacząłem, byłem ciekawy.... Wszyscy są czegoś ciekawi, prawda?

Ciekawosc nie prowadzi do wiary tylko do jej poznawania, z tego co piszesz rozumiem, ze z dnia na dzien przyjales ja bezkrytycznie. To wierzysz w Boga, czy sprawdzasz czy on dziala?
Czym jest dla ciebie sen? Wlasnym wnetrzem czy wrotami do zaswiatow? To jest kluczowe pytanie na ktore musisz odpowiedziec, zeby wiedziec jak pozbyc sie strzygi.

Owa postać jest projekcją Twoich obaw dotyczących wiary. Nie uciekniesz w krótkim czasie od systemow przekonań bedacych pozostałością poprzednich wierzeń. Zainteresuj sie ksiazkami pana Bruce'a Moena ( swiadome podroze w niefizyczne swiaty- tam jest caly rozdział o systemach przekonań), napisz ten temat na forum after- life , tam Ci powiedzą , jak to zrobic i pozbyc sie niechcianych projekcji. Pozdrawiam.



esteka napisał: wszedłem do sklepu "kupić" czipsy a wyszedłem z bananami i zacząłem nagle jechać na motorze (dafuq:D). W ogóle zwariowany ten świat:))
To już podchodzi chyba pod uciekającą kontrolę