ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Acha, rozumiem że chodzi Ci o to, że moja doświadczenia we śnie powstają w skutek pewnych działań, mają swój punkt zapalny w postaci sytuacji wywołującej ten stan a u Ciebie po prostu on spontanicznie się pojawia bez niczego? I czym jest stan "wiem że śnię"? Bo ja rozdzieliłbym tu intelektualną wiedzę i zrozumienie czegoś, od przekonania się o tym poprzez żywe doświadczenie, np. "wiem, że ugryzienie przez szerszenia jest niefajne i boli- bo ktoś tak powiedział, rozumiem to intelektualnie", a "wiem że ugryzienie boli, bo właśnie zostałem ugryziony i tego bezpośrednio doświadczam"?. O to Tobie chodzi? Wiedza a świadomość?



Andrewek: Nie, to jest wiedza a doświadczenie.

Kojarzysz stan "tu i teraz" pojawiający się w momencie zrobienia techniki "to jest sen", lub kiedy medytujesz Szine, Zazen, czy cokolwiek innego? To o taką świadomość teraźniejszej chwili i własnego w niej istnienia, znajdowania się mi chodzi. Normalnie w snach tego nie ma. Pojawia się za to w świadomych snach. Oraz snach CD, oraz OOBE.

Hmm, ja miałem ostatnio we śnie coś takiego, że rozglądałem się po pomieszczeniu, wsłuchiwałem w dźwięki i miałem takie poczucie "obecności" tu i teraz, coś, jak podczas medytacji. Wszystko było bardzo wyraziste, moje myśli były wyciszone. Nie pamiętam, żebym zdawał sobie wtedy sprawę, że śnię, jednak mimo to miałem wysoką świadomość (w sensie ogólnym, czyli conciousness). Nie wiem, czy to był CD, a jeśli tak, to niestety nie trwał on długo.

U mnie były to dwa, czy trzy sny. Zwykle z jakimś uderzającym dla mnie znaczeniem, po których budziłem się jak po podróży, a podczas całego snu występowała właśnie świadomość.

Myślę, że nie ma wyraźnych granic Matik. :)



Tak, kumam o co chodzi. Ten stan który opisujesz występuje u mnie czasem, również w kilku snach opisanych przeze mnie (3,6,8 myślnik). Miałem też kilka tego typu snów jednak dla mnie mniej znaczących niż te gdzie występuje stan medytacji. Pamiętam też taki stan gdy zasnąłem w autobusie, gadałem o tym z matikiem na gg. Dla mnie osobiście kluczem jest śnienie przejrzystych, realistycznych, zrelaksowanych snów takich jak opisane wcześniej, i w tym momencie zwisa mi czy mam LD czy nie. A jesteście czasem podczas snu (nieświadomego) świadomi swojego dialogu wewnętrznego?
Fajnie jest wymienić się doświadczeniem

W sensie słyszeć swoje myśli? Jasne. W każdym śnie się takie ma! Wystarczy sobie przypomnieć.
A żeby zwrócić na nie uwagę podczas snu, to już wyższa jazda, nie wiem czy nie wymaga właśnie świadomości.

Ja dzisiaj miałem dziwną sytuacje,mianowicie:

Stałem obok zalewu,więc postanowiłem do niego wejść,gdy byłem pod wodą pomyślałem sobie że to jest sen i jak otworze buzie pod wodą to nic mi się nie stanie,i jak powiedziałem tak też się stało.Jednak nie czułem po obudzeniu się,tego że miałem świadomość podczas snu,jednak jak sobie go przypominam to pamiętam że wiedziałem że to sen i nic mi się nie stanie,jednak nie zacząłem latać,bić się tylko pozwoliłem snowi samemu iść-to nie było tak że miałem przebłysk świadomości ponieważ już potem w dalszej części snu myślałem że to jest real,podczas niego myślałem jak normalny człowiek(gdy zobaczyłem kolegę w sklepie który mieszka 40 km dalej ode mnie to w myślach się dziwiłem,pytałem sam siebie i myślałem nad konstrukcją zadania pytanie przybyszowi ).Takie sny zdarzają mi się czasami,że jestem całkowicie świadomy tylko że nie jest to coś w stylu ''to sen,zaraz zaczne rozpierduche!'' tylko normalna myśl...

Oczywiście moja wypowiedz chyba ma się nijak co do waszych jednak napisałem ją ponieważ może to było CD?

Tak wogóle to dobrze sobie poczytać waszą rozmowe-jakby na całkowicie innym poziomie.

PS.Dzisiaj w moim śnie miałem okazje zobaczyć takie coś http://demotywatory.pl/2815589/Zwykly-deszcz NIESAMOWITE

Yashiko napisał: gdy byłem pod wodą pomyślałem sobie że to jest sen i jak otworze buzie pod wodą to nic mi się nie stanie,i jak powiedziałem tak też się stało.Jednak nie czułem po obudzeniu się,tego że miałem świadomość podczas snu,jednak jak sobie go przypominam to pamiętam że wiedziałem że to sen
...
ponieważ już potem w dalszej części snu myślałem że to jest real W takim razie albo miałeś świadomość przez krótki czas, albo miałeś sen o LD, o którym pisałem na początku tego tematu:
J napisał: Odkąd nabyłem trochę doświadczenia i wiedzy w temacie, zawsze twierdziłem, że sen może być:
- Świadomy z wiedzą, że się śni (pełnoprawny LD)
- Z wiedzą, że się śni, jednak bez świadomości (tzw. sen o LD)
- Świadomy, jednak bez wiedzy że się śni (np. OOBE, albo właśnie "sny mistyczne")

Yashiko napisał: Oczywiście moja wypowiedz chyba ma się nijak co do waszych jednak napisałem ją ponieważ może to było CD? To było zupełnie co innego, niż CD.
dnia Nie 13:53, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Ano miałem taki właśnie sen w którym byłem świadomy dialogu wewnętrznego. Sen był o tym, że jechałem tramwajem, a obok mnie siedział koleś z wiadrem w którym były skarpetki. Chciał, żebym z nim wysiadł, ale tego nie zrobiłem. Siedząc dalej laska na przeciwko mnie zawołała mnie. Patrzę na nią ze zdziwieniem, czy ona woła mnie, nie jestem tego pewien i jestem właśnie świadomy dialogu wewnętrznego. Laska zawołała mnie ponownie, tym razem znów nie jestem pewien i patrzę się na nią ze zdziwieniem. Za trzecim razem byłem już pewien że zawołała mnie. Podchodzę i laska mówi do mnie, że ten koleś chciał mnie skrzywdzić i dobrze że z nim nie poszedłem i zaczyna nawijać jakieś rzeczy o buddyźmie, których nie rozumiem. W sumie to nie był to jakiś szczególny sen, już wolę te relaksacyjno medytacyjne, ale jednak po obudzeniu bardzo mnie ta sprawa zaciekawiła, sama treść snu jak i ta świadomość DW.
dnia Nie 14:10, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
W jaki sposób byłeś świadomy swojego dialogu wewnętrznego? Pomyślałeś sobie "myślę o tym i o tym"? Bo świadomość dialogu to myślenie o myśleniu, czyli meta-myślenie. :)

Hm, jak dla mnie świadomość czegoś nie oznacza że o tym myślimy. Jeśli widzę kota i jestem świadomy tego że on jest, to jestem zarówno świadomy kota jak i tego że go postrzegam i nie muszę wtedy myśleć, że "o tam jest kot, widzę go i wiem o tym że go widzę" a po prostu zdaję sobie sprawę z tego i nie muszę o tym myśleć. Według mnie.
dnia Nie 14:19, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
No to myślałem, że chodzi Ci o meta-myślenie, a Tobie chodzi o postrzeganie, czy w ogóle zauważenie. Jasne, wiele razy postrzegałem dialog wewnętrzny. Mamy go w każdym śnie, wystarczy sobie rano przypomnieć, chcieć zapamiętać!

Ludzie mówią, że nie mają np. czucia w snach, tylko wzrok - a wystarczy sobie przypomnieć! :)

A' propos kobiety, tramwaju i dialogu wewnętrznego:
Jadę tramwajem, jakaś kobieta wycina serduszka z papieru i mi je wręcza, pomyślałem "zaraz, przecież ja mam dziewczynę... w realnym świecie, ale nie tu we śnie". "Jak to, we śnie? Jestem we śnie, to jest sen". Wtedy kobieta stojąca obok mnie powiedziała demonicznym głosem "Tooooo jest seeen" i się obudziłem. ;)
dnia Nie 14:26, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy

A czy według Ciebie świadomość czegoś oznacza myślenie o czym?

Napisałem na samym początku:

J napisał: W sensie słyszeć swoje myśli? Jasne. W każdym śnie się takie ma! Wystarczy sobie przypomnieć.
A żeby zwrócić na nie uwagę podczas snu, to już wyższa jazda, nie wiem czy nie wymaga właśnie świadomości.

Stwierdzenie którego użyłeś 'świadomość czegoś' zrozumiałem jako wiedzę o czymś. To be aware of something. Zwrócić na nie uwagę, że się je ma. "O, mam wewnętrzny dialog taki i taki", zwykle jest automatyczny i nie myślimy o nim.

Przejdź z tym na gg jak chcesz, bo odchodzimy od tematu. :P
dnia Nie 14:54, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Dobra, przejde na gg.
Co do tego mojego snu z DW- sam już nie wiem czy to CD czy nie, z resztą to nie ma większego znaczenia. Dyskusja ta dała mi dużo do myślenia, fajnie że do niej doszło, dzięki za artykuł Jak coś, będę zwracał na to większą uwagę i jak coś, to niebawem powiem coś więcej. Chętnie usłyszałbym tu wypowiedź Psajka.
dnia Nie 17:55, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Myslalem ze jest tylko 1 rodzaj LD, tylko z roznym stopniem kontroli, a tu sie okazuje, ze sa 2 rodzaje.

Jak to? LD to LD. Sen w którym wiesz, że śnisz, masz kontrolę nad sobą (nikt nie powiedział, że nad snem) i świadomość. (która akurat może być w różnym stopniu, patrz np. sen o LD)

Nie chce mi się wybierać, więc wklejam całość:

Kilka Definicji:
Oliwer Fox nazywał LD „snem wiedzy”; od tego, że wiemy, że to sen.
Termin LD został stworzony przez Frederik'a von Eeden'a, który używał słowa jasny; w sensie umysłowej jasności, klarowności.
Dokładnie to LD jest skrótem od „Lucid Dream” co znaczy dosłownie świetlisty Sen; „Lucid” jest pokrewne łacińskiemu „Lux” = „światło” patrz lucyfer – niosący światło choć to nie znaczy, że ld to opętanie przez Lucyfera:-). Choć jak wiadomo, dawniej wiedzę również nazywano „światłem” [kojarz oświecenie, oświata; które są tego śladem], więc mógłby to również być „Sen Wiedzy”. LD jako sen w którym wiemy, że śnimy i ta myśl jest w nim jasna i przewodnia i taka jest robocza definicja LD.

SasQ:
Jest to jedyna sensowna definicja która mówi jasno, czym LD jest, a czym nie jest, i nie ma żadnych dodatkowych naleciałości, których pełno na przeróżnych stronkach o LD w necie. Jedni definiują LD jako wyjście z ciała do Astrala, inni jako „wyższy poziom świadomości;, jeszcze inni wiążą LD z możliwościami [np. ruchania panienek ;D]. Uważam że te dodatkowe informacje tylko zaciemniają sprawę i niekoniecznie muszą być zgodne z prawdą, a jedynie są osobistym zdaniem ich autora

Przytomność to ma człowiek jak nie leży bez ducha:D
Świadomość ma, gdy wie gdzie jest i co robi [to jest Consciousness].
Uważność ma wtedy, gdy jest mocno zakorzeniony w swoim otoczeniu, dobrze go obserwuje, jest „TU i TERAZ;, odbiera rzeczywistość wszystkimi zmysłami [to jest właśnie „awareness”].
Gdy we śnie ktoś jest „conscious;, to potrafi świadomie myśleć, podejmować decyzje, rozumować, kombinować itp. Nie wie tylko tego, że śni - myśli że to wszystko dzieje się naprawdę.
Przytomność to ma w każdym śnie z marzeniami sennymi, a nie ma jej w śnie wolnofalowym [bez marzeń sennych].

Gdy we śnie ktoś jest „aware;, to na tyle dobrze odczuwa otaczającą go rzeczywistość, że potrafi rozpoznać te drobne elementy różniące je od jawy. I wtedy ma LD

Smok:
To, że się dobrze odczuwa rzeczywistość wszystkimi zmysłami we śnie nie gwarantuje rozpoznania, ze się śni i vice wersa o pojawieniu się ld decyduje tylko pojawienie się myśli „to jest sen”, Jestem we śnie”, „śnię” Mówiąc inaczej LD to zwykły sen w którym zamiast myśleć jestem na drugiej wojnie światowej więc zaraz zatłuką mnie faszyści pojawia się myśl jestem we śnie:-) Do snu świadomie lub nie wprowadzamy różne myśli, które stanowią punkt wyjścia do naszego rozumowania we śnie czasami jest to myśł “ja śnię” i sen z taką myślą nazywamy świadomym snem bo jesteśmy świadomi, że śnimy. W takim śnie jak w każdym innym możemy być mniej lub bardziej uważni, mniej lub bardziej świadomi swojego otoczenia, może on być mniej lub bardziej przejrzysty to zależy już od innych czynników, naszej wiedzy i działań w tym zakresie.

SasQ:
LD = wiem że jestem we śnie” i tyle. LD to JEST zwykły sen
Czemu niby miałby nie być zwykłym snem?
Na EEG wygląda wszystko identycznie. śniący fizycznie jest w takim samym stanie w obu przypadkach. Umysłowo działa i myśli w ten sam sposób. Jedyna różnica to ten jeden mały szczegół: Wiem gdzie się znajduję i nie daję się oszukać
Świadomość to stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie). Zwykły stan [Wikipedia]
Jest jeszcze coś takiego, że świadomym jest się zawsze czegoś. Można być świadomym że ma się dwie ręce, że przed chwilą było się w łazience, że jest się we śnie itp. Jest jeszcze samoświadomość [świadomość samego siebie], czyli świadomość własnego istnienia i uświadamianie sobie własnych myśli.
BTW widzę że niekiedy sprawia trudność rozróżnienie znaczenia słów „przytomny” i „świadomy;, więc postaram się nieco wyjaśnić.

Wyraz PRZYTOMNY oznacza obecny gdzieś, przy czymś; istniejący teraz, aktualnie. W dawnej polszczyźnie mówiło się np. „Widzę to wszystko, jak gdybym tam był przytomny” [czyli „obecny”], „Szczęściem, był drugi
człowiek świadom tajemnicy, giermek Księżnej, podonczas we dworze przytomny” [czyli obecny;].
Dodam od siebie, że dawniej gdy ktoś zrobił sobie krzywdę, ludzie pytali „No to jak żeś to robił? Byłeś przy tym”) w sensie czy miał wtedy kontakt z mózgiem ;D
Przeciwieństwem tego stanu jest NIEPRZYTOMNY, czyli nieobecny [myślami].
Utrata przytomności to zaprzestanie myślenia i aktywności mózgu [np. przy omdleniu, narkozie, śpiączce, we śnie bez marzeń sennych itp.].

Wyraz ŚWIADOMY wiąże się z wyrazem świadek. Świadek to ktoś kto może poświadczyć o czymś, obserwator zdarzenia. Jeśli ktoś jest świadomy to oznacza, że ma właściwości świadka: obserwuje, uświadamia sobie różne rzeczy, np. myśli, wrażenia które do niego docierają itp.

Różnica między tymi wyrazami jest subtelna, ale jest Świadomość zakłada istnienie czegoś, co sobie uświadamiasz [czego jesteś świadkiem]. Przytomność nie. Dlatego nie mówi się „Jestem przytomny zagrożenia;, tylko „Jestem świadomy zagrożenia”. Dlatego również można być świadomym we śnie z marzeniami sennymi [niekoniecznie LD], bo wtedy jesteś świadomy swojego otoczenia, swoich myśli itp. Gdy dodatkowo jesteś świadomy że znajdujesz się we śnie, a nie na jawie, twój sen jest LD.

Człowiek przytomny może nie być czegoś świadomy [np. nacisku jego tyłka na krzesło]. świadomość jest jak snop światła latarki w ciemnym pomieszczeniu. W pomieszczeniu tym znajdują się różne przedmioty, ale wiesz tylko o tych, na które skierujesz promień światła [jesteś czegoś świadomy, gdy kierujesz na to uwagę świadomości, obserwujesz to].

Świadomość tego że się śni, nie musi iść w parze z kontrolą nad snem czy innymi wspaniałymi możliwościami, których używa się na różnych stronkach by zareklamować LD jako panaceum. A to leczy koszmary i fobie, a to narzędzie rozwoju które zrobi z ciebie nadczłowieka z wyższą świadomością , a to znów zaliczysz każdą pannę
o jakiej marzysz, a to poznasz swój Cień...
LD to tylko sen w którym obecna jest myśl: to jest sen i jest to jasna myśl, czyli towarzyszy jej zwiększona uwaga albo pełna świadomość jej znaczenia.

Smok:
LD to sen w którym pojawia się myśl „ja śnię to jest sen” i myśl ta staje się przewodnim motywem snu zmieniając nasze podejście i patrzenie na sen.
Jeśli w trakcie snu pojawi się myśl „ja śnię / to jest sen;, ale nie ma to znaczenia odpuszczamy to i nic z tego nie wynika to jest to zajawka, ale nie jest to ld ponieważ myśl ta nie staje się motywem przewodnim i nic z niej nie wynika.
Myśl ta może pojawić się pod wpływem oczekiwania, programowania lub pod wpływem silnych emocji jak ma to miejsce np. w koszmarach czy innych typach spontanicznych ld. Nie ma to jednak związku z racjonalizmem ani nie jest przeniesieniem świadomości jawy w sen. LD samo w sobie nie ma tez żadnych niezwykłych właściwości. Wiąże się LD z możliwości leczenia koszmarów jednak tym co pomaga w koszmarach nie jest
ld tylko zmiana nastawienia do snu. Jeśli ktoś nastawi się pozytywnie do ld, że będzie ono wspaniałym przeżyciem, pomoże mu i oczekuje tego to to nastawienie przeniesione w sen zaowocuje pozytywnym snem spełniając jego oczekiwania, tak jak negatywne nastawieni i napięcia przenosząc się w sen wywołują koszmary. Wielu ludzi doświadczając koszmarów spontanicznie doświadcza ld jednak nie zmienia to niczego „mam koszmarny sen i nie mogę się obudzić ratunku”. LD same w sobie nie są też niczym specjalnym to, że wielu ludzi głównie tych którzy pragną ld i mają do niego pozytywne nastawienie i oczekiwanie mają takie ld wynika z ich nastawienia i oczekiwań do ld nie z samej właściwości ld. Ludzie często mający spontaniczne ld (a takich jest 20% populacji) nie muszą i najczęściej nie postrzegają ld jako czegoś specjalnego nie przywiązują wręcz do niego wagi z kolei niektórzy uważając, że jest to coś nienormalnego nastawiają się negatywnie i takie są ich ld stając się takim samym zaburzeniem snu jak koszmary. Z kolei ludzie, którzy rozwinęli dużą częstotliwość ld 25/30 na miesiąc (oczywiście opartą o silną pozytywną motywację - entuzjazm) po pewnym czasie tracą ją i ich ld stają się mniej fascynujące ich częstotliwość spada i konieczna jest zmiana nastawienia do ld zastąpienie
fascynacji relaksacją.
Wyrazistość i inne właściwości przypisywane ld również są wynikiem innych czynników a nie specyficzną właściwością ld.
Tak więc nastawienie i oczekiwania dotyczące ld są sprawą zasadniczą decydującą o ich odbiorze i doświadczaniu jak zresztą w każdym śnie.
Zazwyczaj ld powstają pod wpływem napięcia np. pod wpływem koszmarów, nacisków i działań zmierzających do wywołania ld obawy przed nim, pragnienia itp. przez to jak dowodzą badania powodują spłycanie snu zbytnie napięcie i naciski mające na celu wywołanie ld również powoduje spadek częstotliwości ld. Spadek napięcia powoduje spadek ilości ld.
Istnieje jednak też inny typ LD oparty o inny sposób pracy nastawienia i oczekiwania - LD będące wynikiem
relaksacji. Obejmuje całość pracy ze snem i jawą mającą na celu uwolnienie
się od napięć i stresu, wprowadzenie harmonii i relaksacji w życie jako podstawę do praktyki medytacyjnej i relaksacyjnej co owocuje przenoszeniem pozytywnych nastawień w sen a przez to czynienie ich bardziej
zrelaksowanymi, spokojnymi i wyrazistymi. Sen staje się wskaźnikiem naszego postępu: Kiedy wzrasta nasze zrelaksowanie i uwazność na jawie sny stają± się wyrazistsze bardziej kolorowe i pozytywne. Rozwijając relaksację i pozytywne nastawieni przed snem zwiększamy tę tendencję i pojawia się coraz więcej plastycznych wyrazistych zrelaksowanych snów które niekiedy przybieraj± formę spontanicznych wspaniałych ld. W przeciwieństwie jednak do pierwszego typu ld zrodzonych z napięcia s± ona bardziej trwałe i w mniejszym stopniu poddają się manipulacji - zazwyczaj mają też bardziej mistyczny charakter. Celowo nie wspominam tu nic o tym co można robić w ld bo to zupełnie inne zagadnienie.

Sny uzdrawiające - to sny w których podobnie jak ld drugiego typu wywodzą się z relaksacji, odprężenia i pozytywnego nastawienia, zazwyczaj w mniejszym lub większym stopniu uświadamiamy sobie w nich, że śnimy, ale nie ma to żadnego znaczenia więc nie są to ld istotą tych snów jest wiadome wprowadzenie w sen poprzez określony sposób zasypiania i praktyk przedsennych pewnego typu medytacji, która naturalnie rozwija się w czasie snu wywołując wiele pozytywnych zmian i prowadząc do rozwoju różnych właściwości - nie ma nic wspólnego z ld i w zasadzie jest pewną uproszczoną formą Tybetańskiej Jogi Śnienia.

CD - przeniesienie pewnej formy skupienia w sen - odbicie medytacji w śnie nie jest ld i w zasadzie nie jest śnieniem tylko utrzymywaniem pewnego stanu umysłu podczas snu

Wysłany: 2008-09-05, 12:47 Klucz do LD
Kluczem do osiągnięcia, klarownego świadomego snu jest uwolnienie się od napięć przed zaśnięciem i zbudowanie pozytywnego nastawienia w trakcie zasypiania, tak abyśmy zasypiając zabrali do snu odprężenie, dobry nastrój i właściwie ukierunkowali swój umysł.
Istnieje wiele metod osiągania tego niektóre można znaleźć na mojej stronie:
sferasnu
Szczególnie polecam metodę szamańską aczkolwiek zrozumienie jej i rozwinięcie może zająć trochę czasu, tym niemniej kiedy się ją rozwinie daje doskonałe i trwałe efekty.

Najlepszym przygotowaniem do śnienia jest uwolnienie się od napięć związanych z wydarzeniami minionego dnia. Możemy o tym poczytać przy opisie metody szamańskiej i przede wszystkim w dziale MILAM umieściłem też w dziale download nagranie mogące pomóc w nauczeniu się tej pożytecznej praktyki - pożytecznej nie tylko w kontekście LD, ale przede wszystkim w kontekście dobrego śnienia.

Ponadto warto popracować równierz z napięciami w ciele przez proste ruchowe ćwiczenia rozluźniające i automasaż.

W końcu warto rozwinąć statyczną relaksację przedsenną, która pomoże nam lepiej pamiętać sny i uczyni je bardziej plastycznymi a takrze zwiększy szansę na pojawienie się ld.

Ostatnią rzeczą, która przyśpieszy pojawienie się ld jest właściwy sposób zasypiania w zrelaksowanym czystym nastroju, z pozytywnym nastawieniem.

Jeśli będzie taka potrzeba napiszę o tym szerzej.

Mialem na mysli ze dzieki relaksacji nie mialem nigdy LD, ziola uzywam od niedawna. Jednak Dragona znam od dluzszego czasu i stosowalem ta metode relaksu wczesniej.

Aby osiagać ld tylko i wyłącznie przez samą relaksację trzeba ją rozwinąć przez regularne systematyczne ćwiczenia w dłuższym okresie przy czym najlepsza jest głeboka podstawowa relaksacjia lub wyciszająca medytacja praktykowana codziennie. Ld zaczynają pojawiać się spontanicznie po dłuższym czasie i są wysokiej jakości. Jak podaje LaBerg częstotliwość jest taka sama jak przy innych metodach aczkolwiek jakośc jest lepsza. Mnie tego typu ld pojawiały się kiedy regularnie praktykowałem samą medytację wyciszającą. Adam Bytof również pisze, że jego pierwsze ld były wynikiem wyciszającej medytacji zanim jeszcze poznał temat Ld.
Większość regularnie medytujących lub praktykujących głebokie formy relaksacji bezprzedmiotowej podaje takie same relacje.
Relaksacja jest fundamentem regularnych ld użycie równolegle innych metod np. "To jest sen" (opisana na tym forum) bardzo przyśpiesza pojawienie się ld. Można też zasypiając relaksować się powtarzając sobie słowa "to jest sen" patrząc na myśli i obrazy przedsenne jak na sen. Taka metoda pozwala zwiększyć uważnośc w czasie zasypiania uzyskać medytacyjny zrelaksowany sposób patrzenia na to co się pojawia w naszym umyśle rozwijając zrównoważenie i właściwy stan świadomości i może zaowocować LD na dwa sposoby:
1. Poprzez wprowadzenie do snu myśli to jest sen
2. Poprzez przejawienie się we śnie zrelaksowanego medytacyjnego stanu świadomości.

Bardzo skuteczną jest też metoda Chodkiewicza, którą uważam, za jedną z lepszych jeśli komuś chodzi tylko o LD i szczególnie korzystna jest ona moim zdaniem dla początkujących gdyż uczy wielu ważnych rzeczy niezmiernie przydatnych przy pracy ze snem.

Ogólnie trzeba na poczatku zacząc zwracać uwagę na sny poleca się w tym celu kilka metod:
- poszukiwanie rzekomych znaków snu
- Poszukiwanie we śnie odniesień i elementów z minionego dnia (doskonała metoda przygotowująca do inkubacji a także pozwalająca nauczyć się rozumieć sny)
- odnajdowanie w śnie dominujących emocji (jw. metoda używana przede wszystkim przy pracy z emocjami)
- medtoda md
- poszukiwanie odniesień do inkubacji
- przywidywanie snu
- redreaming itp.
i wiele wiele innych przy czym bardzo korzystnie jest prowadzić dziennik snów. Kiedy rozwiniemy już obserwację snów i zwrócimy na nie uwagę łatwo wywołać Ld poprzez sugestię - przy czym im prostsza metoda tym skuteczniejsza.

Myślę, że poruszyłaś tu bardzo istotną i cenną kwestię związaną ze snem i śnieniem. Łączenia snu z jawą. Ja zwracam na to szczególną uwagę i w każdym śnie odszukuję powiązania z jawą, z wydarzeniami stanami, emocjonalnymi, myślami z jawy, które manifestują się w snach. Odnajdywanie tego jest fascynujące samo w sobie i pozwala mi rozumieć znaczenie snów, które bez dostrzeżenia tych powiązań wydawały by się abstrakcyjne
Wrzuciłem tu na forum nagranie "oczyszczenie z wrażeń dnia" i okazało mi się bardzo pomocne w tej kwestii - głównie przez czas jego trwania co skłoniło mnie do dokładniejszego robienia tego oczyszczenia. Kiedy zacząłem to robić bardzo dokładnie spadła ilość odniesień w snach do zdarzeń z jawy, sny stały się bardziej zrelaksowane i wyraziste z ciekawszymi fabułami, ale przede wszystkim stałem się bardziej świadomy życia na jawie. Kiedy odtwarzam przebieg dnia przypominam sobie masę drobiazgów na które nie zwróciłem uwagi. Drobne pozornie nieznaczące zdarzenia, pamiętam dzień, pamiętam emocje w róznych sytuacjach i tak samo pamietam sny. To zadziwiające, że w te 10 minut potrafię sobie przypomniec takie szczegóły jak widziany kątem oka z samochodu traktor, sposób w jaki odstawiłem szklankę przy śniadaniu, czy przypadkowe emocje związane z kątem padania światła na schody kiedy schodziłem na śniadanie
Przy tym przestałem śnić o zdarzeniach codziennych widać skoro stajemy się ich świadomi nie mają potrzeby wracać we śnie