ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Ponizszy tekst jest moimi wypocinami pisanymi pod 7pp XW po bitwie pod Olszyna Grochowska. Dotyczy podstaw behapu i konserwacji broni czarnoprochowej. Pewne uwagi (np o WLASNYCH karabinach) moga dziwic, ale wierzcie mi, taka byla specyfika tamtej grupy. : )
A ze nie jestem alfa i omega, zachecam do dzielenia sie swoimi sposobami!

Preparacyje prebatalliczne
1 Zakladajac, ze masz strzelajacy karabin (a nie np Denixa), upewnij sie, ze umiesz go naladowac zgodnie z komenda i regulaminem. Jesli nie, popros o przypomnienie.
2 Skalke osadzamy na podkladce ze skorki badz olowiu, a srube zaciskajaca szczeki kurka (oznaczone O na: http://www.gentlemenoffortune.com/images/A-lock-ID2.jpg) dokrecamy SRUBOKRETEM (historycznym badz wspolczesnym), po prostu wkladajac go w otwor wywiercony na tej czesci i uzywajac jak prostej dzwigni. Wiem, ze mozna tez stemplem, ale zajebiscie go to wygina, co z kolei utrudnia sprawne wkladanie go na miejsce, korzystaj z niego TYLKO w ekstremalnie rozpaczliwych sytuacjach. Albo przy swoim wlasnym karabinie.
3 Flintpas montujemy mniej wiecej w ten sposob: koncowke bez klamry przekladamy przez oczko blizej spustu tak, by bielona strona skory byla zarowno od strony kolby, jak i na zewnatrz; nastepnie przekladamy przez klamre i zahaczamy o drugie oko i wiazemy rzemieniem. Dziecinnie proste, a jak ladnie wyglada!
4 Fajnie jest upewnic sie, czy zamek jest w miare czysty, czy kurek i lustro panewki chodza sprawnie, czy skalka krzesze.
4.1 Moja skalka nie krzesze albo krzesze slabo, co zrobic? : ((((((((
a) Przede wszystkim, nie robic smutnej miny, tylko upewnic sie, czy kurek jest dokrecony. Czesto zbyt luzno osadzalem skalke i nie krzesala.
b) Kolejnym powodem moze byc nagar, ktory sie osadzil na skalce czy panewce, pamietaj, zeby czesto ja przecierac (szmatka, badz palcem, mozna sie fajnie pokaleczyc i ubabrac prawdziwa krwia, 100% lansu)
c) Byc moze trafiles skalki ze zwietrzalego i spekanego polnego krzemienia, sprobuj ja ostukac (noz, masz jakis noz? albo ryngraf np?), albo poprzekrecac.
d) Twoje lustro jest fatalnie naweglone i wymaga naweglania. Nie wiem, jak Bart, ale Slawomir 'Szkot' Pukos twierdzi, ze to raczej prosta sprawa.
5 Upewnij sie, ze masz przy ladownicy/kurtce mundurowej niezbedne minimum osprzetu: cos, czym odkrecisz kurek i przetyczke. To serio dosc istotny punkt, szczegolnie ze przetyczke i kluczyk mozna zrobic z byle drutu, a zaczepic je byle sznurkiem. Wiec do roboty!
6 Nie sprawdzaj co chwile, czy na pewno dobrze krzesze. Jesli krzesze trzy iskry na krzyz, to ogarnij sobie punkt czwarty. Jesli krzesze jak smok, to nie marnuj tego, bo predzej czy pozniej przestanie.
7 Przepal karabin, a po udanym wystrzale przewies go sobie przez ramie na flintpasie. To taki maly sprawdzian, czy ogarnales porzadnie wszystkie siedem punktow.

Bolszewika gon, gon, gon, czyli teorya w batalii.

1 Udaj sie na wspolne cwiczenia z musztry z Feldfeblem czy jakims gefreitrem. Moze byc takze Czesio. Zwroc uwage na prace nog. Szczegolnie, gdy jestes w drugim szeregu.
2 Wkladajac stempel na miejsce upewnij sie, ze jest caly, ze nic sie z niego nie ukruszylo/odpadlo. Pamietaj, ze nie masz w reku karabinu na wode, a zabijanie ludzi przez glupia nieuwage to strasznie kiepska sprawa. Material pogladowy: 0:23 sekunda w http://www.youtube.com/watch?v=jI__6rBv8ck&feature=player_embedded#!

3 Skladajac sie do strzalu kieruj wylot lufy nieznacznie w gore lub w dol, dowodca powinien zakomenderowac kierunek przed bitwa, zebysmy nie robili wesolego jeza (tj lufy na wszystkie strony), tylko wspolnie polowali na smoki/pasikoniki. Generalnie celowanie do ludzi kusi i realistycznie wyglada, ale serio jest niebezpieczne.
4 Koniecznie pamietaj o tym, by przechylic bron w lewo, ogien spod panewki wcale nie jest przyjemny, gdy czuje sie go na karku.
5 Dobrym zwyczajem jest otwarcie panewki przed walka w zwarciu, nawet jesli wydaje Ci sie, ze masz rozladowana bron. Zamki sa zawodne, a zaplon pod panewka i wypalenie karabinu w gestym zwarciu groza poparzeniami.
6 Gdy karabin spala na panewce, przeczysc otwor zapalowy przetyczka, w ktora wyposazyles sie wczesniej. Jesli w ogole nie krzesze, zdmuchnij grzecznie proch z panewki, a nastepnie wykonaj krok czwarty z czesci przedbitewnej.
7 Czesto przecieraj lustro i skalke.
8 Jesli strzelasz z broni kanciapowej, nie przybijaj ladunku papierem. W razie niewypalu strasznie upierdliwie sie to rozbraja bez grajcara. A juz w szczegolnosci po tym, gdy ktos probowal przelac te lufe. Jesli korzystasz z wlasnego karabinu, mam to w dupie. : )
9 Do bitwy nie zakladamy bagnetow. Przypominam, ze nie chcemy sie tak naprawde pozabijac. Generalnie w zwarciu nie rob nikomu, co Tobie nie mile.

Kiedy ranne wstaja zorze, czyli po bitwie.
1 Dobrym pomyslem jest szybkie wyczyszczenie broni, swiezy nagar schodzi calkiem latwo. Jesli nie, przynajmniej oczysc z niego byle czym panewke. Trudno ja potem doprowadzic do ladu.
1.1 Wyjatkiem jest bitwa, na ktorej padal deszcz. Wtedy koniecznie oczysc go z rdzy i wytrzyj do sucha. Zrob to samo z wszystkimi baczkami i tymi fragmentami lufy, ktore przykrywaja. Inaczej potem bedziesz bardzo glosno przeklinal probujac je zdjac.
2 Upewnij sie, ze Twoj karabin jest rozladowany wkladajac do lufy stempel i czekajac na dowodce.
3 Jesli jest naladowany, rozladuj. Mozna to zrobic za pomoca 'mozdzierza' (rozpalony fajek w lufe i krrrryyyyyyyc sieeeee!) lub rozdrabniajac ubity proch wezszym koncem stempla (tutaj zajebiscie uwazaj na palce, metoda jest srednio bezpieczna) i wysypujac go (przy wykorzystaniu starej dobrej przyjaciolki grawitacji). Jesli przybiles ladunek papierem, niezbedny bedzie grajcar, badz - w przypadku robienia 'mozdzierza' - dodatkowa warstwa prochu, ktora - daj Bog - przepali papierowa przybitke i dotrze do wlasciwego ladunku. Nie musze przypominac, ze mozdzierze sa niebezpieczne i robiac je nie mozna zapominac o ostroznym respekcie wobec broni.
4 Nim pojdziesz pic, odloz go w bezpieczne miejsce zamkiem do gory. Stryjenski ogarnal, ze mozna je np przywiazywac do masztow namiotow, co znaczaco ogranicza rdzewienie w warunkach polowych, ten to ma leb! Bart z kolei pokazywal, by panewka przycisnac fragment lnianej szmatki, ktory wezmie na siebie wilgoc, ktora zazwyczaj lubi chlonac nagar.

Czym czyscic:

1 Zaopatrz sie w arkusz wlokniny sciernej (o iledobrze pamietam, 9 pln za dwa w Leroy Merlin, Arkadia) i brunox (4.5pln tamze), albo olej wazelinowy/lniany (~5-6 pln, sklepy plastyczne albo dla konserwatorow, np na dlugiej) i zabieraj na bitwy. Koszta male, a czysty karabin to szczesliwy, a przede wszystkim sprawny karabin.
2 Lufe przelewamy wrzatkiem, wrzatek swietnie dziala tez na nagar osadzony na panewce. Przy rozkladaniu karabinu na czesci pierwsze nalezy zachowac ostroznosc i raczej pytac, niz eksperymentowac.

Mavnor dnia Pon 23:39, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 3 razy


I nigdy nie celuj do ludzi. Nawet wtedy, kiedy jesteś pewien, że broń jest rozładowana. Przy stawianiu naładowanej broni na ziemi staraj się nie uderzać zbyt mocno; i na pewno nie majstruj ręką/rękoma/twarzą/czymkolwiek przy wylocie lufy wtedy.
A jak czegoś nie wiesz/ nie jesteś pewien, to lepiej pytaj; zmniejszasz tym szanse na zrobienie krzywdy broni/sobie/komuś innemu.
PS khe, ciężko mi nie włazić na zwykłe podstawy behapu. dnia Pon 23:47, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Nie należy też zapominać o nie odpalaniu prochu na panewce przy pomocy papierosa. Przeważnie ma to bardzo przykre konsekwencje.
Powyzszy post ma charakter uniwersalnej instrukcji spod znaku 'rob tak, a bedzie w miare dobrze'. Nie ma sensu wypisywac wszystkich rzeczy ktorych z bronia robic nie nalezy, skoro np opisany zostal najbezpieczniejszy (o ile przy tzw. mozdzierzu mozna tak mowic) Apeluje o nie zasmiecanie tematu! :<


A to ktoś odpala papierosem broń? O jacie.
oglądałem filmik ,co się stało i co było żle zrobione?
Nie powiem już dokładnie, kto był jakiej narodowości, ale chodziło o to w Kamieńcu Podolskim, że jeden ktoś nie zauważył, że mu się ułamał stempel. I strzelił z tym kawałkiem stempla w lufie. Trafił człowieka po przeciwnej stronie w głowę - człowiek umarł na miejscu.
Cokolwiek zostaje w lufie, kawałek stempla, kamyczek, trochę żwiru, cokolwiek - stanowi potencjalne zagrożenie porównywalne z tym jakby w lufie była kula. dnia Wto 12:29, 09 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Inna sprawa, gdyby mierzył w góre lub pod nogi, tak jak nalezy to robić, człowiek by przeżył.
A wiecie, że hamerykanie zalecają, by jeżeli ktoś strzela MLAICowo oraz rekonstrukcyjnie, nie używać tej samej broni do obu strzelań bądź mieć drugą, wymienna lufę do reko?