ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

gdy mam na rano śpię z 6 godzin a jak na popołudnie to 9 , 10 godzin zależy



Po prostu nie masz czasu wyśnić więcej (:. Pierwsza faza rem ma okola ~5min a te późniejsze po ~40min. Poza tym masz tych faz zwyczajnie mniej*ed.
dnia Pią 22:01, 13 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Tak ja wiem, może jest tak ze gdy śpię krócej i przez ten czas przechodzone przez te krótsze fazy REM, możliwe ze jest ciężko zapamiętać jakiekolwiek sny?

To może coś ode mnie

Przygodę z oneironautyką zacząłem trochę ponad tydzień temu (dokładniej w piątek 28 września) i jeśli chodzi o ten temat, to jestem zupełnym nowicjuszem. Jeszcze żadnego LD nie miałem. Od tamtej pory mam zapisane w dzienniku 7 snów. Czyli 9 nocy- 7 snów. Tylko raz zdarzyło mi się, że pamiętałem więcej niż jeden sen. Raz udało mi się zapamiętać dwa, ale tylko jeden dokładnie, a z drugiego tylko krótki motyw. Wiadomo, stosuję technikę autosugestii, powtarzania sobie przed snem, że zapamiętam sen itd., śpię codziennie co najmniej 8h.

I teraz moje pytanka:
Czy jak na początek ten wynik jest dobry, słaby czy może całkiem normalny?
Co mógłbym dodać od siebie, by lepiej i więcej snów zapamiętywać?
No i ewentualnie jeśli dalej robiłbym tylko to co na razie robię (tj. nie dodając żadnych innych technik- takie przeciwieństwo do pytania drugiego), czy mogę spodziewać się, że z czasem umiejętność zapamiętywania snów się poprawi?

Jednak najbardziej zależy mi na pytaniu pierwszym, bo po prostu chciałbym się zorientować na jakim etapie aktualnie się znajduję. Czy inni w tej fazie potrafili już więcej? Czy jestem w tyle, czy może na dobrym poziomie? Takie zwykłe rozeznanie



jesteś mniej więcej na dobrym levelu Ja po miesiącu codziennie min. 2-3 sny, a w weekendy do 6

Jak na początek, wynik jest całkiem normalny.

Dodawać od siebie nic nie trzeba, jeśli prowadzisz dziennik to pamięć snów z nocy na noc się poprawia. Kiedyś cieszyłem się z jednego snu na noc. Teraz mnie to nie zadowala bo średnio pamiętam 2-3 sny.
Ale pamięć trenuję dość długo. Od miesiąca nie miałem nocy bez snu, a w dzienniku zapisałem ponad 100 snów

Poziom określisz raczej na podstawie zapamiętanych szczegółów w śnie. Bo pamiętanie niewyraźnej sceny a pamiętanie całego snu ze szczegółami to jest trochę różnica, a to i to liczymy jako 1 sen
W końcu lepiej pamiętać 1 sen który zwala z nóg niż 5 snów niewyraźnych.
Jeśli pamiętasz szczegóły to łatwiej ustalić jakiś znak snu, który można później wykorzystać do uświadomienia ; )

Jeśli w twoich snach zaczynasz zauważać jakąś cząstkę świadomości, to oznacza że twój poziom się zwiększa

Pozdrawiam! Miłego oneironautykowania

Zatem dziękuję bardzo
Co do szczegółów, to średnio zapisuję około 2-3 strony w zeszycie na jeden sen, choć i tak czuję, że mógłbym więcej, bo mam też dużo "urwanych filmów" :/
Wiecie, robię coś, potem film się na chwilkę urywa i już jestem w innym miejscu czy coś. Ale będę ćwiczył dalej. Dzięki jeszcze raz

Mniej niz jeden sen na noc to za malo. To oznacza, ze zapamietujesz co najwyzej ostatni sen a kompletnie nie pamietasz tych poprzednich. Jak przebudzasz sie w nocy to nie otwieraj oczu, poczekaj troche i sproboj sobie przypomniec cos, czego nie pamietasz, wtedy czasem nagle wpadaja do glowy cale sny. Jak masz urwane filmy to zapisuj chociaz same odciete motywy ze snu.

Mam tak dokładnie jak powiedziałeś
Zawsze pamiętam ten ostatni sen i wiem też, że COŚ tam mi się śniło przedtem, ale nie mogę sobie przypomnieć co dokładnie. Przebudzanie się w nocy... do tej pory tylko parę razy tak miałem, ale nie mogłem sobie wtedy też przypomnieć co mi się śniło. No i zawsze towarzyszyło mi to uczucie wiedzy, że właśnie skończył mi się sen, ale za Chiny nie mogłem sobie przypomnieć jaki.
No i też z tym nie otwieraniem oczu jest problem, bo jak rano muszę wstać, to dzwoniący budzik zawsze zrywa mnie z łóżka prawie na równe nogi :/
Staram się jak mogę, zobaczymy co będzie dzisiejszej nocy