ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Bardzo ważne w dziejach Gdańska, było oddanie do użytku
w sierpniu 1801 r. nowego gmachu przy Targu Węglowym. Licząca kilkadziesiąt aktorek i aktorów wędrowna trupa teatralna zyskała szansę pozostania w Gdańsku na dłużej. W konsekwencji tego w maju 1802 r. Carl Steinberg wraz z częścią zespołu przeniósł się na stałe do Królewca, bracia Bachmann zaś z pozostałą częścią zostali na miejscu. Odtąd przedstawienia odbywały się od późnej jesieni do wczesnej wiosny, latem aktorzy występowali w sąsiednich miastach, m.in. w Elblągu i Kwidzynie. Początkowa euforia braci Bachmann spowodowana możliwością występowania w nowym budynku wkrótce ustąpiła, zaczęły się bowiem kłopoty finansowe. Coraz trudniej było im zdobyć pieniądze na zapłacenie rocznego czynszu dzierżawnego, określonego przez zarząd towarzystwa akcyjnego, właściciela gmachu, na 7000 talarów. Pierwszą oznaką znacznego pogorszenia się sytuacji finansowej obu braci było zaciągnięcie przez starszego z nich, Jeana Bachmanna, 6000 marek pruskich pożyczki pod koniec sezonu teatralnego 1805/180612. Być może kłopoty kierownictwa teatru z regularnym wypłacaniem gaży były powodem dawania przez artystów koncertów na własny rachunek.
Z inicjatywy śpiewaczki Marianny Veltheim w grudniu 1805 r. odbyło się
koncertowe wykonanie opery „Cosi fan tutte” W.A. Mozarta. W następnym miesiącu śpiewaczka Josephine Emilie Mainzer dała koncert, którego program obejmował m.in. sceniczne wykonanie melodramatu „Polyxena” z muzyką jej męża, Friedricha Heinricha Mainzera, w dekoracjach namalowanych przez Johanna Adama Breysiga.
Kłopotów finansowych nie miał ani Reichel, ani Ehrlich, wymienieni
już organizatorzy koncertów abonamentowych. Każdy z nich kształtował programy tak, aby koszty nie przekraczały wpływów, te zaś zależały wyłącznie od liczby subskrybentów. Na przykład, gdy w marcu 1806 r. Jean Bachmann musiał zabiegać o pożyczkę, Reichel wykonał operę „Cora und Alonzo” Johanna Gottlieba Naumanna, w następnym zaś miesiącu Ehrlich – operę „Armida” Vincenzo Righiniego.
W oparciu o pracę zbiorową...


Ciekawe przygody mial w tymże teatrze Bogusławski , ale o tym mozna przeczytać w ostatnim numerze "30 dni" .