ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Czy ktoś z Was wie? po osiedlu krążą plotki, że Sąd Apelacyjny uchylił jednak postanowienie KRS, kierując je do ponownego rozpoznania. Chodzi o rejestrację nowych władz spółdzielni. Zaniepokoiłem się tą informacją - czy to będzie oznaczało, że mieszkańcy będą musieli ponieść jakieś dodatkowe koszty wskutek byc może wadliwego wpisu do KRS nowych władz??? Może jednak to pospieszanie KRS do rejestracji nowych władz było błędem? teraz pewnie znowu Stępień wróci w chwale...


A kto rozpuszcza te plotki?
Ten kto złożył kuriozalne zaskarżenie wpisu do KRS?
Bo nikt takiej wiedzy nie ma poza plotkarzami.
Nie należy się przejmować powrotem KAMARYLI w odwodzie jest prawomocny wyrok uchylający podstawę zarejestrowania w KRS Kamaryli, z 2001 roku, która w sposób naruszający prawo dokonała skoku na kasę..Poza tym o wszystkim nie decyduje sad,ktory rozstrzyga jedynie spory a członkowie, czyli wlaściciele. Kamaryla dostała czerwona kartkę i niech się modlą, bo za ich drzwiami już może stać prokurator.
Szkoda ze nowe władze nie rozliczają KAMARYLI z nabytych przesz nich dóbr.A temat bardzo ciekawy.
Ostatnia PASSA wydrukowala wypociny Stępnia i tam stoi, że wg Słońca wpis do KRS jest nieprawomocny
pkt. 13.
Nie jest prawdą, że do czasu dokonanej zmiany wpisu w KRS funkcjonowała w Spółdzielni "dwuwładza", a wręcz przeciwnie, funkcjonuje ona dopiero od nieprawomocnej zmiany tego wpisu.

Czytanie opublikowanych "wyjaśnień" czy jak ich zwał -autorstwa stępniowego złotych myśli - kazdego, kto czytać umie ze zrozumieniem wkurzy do żywego.
Może jakieś cudaki zrozumiały tak jak AS chciał i Halinki Ś. noszą tę wiedzę po osiedlu.[/u


Widzę ,że Pan AS chce przed zebraniem informacyjnym 20.10 wlać trochę otuchy w serca tych nielicznych wiernych, którzy jeszcze przy nim zostali, na zasadzie, chodza plotki , że ja wrócę.
Cóż zostały mu tylko marzenia i rozsiewanie plotek.
Ja juz słyszałem z kól zblizonych do AS w sierpniu ,ze wraca za dwa tygodnie, potem ,ze za dwa miesiące teraz ,że za dwa lata.

Słyszałem też plotke, że Pan AS i Pani EB udali się na pielgrzymke do Czestochowy w intencji zdrowia i uwzglednienia ich apelów o apelacje.
Bo tylko siły nadprzyrodzone mogą im teraz "pomóc".

A tak poważnie, to z informacji od zaprzyjaźnionego prawnika wynika , że aby zmieninić wpis w KRS, który już się dokonał, poprzez apelacje, to potrzeba normalnego procesu, o którym musiałyby być zawiadomione nowe władze SM.Nawet w takim przypadku sad apelacyjny nie może postanowieniem zmienic wpisu, co najwyzej po procesie odesłać ponownie do Sądu Rejestrowego do ponownego rozpatrzenia.

Jest co prawda możliwość wydania postanowienia w sprawie tej "apelacji" na posiedzeniu niejawnym, ale tylko w przypadku, kiedy z oczywistych powodów ta apelacja bedzie odrzucona. np - bo odwołany zarząd nie ma legitymacji prawnej do reprezentowania SM Moze faktycznie juz jest postanowienie o odrzuceniu apelacji?
Zawsze AS pozostanie Kasacja, w której na pewno pomoże mu Pan JK z kancelarii Rada moze nawet charytatywnie , bo juz sporo dostał z SM.

Polecam nowym władzom to sprawdzić, a także mam nadzieje, że napiszą sprostowanie do tych bzdur , które Pan AS opublikował jako "sprostowanie " w ostatniej PaSS-ie.
Widac ,ze PASSA chce być super obiektywna, że takie coś wydrukowała.

Mnie najbardziej rozbawił tekst punktu 4 ,ze nieprawdą jest, że za sprzedane( a właściwie stracone) ostatnio 2 działki nie wpłynęła do kasy SM nawet 1 zł, bo cała suma została prawidłowo zaksięgowana i przekazana z uszanowaniem komornikowi dla wierzycieli.

To pewnie pisał Pan Karpacz , bo trzeba mieć naprawdę dużą dozę przekonania w magie słów , żeby uwierzyć ,ze ktos kupi takie prymitywne teksty.
Adamus pisze o rozliczeniu dóbr Kamaryli. Cały czas wałkujemy temat budynku Belgradzka 14 a zastanawiam się dlaczego tak cicho albo wcale nikt nie szepnie o budynku Lanciego 10 G.
Tam było tak po bożemu wszystko?
Ale zdaje sie, że tam mieszka aktualna pani prezes Antkowiak?
Możecie coś o tym napisać czy ja cos przegapiłam?
Dla kiki
Z moich informacji wynika , że władze miasta i gminy jak na razie skutecznie zablokowały mozliwość fantastycznych interesów na naszym majątku SM czyli przekształcania garaży w lokale użytkowe i mieszkalne w budynku Lanciego 10G
Sprawa tego budynku jest w prokuraturze ( sygnatura sprawy 1 Ds 417/12/Sp(c) ostatnie postanowienie z 8 maja 2012 r) i mam nadzieje , że juz niedługo zaowocuje skutecznymi zarzutami karnymi dla naszego byłego juz i zaszłego " Słońca Natolina".
Co to znaczy że władze miasta i gminy na razie skutecznie zablokowały możliwość fantastycznych interesów na naszym majątku wspólnym... itd?
Komu zblokowały i co? - czy nie można o tym napisać wprost, czy możliwość przekształceń objęta jest tajemnicą śledztwa.
Rzeczywiście jest to przedmiotem badania przez Prokuraturę.
Ale pozostaje fakt, że grupa sąsiadów, skutecznie utrudniała zmianę sposobu użytkowania lokali garażowych na usługowe i mieszkalne. Lokale te są w posiadaniu stępnia i firmy Inżynieria (a miał je przejąć również były PPRN, jeśli sztuka udałaby się). Dzięki tej zabawie stępień i Inżynieria zakupując lokale o wartości ok 1 tys zł/m2, przy niewielkich nakładach (bo lokale te były już wcześniej przygotowane do tego), mogły być zamienione na pełnowartościowe lokale o wielokrotnie większej wartości. I nie byłoby w tym może wiele złego, gdyby nie to, że taki interes mógł zrobić tylko ten kto wiedział o tym, dysponował możliwościami spóldzielni, jej pieczątkami. A nawet zmiany na etapie budowy zostały dokonane ze środków finansujących.
Na całym biznesie wyszedł dobrze narzeczony córki Bartman, bo ma mieszkanie o nominalnej powierzchni 80m2, a docelowej 200m2. Po awanturze sąsiadów za tę drobną różnicę musiał dopłacić ....200tys zł. Łącznie ok. 900 tys zł. A udało się to uzyskac poprzez podwyższenie połaci dachu w trakcie budowy, jego ocieplenie, wykonanie stropu, przyłączy, instalacji, okien, tynków oraz 2 wielkich tarasów i barierek na nich. I to niby wykonano już po zakończeniu budowy.
O tym tutaj wielokrotnie pisaliśmy.
Ale to są przewały inne niż na Belradzkiej. Tam było "15 lat dobrego budowania"....
Lokale mieszkalne i użytkowe po 1000 zł/m2 - czyli kupili poniżej kosztów budowy altanki śmietnikowej o ekwiwalencie za grunt i opłacie partycypacyjnej nie wspominając.
W tej sytuacji mam pytanie.
Jak to się ma do Statutu i Prawa Spółdzielczego?, które mówi - czy tylko zakłada ? że członkowie spółdzielni są równi.
Odpowiedz wg Kalego brzmi.
Jak wszyscy mogą być wg prawa równi, przecież to zależy od:
światopoglądu, położenia geograficznego, kasty i genów.
W związku z tym mamy białych i czarnych, wysokich i niskich, grubych i chudych, owłosionych i łysych, mądrych i mądrzejszych, chorych i zdrowych, bogatych i biednych..... i tak Kali będzie bredził udowadniając, że powierzchnie tego "śmietnika" kupił z litości bo nikt inny kupić tego nie chciał. No cóż w tym przypadku chcieć równało się bardzo bardzo chcieć a możliwości otworzyły się z chwilą wyboru na stolec.
Dobrze kumam czy nie?
Rozumiesz bardzo dobrze, albowiem kupowali jako miejsca postojowe, a kupili jako lokale. Z założeniem, że ciemny lud wszystko kupi, a już na pewno do aktu nie zajrzy i wniosków nie wyciągnie.
Jak na Belgradzkiej wszyscy znają cenę 1m2 to cena tej powierzchni na Lanciego 10G jest tajemna?

A kto rozpuszcza te plotki?
Ten kto złożył kuriozalne zaskarżenie wpisu do KRS?
Bo nikt takiej wiedzy nie ma poza plotkarzami.


Słyszałem to od jakiegoś kolegi, nawet nie wiem jak się nazywa. O tych sprawach sporo się jednak rozmawia na osiedlu, widać, że ludzie są zaniepokojeni tą sytuacją. Boją się, że może się to odbić na kieszeniach mieszkańców spółdzielni.

Jak czytałem ten artykuł Południu, który opisywał sytuację rejestracji nowych władz w KRS, to mam po nim jeden wniosek. Moim zdaniem powinno się normalnie poczekać, aż Sąd Okręgowy stwierdziłby, czy legalne są władze wybrane przez zebranie przedstawicieli, czy przez to walne Stępnia. Wydaje mi się, że ten referendarz dobrze zrobił, że zawiesił sprawę, jednak niezrozumiała była decyzja sędzi, która jednak dokonała rejestracji. Aby to tylko nie odbiło się czkawką.

On jeszcze coś mówił, że słyszał, że badana jest też sprawa jakiś nacisków na ten wpis, że niby jest jakiś gość, który jest w zarządzie spółdzielni, nazwisko podobne do byłego trenera kadry reprezentacji, chyba Janas się nazywa. On kiedyś podobno pracował w KRS, a podobno jego żona, albo ktoś z rodziny jest jakimś wiceprezesem w sądzie, chyba rejonowym, który ma pod sobą KRS - ten oddział co dokonuje wpisy dla spółdzielni.

Zresztą to słyszałem już nie od jednej osoby. Niektórzy chwalili się, że grupa, która teraz rządzi powoływała się na jakieś wpływy w sądach. Bez sensu, takich rzeczy się nie mówi.

Mam nadzieje, że nie jest to prawda.
james, jak Ci powiem, ze mam wpływy w Episkopacie to o co mozesz mieć do mnie pretensje kiedy opowie Ci o tym kolega, co to nawet imienia jego nie znasz?
Chyba byliście po spożyciu prowadząc wówczas tę poważną dyskusję, która dopiero teraz wywołala w twojej głowie taki dylemat.
TAK OTO REJESTRUJE SIĘ PROCES POWSTAWANIA PLOTKI W KRS, panie 007, zgłoś gdzie trzeba.
james, wskaż miejsce tych rozmów, o których piszesz. Chetnie pójde i wezmę udział w dyskusji.
Mnie tez ciekawi temat.
Och James,
jestem wstrząśnięty, nie zmieszany.
Ale z ciebie szpieg z krainy deszczowców.
Masz tak precyzyjną wiedzę, zasłyszaną w sklepie, że aż mi dech zapiera.
W tych sklepach na osiedlu to naprawdę można wiele usłyszeć. Może znów u Grubego?
Zalecam jednak głęboką wstrzemięźliwość, mniej Martini, a nawet wódki, jak najwnowszy James.
I mniej Południa.
Do Południa pisał sam zaszłe słońce stępień, okraszając teksty wcale nie drobną wpłatą na rzecz dobrobytu wydawnictwa i jego redaktorów.
Co więcej w Południu była forsowana teoria "pisiorka" Górskiego, który miał w teczce przynieść wpis w KRS. Teraz widać pisiorek nie wyszedł, to idziemy w Pudelka i tropimy kto jest czyją żoną, a nawet mężem.
Agent jej królewskiej mości zna również tajniki działania służb w naszym skromnym kraju i wie co te nasze służby i komu sprawdzają.
I to wszystko ze skromnym komentarzem, że KRS powinien poczekac na decyzję SA. Pewnie dlatego, ze zaszłe słońce próbowało uznać powództwo z tych wszystkich zaskarżeń grup i zpcz, co zrujnowałoby pracę członków spóldzielni. Potrzebny był jeszcze miesiąc, żeby sąd tę decyzję rozpatrzył, być może pozytywnie.
Poza tym każdy miesiąc na stolcu, to jeszcze troszkę przy korycie.
Och James, ale z ciebie agent.
ja bym był ostrożny w pisaniu po ile płaciła Kamaryla za 1 metr kwadratowy lokalu.Sam wiem i o tym pisałem tu na forum/a nawet mam dowód/,że byli tacy ludzie ,którzy nabywali lokale gospodarcze składające się z trzech pokoi, kuchni, łazienki i przedpokoju,oraz piwnicy znajdujące się w budynku wielorodzinnym o powierzchni ogólnej 82 metry kwadratowe.Wartość takiego lokalu 82 tysiące złotych.
Ale to nie w naszej SM u nas zawsze było drożej niż w innych SM czy nawet u deweloperów.???
Ale gdyby się okazało ,ze w naszej SM tez???cho, cho to już draństwo i wyjaśniło by dlaczego Kamaryla zrobiła skok na stołki w 2001 roku i parła tak na inwestycje. To byłby motyw ich postępowania za wszelka cenę.Zastanówcie się dlaczego nabywano komórki a później je zamieniano na lokale>???
James, twój styl do złudzenia przypomina styl Kiki i p. Karpińskiego byłego członka rady. Wszyscy słyszeliście coś, gdzieś, od kogoś - trudno powiedziec od kogo. A p. Karpiński informacje czerpał nawet podczas demonstracji zwołanej w sklepie U Grubego. Wszystko zanotował w pamięci, by potem móc zeznac w sądzie.

A straszenie mieszkańców kataklizmem finansowym, który spowoduje ponoc niekorzystny dla odwołanych władz spółdzielni wpis w KRS, do złudzenia przypomina mi ulotkę propagandową "Pogońmy cwaniaków" i inne paszkwile nie wiadomo przez kogo napisane, chociaż wiadomo, że roznoszona przez dozorców przed lipcowym pseudo Walnym zwołanym przez prezesa Stępnia.
Widzę, James, że metody propagandowe rodem z kancelarii Rada i głowy p. Jamroza
(uwielbiał słowo cwaniacy w stosunku do wszystkich, którzy zagrażali jego szemranym interesom) wiecznie żywe.
Bzdura, jak można nie znać kolegów, kolega to nie znajomy z widzenia, którego przypadkiem spotykam od czasu do czasu np w drodze do metra i jest do tego sympatyczny i przystojny, ale jakoś nie przyjdzie mi do głowy zaczepiać go lub podsłuchiwać o czym gada przez telefon.
Tym bardziej nie podsłuchuje o czym gadają stacze i do tego przy piwku - tych omijam szerokim łukiem, wystarczy że regularnie płacę czynsz i fundusz remontowy, co pozwala im na to, że mają ciepło w tyłek, wodę i gaz i ie muszą świecić przykładem chodząc po osiedlu i klatce.
To nie są dla większości znajomi i koledzy, może dla mniejszości tak - szczególnie zaniepokojonych tym, że pozbawieni zostaną możliwości życia na wieczny kredyt, a obiecanki o funduszu specjalnie łaskawym dla osób zadłużonych i zasłużonych trzeba będzie zapomnieć bo jeleni coraz mniej.
Więc się nie bój, a jeśli już będziesz musiał płacić to dowiesz się za kogo i dlaczego.
NEO
sprawę ewentualnych przekrętów jakich mogła dokonać Kamaryla należy wyjaśnić i ujawnić samemu i materiały w tej sprawie przekazać prokuraturze.A nie czekać aż za NAS zrobi to prokuratura?? Mam pytanie po co powalono jakaś tam Komisje???przecież członkowie tej Komisji mieli badać i niuchać......
Adamusie, doskonale wiesz, że co się nadaje do Prokuratury, idzie do Prokuratury, co też chwilę trwa, zeby dobrze materiał przygotować. O tych sprawach nikt tu pisać nie będzie, bo nie może.
Ale wiesz też doskonale, że wiele nieprawidłowości nie nadaje się dla Prokuratury. Te należy obnażyć, ale na nasze potrzeby.

Wracając do pracy wywiadowczej Jamesa, to polecam słuchać plotek w innych sklepach, albo u innych plotkarzy na osiedlu, bo podane niusy są wstrząsająco nieprawdziwe. Musisz zweryfikować co twoja organizacja Widmo wydaje za komunikaty, albo nawet pójść do doktora NO po wskazówki.
No i wyjaśniło się
jak wynika z komentarza na blogu pana Wojtalewicz w tej sprawie

http://przymetrze.blogspot.com/2012/10/w-posiedzeniu-wzieli-udzia-wszyscy.html

I jak podaje radio Erewań, to nie samochód, a rower, nie rozdają tylko ukradli, nie w Moskwie tylko w Warszawie, nie apelacyjny tylko okręgowy ale po za tym to się wszystko zgadza, Stępień ma wrócić i już, a Ci co wyświetlają jego przekręty, muszą odejść.

Mnie ten james007 tak jak sugeruje ph14 , bardzo pachnie byłym członkiem rady niejakim AK , który dorabiał sobie będąc w radzie konwojowaniem pieniędzy dla spółdzielni, kiedyś bezpośrednio, później poprzez LECHBOR.
Nie dziwie się jego tęsknocie za AS .Chłop stracił prawie 3 tysiące zł.
Andrzej wróć, potrzebujący czekają.

czekamy na następne plotki grupy AS i AK ?
No nie wszyscy, ja na takie brednie nie czekam.
Ale za to ciekawi mnie, kto im puka w klawisze klawiatury, bo nawet z pisaniem "ręcami" mają kłopoty, a Skubiszewski to na laptopie nie odróżnia jabłuszka od obiektywu aparatu fotograficznego i jeszcze boi się, że to ustrojstwo rejestruje jak podsłuch.
Ale słuchać w sklepie to mogą wyłącznie swoich wypocin i bajdurzenia jamrozowej teorii spiskowej dziejów SM.
Chciałabym tylko przypomnieć, że ilekroć kancelaria Rada przegrywała w sądach sprawy spółdzielni, zawsze powoływała się na teorie spiskowe, by usprawiedliwić własną nieudolność i olewanie obowiązków.
Były tylko 2 osoby, które wierzyły w wybitny profesjonalizm mec. Karpacza- on sam i AS. Natomiast Jamroz klepał, to co mu klepać kazali.
gadają , gadają proszę pana,ze np: pana AK druga polowa z okna ma widok na Pałac kultury I Z GÓRY obserwuje jak jej dawne sąsiadki wychodzą z tych slamsów na zakupy. Teraz 3000 zl.miesięcznie mniej, to jednak uszczerbek dający się odczuć.Do tego lek przed możliwością unieważnienia aktu notarialnego i powrotu do slamsów____i jak tu żyć panie aran.
Jak reszta zwyczajnych ludzi, jak reszta panie Adamus.
napisalem tylko o tym o czym sie mowi,nie mnie to oceniac, czy to prawda.z drugiej strony, jako znany agent wiem, ze czasami lepiej trzymac jezyk za zebami, a nie chwalic sie znajomosciami. Moze specjalnie takie info zostalo puszczone w obieg.
Cos jednak dzieje się w sprawie:

http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscimokotow
James, w swojej pracy agenta widzę, że śledzisz prasę, co nigdy nie wie ze źródła, tylko zawsze z opowieści dzinwej treści.
Na przyszłość Południu radzę sprawdzić numery spraw, w których się wypowiada.
Rzeczone postanowienie nie dotyczy sprawy wpisów w KRS.
W sprawie to się tylko dzieje , że niejaki AS przy pomocy powiązanego Południa, które dało popis zeszmacenia pisząć o zebraniu 21 lipca, teraz pisze kolejna "prawdę" mieszając tylko jak zwykle fakty i sprawy.
A artykulik, pewnie jak kasa za niego, coraz mniejsze, na ostatniej stronie 8 i nikt się pod nim nie podpisał.
Pewnie ze wstydu
W końcu "południe", padnie, tak jak jego sponsorzy, typu stepień i dawny szmatławiec "Panorama południa", którego też stępień sponsorował, aż do smutnego końca

Ta sprawa o której pisze poludnie została moim zdaniem rozpoznana zupełnie prawidłowo.
Decyzja co zrobić z wnioskiem Stępnia z tego prywatnego zebrania nazywanego przez niego szumnie walnym została 30 lipca zawieszona przez KRS, błednie i niepotrzebnie, stępień się zażalił i sąd stwierdził prawidłowo, że KRS powinien jednak rozpatrzyć ten wniosek.
Podzielam to zdanie.
Teraz KRS powinien prawidłowo rozpatrzyc jego wniosek i wysłac do kosza.
Do tego zażalenia Stępnia nowe władze w ogóle się nie odniosły, wbrew temu, co pisze południe, bo miały ważniejsze sprawy miedzy 30 lipca, a 6 sierpnia niz zajmowanie się prywatbnymi zażaleniami w sprawie prywatnych spotkań osób typu AS.