ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Jak przeczytałem na tym forum , niejaka Małgorzata Hauschild i niejaki Phoenix wykryli straszne przestępstwo nowych władz SM , nawet chcą o tym zawiadomić prokuraturę, pewnie niech przymknie winnych . Przestępstwo ma polegać na łamaniu praw pracowniczych osób zatrudnionych w SM. A konkretnie Pani Małgorzaty Antkowiak i Pana Cieślaka Włodzimierza.

Jako starszy już człowiek zawsze sprawdzam informacje, które mnie interesują, tym pewnie różnie się od MH i Ph.
Po sprawdzeniu w spółdzielni u osób zainteresowanych oraz konsultacjach z osobami biegłymi w prawie pracy mogę przedstawić uzyskane informacje oraz jak wyglądają fakty, a nie wyssane z palca domniemania.

Fakty:

Członkowie zarządu MA i CW zostali powołani przez Radę Nadzorczą na tę funkcje w dniu 30.06.2012r Faktycznie w tym dniu nie dopełniono formalności polegającej na podpisaniu umowy o pracę, mimo sformułowania ustnego jej warunków.
Osoby te faktycznego podjęły pracę członków zarządu składały pisma m.in. do sądu i do KRS .
Nowe władzę liczyły ,że w ciągu paru dni KRS potwierdzi uchwały RN i wszelkim formalnością, także zgłoszeniu do ZUS, stanie się zadość.
Tak się nie stało, a okupujący SM prezes Stępień odmówił zdania SM i umożliwienia dopełnienia formalności. Załatwienie formalności było możliwe dopiero po 7 sierpnia, kiedy to KRS dokonał wreszcie wpisu, a obecny zarząd uzyskał faktyczny wpływ na pracowników SM.

Interpretacje prawne

Umowa o pracę moze byc ustna, a nawet domniemana.
Faktycznie prawo pracy zobowiązuje pracodawcę do podpisania umowy o pracę w dniu jej rozpoczęcia, a najpóźniej w ciągu 7 dni od rozpoczęcia. Prawo to chroni pracownika i niedotrzymanie tych terminów jest wykroczeniem, nie przestępstwem i naraża pracodawcę na grzywnę przekraczającą tysiąc złotych.
Żeby jednak zaistniało to wykroczenie i była nałożona kara muszą być spełnione następujące przesłanki:
a/musi być osoba pokrzywdzona - pracownik
b/musi być wina pracodawcy – w tym przypadku spółdzielni

Moje prywatne przemyślenia

Nie widzę tu osób pokrzywdzonych i nie widzę tu winy SM ( ani nowych władz ani starych) , że KRS tak długo wpisywał nowe władze.
Jestem pełen podziwu dla MH i Ph , że tak dbają o prawa pracy MA i CW, chociaż z faktycznej treści ich wpisów wynika ,ze raczej chcieliby dołożyć nowej władzy, pod byle jakim pretekstem.
Jeżeli tylko takie „przestępstwa” wykrywają zwolennicy byłego prezesa, to ja jestem bardzo zadowolony, że takie mamy nowe władze.
Bo w stosunku do przestępstw starego zarządu, to jest jak niebo i piekło.


Czy nie można tego samego napisać w innej formie bez fabuły sensacyjnej i kryminalnej

Widzę ,ze każdy zarząd musi mieć swojego Kaczyńskiego.

Każdy ma prawo do wyrażania swojego poglądu.Dobrze ,ze ludzie patrzą na czyste ręce i maja odwagę o sowich spostrzeżeniach pisać tu na forum.Dla jednego czyn społecznie niebezpieczny wyczerpujący znamiona jakiegoś czynu zabronionego nie zawsze musi być właściwie zakwalifikowany.

Znam ludzi co więcej wiedzą ode mnie w sprawie gruntów ale nie napiszą z obawy o własne życie.Lęk czy obawa urojona??? na wszelki wypadek milczą i choć piszą tu pod nickami na temat gruntów milczą.

Zastanawiam się co jest bardziej naganne pisanie i domaganie się wyjaśnień czy nabranie wody w usta i udawanie ,ze się walczy o tzw normalność a w rzeczywistości może być to tylko gra pozorów.

Pamiętajmy ,ze ludzie zostali bezczelnie oszukani a DYZMA nic nie zrobił lub nie wiele zrobił by im ta krzywdę naprawił. miał niepowtarzalną okazje układając się nie tylko z Gminą ale własny partykularny interes wziął gorę nad zwykłym rozsądkiem.Dlatego parł na inwestycje gubiąc po drodze nasze grunty inwestycyjne znacznej wartości.

Wszyscy jak tu piszemy uderzmy się w pierś i zacznijmy od nowa, bez uszczypliwości w stosunku do adwersarzy.AMEN.
Drogi Stary mieszkańcu. Ja mam w zwyczaju, nie wypowiadać się w sprawach, na których się nie znam. Ty wypowiadsz się w sprawie, o której, przepraszam za sformuowanie, nie masz "zielonego" pojęcia. Mylisz fakty, kamfabulujesz, przeinaczasz, dajesz koncert niekompetencji. Proszę Ciebie uprzejmie, tak samo jak prosiłem NEO innych, Proszę zasięgnijcie opinii specjalisty, jak należy zawierac umowy. Robicie szkodę, przede wszystkim sobie, nie wiedziąc jak zawrzeć skutecznie umowę. Skutkiem wadliwie zawartej umowy, może być, nieważność czynności prawnej. Zarząd odpowiada swoim, prywatnym majątkiem. Stara zasada, przywoływane przez ze mnie, niejednokrotnie na tym forum "ignoratia iuris nocet" nie znajduje posłuchu. Wszystkowiedziący, pouczający: PH14, NEO, Stary mieszkaniec - Gaussowie prawa, ekonomii i finansów, pouczają mnie, zarzucając lans i inne idiotyzmy. Drodzy, nie musze się lansować, bo jestem doradcą firm, których budżet przekracza budżet Polski. Niejedną osobę wybroniłem od odsiadki, bo RIO, NIK, Prokuratura nie mieli odpowiedniej wiedzy specjalistycznej w sprawie. Kiedy, na prośbę mieszkańców, czytam "wypociny starego mieszkańca" czy ph14, którzy nawet "nie wiedzą, że nie wiedzą", to wierzcie mi, nie wiem czy śmiać się czy płakać.

Powtarzam, do znudzenia. Powołanie do zarządu to jest inna czynność niż umowa o pracę. INNA!!!!! Stary mieszkańcu, spytaj się adwokata. Dowiedz się, a dopiero później wypowiadaj. W składzie Zarządu, z tego wiem, jest pan Grzegorz Janas, który jest prawnikiem. Nie wierzę, że nie wie takiej podstawowej, elemetarnej sprawy. Proszę spytaj pana Janasa, na pewno odpowie Tobie. Na marginesie, dziwię się, że do takiej sytuacji dopuścił.
Saper może zginąć od niewybuchu, zarząd od braku znajomości zarządzania. Dotyczy to też Rady Nadzorczej. Ludzie, ryzykujecie własnym majątkiem, majątkiem spółdzielców oraz własną wolnością. A wszystko z braku kompetencji lub doradców, którzy reprezentują odpowiedni poziom przygotowania. Post ten piszę, na prośbę mieszkanców, ponieważ poziom wiedzy zaprezentowany w poście Starego mieszkańca, NEO czy PH14 nie kwalifikuje się, abym poświęcił nawet sekundę, na zajęcie się tym.

Postępujcie tak dalej, łamcie przepisy, łamcie prawo, zwierajcie wadliwe i nieważne umowy [oczywiście ustnie:)], źle zarządzajcie i badźcie z siebie zadowoleni. Życzę wam powodzenia
Jak to mówią uderz w stół , a nożyce na pewno odezwą się.

Phoenix zamiast pisać dośc długie mętne posty, to może zajmij sie tymi firmami, których budżet przekracza budżet Polski, to moze będziesz mógł się później zająć takimi firmami, których budżet przekracza budżet Europy, a może i nawet Ameryki.
Tego Ci życzę.
Na pewno jednak do tego nie dojdziesz, piszac co dziennie, po przeszło 5 postów na tym forum - "na prośbe mieszkańców"???.
Uważaj , bo jeszcze Twoja "firma" o tym sie dowie.
Jeśli już, to nie pisz z przymusu "anonimowych mieszkańców", tylko z własnej woli, to na pewno Ci lepiej wyjdzie.

Zamiast epatować łaciną, sam zastosuj swoją zasadę, bo w jednym poście piszesz o rzekomym strasznym przestępstwie, a w ostatnim jakoś już nic na ten temat nie wspominasz.
Nieznajomość prawa szkodzi, szczególnie tym, którzy sie na to prawo powołują.
Ja niestety muszę się zająć swoją własną firmą, która wspólpracuje z taką firmą, przy której budżet Polski, to jest mały pikuś .


Phoenixie, skoro tak cię bulwersuje fakt wysłania zgłoszenia do ZUS z drobnym opóźnieniem, to gdzie ty byłeś, gdy stępień nieskutecznie składał środki zaskarżenia egzekucji komorniczych?
Umowy zarządu są do wglądu w spółdzielni. Ty się domagasz okazania ci na forum. Forum nie jest miejscem okazywania takich dokumentów. Docelowo umowy z zarządem obejrzymy na nowej stronie (w opracowaniu) internetowej spółdzielni.
Tak przyznaję, rada nadzorcza i zarząd codziennie łamią prawo, trzask trzask tak je łamią. Nie znają się, ale na pewno doradzający anonimowo na forum potrafiliby uratować nie tylko spółdzielnię, nie tylko Polskę całą, ale i co najmniej Białoruś.
Ten przekąs jest z tego, że w sprawach wiele mówiących, nic nie znaczących, objawiają się anonimowo osoby i uparcie drążą, nie dając z siebie nic, jak choćby 15 min, żeby przeczytać umowę.
Oczywiście brak umowy na forum jest dowodem niekompetencji tego i owego.
W katalogu nadużyć spotkaliśmy się więc z rzeczą piorunującą, porażającą.
I co ma do tego ma prawo Gaussa? Idę zasięgnąć opinię znajomego profesora fizyki co prawo wiążące pole elektryczne z jego źródłem, czyli ładunkiem elektrycznym ma wspólnego z umową o pracę zarządu. Chyba, że Phoenix tak świetnie doradza na arenie międzynarodowej, że już nie ma czasu koncentrować się na różnicy między prawem a rozkładem Gaussa. Ale o ile rozkład Gaussa jest stosowany rzeczywiście w statystyce, również na potrzeby ekonomii, to dalej nie widzę związku.
Krzywą Gaussa to ja mogę rozłożyć określając statystycznie ile w wypowiedzi Phoenixa jest pozoranctwa, a ile treści. Pik (zwany punktem przegięcia) przypada na stosowanie licznych wstawek wyrażeń łacińskich, które mają podnieść walor intelektualny autora. Ciekawe, że wśród sztuczek erystycznych ten zabieg nie znalazł miejsca?
Phoenixie, ludzie, którzy chcą dobra spółdzielni, korzystają dziś z otwartych drzwi i przychodzą, zgłaszają uwagi. Naprawdę jest to fajne, że są ludzie, którym się chce, mają pomysły, spostrzeżenia. Warto poświęcić czas na takie uwagi. Tym bardziej, że oni poświęcają swój czas, żeby przyjść, pogadać, przekonać. Osoby, które prowadzą swoje gierki, tworzą swój świat tutaj na forum albo poza nim. Mają nadzieję być może na kolejne wejście smoka. To tyle.
Z morza niekompetencjii pozdrawia NEO.
Róbcie jak chcecie. Mieszkańcy to widzą i akceptują lub nie. Z tego co tu zostało napisane, dalej nie wiecie w czym problem. Czy tak trudno się spytać Pana Janasa? Czy tak trudno się spytać radcy prawnego? W kwestii umów zarządu, nigdy nie domagałem się ich upublicznienia. Sam tytuł wątku, założonego przez Starego mieszkanca, świadczy, że nie wie kompletnie o co chodzi. Przy tym nie potrafi policzyć do pięciu, bo w czoraj napisałem jeden post, na prosbę mieszkańców SM Przy metrze a w niedzielę np. wcale. Wg Starego mieszkańca powinno byc ich co najmniej dziesięć. Więc jak nie potrafi liczyć do dziesięciu, to jak może, merytorycznie, wypowiadać się na jakikolwiek temat? Sami sobie odpowiedzcie. W istocie, jak się zorientowałem, to "pianę biją" i robią sztuczny tłum na forum, dwie osoby wystepujące, pod wieloma nickami. NEO, zosia, PH14, Stary mieszkaniec. Aran, po przealizowaniu sytuacji, ocenia ją taką jaka ona jest i już "w ciemno" nie popiera. Chciałbym, przy tym, pogratulować p.o. zarządowi dania znaku życia mieskzańcom, poprzez wydania informacji o wielkim znaczeniu, jakim była instrukcja zachowywania się w garażu. Przecież mieszkańcy, mający od 10 lat wykupione miejsca parkingowe, nie wiedzą jak się zachowywać w garażu, jak parkować czy jak zapalac silnik. Stare Słońce Natalinia zgasło, ale na jego miejsce pojawiło się wiele Słońc Natolina. Taka zaszła zmiana:)
Phoenix

Miałem juz nie pisać w tym temacie, bo uważam temat za zamknięty, ale zarzucasz mi osobiście, że nie umiem liczyć Twoich postów, bo wczoraj nie napisałeś pięciu.

Ja ich w ogóle nie liczyłem, są dużo szybsze metody.
Wszedłem tylko na Twój profil

http://www.przymetrze.fora.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=454

Dostepny dla każdego uczestnika forum, a tam mi pokazało od razu, że "doradca olbrzymich firm", od czasu zarejestrowania na forum tj od 1.09 napisał 53 posty, co daje 5 postów dziennie.
Jak bedziesz pisał mniej, to Ci średnia spadnie.

I tą wiedzą podzieliłem sie z uczestnikami forum, a wnioski kazdy sam sobie wyciagnie.
Nie powtarzaj też ciągle, zeby sie pytać Janasa, tylko sam się go spytaj, jak masz problemy.
A zamiast insynuacji, nietrafionych zreszta, kto pisze pod wieloma nickami, przyjrzyj się pod iloma Ty piszesz.
Średni wzrost Polaka to 165 cm i co z tego wynika? NIC. Średnia nie jest żadną miarą wiarygodności. TO po pierwsze. Po wtóre, ja się nie czepiam kogolkolwiek, ile postów pisze i czy przypadkiem nie robi tego w godzinach pracy. W istocie koncentrujesz się na osobie a nie na problemie. Cały czas, NEO, Stary mieszkaniec oraz PH14 nie możecie przyjać do wiadomości różnicy w Umowie o pracę, Umowie zleceniu, Umowie o dzieło czy wynagrodzeniu z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu. W istocie to problem Rady Nadzorczej [w szczególności], w dalszej części być może zarządu, który jest w specyficzenj sytuacji, gdyż to są członkowie Rady nadzorczej oddelegowani do p.o. zarządu. A członkowie Rady pobierają wynagrodzenie za uczestnictwo w Radzie. Potwierdza to, że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Mylisz pojęcia i wnioski, ze średniego wzrostu o osobie, faktycznie nic powiedzieć nie można, ale o populacji osób np w danym kraju i owszem .
Ze średnich danych dotyczących konkretnej osoby można, bardzo wiele się o niej dowiedzieć, dziwne, że tego nie wiesz albo udajesz,ze nie wiesz.
Piszesz zawsze ogólnikami, żeby innych wprowadzić w błąd.

np.
"W istocie to problem Rady Nadzorczej [w szczególności], w dalszej części być może zarządu, który jest w specyficzenj sytuacji, gdyż to są członkowie Rady nadzorczej oddelegowani do p.o. zarządu. A członkowie Rady pobierają wynagrodzenie za uczestnictwo w Radzie. Potwierdza to, że jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze."

Z tego tekstu chyba ma wynikać, że oddelegowani członkowie rady biorą kasę za zarządzanie, ale członkowie rady biorą też za udział w radzie - wniosek biorą podwójnie - chodzi o pieniądze.

W rzeczywistości jest odwrotnie osoby oddelegowane do zarządu z rady,przestają pełnić funkcje członków rady i tracą diety od momentu oddelegowania, taki zarząd w rzeczywistości ma przyrost wynagrodzenia o 1300 zł mniejszy ( bo nie dostaje diet) niż osoba np nie oddelegowana tylko przyjęta z konkursu.
I takie są fakty
Phenix - czy ty doradzasz temu swojemu pracodawcy na podstawie przepisów czy tego jak tobie się wydaje???
Bo mnie się wydaje, że będziesz miał kłopot jak cię poproszę abyś podał przepisy na podstawie których twierdzisz, że zarząd odpowiada swoim majątkiem za przekręty, które zostały już dokonane na wielką skalę przez stępnia i bartmanową. gdzie byłeś do tej pory? Dopiero teraz odzyskałeś słuch, wzrok i elokwencję do wpisów, a do tej pory nie załapałeś, że w naszej SM była złota kraina dla -jak go zwie Adamus -DYZMY?
Po fakcie to można popisywać sie swoją "mądrością", papier cierpliwy.
Zamiast dziś teoretyzować należało w odpowiednim czasie zadziałać a jak już niektórzy coś zrobili to wytoczyłeś armaty i pouczasz i udzielasz dobrych rad, a takimi to ponoć nawet piekło wybrukowali.
To nic nie daje tu nie konkurs na epickie poematy.
Zaproponuj coś nowego a nie odgrzewane potrawy, bo to przecież na nic się nie przydaje.
Przepisz coś z innej strony mądrej księgi.

Drogi Stary mieszkańcu. Ja mam w zwyczaju, nie wypowiadać się w sprawach, na których się nie znam. Ty wypowiadsz się w sprawie, o której, przepraszam za sformuowanie, nie masz "zielonego" pojęcia. Mylisz fakty, kamfabulujesz, przeinaczasz, dajesz koncert niekompetencji. Proszę Ciebie uprzejmie, tak samo jak prosiłem NEO innych, Proszę zasięgnijcie opinii specjalisty, jak należy zawierac umowy.

Tak sie składa, że jestem super-specjalistą w temacie i potwierdzam każde słowo Starego Mieszkańca.
Nie wiem, kim jesteś Phoenix (cóż za pretensjonalny nick), ale widzi mi się, że usiłujesz za wszelką cenę ożywić stary zarząd i ichnią radę.
Lepiej zrobisz, gdy pójdziesz stąd precz, zamiast ryzykować spotkanie na przykład ze mną w sądzie. Szanse masz zerowe.
A jeśłi prawidłowo Ciebie identyfikuję, to Twoje szanse są nawet minus jeden.
Phoenix pisze: Skutkiem wadliwie zawartej umowy, może być, nieważność czynności prawnej.

A to kretyn. A sam zawarłeś umowę ze Szymtką, wiedząc, że nie masz do tego prawa. No i?
Umowa o pracę zawarta ustnie jest ważna i skuteczna. Dla uznania, że dosżło do wykroczenia jest niezbędne uznanie winy i istnienie pokrzywdzonego. Wina może i była, ale nie obenej Rady. Pokrzywdzonego nie ma.
Idź z tego forum, bo wyłącznie powietrze psujesz.
Pani Milu.
Witam Panią, chyba po raz pierwszy na forum z Panią rozmawiam.Mam obowiązek poinformować Panią,że w związku z licznymi pomówieniami i zniesławieniami niestety forum jest pod kontrolą policji.
Pani ostatnie wystąpienie również będzie archiwizowane.
Pragnę też powiadomić, że wszelkie informacje o osobach występujących pod pseudonimami i nickami są ogólnie tajemnicą,ujawnienie ich jest wyłącznie dla potrzeb wyjaśniających i nie obejmie to opinii publicznej.
Co do umów, swoje zdanie wyraziłam,nie ja je podpisywałam, ani nie ja zawierałam , nie ja dostane wypłatę, wiec nie mój ból.
Znam Pana Marka od 2 lat, to obliguje mnie,żeby o pewnych rzeczach, które uważam za słuszne go informować.Swoje uwagi przekazałam mu na prywatna pocztę, informacje dostała tez Pani Lucyna Kołnierzak( jest prawnikiem)
Wiele uwag przekazał też Pan Phoenix.
Życie pokaże, jaki będzie finał tych umów.Jedno jest pewne , im później, tym gorzej o korektę. Dokumenty mają to do siebie,ze nie są wyłącznie jednym świstkiem papieru, tylko kilkakrotnie się zazębiają przy okazji różnych czynności.I tak np. ZUS, PITY,i inne.

Malgorzata Hauschild

Pani Milu.
Mam obowiązek poinformować Panią,że w związku z licznymi pomówieniami i zniesławieniami niestety forum jest pod kontrolą policji.
Pani ostatnie wystąpienie również będzie archiwizowane.


A kto narzucił na Panią ten obowiązek?
Mój nick jest znany Przewodniczącemu Rady, wie kim jestem z imienia i nazwiska.
Nie wiem, jaką rolę Pani usiłuje sama sobie narzucić na tym forum.
Prawda jest taka, ze Pan Stary Mieszkaniec ma 99% racji w kwestii umów o pracę z obecnym Zarządem. I tyle w temacie. Ma Pani coś do dodania, poza straszeniem?


Umowa o pracę moze byc ustna, a nawet domniemana.
Faktycznie prawo pracy zobowiązuje pracodawcę do podpisania umowy o pracę w dniu jej rozpoczęcia, a najpóźniej w ciągu 7 dni od rozpoczęcia. .


Fakty są takie, że umowa o prace powinna być podpisana w dniu rozpoczęcia pracy, ale skoro to umowa de facto z pracodawcą to nie ma najistotniejszej strony "wykroczenia" czyli pokrzywdzonego. Trudno, żeby pokrzywdzony sam ze sobą zawarł niekorzystne postanowienia. Rada Nadzorcza nie miała żadnej możliwosci pisemnego zawarcia umowy o pracę z obecnym zarządem i zarząd doskonale o tym wie. Zatem nie ma winy, nie ma pokrzywdzonego, nie ma wykroczenia.
O przestępstwie można mówic dopiero w przypadku uporczywego lub złośliwego łamania praw pracowniczych (art. 218 kk), a tu nie ma miejsca ani jedno, ani drugie, a nawet wykroczenie nie zachodzi.
Ktokolwiek twierdzi inaczej, ma w tym zapewne interes.
To nie jest kwestia pokrzywdzonego, czy pracodawcy. To chodzi tylko i wyłącznie lub aż o błąd formalny, za który można beknąć.

Od 6.08 jest KRS, więc od 7.08 można zawierać umowę o pracę( ale nie wstecz)
Od 1.07 - 6.08 można zarobić te same pieniądze co w zawartej umowie o prace od 7.08 ale na podstawie innej umowy, czyli od 1.07 do 6.08 powinna być umowa z tytułu np.honorarium za posiedzenia zarządu w związku z jego powołaniem( bo od 1.07 do 6.08 zarząd nie świadczy pracy tylko jest powołany, może mieć posiedzenia)
zaś od 7.08 świadczy prace i wtedy zawiera się umowę o pracę.

Jeżeli jest umowa zawarta z wsteczna data to jest to poważne naruszenie.

Co innego jest świadczyć pracę i umówić się ustnie a potem podpisać umowę, a co innego jest fizycznie nie świadczyć pracy( bo nie ma KRS) a pisać umowę o świadczeniu.

Zarząd jest od dnia uchwały czyli od 30.06 ważny, ale do 6.08 może pobierać kasę z innego tytułu, nie z tytułu umowy o pracę, a dopiero od 7.08 z tytułu umowy o pracę.
Czym innym formalnie jest POWOŁANIE a czym innym jest ZAWARCIE UMOWY O PRACĘ.
To są dwa różne kodeksy( kodeks handlowy i kodeks pracy)
Ja już nie wiem, czy tego nikt nie rozumie, czy wszyscy sobie robią jaja na tym forum:)
A skąd wynika ta cisza? Pani Małgorzato, czyżby potrzebowała Pani konsultacji prawnej? Może Pana Karpacza? Proszę sobie nie robić nadziei, Pan Karpacz nie jest w stanie mnie pokonać w zakresie prawa pracy. Proszę nie tracić czasu i pieniędzy na konsultacje z tym panem. A co do innych kwestii - Spółdzielnia jest pod dobrą opieką.
Mam nadzieję, że - jak sama Pani sugeruje - policja czuwa nad tym forum i ewewntualne próby nielegalnego wpływu wykryje.
Tu nie chodzi o przestępstwo czy wykroczenie w kontekście kodeksu pracy i relacji miedzy pracodawcą i pracownikiem,a w kontekście możliwości wyprowadzenia pieniędzy tylko i wyłącznie przez błąd formalny, czyli podpisanie umowy z innego stosunku.
Niestety na procedurach ludzie się kładą.
To nie jest kwestia pokrzywdzonego, czy pracodawcy. To chodzi tylko i wyłącznie lub aż o błąd formalny, za który można beknąć.

Nie można!

Od 6.08 jest KRS, więc od 7.08 można zawierać umowę o pracę( ale nie wstecz)

A czemu nie wstecz? Zna Pani przepis prawny, który mówi o zakazie potwierdzania umowy o pracę wstecz? Istnieje jedynie przepis mówiący o nakazie zawarcia w dniu rozpoczęcia pracy. I tyle. Nie ma zakazu potwierdzenia wstecz.

Od 1.07 - 6.08 można zarobić te same pieniądze co w zawartej umowie o prace od 7.08 ale na podstawie innej umowy, czyli od 1.07 do 6.08 powinna być umowa z tytułu np.honorarium za posiedzenia zarządu w związku z jego powołaniem( bo od 1.07 do 6.08 zarząd nie świadczy pracy tylko jest powołany, może mieć posiedzenia)
zaś od 7.08 świadczy prace i wtedy zawiera się umowę o pracę.

Niestety, ale nie orientuje się Pani w stanie prawnym nic a nic. Proszę przekazać Panu Karpaczowi, żeby się nie wymądrzał, bo gie wie.

Jeżeli jest umowa zawarta z wsteczna data to jest to poważne naruszenie.

A czyich praw? Jest jakiś pokrzywdzony, żeby miało miejsce naruszenie, w dodatku "poważne"?

Co innego jest świadczyć pracę i umówić się ustnie a potem podpisać umowę, a co innego jest fizycznie nie świadczyć pracy( bo nie ma KRS) a pisać umowę o świadczeniu.

No, to już pojechaliście po bandzie.
Nie dość tego, że wskutek działania byłego zarządu obecny zarząd nie mógł mieć podpisanej w terminie umowy o pracę, a takze swiadczyc pracy, to jeszcze chcecie wmontować obecny zarząd w winę, ze nie swiadczył pracy, bo nie było wpisu do KRS???? To były zarząd nie wie, że zmiana zarządu następuje z dniem uchwały, a nie wpisu do KRS????????????? Kto Wam kurna doradza?

do 6.08 może pobierać kasę z innego tytułu, nie z tytułu umowy o pracę, a dopiero od 7.08 z tytułu umowy o pracę.

A niby czemu obecny zarząd miałby brać "kasę" z innego tytułu niż ten tytuł, który narzuca ustawa prawo spółdzielcze????? A czemu od 7.08?
Uchwała o odwołaniu zarządu jest ważna z dniem podjecia I tyle Pani Małgosiu, rzeczniczko eks- zarządu.

Tu nie chodzi o przestępstwo czy wykroczenie w kontekście kodeksu pracy i relacji miedzy pracodawcą i pracownikiem,a w kontekście możliwości wyprowadzenia pieniędzy tylko i wyłącznie przez błąd formalny, czyli podpisanie umowy z innego stosunku.
.


Przecież Pani sama sugeruje ten "inny stosunek", który nie został zawarty!!!

Niestety na procedurach ludzie się kładą

Zdaje się, że Pani przede wszystkim.
Niech to Pani jeszcze raz przeczyta i wytłumaczy Panu Markowi, gdzie jest błąd.
Nie chodzi tu o zakaz pisania wstecz, tylko o fałszowanie dokumentu. To tak samo jakby ktoś będąc powołany do zarządu chciał wziąć kredyt. Bank rozmawia wtedy, jak jest KRS i ewentualnie wtedy przedziela go, a nie z datą wcześniejszą. Fizycznie nie było świadczonej pracy.A Pana Karpacza nie znam i na oczy nie widziałam.
Niech to Pani jeszcze raz przeczyta i wytłumaczy Panu Markowi, gdzie jest błąd.

Ja mam wytłumaczyc Panu Markowi, gdzie jest błąd spółki Jamroz-Stępień, do krórej jakoś nie docierała wiadomość, że zostali odwołani z dniem podjęcia uchwały w tej sprawie????

Nie chodzi tu o zakaz pisania wstecz, tylko o fałszowanie dokumentu.

A którego mianowicie dokumentu? Fałszowanie???

To tak samo jakby ktoś będąc powołany do zarządu chciał wziąć kredyt. Bank rozmawia wtedy, jak jest KRS i ewentualnie wtedy przedziela go, a nie z datą wcześniejszą.

Nic podobnego! Bank weźmie pod uwagę datę faktycznego (choćby ustnego) zawarcia umowy o pracę.

Fizycznie nie było świadczonej pracy

Wyłącznie z tej przyczyny, ze jej świadczenie uniemożliwił poprzedni zarząd. A pracownik (a to się pani zdziwi) nie ponosi odpowiedzialności za to, że pracodawca (choćby i unieważniony) nie dopuścił go do pracy. Zatem obecnemu zarządowi NICZEGO zarzucić się nie da.

A Pana Karpacza nie znam i na oczy nie widziałam.

No oczywiście. Całe Forum w to wierzy.
Ludzie nie kpijcie jeden z drugiego,bo każdy z Was po trosze ma racje.
Wyjdźcie od definicji Umowy a następnie jej form.
Szkoda ,ze nie ma już tygodnika Szpilki poczytność by wzrosła jak oglądalność "Samych Swoich"

Ludzie nie kpijcie jeden z drugiego,bo każdy z Was po trosze ma racje.
Wyjdźcie od definicji Umowy a następnie jej form.


Pan do mnie?
Ja nie kpię, mam rację i definicja umowy o pracę i jej form niekoniecznie ma coś wspólnego z definicją umowy w prawie cywilnym - art. 300 kodeksu pracy. Umowy o pracę w kodeksie pracy są ściśle zdefiniowane, zatem prawo cywilne nie ma zastosowania.
Ale może Pan nie do mnie
Świadczenie uniemożliwił krajowy rejestr sądowy XIII wydz gospodarczy.
Tyle z faktów.

Świadczenie uniemożliwił krajowy rejestr sądowy XIII wydz gospodarczy.
Tyle z faktów.


Fakty to są takie - Zarząd jest odwołany z dniem podjęcia uchwały, a nie z dniem wpisu do KRS, zatem to były zarząd uniemożliwił podjęcie przez aktualny zarząd pracy, a nie KRS.
Pani Małgorzato - usiłuje Pani obronić stanoiwisko nie do obronienia i do tego Pani kłame, że nie zna, że nie widziała na oczy, etc.

Umowy o pracę zawarte z członkami obecnego zarządu są:
1) ważne (nie data wpisu do KRS, ale data podjęcia uchwały decyduje o składzie zarządu)
2) skuteczne (zaistniało oświadczenie woli)
3) nie naruszają prawa (brak pokrzywdzonego).

I choćby Pani z tego powodu dostała obstrukcji, nic nie zmieni tego stanu rzeczy.
Proszę też pamiętać, ze Spółdzielnia jest w dobrych rękach prawnych - stan przedziwny w stosunku do poprzednich lat, prawda?
Absolutnie ma Pani racje stary zarząd jest odwołany z dniem podjęcia uchwały a zarazem nowy zarząd powołany z dniem podjęcia uchwały. Dokładniej i lepiej nie można było tego ująć.
Mały tylko drobiazg Co innego w świetle prawa oznacza POWOŁANIE a co innego ZATRUDNIENIE O PRACĘ.
Pani Milu, ma Pani rację, więc się z Panią zgadzam .

Mały tylko drobiazg Co innego w świetle prawa oznacza POWOŁANIE a co innego ZATRUDNIENIE O PRACĘ.

Utopiła się Pani (a może Pan Karpacz) we własnej argumentracji.
Zapytam - no i co z tego, że umowa o pracę zoostała potwierdzona na piśmie po terminie, skoro nie ma pokrzywdzonego? Zarząd ma świadomość dlaczego potwierdzenie pisemne zawartej umowy o pracę nastąpiło po ustawowym terminie, obecna RN nie ponosi żadnej winy za to, a sam zainteresowany nie czuje się pokrzywdzony. Pani zamierza wnieść doniesienie? A do kogo i przeciw komu? I w czyim imieniu?

Pani Milu, ma Pani rację, więc się z Panią zgadzam .

Ciiicho, wiem )))
Praca którą obejmuje umowa nie była świadczona.

Praca którą obejmuje umowa nie była świadczona.

A z czyjej winy? Podpowiem - byłego zarządu, który nie przyjmował odwołania do wiadomości.
Zatem obecny zarząd był gotów świadczyć pracę od dnia powołania i zawarcia umowy o pracę - proszę doczytać sobie w kp. o gotowości do świadczenia pracy i definicji stosunku pracy, oraz oświadczenia woli złożonego ustnie przez RN o zawarciu umowy o pracę (wobec przeszkód stwarzanych przez byłą RN do zawarcia umowy na piśmie)
Pani" Małgorzato Hauschild"

NIech Pani nie usiłuje ze mną walczyć, zwłacza w świetle "monitorowania postów przez Policję".
Znam się na rynku ochroniarskim jak mało kto. Znam się na prawie pracy stanowczo powyżej przeciętnej. Zarząd ma wiedzę kim jestem z imienia i nazwiska, nie będę - ani ja, ani Zarząd - bała się Pani pogróżek odnośnie monitorowania postów. Skoro posty są monitorowane, to i o Pani IP można powziąć informacje. Czyż nie?
Nie mam czasu na siedzienie na tym forum na okrągło. Ale jesli mnie Pani zmusi, będę śledzić Pani pomównienia. Podkreślam - pomówienia.
Nie ja zawierałam umowę, nie ja podpisywałam, w zasadzie nie mój problem.

.....,że w związku z licznymi pomówieniami i zniesławieniami niestety forum jest pod kontrolą policji.
Pani ostatnie wystąpienie również będzie archiwizowane.
Pragnę też powiadomić, że wszelkie informacje o osobach występujących pod pseudonimami i nickami są ogólnie tajemnicą,ujawnienie ich jest wyłącznie dla potrzeb wyjaśniających i nie obejmie to opinii publicznej.


Wszyscy się z tego cieszymy że kontroluje nas policja, pewnie MH nawet nie wie i nie zdaje sobie sprawy że wiele informacji tu podawanych przez nią jest jej wymysłem i zniesławia osoby będące we władzach SM.

Druga sprawa dotycząca ujawniania nicków, MH zrobiła to bez zgody osób którzy nie wyrazili na to aprobaty. MH straciła zaufanie wielu osób i nigdy tego zaufania nie odzyska.

Nie ja zawierałam umowę, nie ja podpisywałam, w zasadzie nie mój problem.

No pewnie, że nie Pani B.
Pani Milu, jak dobrze, że znalazla pani chwilę czasu na dyskusję z panią MH, gdyż zachodzila obawa, że będzie zmuszona prowadzić dyskusję na tym forum sama ze sobą.
Dzięki Mila za uratowanie istnienia forum
Milo, pamiętaj, że policja monitoruje nasze forum, bo tu się dokonuje strasznych przestępstw polegających m.in na odmiennym zdaniu niż pewne osoby.
Ha ha.
Śmieją się patrolujący ten odcinek internetu policjanci.
Albowiem wpid do KRS jest najlepszym momentem na podpisanie z zarządem umowy o pracę, co polecam pamięci wszystkim, którzy zostaną powołani na różne stanowiska, pójdą do pracy, ale z uwagi na awarię, KRS nie będzie rozpatrywał ich wniosku przez miesiąc, a oni się narobią za friko, bo złośliwy KRS ich nie wpisał.
Milu, chcesz mnie wezwać do Sądu? A moze powiesz za co? Nie mając żadnych argumentów merytorycznych, uciekasz się, w stylu starego mieszkańca ph14 do wyzwisk pod moim adresem, co jest o tyle niezrozumiałe, że się nie znamy, jak również nie mam w zwyczaju, nikogo obrzucać obelgami. Oczywiście nie muszę byc na tym forum, ale skoro jestem mieszkancem SM Przy metrze, forum jest otwarte, a mieszkańcy, czasem mnie proszą o pomoc, to spełniając ich prośbę, czasem coś napiszę. Ale widzę, że bardzo przeszkadzam staremu mieszkańcowi, który ma monopol na wiedzę i władzę, kontroluje przy tym ile postów napisałem. Bo moze za dużo. To proszę, niech admin napisze, że ilość postów dziennie nie może byc większa niż 1, przy tym nie mogą byc pisane w czasie pracy:)
Ale nie tylko jemu przeszkadzam, również Niejakiej Mili [ co do nicka nie będę się wzorem Mili wypowiadał] Nie będę też oceniał, wzorem Mili jej osoby, której nie znam. Ona też mnie nie zna, ale WIE. Wszystko wie. Kim jestem? A wiadomo, jestem ZŁYM, OBCYM i NASŁANYM. I najlepiej, żebym zniknął, bo co? Zagrażam Klice?Jest to mój jedyny post, w nawiązaniu do postów nicka mila, jako, ze nie mam w zwyczaju mieć żadnego kontaktu, z osobami, które bezpodstawnie obrażają czy pomawiają inne osoby. Jest to znacznie poniżej jakiegolwiek poziomu i obraża w istocie rasę ludzką.
W kwestii odpowiedzialności członków zarzadu, odpowiadam "specjaliście", który zna oczywiście Ustawę Prawo spółdzielcze:

"Po zmianach ustawy Prawo spółdzielcze w 2005 roku, członek zarządu, rady nadzorczej oraz likwidator odpowiadają wobec spółdzielni bez ograniczeń za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami statutu spółdzielni, chyba że nie ponosi winy. Ponoszą także odpowiedzialność karną za swoje działania

Do 2005 roku odpowiedzialność członków władz spółdzielni była ograniczona do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia danej osoby – podobnie jak odpowiedzialność materialna pracowników uregulowana w Kodeksie Pracy. Obecnie nie ma górnej granicy odpowiedzialności materialnej członków władz spółdzielni.

Odpowiedzialność karna

Nowelizacja ustawy Prawo spółdzielcze z 2005 roku, wprowadziła do ustawy przepisy karne dotyczące działań członków władz spółdzielni. Przepisy te wprowadzają kary od grzywny do 5 lat więzienia.

Ustawa przewiduje odpowiedzialność karną za następujące działania członków władz spółdzielni:
• działanie na szkodę spółdzielni (odpowiadają także osoby biorące udział w tworzeniu spółdzielni);
• brak zgłoszenia wniosku o upadłość spółdzielni pomimo powstania warunków uzasadniających upadłość spółdzielni;
• nie podanie spółdzielni lustracji;
• nie udzielenie lub udzielenie niezgodnych ze stanem faktycznym wyjaśnień lustratorowi;
• nie dopuszczenie lustratora do pełnienia obowiązków lub nie przedłożenie mu stosownych dokumentów;
• nie udostępnienie członkom spółdzielni protokołu lustracji;
• nie zwołanie walnego zgromadzenia, zebrania przedstawicieli albo zebrań grup członkowskich poprzedzających zebranie przedstawicieli;
• nie przygotowanie w terminie dokumentów dotyczących dokonania podziału w spółdzielni,
• ogłaszanie albo przedstawianie organom spółdzielni, władzom państwowym, członkom spółdzielni lub lustratorowi nieprawdziwych danych.

Podstawa Prawna

Ustawa z dnia 16 września 1982 r. Wersja obowiązująca od 22.07.2005 r.
Dziennik Ustaw Rok 2003 Nr 188 poz. 1848, Tekst ujednolicony

(Dz.U. z 1995 r., Nr 54, poz. 288, zm.: Dz.U. z 1995 r., Nr 133, poz. 654; Dz.U. z 1996 r., Nr 5, poz. 32; Dz.U. z 1996 r., Nr 24, poz. 110; Dz.U. z 1996 r., Nr 43, poz. 189; Dz.U. z 1997 r., Nr 32, poz. 183; Dz.U. z 1997 r., Nr 111, poz. 723; Dz.U. z 1997 r., Nr 121, poz. 769; Dz.U. z 1997 r., Nr 121, poz. 770; Dz.U. z 1999 r., Nr 40, poz. 399; Dz.U. z 1999 r., Nr 60, poz. 636; Dz.U. z 1999 r., Nr 77, poz. 874; Dz.U. z 1999 r., Nr 99, poz. 1151; Dz.U. z 2001 r., Nr 4, poz. 27; Dz.U. z 2001 r., Nr 54, poz. 572; Dz.U. z 2001 r., Nr 69, poz. 724; Dz.U. z 2001 r., Nr 138, poz. 1565, Dz.U. z 2002 Nr 240.2058, Dz.U. z 2003 r. Nr 188, poz. 1848, zm.: Dz.U. z 2004 r., Nr 99, poz. 1001; Dz.U. z 2005 r., Nr 122, poz. 1024)

Art. 58. [Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem] [10] Członek zarządu, rady oraz likwidator odpowiada wobec spółdzielni za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami statutu spółdzielni, chyba że nie ponosi winy.

Część IIa
Przepisy karne
Art. 267a. (uchylony).
Art. 267b.
Kto, będąc członkiem zarządu spółdzielni albo likwidatorem, nie zgłasza wniosku o
upadłość spółdzielni pomimo powstania warunków uzasadniających upadłość spółdzielni,
ad. § 3 w art. 259a
obecnie: Sąd Okręgowy
©Kancelaria Sejmu s. 53/54
2011-08-17
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolno- ści
do roku.
Art. 267c.
Kto, będąc członkiem organu spółdzielni albo likwidatorem wbrew przepisom ustawy:
1) nie poddaje spółdzielni lustracji,
2) nie udziela lub udziela niezgodnych ze stanem faktycznym wyjaśnień
lustratorowi, nie dopuszcza go do pełnienia obowiązków lub nie przedkłada
stosownych dokumentów,
3) nie udostępnia członkom spółdzielni protokołu lustracji,
4) nie zwołuje walnego zgromadzenia, zebrania przedstawicieli albo zebrań
grup członkowskich poprzedzających zebranie przedstawicieli,
5) nieprzygotowuje w terminie dokumentów dotyczących dokonania podziału w
spółdzielni, o którym mowa w art. 108b,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Art. 267d.
§ 1. Kto, będąc członkiem organu spółdzielni albo likwidatorem, ogłasza dane nieprawdziwe
albo przedstawia je organom spółdzielni, władzom państwowym,
członkom spółdzielni lub lustratorowi,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do roku.

Proponuję jednak się doszkolić i nie obrażać tych, którzy wiedzą. Jesteś Mila, na pierwszym progu niekompetencji. Nie wiesz, że nie wiesz. Stąd wybacz, ale dopoki sie nie douczysz, nie jesteś partnerem w dyskusji.

A tak na marginesie, zastanawiam się, w jaki sposób Rada Nadzorcza sama ze sobą zawarła Umowę [o pracę]? Przecież obecny p.o. zarząd to członkowie RN oddelegowani do p.o. zarządu. A Umowę o pracę z zarządem zawiera RN. Czyli członkowie RN zawarli sami ze sobą Umowę?
Słusznie zauważał ARAN w jednym z postów, ze przypuszcza, że powołanie do zarządu członków RN, tymczasowo, przenosi uprawnienie RN a nie tworzy nowe. Orzecznictwo Sadów, w podobnych przypadkach, zawierania umów pomiędzy członkami tych samych organów, uznawało, za nieważność takiej czynności prawnej. Logika tej sytuacji wydaje się być oczywista: " p.o. Zarząd to faktycznie członkowie RN oddelegowani, czasowo do pelnienia funkcji członka zarzadu" zgodnie z Art. 56.
§ 1. Ustawy Prawo Społdzielcze.

Odpowie ktoś na poruszany problem? Może NEO?

Problem umów o pracę, został zasygnalizowny przez niektórych mieszkańców. Oczywiście nie mogę dać pełnego opisu, ze względu na brak znajomości materiałów źródłowych a opinię opieram i fakmentaryczne dane, które są mi przekazywane. Skoro to tak niepokoi mieszkańców, to może RN wydałaby jakieś oswiadczenie, opisujące stan faktyczny i prawny a nie zajmowała się regulowanie zachowania w garażu, od czego w istocie są ochroniarze. Skala naruszeń wydanej informacji Zarządu, w garażu, jako, że parkuje tam od 6-7 lat jest znikoma, stąd ze zdumieniem przeczytałem tę informację na drzwiach garażu. Czekam teraz na informację zarządu, regulującą zachowanie przy stole, ponieważ z moich obserwacji wynika, że skala złego zachowania przy stole jest znacząco wyższa od tego w garażu. Grozic to moze uszczerbkiem na zdrowiu członków spółdzielni.
Doceniam niezwykle Pani wysiłek, niemniej nie potrafię w żaden sposób odnaleźć związku z poruszanym tematem cytowanych przepisów o odpowiedzialności zarządu. Swoją drogą wystarczyło podać link i artykuły - też umiemy szukać w necie.

A co Pani na art. 52 cytowanej przez siebie tak obszernie ustawy?
Witam Panią Milę serdecznie. Ja pani dobrze wie, art. 52 zawiera alternatywę rozłączną sposobu zawiązania stosunku pracy, w przypadku nawiązywania tego stosunku z członkiem zarządu. Określa, kto ten stosunek nawiązuje. Jest nim Rada. Stąd moje wcześniejsze pytanie, dotyczące nawiązania tego stosunku [fatalnie to brzmi, w tym kontekście:)] przez Radę z samą Radą. Członkowie Rady nie utracili statusu członków Rady, wystepują jako Rada i jako zarząd. Czy są bardziej Radą czy bardziej zarządem? Ta konfiguracja, ma, w myśl ustawy, charakter wyjątkowy i tymczasowy [pół roku] W świetle orzecznictwa dotyczącego np. sp. z o.o., taka umowa organu nadrzędnego z samym sobą jest uznawana za nieważną. Ustawa tej kwestii nie reguluje, stąd moje wątpliwości i chyba nie tylko moje. Nalezy przy tym, zauwazyć, że paragraf 2 pozwala swiadczyć pracę na podstawie innych stosunków prawnych, które można domniemywać wynikają z drugiego zdania alternatywy rozłacznej, co spójne byłoby z innymi regulacjami ustawowymi. Oczywiście moje rozważanie, ma charakter bardzo formalny, ale w związku z prowadzonymi przeze mnie działaniami, reprezentuję taki paradygmat budowania relacji w obszarze organów osób prawnych.
Nalezy przy tym, zauwazyć, że paragraf 2 pozwala swiadczyć pracę na podstawie innych stosunków prawnych, które można domniemywać wynikają z drugiego zdania alternatywy rozłacznej,

Tak. Tym "innym stosunkiem" jest stosunek pracy na podstawie powołania, co zupełnie jasno wynika z par. 1:

Z członkami zarządu zatrudnianymi w spółdzielni rada spółdzielni nawiązuje stosunek pracy - w zależności od powierzonego stanowiska - na podstawie umowy o pracę albo powołania (art.68 Kodeksu pracy). Nie dotyczy to spółdzielni pracy, w których zatrudnienie członków następuje bez względu na stanowisko na podstawie spółdzielczej umowy o pracę, oraz tych spółdzielni produkcji rolnej, w których podstawą świadczenia pracy przez członków jest stosunek członkostwa.

Innymi słowy z członkiem zarządu Spółdzielnia nawiązuje (nie "może nawiązać") stosunek pracy na podstawie umowy o pracę lub na podstawie powołania. A nie jakiś inny stosunek, który Pani chce domniemywać na podstawie przepisu, który mówi o skutkach prawnych odwołania z funkcji w świetle zawartego stosunku pracy.
Dodać należy, że paragraf 2 dotyczy również spółdzielni innego rodzaju, np. spółdzielni produkcji rolnej - w której obowiązują "inne stosunki" na podstawie których świadczona jest praca.
Widzę, ze dosć dowolnie traktuje Pani prawo - w zależności od tego, jak jest wygodnie.

PS. Podziwiam odwagę firm, które maja budżet większy niż Polska. Czego dotyczy mój podziw łatwo się domyślić.
Droga Milu, nie potrafisz powstrzymać się od osobistych wycieczek. Przyznaję, że interpretację umieściłem, na tzw." inteligencję" Niestety nie zdałaś egzaminu. A, dlaczego zaraz wyjaśnię.
Cyt. Ciebie:"Innymi słowy z członkiem zarządu Spółdzielnia nawiązuje (nie "może nawiązać") stosunek pracy na podstawie umowy o pracę lub na podstawie powołania"

Widzisz Skarbie, mylisz dwie funkcje logiczne. Alternatywa -" lub" nie jest tym samym co " Alternatywa rozłączna" wyrażona przez spójnik "albo"
Jak sprawdzisz tablicę logiczną tego funktora, to zobaczysz, że albo oznacza albo jedno, albo drugie. Nigdy RAZEM.
A zatem albo powołanie albo umowa o pracę. To jest istota sporu, który toczy się od chyba tygodnia i powiem szczerze, miałem cichą nadzieję, że chociaż Ty zrozumiesz, o co chodzi. Zawiodłem się niestety.

Wiem, że potrafisz korzystać z internetu. Proszę sprawdź, czym różni się alternatywa od alternatywy rozłącznej. Sadzę też, że Pan Marek Wojtalewicz, jako absolwent elektroniki, wie co to jest fukcja xor czyli "exlusive or" po polsku alternatywa rozłączna i z pewnością Tobie wytłumaczy.

Ponieważ stary mieszkniec liczy moje posty dzienne, to jest mój ostatni post w dniu dzisiejszym. Jezeli będziesz miała jakieś nowe przemyslenia to prosze podziel się z mną. Ten temat, na gruncie przepisów prawa, uznaję za wyczerpany.
Wojna domowa, wojna na pięści, wojna na słowa.
??????????????????????????????????????????????
Droga Milu, nie potrafisz powstrzymać się od osobistych wycieczek.

Osobistych?

Przyznaje, że interpretacjęumiesciłem, na tzw" inteligencję"

Niech się szacowna inteligencja zdecyduje, czy jest kobietą, czy mężczyzną.

Niestety nie zdałaś egzaminu.

Przed takim egzaminatorem to z pewnością żadna ujma.

Widzisz Skarbie

Nie spoufalaj się Pani.

mylisz dwie funkcje logiczne. Alternatywa -" lub" nie jest tym samym co " Alternatywa rozłączna" wyrażona przez spójnik "albo"
Jak sprawdzisz tablice logiczna tego funktora, to zobaczysz, że albo oznacza albo jedno, albo drugie. Nigdy RAZEM.
A zatem albo powłanie albo umowa o pracę. To jest istota sporu, ktory toczy się od chyba tygodnia i powiem szczerze, miałem cichą nadziję, że chociaż Ty zrozumiesz o co chodzi.

Albo powołanie, albo umowa o pracę? Ciężko mi pisać, jednocześnie zanosząc się od śmiechu. Pani nie widzi różnorodności w zakresie stosunku pracy i wyjeżdża z alternatywą rozłączną? A art. 68 kodeksu pracy to jest o czym? Czyżby nie o stosunku pracy?

Zawiodłem się niestety.

Znów te straszliwe problemy z płcią. Współczuję.

Wiem, że potrafisz korzystać z internetu. Proszę sprawdź, czym różni się alternatywa od alternatywy rozłącznej.

Może lepiej sama Pani sprawdzi, bo to, że nie można mieć jednocześnie w tym samym zakresie (stanowiska i rodzaju pracy) stosunku pracy na podstawie powołania i "zwykłej" umowy o pracę to jest wiadome każdej przeciętnej kadrowej. Co w niczym nie zmienia faktu, że oba stosunki są stosunkami pracy (czy to takie trudne do pojęcia?)

Sadzę też, że Pan Marek Wojtalewicz, jako absolwent elektroniki, wie co to jest fukcja xor czyli "exlusive or" po polsku alternatywa rozłączna.

Podzielam pogląd, ze Pan Marek Wojtalewicz to wie, podobnie jak ja wiem, ale Pani Feniks (proszę wybaczyć to nagłe zerwanie z pisownią na siłe obcą) chyba nie do końca. W każdym razie w tej sprawie Feniks usiłuje ową alternatywę rozłączną niemiłosiernie złączyć ze swoją teorią, a to nijak sie nie udaje.
Droga Aran, prowadzimy spór intelektualny. Wydaje mi się, że powinien przynieść korzyści wszystkim. Prawo Spółdzielcze jest jakie jest i nie wygląda na to aby szybko miało się zmienić. Zastanawia mnie, dlaczego kobiety mylą alternatywę rozłączną "albo" z alternatywą "lub" i traktują, że to jest to samo. Myślę, że wynika to z psychiki. Pytałem mężczyzn, oni zawsze odpowiadają zgodnie z logiką, kobiety twardo twierdzą, że albo = lub. Ciekawe.
Droga Milu, Jestem meżczyzną ale dla niepoznaki na forum wpisałem w profil kobieta. Ostatni post mi zaimponował Wreszcie trochę luzu a nie ciągłe ujadanie i ubliżanie oponentowi. Wreszcie na forum zaczyna byc familijnie, jak przystało na forum mieszkańców tej samej spółdzielni:) Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam:*
Tu na forum stale jest familijnie.
Kolejne dwie osoby prowadzą ze sobą dialog. Marna ta rodzina, tylko dwuosobowa.

Droga Aran, prowadzimy spór intelektualny. Wydaje mi się, że powinien przynieść korzyści wszystkim. Prawo Spółdzielcze jest jakie jest i nie wygląda na to aby szybko miało się zmienić. Zastanawia mnie, dlaczego kobiety mylą alternatywę rozłączną "albo" z alternatywą "lub" i traktują, że to jest to samo. Myślę, że wynika to z psychiki. Pytałem mężczyzn, oni zawsze odpowiadają zgodnie z logiką, kobiety twardo twierdzą, że albo = lub. Ciekawe.

Na swoim profilu ma Pani "specjalistka"

prowadzimy spór intelektualny.

Coś podobnego! A ja byłam przekonana, ze prowadzę spór z osobą, która co prawda umie grzebać w internecie, ale niewiele z wygrzebanego rozumie.

Zastanawia mnie, dlaczego kobiety mylą alternatywę rozłączną "albo" z alternatywą "lub"

Ja nie wiem, czy Pani ma świadomość, że lub i albo to są synominy i oznaczają dokładnie to samo.
http://synonim.compelo.com/lub.html
Najwyraźniej pojęcia "alternatywa rozłączna", czyli inaczej mówiąc - wykluczająca - też sama nie rozumie.
Nie wiem też, czemu miesza Pani w to kobiety i mężczyzn.

Pytałem mężczyzn, oni zawsze odpowiadają zgodnie z logiką, kobiety twardo twierdzą, że albo = lub

Bo albo i lub to są dokładnie pojęcia odpowiadające sobie. Pewnie dlatego. I pewnie też dlatego ustawodawca stosuje je zamiennie.

Ta erystyka w Pani wydaniu mnie rozśmiesza. Ani Pani nie ma wiedzy w temacie, ani umiejętności prowadzenia dyskusji. Wydaje się Pani, że używając trudnych pojęć "zakasuje" pani czytających. A jest dokładnie odwrotnie.
Sztuką jest mówienie o sprawach trudnych łatwym językiem.

Droga Milu, Jestem meżczyzną ale dla niepoznaki na forum wpisałem w profil kobieta. Ostatni post mi zaimponował Wreszcie trochę luzu a nie ciągłe ujadanie i ubliżanie oponentowi. Wreszcie na forum zaczyna byc familijnie, jak przystało na forum mieszkańców tej samej spółdzielni:) Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam:*

Jestem meżczyzną ale dla niepoznaki na forum wpisałem w profil kobieta.

Nie wydaje się Panu, ze takie zachowanie jest, delikatnie mówiąc - nienormalne?

Chyba sobie Pan zanadto pochlebia uznając, że prowadzę z nim spór "famililjny".
I skoro ja się zwracam per Pan, oczekuję tego samego w zamian. Proszę się nie spoufalać.

Tu na forum stale jest familijnie.
Kolejne dwie osoby prowadzą ze sobą dialog. Marna ta rodzina, tylko dwuosobowa.


Zaraz tam rodzina. Przypałętał się niewiedzący, to i usiłuję uświadomić. Ale cóż, skoro nie chce się dać?
Pani Milu:)
Szkoda, ze nie przeczytała Pani zawartości linka, który Pani mi wysłala. Pozwole soebie go wkopiować.

"1.spójnik wyrażający możliwą wymienność lub wzajemne wyłączanie się zdań lub ich części"

Widzi Pani, ja korzystam z logiki dla prawników, która jest bardziej zasadna do interpretacji aktów prawnych, niż żargon podwórkowy.

Polecam tę interpretację:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Alternatywa_wykluczaj%C4%85ca

Pozdrawiam, nadal serdecznie:)
Szkoda, ze nie przeczytała Pani zawartości linka, który Pani mi wysłala. Pozwole soebie go wkopiować.

"1.spójnik wyrażający możliwą wymienność lub wzajemne wyłączanie się zdań lub ich części"

Ależ oczywiście, że przeczytałam i miałam nadzieję, że jest jasny dla kogoś, kto podobno ukończył prawo. Ale jak widać nie jest.

Polecam tę interpretację:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Alternatywa_wykluczaj%C4%85ca

Widzi Pani, ja korzystam z logiki dla prawników, która jest bardziej zasadna do interpretacji aktów prawnych, niż żargon podwórkowy.

Bosz, "prawnik", który mnie odsyła do wikipedii, i posługuje się pojęciami "logika dla prawników", a nie umie merytorycznie odnieść się do tego, że stosunek pracy - czy to na podstawie umowy o pracę, czy powołania - jest nadal stosunkiem pracy, który spółdzielnia zawrzeć musi, a nie "może"...
Rzekomy "prawnik" który trolluje, sprowadzając dysputę do alternatywy wykluczajacej, posługując się definicjami z wiki, a nie widzi, że się skompromitował stosując przepisy o odwołaniu członka zarządu do zupełnie innych przypadków niż konieczność zawarcia stosunku pracy ze spółdzielnią inną niż rolnicza....
Dramat.
Niech mi Pan swoją osobą nie zajmuje więcej czasu. Nie mam go na edukację kretynów. Wycieczka osobista to bynajmniej nie jest, a stwierdzenie faktu.
Zgadzam się z Panią w 100%. Z kretynkami nie ma co prowadzić dyskusji. Kretynki nie potrafią czytać, bo gdyby potrafiły to przeczytałyby Regulamin forum i wiedziały jak się zachowywać. Ale to są kretynki więc nie potrafią....

Zgadzam się z Panią w 100%. Z kretynkami nie ma co prowadzić dyskusji. Kretynki nie potrafią czytać, bo gdyby potrafiły to przeczytałyby Regulamin forum i wiedziały jak się zachowywać. Ale to są kretynki więc nie potrafią....

Pozostaje się cieszyć, że zabrakło argumentów ad meritum i pozostały jedynie ad personam. Niczego innego nie spodziewałam się po "prawniku", który nie dość, że nie rozumie czytanych przepisów, ale nader chętnie cytuje też zasady... których również nie rozumie (Alternatywy 4).
Trollowanie się nie sprawdza nigdzie.
No to Phoenix przestał się odymać i prowadzić psedointelektualne, długaśne dysputy na bazie analizy stochastycznej i podstaw logiki i najzwyczajniej, po ludzku, wkurzył się. I dobrze! Może w nowym wcieleniu odrodzi się z popiołów w ciekawszej postaci. Czego jemu i forumowiczom serdecznie życzę.
Ph14, każdy ma swoje hobby. Ja mam akurat takie i się tego nie wstydzę. Inni wolą odwalać chamówę a trudno na chamstwo się nie wkurzyć.
Ale wracając do meritium sprawy, właśnie czytam KRS o numerze KRS 0000033334, Dział II, Podrubryka 1, pozycja 1 i 2, Imiona i Nazwiska pominę, bo wszyscy je znają, wpis w ppkt 4 w oryginale brzmi: "Członek Rady Nadzorczej delegowany do czasowego pełnienia funkcji członka zarządu na okres 6 miesięcy"
Potwierdza to, co cały czas opisuję. Państwo M.S. i W.C. są członkami Rady nadzorczej delegownymi do p.o. Członków zarządu. Jest to inna sytuacja od tej, gdyby zostali powołani jako członkowie zarządu.
Aran też to zauważył ale jakoś tego niewygodnego faktu już nie podnosi. Moim skromnym zdaniem, wynagrodzenie od 1 lipca 2012 r., tych osób podlega zwrotowi, jako pobrane nienależnie.
Feniks mimo, że Twoie wnioski nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, masz ostatnio niewątpliwe zasługi w rozruszaniu tego forum, bo kilka osób zaangażowało sie już w polemikę z Tobą.

Niestety "odkrywanie" teraz, że w KRS są wpisane osoby, które są odelegowane z rady do zarządu - do czasowego pełnenia obowiązków i wyciąganie z tego wniosków, że Twoim skromnym zdaniem wynagrodzenie za pracę w zarządzie im się nie należy, nie zainteresuje ludzi, bo juz od lipca na tym forum w galeri umieszczona jest kopia uchwały RN z 30 czerwca, gdzie właśnie taki zapis figuruje.

A KRS nie wymyśla sobie jakiś zapisów, tylko dokonuje wpisu do rejestru meritum z obowiązującej uchwały.
A w uchwale, co powtarzam ciągle, tylko do Ciebie jakoś nie dociera, jest dodatkowy zapis nie figurujacy w KRS, co nie znaczy, że nie obowiązujący - "uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia".
Sprawdź w galerii forum.

I piszę też ,że pracę członków zarządu w lipcu Państwo MS i WC świadczyli, czego są liczne dowody w postaci pism, dokumentów i czynnosci.
Moze nie w takim zakresie, jakby chcieli, ale to już wina AS.
A Ty znowu w kółko, że jak sie pracy nie świadczy, to płaca się nie należy.

Może byś "na prosbę mieszkańców" odkrył albo wymyślił jakieś inne "przestępstwo" nowych władz, to pewnie znowu trochę zmobilizuje i piszących i czytających to forum, w tym także i mnie.

Jest też do rozruszania forum Pana Stępnia, co Ci polecam, to trudniejsze, bo tam polemika jest usuwana, podobno za karę, przez administratorów, czego nawet nie ukrywają i "dyskusja " jest trochę nudnym jednostronnym monologiem Pana AS.
Ciągle się nie rozumiemy.
1. Nie kwestionuję uchwały i daty jej wejścią w życie.
2. Nie kwestionuję, że Rada Nazdorcza została skutecznie powołana w dacie 30 czerwca
3. Kwestionuję, że p.o. członków zarządu podpisują się zarząd, kiedy faktycznie zarządem, w rozumieniu ustaw nie są.
4. Są cały czas członkami Rady Nadzorczej oddelegowani do p.o. członków zarządu, czym świadczy zacytowany wpis z KRS, który każdy może sobie pobrać ze strony KRS.
5. W myśl tego stanu faktycznego, nie ma zastosowania wprost, art. 52 ustawy Prawo Spółdzielcze. Zważywszy zresztą jego dosyć specyficzną treść, uwzględniając alternatywę rozłączną, poddaję w wątpliwość wynagrodzenie oddelegowanych członków zarządu, w formie którą aktualnie otrzymują.
Uważam, że najlepiej aby w tej kwestii wypowiedział się oficjalnie Lustrator.
Co do wyboru forum, jestem zdania, że najlepiej pozostawić to osobom, które chcą w nim uczestniczyć czy nie. Jako mieszkaniec SM, uznaję, że najlepiej wypowiadać się tam, gdzie są sprawy, które mają bezpośredni wpływ na miejsce, w którym się mieszka.
Nie rozumiem, też dlaczego albo krytykujesz mnie za ilość postów, ale za moje hobby, albo za to, że coś czasem napiszę, co zresztą wzbudza w kilku tu uczestniczących osobach, jakąś furiacką agresję lub niezwykłe chamstwo. Albo wysyłasz mnie na inne forum, które na dzin dzisiejszy mnie nie interesuje. Bo moje "pieniądze" są tu a od kilku tygodni zasoby nie są sprzątane i chronione. W zamian otrzymuję instrukcję, jak mam się zachować w garażu.
Szanowny feniksie znowu mylisz rożne osoby i pojęcia albo znowu udajesz.

Ja osobiście nigdy Cię nie krytykowałem za hobby, nawet nie wiem kto Cię za to mógł skrytykować.
Nie krytykowałem Cię tez za ilość postów, tylko podając publiczny link do Twojego profilu, skrytykowałem cię za podawanie się za kogoś innego, kim nie jesteś.
O czym tez świadczy ilość postów , jak ktoś pisze dużo postów dziennie na jakimś niewielkim forum, to znaczy, że ten ktoś ma dużo wolnego czasu, a nie pracuje i doradza, jak twierdzi w olbrzymich korporacjach.
Także za samochwalstwo ( to ciągłe podkreślanie, że piszesz na życzenie mieszkańców - w domyśle w ich imieniu, pracujesz w jakiejś olbrzymiej firmie o astronomicznych budżetach, doradzasz wielu instytucjom na 3 litery, które sobie same, bez Ciebie nie dają sobie rady, czym musisz się zaraz pochwalić na tym forum, żeby zwiększyć swoją wiarygodność.
Do tego przekręcanie oraz rozdymanie faktów - przestępstwo , prokuratura itp.

To oczywiście tylko moje subiektywne zdanie, myślałem ,ze piszę dość jasno, jak widać nie dla wszystkich.

Wiem , że w Internecie niektórzy lubią udawać zupełnie kogoś innego np kobieta, mężczyznę i na odwrót oraz podbudować swoje ego i trochę sie dowartościować, ale ja tak jak i widzę Pani miła, osobiście nie pochwalam takich praktyk, chociaż je rozumiem.

A co do meritum, to naprawdę uważam, że ten wątek został wyczerpany.

W kwestii nie sprzątanych i nie chronionych zasobów, to załóż nowy wątek, napisz o jakie zasoby Ci chodzi.Większość nie jest chroniona.
Pewnie to będzie dużo bardziej merytoryczne i jeżeli jeszcze ktos to potwierdzi, to myślę dotrze to do zarządu , chociaż sam polecam osobistą rozmowę z członkiem zarządu czy RN.
Dyżury RN są dwa razy w tygodniu.
Zgadzam się, co do wyczerpania wątku, bez konsensusu. Na Informacji SM Przy metrze, w garażu widnieją, pieczątki dwóch członków zarządu z podpisami. Zgodnie z przywoływaną przez Ciebie Uchwałą Przedstawicieli z dnia 30.06.12 r., oraz aktualnym Odpisem z KRS, takiej funkcji aktualnie w SM Przy Metrze NIKT NIE PEŁNI. Czyżby, ktoś się podszywał? Przy tym nie istniejący zarząd pobiera wynagrodzenie. Stąd budzi to moje zdumienie.
Szanowny Phoenixie,
z uwagą śledzę twoje liczne zabiegi w celu wykazania swojej racji. Przy pomocy zresztą nomen omen zacytowanych przez ciebie zabiegów erystycznych, próbujesz udowodnić swoje racje.
Rozpocząłeś/aś więc od zarzutu, że zarząd powołany w dn. 30.06 nie miał prawa otrzymać pensji w okresie między 01.07 a 06.08. Cały zeszły tydzień snułeś/aś różnego typu wywody, przy użyciu różnych trików, próbowałeś/aś wzniecić wiatr taką właśnie tezą.
Gdy jednak Mila wykazała, że taki zarzut jest bezzasadny prawnie, przechodzimy do Prawa Spółdzielczego.
Phoenix twierdzi bowiem, że przesunięci do funkcji członków zarządu członkowie rady nie są zarządem w istocie. Czyli podpisywanie się przez członków zarządu tytułem członka zarzadu, ma być nieuprawnione?
Co w dalszej konsekwencji ma powodować, ze nie mogą pobierać za swoją pracę wynagrodzenia.
Jednak jednocześnie osoby te przecież są zawieszone w funkcjach członków rady nadzorczej oraz przedstawiciela.
Czyli kim są? Niebytem? Bo ani zarząd, ani rada, ani nikt.
Moim zdaniem cały ten wywód służy kolejnemu wrzucaniu wątpliwości. Ciekawy zabieg erystyczny.
W wielu spółdzielniach dochodzi do czasowego oddelegowania członka rady do zarządu. O tym jak to oddelegowania wygląda, decyduje rada nadzorcza. Może bowiem chodzić o chwilowe oddelegowanie członka rady do 1 czynności. Może chodzić o przejęcie pełnych kompetencji zarządu, jak w naszym przypadku.
Ta sprawa nie jest doprecyzowana w ustawach, bowiem pozostawia tutaj pewną dowolność radzie nadzorczej.
Przepisy mówią jedynie:
Art. 56. [Zakaz łączenia stanowisk i konkurencji] § 1. [9] Nie można być jednocześnie członkiem zarządu i przedstawicielem na zebranie przedstawicieli tej samej spółdzielni. Nie można być jednocześnie członkiem rady i zarządu tej samej spółdzielni. W razie konieczności rada może wyznaczyć jednego lub kilku ze swoich członków do czasowego pełnienia funkcji członka (członków) zarządu.
a jednocześnie Art. 52. [Stosunek pracy z członkami zarządu] § 1. Z członkami zarządu zatrudnianymi w spółdzielni rada spółdzielni nawiązuje stosunek pracy – w zależności od powierzonego stanowiska – na podstawie umowy o pracę albo powołania (art. 68 Kodeksu pracy). Nie dotyczy to spółdzielni pracy, w których zatrudnienie członków następuje bez względu na stanowisko na podstawie spółdzielczej umowy o pracę, oraz tych spółdzielni produkcji rolnej, w których podstawą świadczenia pracy przez członków jest stosunek członkostwa.

Polecam wykazywać się dobrą wolą.
Aczkolwiek lepiej chyba, że w naszej spółdzielni dyskutuje się o takich problemach, niż jak dotychczas o tym czy zarząd ma i ile z każdej zleconej pracy na rzecz spółdzielni.
NEO, nie mam złej woli i nic mi do tego, kto jak pobiera pieniądze, dopoki, mnie to nie obciąża.

Temat w istocie został już wyczerpany ale skoro wracasz do niego, to proszę sprawdź dokładnie okoliczności faktyczne.

Wpis w KRS wyraźnie wskazuje, że tzw. "Zarząd" to istocie Członkowie Rady Nadzorczej, oddelegowni do pełnienia obowiązków członków zarządu"
Jest to na tyle niezrozumiałe, dla wyznaczonych Członków Rady Nadzorczej, że wyrobili sobie pieczątki " Członek Zarządu ds...." co absolutnie nie jest zgodne z Uchwałą RN, wpisem KRS, treścią odpisu i stanem faktycznym. Widnieja bowiem, w rybryce członkowie RN i nie utracili madadatu członka RN poprzez czasową delegację.
Zacytuję przepis, na gruncie, którego działają aktualnie członkowie Rady nadzorczej w Zarządzie.

Art. 56.
§ 1. Nie można być jednocześnie członkiem zarządu i przedstawicielem na zebranie przedstawicieli tej samej spółdzielni. Nie można być jednocześnie członkiem rady i zarządu tej samej spółdzielni. W razie konieczności rada może wyznaczyć jednego lub kilku ze swoich członków do czasowego pełnienia funkcji członka (członków) zarządu.

Należy moim zdaniem odróżnić czynność powołanie członka zarządu od czynności wyznaczenie członków Rady do pełnienia funkcji członka zarządu"

Nie są to pojęcia tożsame. Dał wyraz temu Sąd Rejestrowym, nie wpisując w Rubryce "członek zarządu" czy "Prezes Zarządu" lecz "Członek Rady Nadzorczej delegowany do czasowego pełnienia funkcji członka zarzadu na okres 6 miesięcy"
To, że oddelegowni członkowie rady są zarządem, tak bardzo utkwiło w umysłach wszystkich, ze stary mieszkaniec, również użył w swoim wątku " Zarząd popełnił straszne przestępstwo" przekonany, że to jest zarząd, kiedy faktycznie to jest RADA Nadzorcza. Krytykujac mnie przy tym, że on zna treść wpisu KRS od dawna, w istocie go nie rozumiejąc.

Treść tego wpisu jest jednoznaczna, ale nie wiem dlaczego, szereg osób interpretuje ten wpis w oderwaniu od jego treści i nie pomaga jego cytowanie przeze mnie. Zapanował jakiś obłęd. Co do osoby o nicku mila pozwól, że się nie bedę wypowiadał, bo ten prymityw nie może być jakimkolwiek autorytetem.

System prawny, wbrew pozorom, jest systemem spójnym i nie często występuje konflikt konstytucyjny, co sugerujesz, że regulacja w tym przypadkujest nieprecyzjna. W moim odczuciu jest bardzo precyzyjna, natomiast gdzieś na początku, zapanował błędny pogląd, że członkowie Rady Nadzorczej stali się zarządem poprzez delegację ich do zarządu przez innych członków Rady nadzorczej. Taka konstrukcja łamałaby zasady nominowania organów osób prawnych i tego ustawodawca nie dopuścił.
Na skutek przyjętej przez delegowanych członków RN błędnej tezy na początku, kolejne działania są tego konsekwencją, łacznie z wadliwymi pieczątkami reprezentacji.
Moim skromnym zdaniem, wystarczy jeśli p.o. członkowie zarządu, umieszczą na swoich pieczątkach treść w oryginalnym brzmieniu z KRS i wtedy wszystko powinno się wyjaśnić. Rownież kwestia ewentualnych umów pomiędzy SM i zarządem, jak i członkami RN oraz sposób reprezenatacji przy ich zawieraniu.
Phoenix idąc Twoim tokiem rozumowania to w czasie "oddelegowania do pełnienia funkcji członka zarządu" nie jest członkiem zarządu??? To kim jest?? Ma zrobic sobie pieczątkę z wydrukiem KRSu i treścią uchwały RN ??? I może nią podstemplować czek???Albo pismo do Ciebie???
Jakieś szaleństwo ale już na granicy absurdu.
Ty jednak masz mnóstwo niewykorzystanego czasu i po ludzku, nudzisz się i bujasz w oparach absurdu. Proszę Cie...
Aran, dokładnie tak. Członek Rady Nadzorczorczej, dopóki nie zostanie odwołany lub sam nie zrezygnuje jest członkiem Rady Nadzorczej. Czy to jest wstyd? Jeśli zostanie oddelegowany to dalej jest członkiem Rady nadzorczej, tym bardziej, że w naszym przypadku, jest pełniącym funkcję członka zarządu na zasadzie wyjątku. Być może, stąd odbierane to jako coś dziwnego, bo jest trochę dziwne, niemniej zgodne z Ustawą. Jestem zdania, że treść KRS oddaje najlepiej stan faktyczny i tak powinno to być. Nie są członkami zarządu lecz właśnie Członkami Rady Nadzorczej oddelegowanymi do pełnienia funkcji członków zarządu. Równie dobrze mogą posługiwać się ppieczątkami RN, o sposobie reprezentacji na zewnątrz świadczy Odpis KRS. Aran, naprawdę nie widze w tym nic dziwnego i taką praktykę stosuję. Nie rozumię, skąd jest to zdziwienie i o co chodzi?
Faktycznie nie doceniłem feniksa w przyczepieniu się do wyczerpanego moim zdaniem tematu.
Feniks "znalazł" "nowe" straszne "przestępstwo", otóż "odkrył", że członkowie zarządu delegowani z Rady do zarządu są wg niego nadal członkami Rady.
Tak są semantycznie członkami Rady, ale nie pełnią funkcji tych członków , bo przestali, zgodnie z uchwałą Rady.
Pełnią teraz czasowo funkcje członków zarządu.
A czy ktoś pełniący funkcje członka zarządu jest nazywany członkiem zarządu czy nie, to już kwestia semantyki , feniks można ich też nazywać członkami SM.Tak samo jak członek zarządu tytułowany jest prezesem, chociaż nawet nie jest zastępcą prezesa.

Istotą jest fakt , że swoje prawa członków RN mają zawieszone, co jasno wynika z uchwały, a mają czasowo prawa członków zarządu, co też wynika z uchwały.
Ale na pewno nie mogą przystawiać pieczątek jak to sugeruje feniks członkowie RN, bo wtedy rzeczywiście dokumenty byłyby nie ważne.

Na pewno za pracę członka zarządu należy się wynagrodzenie, co jakoś ciągle nie dociera do feniksa.
To że Stępień brał przeszło 30 tys miesięcznie jakoś nie przeszkadzało feniksowi, a teraz troszczy się strasznie o jak pisze "swoje" pieniądze.
Mnie nadal pociesza fakt, że tylko takie "przestępstwa" odkrywają różni freniksi , którzy pewnie z popiołów, chcieliby wrócić do rządzenia naszą SM. Próbujcie nadal.
Moim zdaniem to się nie wróci, ale każdy ma prawo do swojego zdania.
Płakać się chce, że ignorant pod tytułem Phoenix usiłuje przekonać nie wiedzieć kogo, że ma pojęcie o wyobrażeniu, podczas gdy każdym słowem dowodzi, że nie ma rzetelnej wiedzy o PRAWIE, które rzekomo zna.
Niestety, ani jedno jego zdanie nie znajduje potwierdzenia w stanie prawnym, co zostało tu nie raz wykazane.
Zapłaczmy wspólnie nad losem firm, mających budżet większy niż Polska, w których Phoenix doradza. Marne ich nadzieje, marne ich szanse, skoro takiego "prawnika" wybrali. Może w tym tkwi przyczyna wszechobecnego kryzysu? W takich "prawnikach"?
Phoenix - a czy również byłeś tak dociekliwym i wnikliwym doradcą byłego naszego managera /jak o nim mawiał jamroz/ wulkanizatora pełniącego obowiązki prezesa zarządu SM???
Miałeś dużo czasu na zastanawianie się czy może pełnić tę funkcję ze swoim doświadczeniem i wykształceniem. Jakoś nie przypominam sobie zasrtzeżeń z Twojej strony i dlatego zadziwia mnie twoja aktywność teraz, to prawie jak ADHD choć jakoś tak coraz mocniej wierzę, że jak byłeś po tamtej stronie lustra to schowałeś w kieszeń swoje doradcze aspiracje, bo co do praktyki to mam trochę wątpliwości - nie byłeś widoczny i nie dzieliłeś się swoimi umiejętnościami?
Wróć do poprzedniego stanu czyli ciszy. Proszę o to - jak Ty gadasz- w imieniu mieszkańcow.
Od dłuższego czasu przyglądam się tej dyskusji i zgadzam się, że oddelegowanie nie może być tym samym, co powołanie.
Nie zamierzam dalej korespondować z moimi wspaniałym przedmówcami, ale sugeruję zapoznanie się z niektórymi wyrokami sądowymi w tej sprawie. Może rozjaśnią wątpliwości.
W każdym razie nie akceptuję zawierania umów wstecz, ani też faktu, że oddelegowany zawiera umowę sam z sobą.
Martwi mnie także okres 6-miesięcy, który uważam za zbyt długi, skoro wybraliśmy samych profesjonalistów.

...
W każdym razie nie akceptuję zawierania umów wstecz, ani też faktu, że oddelegowany zawiera umowę sam z sobą.
Martwi mnie także okres 6-miesięcy, który uważam za zbyt długi, skoro wybraliśmy samych profesjonalistów.


moraich a akceptujesz pobieranie wynagrodzenia przez osoby nieuprawnione-czyli poprzedni Zarząd? Sami sobie wypłacili a gdyby mieli odrobinę wstydu to po 30 czerwca nie powinni.

Możesz stanąć do konkursu na członka Zarządu to już niedługo. Może się nadasz? Przy twoim doświadczeniu, kto wie?
moraich - całe szczęście, że tak dużo czasu zabrało ci zbieranie jadu i rozpacz spowodowana tęsknotą za ......../odpowiednie wpisz sama/
Znów ten sam łabędzi śpiew.
aran
ja nie bronie Moraich, bo oczywistym jest ,ze on ma racje. Sam się dziwie,dlaczego zarząd delegowany, tego nie artykułuje.Nie trzeba sięgać do wyroków,wystarczy zapoznać się z pierwsza lepsza wokandą SA a tam stoi jak WÓL sędzia SO oddelegowana.??? Nie biorę w tym temacie dyskusji nie ze względu na to ,ze nie mam wyrobionego stanowiska, ale ,ze dla mnie nie ma on znaczenia.I tak ta osoba podejmuje decyzje jakby była powołana.
aranie,
puknij się w głowę, może mniej będziesz rozsiewał jadu na tym forum.
Gdy ktokolwiek ma inne zdanie, dowalasz, bo nie masz argumentów.
Oto twoja wizytówka. ŻAŁOSNE.
Już ci pisałem w innych tematach ale widać twoja pamięć za krótka:
ODWAL SIĘ, ode mnie i od mojego żalu, bo jesteś MONOTEMATYCZNY.
A także odwal się od mojego doświadczenia, bo g... na ten temat wiesz, a stawanie do konkursu polecam tobie, wszystkowiedzący kolesiu.

Z braku czasu rzadko zaglądam na forum, bo mam mnóstwo zajęć a za chwilę także obowiązki na uczelni, ale w większości przypadków, najczęściej ty zachowujesz się, jak kolesie Stępnia, czyli po chamsku.........
Jak pasuje ci dyskusja na tym poziomie.........bardzo proszę......
Właśnie przeczyłem wpis jednej z mieszkanek. Z jednej strony jestem w szoku, z drugiej, nie widzę w tym zachowaniu, nic dziwnego. Czytając te porażające wiedzą posty, typów jak mila, aran czy stary mieszkaniec. Natomiast nie przypuszczałem, że niektóre z tych osób z forum, posuną się do takiego świństwa, jak wysyłanie anonimów z szantażami. Pokazaliście jacy jesteście, naprawdę. Zero argumentów, za to bandytyzm...
Phoenix

Zapomniałeś że te forum jest śledzone przez POLICJĘ, pomówienia są karane. A ty to robisz. Powtarzasz po kobiecie która również nie wie do końca co mówi. Już wcześniej (za czasów starego zarządu) była ona również zastraszana.

Nie wiem dlaczego jeszcze nikt mnie nie zastrasza.
Ostrożnie z tymi oskarżeniami co do autorów anonimów.KAMARYLA Wyspecjalizowała się w ich tworzeniu, a nawet Dyzma je roznosił chodząc z wilkiem na spacer.Co prawda to zaszłe czasy ale może jak stara miłość nie rdzewieje tak i może ciągnie wilka do lasu, kto wie.Najlepiej uzbierać kilka i poddać je obróbce, po której wyłoni się autor.
Jednak pisanie anonimów jest WIELKIM ŚWIŃSTWEM człowieka nikczemnego i podłego.
Dokładnie tak samo uważam, stąd moje wzburzenie. Ktoś, kto to robi, albo jest uczestnikiem forum albo co najmniej, obserwatorem. Dotąd, faktycznie, w tej technice specjalizował się były zarząd, z A.S. na czele. Jestem zdania, że jak "zdechła ryba", prawda wypłynie na wierzch...
To póki co Phoenixie bardzo proszę nie wpisuj mnie do grupy piszącej anonimy.
To jakaś paranoja. Każdy sądzi innych po swoich metodach???
Wiecie Państwo, ja uwierzę we wszystko.
Pani Małgorzata potrafi posunąć się do tego, ze wylewa sok na klatce przed windą (co sama widziałam), a potem biega i krzyczy, ze nikt nie sprząta i to wina nowego zarządu. Pani dozorczyni ręce załamuje, bo nie wie co ma robić.
My tu sobie w GU różne fajne rzeczy mówimy i obserwujemy.
Jestem więc w stanie uwierzyć, że te anonimy sama do siebie pisze Pani Małgorzata, jeśli istnieją naprawdę, a nie są kolejnym happeningiem.
A niby dlaczego to ma być ten czy tamten? I na pewno osoba z forum?
Pamiętacie to oświadczenie? Było ponad rok na stronie spółdzielni. Było na tym forum. Podobno nie Pani Małgorzata była jego autorką. Ale jakoś tak zawsze, gdy pada jej nazwisko, wiążą się z tym jakieś niecodzienne zdarzenia.
Ja już jestem zmęczona tymi alarmami w galerii, które ostatnio się zdarzają, wylanym soczkami, akcjami, że ochrony nie ma, gdy jest.
I niestety ze smutkiem muszę dodać, że uwaga do Goni, żeby nie wtrącała się do KEN, bo tam nie mieszka, jest wyjątkowo paskudna. Gonia jako mieszkaniec innej części osiedla, pokrywa ze swojego czynszu zadłużenia naszego budynku, które stanowi jakieś 25% całego zadłużenia w spółdzielni. Gdbyśmy byli wspólnotą, to musielibyśmy ciąć koszty do bólu i pewnie w ogóle z ochrony zrezygnować, żeby zbilansować takie braki. Dzięki sąsiadom tak nie jest.
Muszę więc ze wstydem przeprosić za moją sąsiadkę Panią Małgorzatę mieszkańców innych budynków. I dziękuję, że nie macie do nas pretensji.
to ja idę pisać te anonimy.
co prawda nie mam pojęcia gdzie mieszka ten czy tamten, ale przykleję gołebiu pocztowemu naklejkę priorytet i doleci gdzie trzeba.
jako uczestnik forum niewątpliwie w wolnym czasie muszę pisać anonimy. bezwzględnie.
Anonimy są faktem obiektywnym. Jeśli chodzi o autora, to faktycznie, często operacyjnie, przyjmuje się tezę, że poszkodowany jest sprawcą. W trakcie śledztwa gromadzi się pod tym kątem materiał procesowy. Sprawca z pewnością jest uczestnikiem forum lub jego anonimowym obserwatorem. Oczywiście można operacyjnie postawić tezę, że sprawca wywodzi się z byłego zarządu. W ten sposób próbuje pogłębić antagonizmy między nami, których jest wiele, jak popatrzeć na ostatnie dyskusje. Zważywszy, że anonimy, to nękanie, podlegające odpowiedzialności karnej, wiele zależy od sprawności policji, jeśli zostało zgłoszone. Sprawa pokazuje też jednoznacznie, że nie wszyscy uczestnicy forum lub jego obserwatorzy mają czyste intencje, niezaleznie od tego kim są, nowymi czy byłymi...
Musze sprostować,że ABCD to nie moja sąsiadka,a soków nie pijam,za to do RN napisałam skargę w sprawie braku patroli na klatkach i braku firmy sprzątającej. Jako dowód nie sprzątania ja i moi sąsiedzi zwróciliśmy uwagę na plamę pewnie po soku od 9 dni ( w tej chwili już od 14). Plama jest nadal i zdjęcia codziennie robione , co dowodzi,ze ekipa sprzatająca nie sprząta.

Odpowiednio też świadczy to o poście Agnieszki Tomaszewskiej Ostrowskiej( i o tym, jak informacja o soku wpłynęła na jej stan emocjonalny

Zatem to w zasadzie my wszyscy chyba możemy przeprosić,że mamy w RN osobę, która nie jest naszą sąsiadką, posiłkuje się na forum informacjami z oficjalnych pism do RN i w sposób odpowiedni dla swojego charakteru i inteligencji emocjonalnej przeinacza treść.

Listy - anonimy tez wywołały u niej jako u ABCD i NEO odpowiednią reakcję.

Zapomina tylko, że " pewna osoba" wysyła je z tego samego miejsca, po drodze z pracy do domu. Żeby wysłać, musi się zatrzymać i zaparkować samochód. Tak się składa, że kamery wychwytują nr rejestracyjny, a treści, które wypisuje są do odtworzenia na twardym dysku.

Kto pracuje na Rzymowskiego i jeździ do domu Puławską w kierunku Piaseczna????
Setki osób, ale z odpowiednim nr rejestracyjnym, który codziennie staje pod sortownią chyba tylko jedna osoba.

Ja nie mam samochodu ani prawa jazdy.
To odpowiedź do NEO i ABCD na wątpliwość postawioną na forum i zarazem odpowiedź do Agnieszki Tomaszewskiej Ostrowskiej na wątpliwość postawioną " poza forum"....

Znanego sprawcę proszę udostępnienie wszystkich tych anonimów na forum, bardzo będzie ciekawie, jak ludzie przeczytają.

To nie jet jedyna forma nękania.
Co do nocnych domofonów .które budzą mnie mniej więcej co półtorej godziny na razie nie mam wiedzy.

Małgorzata Hauschild
Nie wiem czy abcd jest członkiem RN naszej społeczności, nie wiem skąd Ona powzięła informacje o treści skargi złożonej do RN, ale moim zdaniem postąpiła w sposobi zbliżony do autora anonimu.W mojej ocenie przenoszenie treści skarg złożonych do RN i umieszczanie ich w odpowiedniej formie tu na forum i czynienie z tego zarzutu jest czynem niegodziwym i nikczemnym.
Królowo Galerii to Nas mieszkańców Galerii powinnaś przeprosić za Oświadczenie z Twoim podpisem, które ponad rok wisiało w gablotach Galerii. Jakoś dziwnie to oświadczenie tobie nie przeszkadzało.
Przykro mi, że nie masz samochodu i prawa jazdy, ale to nie świadczy o tym, że sama nie napisałaś tych anonimów. Wszystkim sąsiadom i nie tylko znana jesteś z chorej kreatywności swojej osoby. Łącznie z opowieściami o ciężkiej chorobie. Licząc na litość i rzekome straty jakie poniosłaś przez pożar wyłudzasz nawet pieniądze z MOPSU. Co jest niemoralne. Bo wszyscy w Galerii wiedzą jak wyglądały mieszkania po pożarze. Ciekawa jestem, któremu kryterium pomocy podlegasz :

Pomocy społecznej udziela się osobom i rodzinom, na zasadach określonych w ustawie, w szczególności z powodu:
· ubóstwa;
· sieroctwa;
· bezdomności;
· bezrobocia;
· niepełnosprawności;
· długotrwałej lub ciężkiej choroby;
· przemocy w rodzinie;
· potrzeby ochrony macierzyństwa lub wielodzietności;
· bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych i prowadzenia gospodarstwa domowego, zwłaszcza w rodzinach niepełnych lub wielodzietnych;
· braku umiejętności w przystosowaniu do życia młodzieży opuszczającej placówki opiekuńczo-wychowawcze;
· trudności w integracji osób, które otrzymały status uchodźcy;
· trudności w przystosowaniu do życia po zwolnieniu z zakładu karnego
· alkoholizmu lub narkomanii;
· zdarzenia losowego i sytuacji kryzysowej;
· klęski żywiołowej lub ekologicznej.
Nie zazdrość ludziom ich przedsiębiorczości. Przykro mi , że ty jako Nasza Królowa Galerii mieszkasz w 38 m mieszkaniu, które dopiero po 30 czy 40 latach stanie się twoją własnością (po spłacie kredytu). Może zamiast tracić energię na stwarzaniu kolejnych zagrożeń , pomyśl jak zmienić siebie, aby ludzie na Twój widok nie zamykali drzwi.
Chamstwa, prymitywizmu i prostactwa Zosi nie brakuje.
Mops chamom i prostakom nie pomaga, przykro mi,że nie kwalifikujesz się.
Zosiu kimkolwiek jesteś, po tym Twoim wpisie dla mnie jesteś zwykłą szmatą.
I Zosiu nie szanuje cie, chyba nie można nic gorszego usłyszeć i przeczytać.
Spadaj z tego forum.
Małgorzata Hauschild

Nie wiem czy abcd jest członkiem RN naszej społeczności, nie wiem skąd Ona powzięła informacje o treści skargi złożonej do RN, ale moim zdaniem postąpiła w sposobi zbliżony do autora anonimu.W mojej ocenie przenoszenie treści skarg złożonych do RN i umieszczanie ich w odpowiedniej formie tu na forum i czynienie z tego zarzutu jest czynem niegodziwym i nikczemnym.

Adamusie, no i po co jątrzysz? abcd nie napisała nic o złożonej skardze i o jej treści. Napisała, że WIDZIAŁA jak pani MH wylewa sama sok na klatce. O tym, że skarga została złożona napisała za to sama pani MH i to w dodatku PO poście abcd.
Dlaczego oskarżasz abcd, obrażasz ją i pomawiasz?
Jak było nie wiem ale trzymajmy się tego, co kto napisał - sam przecież głosisz, że ważne jest nie kto ale co pisze. A abcd nie napisała że informacje powzięła z treści skargi tylko z naocznego uczestnictwa w rzekomym zdarzeniu.
Nasz Królowa Galerii pokazała klasę, wklejam jej wypowiedź
:
Chamstwa, prymitywizmu i prostactwa Zosi nie brakuje.
Mops chamom i prostakom nie pomaga, przykro mi,że nie kwalifikujesz się.
Zosiu kimkolwiek jesteś, po tym Twoim wpisie dla mnie jesteś zwykłą szmatą.
I Zosiu nie szanuje cie, chyba nie można nic gorszego usłyszeć i przeczytać.
Spadaj z tego forum.
Małgorzata Hauschild

Jeszcze raz zadaję pytanie do jakiej kategorii należysz, bo wyłudzanie pieniędzy jest przestępstwem.
Tak Zosiu wyłudzanie pieniędzy jest przestępstwem więc mam nadzieje,ze spór jaki masz ze SM o 200tys złotych jest sporem słusznym i nie jest to próba wyłudzania.

Przy okazji Twoich ostatnich wpisów, coraz bardziej staje się oczywistym autor anonimów.
Widać tak musiało być.
Prawda boli. A więc do jakiej kategorii osób należy nasza Królowa Galerii, ze korzysta z pieniędzy MOPS. Może podasz treść tych swoich anonimów to się pośmiejemy razem. A pieniądze wyłudzone należałoby oddać. Nie wypada, żeby Krółowa Galerii korzystała z pieniędzy pomocy społecznej.
Nie wypada,żeby zastępca przewodniczącego rady nadzorczej miała spór ze SM o 200tys złotych, wysyłała anonimy i występowała pod co najmniej 3 nickami na forum podając nieprawdę o członkach SM i ewidentnie działając na szkodę ich i SM.

Rzeczywiście prawda bardzo boli Agnieszkę Tomaszewska Ostrowską( czyli Zosie, lisa, NEO)

Żeby się Pani nicki nie pomyliły.

Czy roszczenie tez będzie razy cztery????
Królowo Galerii wpadasz w paranoję. Nie jestem Lisem ani Neo. Prawdą jest, że interesują mnie twoje przekręty. A o MOPSIE dowiedziałam się od Twoich dawnych przyjaciół z Ursynowa z którym rozstałaś nie w niezbyt miłych okolicznościach. Nie mogę zrozumieć dlaczego tak znana osoba publiczne korzysta z pomoc opieki społecznej. Może mi to wytlumaczysz
Polecam odrobinę dystansu.
Polecam porozmawiać z naszą dozorczynią, która w ostatnim czasie chodzi roztrzęsiona w obawie o utratę pracy. Pokazała mi ten słynny soczek. Przy mnie go wytarła. Na drugi dzień poszłam zobaczyć czy jest. Był! Zainteresowałam się więc problemem i co zobaczyłam? Skradającą się Panią Małgorzatę z sokiem w ręku.
Dodatkowo czytam, że Pani Małgorzata sama przyznaje się do pisanych pism do rady w sprawie brudu na klatce.
Cóż za perfidia! Pani Małgorzata w celu osiągnięcia osobistych, doraźnych korzyści niszczy pracę i być może życie Bogu ducha winnej kobiety.
To wcale nie jest zabawne.
Jednocześnie czytam o anonimach pisanych do Pani Małgorzaty.
Jeżdżę z pracy Ul. Rzymowskiego, czyli jestem w kręgu podejrzanych. Akurat nie skręcam w Ul. Puławską. Nie wiem gdzie tam jest poczta. Spojrzałam więc w ZUMI i widzę, że żeby dojechać do poczty w okolicach Ul. Rzymowskiego trzeba trochę się nakręcić. Nie wiem jak z kamerą przed tą pocztą, ale zwykle parkowanie przed akurat wejściem do poczty jest dosyć trudne do osiągnięcia. Pani Małgorzata pewnie o tym nie wie.
Patrząc na całokształt widzę, ze cokolwiek napisze ta kobieta jest wyssaną z palca historią stworzoną dla doraźnych potrzeb. Dlatego utrzymuję, że autorem, być może prawdziwych anonimów, jest sama Pani Małgorzata.
Proponuję więc śledztwo co osoba A lub osoba B robi lub nie robi, niech Pani Małgorzata pozostawi policji. A nie rzuca na forum. Bo wygląda na to, że realizuje kolejny plan na szum wokół siebie, co chyba bardzo lubi.
Drogi Phoenixe,
do twojego postu dodam jeszcze jedną, ciekawszą informację.
Otóż nasze NICKI i kryjące się pod nimi imiona i nazwiska zostały już dawno "sprzedane" poprzedniej ekipie.
Od dawna Stępień i Jamroz wie, kto pod jakim nickiem pisze na forum.
Mam na to TWARDE DOWODY w postaci dokumentów w aktach prokuratorskich i sądowych.
Miałem nadzieję, że to nie może być prawdą lecz niektórzy z nas wzywani są do prokuratury i sądu w celu wyjaśnienia i potwierdzenia swoich wypowiedzi, konkretnych wypowiedzi, jakie poczynili na forum.
I Co ty na to?
Pani Małgosiu,
odnosząc się do wypowiedzi dot. sporów sądowych wobec spółdzielni osób, które są w jej władzach dodam, że fakt ten jest żenujący.
Jest to naruszenie zasady konkurencyjności i dobrze byłoby, bo państwo zarządostwo i państwo z RN poczytało komentarze do tego przepisu.
Jeżeli tak jest, to jest to NIEDOPUSZCZALNE.
Proszę mi podać n-y spraw tych osób, a natychmiast powiadomię organa ścigania.
Organy ścigania i KRS są powiadomione. Numery spraw oczywiście podam na prywatną wiadomość.

Z Panią Ostrowską natomiast zamierzam teraz trochę inaczej postępować.
Nie jest partnerem do dyskusji na forum i niestety doczekała się prawdziwego podsumowania mieszkanców
Królowo Galerii nie odpowiedziałaś mi na pytania dlaczego tak znana osoba korzysta ze świadczeń MOPS . Cały czas się zastanawiam dlaczego tak nie lubisz Nowej Rady Nadzorczej. A może żałujesz, że te 200 tys. zł o jakich piszesz nie będzie Twoje. Ty przecież masz kredyt na lata i kiedy go spłacisz będziesz leciwą staruszką. Jest czego zazdrość osobą przedsiębiorczym. Ale świat należy do osób odważnych, może tobie uda się jakiś interes nie trać nadziei. A na dzień dzisiejszy możesz też skorzystać z Caritasu. Wiem, że w naszej parafii są rozdawane paczki dla osób w trudnej sytuacji finansowej. Jeśli masz taką potrzebę.
Mój negatywny stosunek do wiarygodności MH, głównie z powodu Jej oświadczenia wiszącego tak długo na stronie s-ni - chociaż nie tylko - można poznać na podstawie wcześniejszych moich wpisów.
Nie zmienia to faktu, że nie należy używać wszelkich chwytów do jakich ucieka się Zosia. Jeżeli Zosiu masz wiedzę o nadużyciach MH w instytucjach poza SMPM zgłoś to odpowiednim organom. Oskarżenia typu kto z kim śpi przypominają mi "dziadka z Wermachtu". Myślę, że nasze forum nie jest właściwym miejscem dla tego typu dyskusji i jestem głęboko przekonany, że nie tylko u mnie budzi niesmak.
alterus
na analizie dokumentów i treści w nich zawartej mało z Was się ktokolwiek zna.Napisałeś tak

"Adamusie, no i po co jątrzysz? abcd nie napisała nic o złożonej skardze i o jej treści. Napisała, że WIDZIAŁA jak pani MH wylewa sama sok na klatce. O tym, że skarga została złożona napisała za to sama pani MH i to w dodatku PO poście abcd.
Dlaczego oskarżasz abcd, obrażasz ją i pomawiasz?
Jak było nie wiem ale trzymajmy się tego, co kto napisał - sam przecież głosisz, że ważne jest nie kto ale co pisze. A abcd nie napisała że informacje powzięła z treści skargi tylko z naocznego uczestnictwa w rzekomym zdarzeniu.

Ty tez jak widać dysponujesz informacjami nie tylko z forum.Ja tylko poddałem obróbce dwa wpisy abcd i pani Małgosi, który był odpowiedzią na to czego nie było u pani Małgosi a co widziała abcd.

Tak masz racje abcd nie napisała o złożonej skardze, nie napisała tez ,ze powzięła informacje z treści skargi , napisała ,ze te wydarzenie widziała i ja tez tego jej nie imputowałem. abcd napisała tylko treść skargi przenosząc ją na forum oczywiście w innej formie.I to jest niegodziwe postępowanie.Ja nie oceniam czy to zdarzenie było czy nie.Ja nienawidzę zbiegów okoliczności, na sam taki fakt zapala mnie się światełko.Oczywiście nikt inny tego zdarzenia nie widział poza abcd???
Nie obchodzi mnie z kim sypia nasza Królowa Galerii. To jej sprawa. Od donoszenia do odpowiednich władz jest MH. Aby komuś zarzucać nieuczciwość, warto być samemu uczciwym. Pieniądze z MOPSU powinny być przyznawane osobą spełniającym określone warunki. Z tego co obserwuję, Królowa Galerii ich nie spełnia. Mam nadzieje, że policja(informacja od Krółowej), która monitoruje nasze forum się tym zajmie i przekaże odpowiednim władzą. Sprawdzę to za kilka dni jeżeli nie, to chętnie dowiem się,jak te sprawy wyglądały i czy nie doszło do wyłudzeń państwowych pieniędzy.
Zapewniam Cię Zosiu, że gdyby policja chciała zająć się wszystkimi anonimowymi wpisami na forach nie ujrzelibyśmy policjanta na ulicy. Po co komlikować sprawy. Masz wiedzę - spełnij obuwatelski obowiązek. Cała procedura, to nie więcej niż pół godziny.
Tak masz rację Weteranie. W poniedziałek sprawdzę prawidłowość przyznania pieniędzy z MOPS naszej Królowej Galerii
To czeka cie Zosiu podróż do królewskiego miasta,ze względu na mój meldunek.Pozdrów Wawel no i przywieź mi precelka- sąsiadko.
Ja natomiast w poniedziałek zajme się wnioskiem na temat Zosi mieszkania na Lokajskiego.Może być ciekawie.
Adamus wszystkim zarzucasz brak umiejętności czytania ze zrozumieniem a tym razem to przesadzileś Ty.
Proszę napisać sprostowanie albo lepiej usuń mój nick i wpisz właściwy- z Twojego wpisu z 16.48 a wcześniej poszukaj wpisu i przeczytaj dokładnie kto go stworzył. Po raz drugi robisz mi taką przysługę. Zapisałes sobie mnie gdzieś na stale czy co?
Mieszkańcy zaś w poniedziałek sprawdzą zasady zatrudnienia Zosi w SM.
Zosiu może lepiej wróć do Gagi i poszukaj swojej Lady.
Sama się o to prosiłaś
Mieszkańcy zaś w poniedziałek sprawdzą zasady zatrudnienia Zosi w SM.
Zosiu może lepiej wróć do Gagi i poszukaj swojej Lady.
Sama się o to prosiłaś.
Królowo Galerii zdecyduj się czy jestem Gaga czy Lis czy Neo. Twoja paranoja jest coraz większa. Przecież jak sama mówisz nasze forum jest monitorowane przez policję to przecież powinnaś wiedzieć kto ja jestem. A to ciekawe, że jesteś zameldowana w Krakowie. Mam tam dużo znajomych. Często ich odwiedzam to może dowiem się czegoś ciekawego.
Oczywiście,ze trudno w to uwierzyć, wcale się Weteranowi nie dziwie, że moje słowa wydaja mu się niewiarygodne,ale niestety witamy w realu.
Tomaszewska Ostrowska spor o ponad 200tys zł, przez tydzień członek RN potem szybciuteńko zastępca przewodniczącego.
3 kolejnych członków RN w sporze( zapowiadają dalsze roszczenia)
Grażyna Terpiłowska w trymiga zatrudniona w Sm( szarżuje i wynosi dane osobowe, za co jest zgłoszona do GIODO i prokuratury, zniesławia i pomawia ludzi.
Barbara Cieślak staje sie błyskawicznie członkiem SM( jakoś przez 10 lat takiej potrzeby nie miała)

Mąż jej Włodzimierz Cieślak podpisuje taka umowę z ochrona,ze burza się wszyscy przedstawiciele z KEN i sklepikarze( sprawa na policji, w prokuraturze i MSWiA)

Rzeczywiście wierzyc sie nie chce.
A pod nickami z pewnych ludzi wychodzi chamstwo, podłość, prostactwo, prymitywizm i wszystko co najgorsze.
Oczywiście,ze trudno w to uwierzyć, wcale się Weteranowi nie dziwie, że moje słowa wydaja mu się niewiarygodne,ale niestety witamy w realu.
Tomaszewska Ostrowska spor o ponad 200tys zł, przez tydzień członek RN potem szybciuteńko zastępca przewodniczącego.
3 kolejnych członków RN w sporze( zapowiadają dalsze roszczenia)
Grażyna Terpiłowska w trymiga zatrudniona w Sm( szarżuje i wynosi dane osobowe, za co jest zgłoszona do GIODO i prokuratury, zniesławia i pomawia ludzi.
Barbara Cieślak staje sie błyskawicznie członkiem SM( jakoś przez 10 lat takiej potrzeby nie miała)

Mąż jej Włodzimierz Cieślak podpisuje taka umowę z ochrona,ze burza się wszyscy przedstawiciele z KEN i sklepikarze( sprawa na policji, w prokuraturze i MSWiA)

Rzeczywiście wierzyć się nie chce.
A pod nickami z pewnych ludzi wychodzi chamstwo, podłość, prostactwo, prymitywizm i wszystko co najgorsze.
aran
Poprawiono niezwłocznie,serdecznie przepraszam, za powstałą oczywistą pomyłkę składam wyrazy szczerego ubolewania. ale to nie ma żadnego związku z treścią wpisu i z umiejętnością jego odczytania.Jeszcze raz przepraszam,
Adamusie, piszesz dla mnie rzecz niezrozumiałą.
Koncentrujesz się na hipotetycznym piśmie Pani Małgorzaty, ale zupełnie nie obchodzi cię los kobiety, która ten sok codziennie wyciera i drży o pracę. Przyjmij do wiadomości, że ja nic nie wiem o pismach Pani Małgorzaty. Zakładam, że pisze ich wiele. Przecież zapewniała nas tutaj, że złożyła w sprawie ochrony pismo z 100% podpisów KEN. Mojego nie ma, więc jednak nie 100%. Nie ma jeszcze podpisu wielu moich sąsiadów.
Zastanów się chwilę nad tym czy w ogóle fakt uporczywego nękania dozorczyni poprzez zabrudzanie klatki schodowej w celu udowodnienia, że od kilku dni nikt nie sprząta, miał miejsce, a nie czy nie miał miejsca, bo Pani Małgorzata napisała pismo.
A następnie zestaw to z przytaczanymi na forum nazwiskami. W tym mojej sąsiadki. Po co ta kobieta wymienia w negatywnym świetle różne nazwiska? Jaki ma cel? Co to ma wspólnego z jej sprawami? Pani Małgorzata zamieniła korytarze galerii w wodewil. A teraz przenosi swoje zwyczaje na forum.
Będę się oburzać, bo robi to kosztem innych ludzi.
Jakim więc ty jesteś Admusie człowiekiem, że wpisujesz się w tą grę?
Im dłużej myślę, tym jestem pewniejsza, w kontekście całej mojej znajomości Pani Małgorzaty, i analizując problem soczków, Pani Małgorzata sama do siebie pisze anonimy. Tak jak sama rozlewa sok, drze kartki i je rozrzuca, a potem robi zdjęcia tego brudu, jak sama twierdzi, pisze pisma.
Kto z was wpadłby na taki pomysł?
Kto z was bawiłby się taką ciuciubabkę?
I po co?

alterus
na analizie dokumentów i treści w nich zawartej mało z Was się ktokolwiek zna.

Ty tez jak widać dysponujesz informacjami nie tylko z forum.
Oczywiście nikt inny tego zdarzenia nie widział poza abcd???

Tego nie wiem. Ja świadkiem takiego wydarzenia nie byłem.
Do abcd ( chyba wiem, skąd ten nick, dalej paniusia nie zna alfabetu)
Paniusia skupia się na soku.
Otóż paniusiu zasrana płace za ochronę i monitoring, więc paniusiu zasrana żądam,żeby paniusia umieściła to na forum z monitoringu jak to niby wylewam sok i rozrzucam kartki.
Paniusiu zasrana niczym nie przykryjesz sporu o 200tys Ostrowskiej, faktu,ze tu nie mieszka, że ma handel,spory jeszcze 3 innych członków RN oraz umowy z Matpolem Cieślaka.
I pamiętaj paniusiu zasrana,że tego się nie zmieni.
Wszyscy wiedzą i odpowiednio zareagują.
Inżynierowie, naukowcy, wykładowcy uczelni, muzycy, managerowie, prawnicy, doradcy wielkich firm, pisarze....
Wreszcie osiągnęliśmy następny sukces nawet krajowy. Ten cel nazywa się poziom dna w mulistym gruncie naszej dyskusji.
Zdecydowanie wierze w teorie ,ze człowiek taki jaki jest na forum, jaki jest w rzeczywistości.
Pisałem ,ze mnie nigdy nie interesuje kto pisze tylko co pisze.I to jest dowód na to ,ze odpowiadając pomyliłem NICK ale już poprawiłem.
Pierwszy raz zauważyłem wpis człowieka wyjątkowo upośledzonego, którego nie stać na wpisanie choćby jednego od siebie wyrazu, wyrywa z kontekstu zdania i wkleja powielając jego treść. I tak z jeża zrobił g.... w które nawsadzał zapałek. a czy to jest jeż????

Do abcd ( chyba wiem, skąd ten nick, dalej paniusia nie zna alfabetu)
Paniusia skupia się na soku.
Otóż paniusiu zasrana płace za ochronę i monitoring, więc paniusiu zasrana żądam,żeby paniusia umieściła to na forum z monitoringu jak to niby wylewam sok i rozrzucam kartki.
Paniusiu zasrana niczym nie przykryjesz sporu o 200tys Ostrowskiej, faktu,ze tu nie mieszka, że ma handel,spory jeszcze 3 innych członków RN oraz umowy z Matpolem Cieślaka.
I pamiętaj paniusiu zasrana,że tego się nie zmieni.
Wszyscy wiedzą i odpowiednio zareagują.


Adamusie, chciałeś mieć na piśmie, to masz.
Czy potrzebny jest komentarz?
Przecież ten tekst mówi sam za siebie.
Ponieważ wiedziałam z kim mam do czynienia, uderzyła mnie twoja znieczulica na rzeczywisty problem, a nie wydumany. Tak jak napisałeś, taki jaki jest człowiek na forum, wyłazi w rzeczywistości. Dlatego nie koresponduję z tą panią, bo nie warto. Natomiast w tej całej sprawie zainteresowało mnie, że ująłeś się za jakimiś pismami tej pani, ale nie za dolą dozorczyni, która musi się zmagać z tym problemem oraz za moim sąsiadem Cieślakiem, który stał się ofiarą tej pani. Pozostałych osób nie znam, więc nie będę ich bronić. Zakładam jednak w tych okolicznościach podobny mechanizm.
Myślę,ze nad rolą dozorczyni nie ma się co zastanawiać,bo radzi sobie nieźle. Właśnie Ją poparłam w oficjalnym piśmie które złożyła przeciwko Irenie Barbarze Cieślak o niegodne traktowanie. Wypadało by się zatem zastanowić nad dolą PP.Cieślaków.

Dyskutować już tez nie ma o czym.
Działania Nowej RN są odpowiednio monitorowane.