ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Myślę sobie nieraz o panu Jamrozie, bo trudno pozbyć się złych nawyków.
Myślę sobie o jego ostatniej nadaktywności.
Myślę sobie o jego deklarowanych i prawdziwych cechach charakteru:

Pan Jamroz ma doskonałe zdanie na własny temat. Śni, że jest wielkim rzymskim wojownikiem. Żadnej walki się nie boi.

Pan Jamroz ma głębokie poczucie misji. Szczególnie w eksponowaniu swojego nazwiska.

Pan Jamroz ma mniej głębokie poczucie humoru.

Pan Jamroz jest zachwycony własnym poczuciem humoru i własną elokwencją.

Pan Jamroz stara się przekonać wszystkich, że jest pragmatycznym ekspertem.

Pan Jamroz wie wszystko, a gdy czegoś nie wie, natychmiast konfabuluje – ekspert musi wciąż demonstrować, że zna się na wszystkim.

Pan Jamroz im mniej może, tym bardziej kokietuje.

Pan Jamroz traci nerwy, gdy jego kokieteria zostaje odrzucona.

Pan Jamroz ma potrzebę działania dla dobra ogółu, tylko że na własny rachunek.

Pan Jamroz był i jest jednym z największych szkodników w dziejach spółdzielni.

Czy te cechy nie predestynują pana Jamroza do wpisu do ZŁOTEJ KSIĘGI SPÓLDZIELCZEGO OSZOŁOMSTWA?

Zbigniewie Jamroz, nadaję ci tytuł:

OSZOŁOMUS PRIMUS.

Płyń po mieliznach, niosąc chwałę wielkiego wojownika.
Nigdy nie będziesz EMERITUS.
OSZOŁOMUS nigdy nie przechodzi w stan spoczynku.


Proszę tylko zmienić początek księgi na:

"CZARNA KSIĘGA SPÓŁDZIELCZEGO OSZOŁOMSTWA"

Złota odwołuje się do klasycznej pozycji polskiej heraldyki,
do dzieła Teodora Żychlińskiego, co już samo w sobie sugeruje
jakichś element nobilitujący - tutaj zupełnie nie na miejscu.

KAT
Kacie, złota jest lepiej widoczna.
Czarna zawsze może zniknąć w otchłaniach czarnej dziury, a tego bym nie chciała.

Poza tym złota nawiązuje do króla Midasa. a przecież p.Jamroz to nasz spółdzielczy król Midas.
Wszystko czego dotknął zamieniało się w tombak.

Nawet p. Stepień ostatnio jakby trochę posztywniał. Wygląda na to, że zaczyna go powoli krępować tombakowy pancerzyk.

Nie dajcie się dotknąć p. Jamrozowi, bo to się może źle skończyć.