ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

tak, dobry przeczytałem i jestem pełen nowej nadziei



Ja przy koncówce REM w LD mam prze dziwne i nie przyjemne uczucie.
Najpierw czuje super-drętwienie, zaczynam miec jak by w swoim rodzaju skurcze całego ciała, zaczyna mnie mrowic na cały ciele, tak jak bym odciał dopływ krwi, potem jest uczucie jak by mnie rozdzierało coś, okropne, chwile jestem w takiej pustce gdzie niemam ciała fizycznego nie okreslam polozenia a ni góry ani dołu, poprostu jestem, po chwili krece sie w kółko tak jak by mój mózg nastrajał prawidłowe polozenie ciała.
Po chwili czuje ze leze w łózku i jak bym przyfrunął do łózka prosto ze swoich powiek
Uczucie znika, moge wstac z szybkim biciem serca.

Dziwne i nieprzyjemne uczucie. Wyjasni to ktoś?
dnia Sob 11:53, 16 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Andrew i Johny, przydatne strony
Odrysuje sobie literkę A. W końcu mam porządny wzór. Szine mi osobiście pomaga-polecam.

Jak trochę poskilujesz szine to wtedy będzie Ci się to automatycznie przenosić do snu i zbyt wiele nie potrzeba, polecam.



Chwila ciemności, obraz wygasa i po chwili jestem w łóżku.

Ja dzisiaj tak samo - ciemność bez ostrzeżenia i budzę się w paraliżu.
Ale to różnie, przy moim drugim LD pod koniec snu zacząłem tracić obraz, pustka i dopiero po chwili otwieram oczy lezac we własnym łóżku.

uczucie jakby snu w wyobraźni i czuję swoje ciało w łóżku

U mnie zazwyczaj nieprzyjemnie. Zazwyczaj ból i uczucie nagłego ssania, jakbym leciała w dół, coś takiego zazwyczaj zdarza się to kiedy nagle dzwoni budzik, chyba pora zainteresować się alfa-budzikami.

Wyrzucenie z LD (spowodowane końcem fazy REM, nie utratą świadomości) nie jest w moim przypadku nieprzyjemne, to bardzo ciekawe uczucie. Ja obrazuję je mniej więcej tak: w czasie trwania snu trzymam umysłem za linę, która ciągnie mnie do przodu. Sen świadomy trwa i owe trzymanie nie sprawia mi trudności. W ostatnich sekundach fazy REM czuję, że "pojazd" do którego uczepiona jest lina gwałtownie przyspiesza, sznur zaczyna wyślizgiwać mi się z rąk, a ja za wszelką cenę staram się nie puścić. Koniec fazy REM (wywalenie z LD) to moment, kiedy lina ostatecznie wyrywa mi się z rąk.

Ciekawa jest moja reakcja (zawsze ta sama). Zamiast wytłumaczyć sobie "faza REM przed chwilą się skończyła i nie wrócisz już do snu, to fizycznie niemożliwe" usilnie próbuję dogonić i złapać tę cholerną linę : )

Ja miałem do tej pory 2 świadome sny (chyba ) oba po parę sekund... Za pierwszym razem było tak że we śnie powiedziałem do siebie "ja pier***e to jest świadomy sen!" i obraz zaczynał się rozmywać (tak jakbym patrzył przez wodę) i był przy tym szum.
Za drugim razem było podobnie z tą różnicą ze obraz najpierw się rozmywał a potem zrobiło się bardzo jasno i wybudzenie