ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Rano przed wstaniem zawsze najlepiej u mnie na WILD, tyle, że etap odrętwienia zawsze znika. Nie wiem, czy powinienem wtedy nadal się nie ruszać, czy dać sobie spokój, bo jestem zbyt rozbudzony.
Dziś miałem takie dziwne zjawisko. Wyobrażałem sobie sen, że jadę rowerem, wyobrażałem! A jednak akcja też sama się działa, samo otoczenie się robiło, a jednocześnie wiedziałem, że leżę. Mogłem kontrolować, gdzie jadę rowerem, więc jechałem. W pewnym momencie zaczęły mnie boleć nogi, ale jak to, nie używałem ich, poruszałem nimi myślami. Dawałem afirmacje, żeby przestały boleć. Ale w pewnym momencie ten pół sen się skończył i etap WILDowego odrętwienia. Czy to był już sen, czy coś innego?



Może to już było LD. Ja zawsze mam tak, że kiedy budzę się z LD, to czuje swoje leżące w łóżku ciało, ale i widzę je jakby oczami wyobraźni (w śnie xD Trochę to skomplikowane...). Może ty też teraz tak miałeś. Mi zazwyczaj pomaga mocniejsze zakotwiczenie się w śnie.

To są zaawansowane hipnagogi. Fajna sprawa.
dnia Wto 15:17, 08 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz