ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH


Być może...
Kiedy w 1804 r. światło dzienne ujrzała III Symfonia Es-dur "Eroica", obcowanie z nią "musiało być przeżyciem podobnym do tego, jakim była wiadomość o rozbiciu atomu" . To pod każdym względem rewolucyjne, łączące idee Oświecenia i romantyzmu dzieło początkowo zadedykowane było Napoleonowi.
Beethoven usunął jednak dedykację na wieść o koronowaniu się konsula na cesarza (był zagorzałym idealistą-republikaninem). Nie zmienił natomiast ukończonego już dzieła, nazwanego teraz Symfonią bohaterską (eroica), napisaną dla uczczenia pamięci wielkiego człowieka. Co zrozumiałe, obfitująca w nowości Eroica nie od razu odniosła sukces.
Również w 1804 r. Beethoven otrzymał propozycję napisania opery do (trzykrotnie już dotąd wykorzystanej) historii o Leonorze. W libretcie autorstwa Josepha von Sonnleithnera pociągał go wątek buntu przeciwko politycznej opresji, pochwała wiernej miłości małżeńskiej (Beethoven nigdy się nie ożenił) i wysoce moralny, patetyczny ton.
Opera „Fidelio” powstawała z wielkimi trudnościami; Beethoven był kompozytorem instrumentalnym i czuł się mniej pewnie w muzyce wokalnej. Wystawiano go trzy razy, w latach 1805, 1806 i 1814. Ostatecznie dopiero trzecia, gruntownie przerobiona wersja zdobyła powodzenie.
Mały cykl pieśni „Ukochanej dalekiej”... (An die ferne Geliebte) Prawdopodobnie poszczególne utwory „istniały” w salonach gdańskich lub nucone były lepiej lub gorzej w sferach oficerskich.



Danielu-Świetny tekst, prosimy więcej takich. Czas by żołdactwo sie odchamiło

Czas by żołdactwo sie odchamiło
żołdactwo protestuje! interesuje nas tylko pełny bańdzioch, pełny kufel i pełna sakiewka!
a w ogóle, to kiedy słyszę "kultura", odbezpieczam mój muszkiet!


żołdactwo protestuje! interesuje nas tylko pełny bańdzioch, pełny kufel i pełna sakiewka!
a w ogóle, to kiedy słyszę "kultura", odbezpieczam mój muszkiet!

O kobietach zapomniałeś ;P




O kobietach zapomniałeś ;P

o nich się nie da zapomnieć!


O kobietach zapomniałeś ;P

o nich się nie da zapomnieć!

DLATEGO WŁAŚNIE POWSTAŁ KULTURALNY I ROMANTYCZNY CYKL PIEŚNI... WIĘC WAŚCI: MUSZKIETU NIE ODBEZPIECZAJ...

Dobra żołnierska kultura to piosnki o chlaniu i pochędóżce! Popieram i podpisuję się!

Swoją drogą, cóż za niecna archeologia Danielu... ładnie to tak wykopywać takie cuchnące truchła jak dyskusja sprzed prawie roku?
No nie tylko zolnierska takze mieszczanska i arystokratyczna - tez sobie co nieco pozwalala.
Nooooo, taki np stan burszowski to sobie pozwalał, że hoho
a co to za stan?