ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Aha, tak jak myślałem to na pewno były hipnagogi, bo obudziłem się spontanicznie, bo przeważnie budząc się spontanicznie budzę się po jakiejś fazie rem, czyli do paraliżu miałem daleeeekoo...

A to ciekawe, czyli mogę wytworzyć sam hipnagog dźwiękowy?
Jeśli się da, to se puszczę dubstep XD Hehe.
dnia Wto 17:31, 26 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz


danil78961750 napisał: Miałem dziś coś podobnego, leżę jak nagle czuję że moje ciało zaczyna drętwieć i pojawił się pisk w głowie, ale po jakimś momencie ten pisk znikną po czym się na nowo pojawił, i tak leżałem 30 min w końcu darowałem sobie i zasnąłem.
Tak jak pisałam wcześniej mój jeden WILD był idealny i to waśnie do niego dążę (dokładnie pamiętam doznania) kołysanie+pisk (w którym zawsze wiszę, oprócz tego jednego razu)->plamki i wio do snu bez żadnej utraty świadomości. Całe przejście trwało do minuty, nie dłużej. Więc wiem, że pisk w którym wiszę nie jest HI tylko stałym elementem, który powinien mnie wprowadzić do snu bardzo szybko, trwanie w nim jest niepożądane.
Podczas tego pisku próbuje wymusić scenerię, ale to nie działa. Jak tylko będę mieć okazję to wypróbuję wystrzelenie się w powietrze jak doradził incestus i zdam relacje .