ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Moze poszczegolne budynki w ktorych jest co najmniej jedno mieszkanie hipoteczne powinny zalozyc wspolnoty mieszkaniowe? Nawet jak spoldzielnia ma w takim budynku wiekszosc, to finanse wspolnoty chyba ulegaja wydzieleniu ze "wspolnego worka"...


Zapomnialeś tj, że wydzielając się odchodzisz z długiem.
No i proces wydzielania trwa i musisz mieć zgodę walnego.
Z tego co wiem, to jesli jest chociazby jeden wlasciciel hipoteczny mieszkania, to zadna zgoda nie jest potrzebna. W koncu taki wlasciciel nie musi byc nawet czlonkiem spoldzielni. Czemu wiec mialby musiec miec zgode walnego? Przeciez to jego mieszkanie, a nie walnego. Z tego co wiem, to wspolnota powstaje z mocy prawa, jesli w budynku jest wiecej niz jeden wlasciciel lokalu.
Lepiej odejsc z dlugiem wobec dostawcow mediow powstalym przez kilka miesiecy, niz doczekac sie zwielokrotnienia tego dlugu.

Lepiej odejsc z dlugiem wobec dostawcow mediow powstalym przez kilka miesiecy, niz doczekac sie zwielokrotnienia tego dlugu.

Żeby to o ten dług tylko chodziło...


Normalnie mielibyscie racje ale będąc w spółdzielni mieszkaniowej trzeba przegłosować większością udziałów w bloku (wspólnocie) zmiane ustawy która ma odniesienie do konkretnego bloku (wspólnoty). Czyli trzeba mieć ponad 50% udziałów w części wspólnej by przegłosować przejście z ustawy o spółdzielniach na ustawe o własności lokali.
Wydaje mi sie, ze jest to jedyna realna sciezka, ktora mozna by pojsc, zeby choc czesc blokow wydzielic ze spoldzielnianego kolchozu.
Migdałowa II z tego co się orientuje postwnowiła się wydzielic jako spółdzielnia co jest bardziej skomplikowane niz stworzenie wspólnoty.

Zawsze warto jezeli to formalnie jest do wykonania (ponad 50% wyodrębnione ze spółdzielni) rozpocząć proces tworzenia wspólnoty i wychodzenia ze spółdzielni.

Dobrze za wczasu pomysleć o dobrym zarządcy z dobrą obsługą prawna który mógłby skutecznie wspomóc proces wychodzenia ze spółdzielni.
Przepraszam - co to jest "mieszkanie hipoteczne"? czy chodzi o odrębną własność?
jeżeli tak, to tylko u mnie na pietrze połowa mieszkań ma odrębną własnosć a ja osobiście marzę o wyjściu z tej spółdzielni i zorganizowaniu się we wspólnotę
Osiedle Migdałowa II - to budynek Migdalowa 10, wydzielili się już dawno chyba w 2003 roku. Od kilku lat chce się wydzielić Migdałowa I niskie 3 budynki przy Lanciego 7 i Stępień im tworzy gigantyczne schody.
Z problemami ze strony spółdzielni może się wydzielić Migdałowa III - to budynki Lanciego 10 od A do H - ale trzeba chcieć poboksowac się ze Stępniem - może już niedługo.

Osiedle Migdałowa II - to budynek Migdalowa 10, wydzielili się już dawno chyba w 2003 roku. Od kilku lat chce się wydzielić Migdałowa I niskie 3 budynki przy Lanciego 7 i Stępień im tworzy gigantyczne schody.
Z problemami ze strony spółdzielni może się wydzielić Migdałowa III - to budynki Lanciego 10 od A do H - ale trzeba chcieć poboksowac się ze Stępniem - może już niedługo.


Tak tu chodzi o Migdałową I , pomyliłem się.
Obaj się mylicie.
Chodzi o Spółdzielnię "MIGDAŁOWA" (zgodnie z treścią wyroku podziałowego).
Wydzielone są tylko budynki 7,7A i 7B oraz działka na których stoją.
Obecnie nadal trwa sądowy podział majątku.
Spółdzielnia ma dzięki "wspaniałym" zarządcom czyli Stepniowi i Bartman a wcześniej wielkiej trójcy dzierżawę na 29 lat.Z czego jeszcze pozostało około 14 lat . A jest to działanie celowe zarządu (oczywiście RN nic nie robi aby to zmienić) na szkodę tych z MIgdałowej. Na szczęście ludzie chyba już przestali się bać to i szybciej przyjdą zmiany.