ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Składam serdeczne gratulacje nowej Radzie Nadzorczej i tymczasowemu Zarządowi.
Jeżeli ktoś z wizytujących to forum kiedykolwiek poczuł się urażony moimi uwagami, przepraszam i proszę o wybaczenie.
Życzę dużo pomyślności nowym Władzom SM "Przy Metrze"


Kilka słów o tym, co było wczoraj i dziś.
Wczoraj to była super-akcja nas zwyczajnych ludzi, którzy zwyciężyli grupę trzymającą władzę za pomocą karpaczyzmów i siły oraz naszej kasy.
Determinacja, bo ludzie siedzieli do 2 w nocy, a niektórzy nawet do rana, nie odpuszczając cwaniakom.
Podoba mi się na forach to porównanie wczorajszej parodii do filmów Barei. Tak... to było połączenie Misia z Alternatywy 4. Siedzący 7 godz na tyłku były prezes oraz były przewodniczący to był widok żenująco - żałosny. I po prostu śmieszny. Ale sami tak sobie życzyli. I te teksty - wasz wpis jest nieprawomocny, oni nie wiedzą czy wypis z KRS z godz 14.29 jest rzeczywisty, bo ich z 11 lepszy, bardziej dobry bo ichszy, oni muszą mieć własny, to pójdą rano, w internecie nie sprawdzą.
I tak przyszła godz bliżej 1-ej, gdy towarzysze już mieli chyba potrzebę wyjścia stamtąd. Zaczęli negocjować wyjście. Drużyna na ich warunki zgodzić się nie chciała. Były prezes nie wziął nic z rzeczy na biurku, ale wziął wielką torbę. I wtedy poszła jazda, bo juz wcześniej upychał Bańkowskiemu jakieś papiery do teczki. Czekaliśmy w sekretariacie dłuższą chwilę, bo przyjechało kilka załóg policji. W sekretariacie 10 policjantów z p. prezes i MW zajrzeli do teczki, a tam plik dokumentów spółdzielni. Nie wszystko udało się w tych warunkach wyjąć, ale mamy oryginał protokołu tego ich zebrania stowarzyszenia tych, co mieszkają za naszą kasę. Były prezes wyszedł w eskorcie policji. Bajeczny widok. Mam nadzieję, że to nie ostatni raz.
Fajny był też exodus Franczaka i Karpacza ze spółdzielni. Ok. godz 9 wychynęli z dziury prawniczej i próbowali cichaczem spieprzyć. Przyuważeni zaczęli krzyczeć, że ktoś ich adwokacką nietykalność narusza. Karpacz cedził przez zęby, że on tego tak nie zostawi. Znaczy co? Będzie pozywał tak?
Dziś to inna para kaloszy.
Rano stawiła się załoga spółdzielni. Znaczy część, bo wielu czmychnęło na urlopy. Rano pojawił się tow. Stępień. Przejrzał część dokumentów i wyniósł kilka swoich kartek. W sumie bez sensu. Ale nagle stwierdził, ze mu członkowie spółdzielni ukradli pieczątki. Zapomniał tylko, że się nimi posługiwał przed wyjściem.
Przekazywanie było dosyć mało-efektywne. Nic nie pamięta, nic nie wie. Umowy o pracę gdzieś są, nie wiadomo gdzie.
Pewnie was zainteresuje, że stan kasy to mniej więcej na dziś 400 tys zł. Żadnych lokat, żadnych oszczędności. Ile zobowiązań? Nikt nie wie.
P. Bartman uciekła na urlop.
To tak po krótce, bo padam na twarz.
Dziś niewiele zaznaliśmy snu.
I jeszcze dziś odbyło się posiedzenie rady nadzorczej, takie szybkie (jedyne 4 godz), bo okoliczności takie były. Ale pozwólcie, że opiszę to kiedy indziej. Dobranoc.
Pani Bartman daleko nie uciekła albo na Lokajskiego albo na Lanciego.
Jej ucieczka niech będzie "na urlop" w niczym nie przeszkadza aby główna księgowa natychmiast przystąpiła do sporządzenia na dzień 6.08.2012 sprawozdania finansowego spółdzielni (bilans), będzie to fotografia rzeczywistego stanu spółdzielni i punkt odniesienia dla audytorów, nowego zarządu, rady nadzorczej i członków spółdzielni.
Gratuluję grupie osób, które odważyły się zawalczyć o wspólne dobro.
Jednocześnie podkreślam słowo "odważyły", bo jestem świeżo po przeczytaniu paskudztwa w Południu. Jako uczestniczka walnego, gdzie poprzedni zarząd wykonał skandalczny zamach na demokrację, po prostu z obrzydzeniem czytam opis, będący wypaczeniem faktów, a nawet wręcz szykanowaniem i zniesławieniem.
Ciekawa jestem jaki jest protokół byłego zarządu z tego ich walnego. Spodziewam się niezłej ściemy.
Wcześniej byłam zwolenniczką walnego. Teraz widzę, że demokracja demokracją, ale zależy kto mandaty rozdaje. Jak to robią świnie, to żłobu nie oddadzą łatwo. Będą więc tak rozdzielać mandaty, żeby to one były pierwsze przy żłobie. I tego byłam świadkiem 21.07. Na szczęście świnie były nieudcznikami i nawet to co z takim gwałtem próbowały zrobić, spieprzyły.
No to teraz chodzą, odgrażają się i wypaczają fakty, żeby stworzyć nową rzeczywistość.


W temacie Walne czy ZPCz opisywałem, niemal wszystkie perfidne możliwości ,których może lub użyje KAMARYLA.Cóż nie każdy dopuszczał możliwość tak perfidnego działania.Wszyscy powinni zrozumieć ,ze KAMARYLA tak łatwo nie zrezygnuje, ma moim zdaniem zbyt dużo "inwestycji" do stracenia.Dlatego wszyscy powinni pomoc w sprzątaniu nowym władzom.
Brakuje linku z art z Południa czytaj imperium medialnego Kamaryli.
Analizując przebieg kończącego się tygodnia, a jednocześnie po przeczytaniu pełnego konfabulacji niczyjego artykułu w Południu, mam 2 odczucia - rozbawienia i jednocześnie smutku.
Rozbawienia, bo mam cały czas w pamięci walne, które miało być dniem tryumfu tow stępnia, a stało się dniem jego klęski, albowiem wszystko co mógł spieprzył.
Jak również pamiętam wyraźnie jego trzęsące się ramiona oraz latającą nogę, gdy siedział przyspawany do fotela. A także pamiętam wyraz blado-zielonego lica tow. Jamroza. No i siedzących mniej twardo Kaczyńskiego, Golatowskiego, Skubiszewskiego, a bardziej twardo Bańkowskiego. A na koniec żenującą scenę, gdy syczący tow. Karpacz i niestety (bo miałem lepsze zdanie o tym człowieku) mec Franczak uciekali z teczkami pełnymi dokumentów.
Tow stępień próbuje teraz wcisnąć jakiś kit, że był przetrzymywany. Zapomina, że przez cały czas był nagrywany, gdy prezes Sikora-Antkowiak tłumaczyła mu i prosiła go o opuszczenie gabinetu. Wielokrotnie i długimi przemowami. Nikt go nie trzymał. Zapomina również, że próbował wynieść w teczce wiele ważnych dokumentów spółdzielni.
I to mnie włanie napawa smutkiem.
Bo cały ten przewrót dokonał się przy naprawdę wielkim harcie ducha, zaangażowaniu i zwyczajnie dobrym sercu wielu ludzi. A jednocześnie niewielka grupa uzurpatorów gryzie, kopie, jątrzy.
Ten artykuł w Południu jest prawdziwym popisem jak można przeinaczać, a nawet konfabulować fakty. Jak można je tak przedstawiać, żeby jescze troszkę utrzymać się na powierzchni.
Dla mnie te próby pokazują naprawdę małych, słabych ludzi. Silnych tylko kłamstwem, nieprawością, opluwaniem, pomówieniami.
Jednocześnie czytając te wypociny widzę, że autor tak usilnie udowodnia swoje tezy, że rozmija się z logiką bardzo gwałtownie. Mam nadzieję, że nie jesteśmy takimi idiotami, za jakich mają nas towarzysze.
Wg tej logiki przedstawionej w artykule wszyscy posiadający odrębną własność powinni być wykreśleni z listy członków. Ponadto można odczytać tę myśl, jako wyjmowanie z majątku spółdzielni jego częsci, co pomniejsza ten majątek. Rozumiem więc, że jak masz człowieku tylko własnościowe prawo do lokalu, to jesteś niewolnikiem spółdzielczym, nic nie masz, ale masz płacić na prezesa. Jak zrzucisz okowy spółdzielcze, to wyp....I się jeszcze udław.Taka to logika.
I to mnie napawa smutkiem
Bo tak długo jak długo będą ludzie, którzy z jednej strony będą uważali, że można w ogóle taką logikę stosować, a z drugiej odbiorcy takiej logiki, demokracja będzie kuleć. Zawsze może znaleźć się towarzysz, który rozdając cukierki, będzie próbował wypaczać demokrację, żeby osiąść na stolcu i trzymać się usilnie tego biurka, jak to robił tow. stępień w nocy z 6 na 7 sierpnia.
Ale czy to jest w ogóle demokracja, czy oligarchia pod przykrywką?
Jestem bardzo ciekawa na czyje polecenie zaśmiecono budynki spółdzielni szmatławcem pt. Panorama Południa, widziano że uczestniczyli w podrzucaniu tej makulatury dozorcy.
Czy ktoś panuje nad pracą administratorów i dozorców? - czy dalej rozkazy wydaje stępień z jamrozem.
To ostatnie podrygi.
Stępień wmawia ludziom, że nowy zarząd to władza tymczasowa. A że większość firm sprzątających i administratorów pracuje tak, że nikt normalny by ich nie zatrudnił, to wszyscy łudzą się, ze może ta zmiana władzy to chwilowy zły sen.
Przypominam, że na walnym, a wcześniej grupach członkowskich, jedynymi występującymi po stronie Stępnia, byli właśnie ci ludzie. Bronią więc jak bastionu upadłego oligarchy.
Jak dla mnie, sami sobie szkodzą.
Minęły 2 lata.....