ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Szanowni Państwo,
zebranie odbyło się. Co więcej uczestniczyło w nim 40 osób, i to bardzo radosna wiadomość.
Przyszło trochę młodych, inteligentnych ludzi, którzy z zażenowaniem wysłuchiwali "bełkotliwego wodolejstwa" Stępnia.
Ale w zebraniu uczestniczyli także jego poplecznicy.
Długo trwały wybory do komisji oraz "przepychanka" słowna pomiędzy Stępniem, a uczestnikami zebrania, bo ci złożyli wniosek o odwołanie 2 "słupów" przedstawicieli: A. Hansena i G.Narowskiej. Stępień nam wmawiał, że ze "względów" formalnych wniosek o zmianę porządku obrad i ich odwołanie jest bezprawne. Przeczytał nawet jakieś dwie niezwykle mądre opinie prawne opracowane przeciwko nam i za nasze pieniądze, ale nie daliśmy się zastraszyć. Przegłosowaliśmy, że chcemy ich odwołać, bo od 2 lat nie reprezentują nas na zebraniach, bo na zebrania żadne nie chodzą, sprzedali mieszkania i wyprowadzili się z SM "Przy metrze", a nadto w swoim czasie byli sporo zadłużeni.
Cała sala solidarnie głosowała wnioski formalne i do zmiany porządku obrad doszło.
Arogancja zarządu i obsługi prawnej oraz grupy pracowników s-pni na zebraniu była wręcz KURIOZALNA.
Oto komisja wyborcza została bezczelnie postawiona "pod ścianą", bo Stępień bezczelnie oznajmił, że pracownicy s-pni nie będą pomagać Komisji Mandatowej w przygotowaniu listy i mandatów!
To swoisty skandal, bo wszyscy pracownicy s-pni są utrzymywani na nasze pieniądze i są dla nas.
Poradziliśmy sobie z tym problemem lecz zebranie dzięki tej obstrukcji trwało o 1,5 godz. dłużej.
Radca prawny p. Dobrodziej przeszła siebie samą! Nie potrafiła wyjaśnić, jak należy głosować, jak powinno się przygotować karty do głosowania i jakie są zadania komisji mandatowej. Nie wiem po co ta pani w ogóle była na zebraniu i dlaczego właśnie jej powierzono obsługę prawną zebrania. Następnym razem proponuję postawić wniosek, by opuściła salę obrad.To był kolejny skandal.
"Słupy" odwołano i powołano innych, choć Stępień nas straszył, że zebranie zostanie zaskarżone.
O ile znam przepisy, to zaskarżalne do sądu jest tylko ZP.
Potem doszło do kolejnego "spięcia" na temat uciążliwości, jaką sprawiają tiry dowożące towary do Biedronki.
Wyobraźcie sobie, że podobno zarząd podpisał umowę z tą firmą, że towary muszą być dowożone mniejszymi samochodami.
Rok temu i wczoraj mieszkańcy uskarżali się, że tirami dowozi się towary do tego sklepu, co jest niezwykle głośne i niezwykle uciążliwe latem, a tym czasem Stępień zażądał od nas dowodów.
To tak cholernie rozwścieczyło niektórych, że w pewnym momencie sala mu wykrzyczała, że jego zas... obowiązkiem jest samemu zebrać dowody i z Biedronką sprawę wyjaśnić, "bo od tego jest i za to mu płacimy!".
Było pysznie.
Potem chcieliśmy zadać pytania Jamrozowi ale nie było go na sali, bo nas olał.
Natomiast w trakcie zebrania uchwyciliśmy kolejne bezprawne działanie Stępnia-zainstalowanie w rogu sali kamery która rejestrowała przebieg zebrania.
Jest to kolejna zuchwałość i bezprawne rejestrowanie zachowania i wypowiedzi członków.
Przepisy w spółdzielczości dozwalają jedynie nagrywanie zebrania dla potrzeb sporządzenia protokołu. Natychmiast zgłoszono wniosek o wyniesienie kamery, co Stępnia i Jamroza wkurzyło okrutnie, bo cała sala podniosła do góry ręce z mandatami i kamera została wyniesiona.
To trąci wczesnym socjalizmem i metodami iście z SB.
Próbowano jeszcze dowiedzieć się od Stępnia, jakie koszty s-pnia ponosi z tyt zatrudnienia Lechbora i okazało się, że są bardzo niewielkie- 40 tys. miesięcznie.
Nie udało się uzyskać w odpowiedzi na podstawie jakich przepisów statutu zawarto umowę z Lechborem, podobnie jak do końca wyjaśnić sprawy przyrzeczenia sprzedaży działki.
Stępień przedstawił nam w swoim "słowotoku", że to tak znakomita decyzja z wieloma podstawami prawnymi oraz niezwykle dogodna dla nas, że nie da się w kilkunastu minutach przekazać wszystkich korzyść.
Był niezadowolony, że przegłosowaliśmy wniosek o ograniczenie jego wypowiedzi do 5 minut!
Pogratulować RN która po raz kolejny zaaprobowała pozaprawne działania dot. Lechbora i sprzedaży działki.

O przegłosowanych wnioskach, niech kto inny napisze.


Moraich
Proponuje skopiować to co powyżej i wkleić do wątku "Zmiany w naszej spółdzielni/Zebranie Grupy Członkowskiej nr 5"
o przegłosowanych wnioskach napisała Gonia właśnie w wyżej podanym wątku.

Tam opisywane jest przebieg zebrania. Twoje, Moraich, bardzo trafne i obrazowe. Pozdrawiam.
Odwołano dwóch Przedstawicieli a pozostawiono tych co wg samego Stępnia winnymi są tak katastrofalnej finansowej tragedii, która dotknęła naszej SM. Dlaczego niektórych z tych osób nie odwołano. Czyżby nie z tej GRUPY????

W okresie od 23 czerwca 1996 do 27 czerwca 1998 r. w skład Rady Nadzorczej SM „Przy Metrze” wchodzili: Barbara Abraszek, Zdzisław Białokozowicz, Asmund Hansen, Renata Matysiak, Tomasz Perkowski, Kazimierz Sarbicki, Andrzej Szymański, Jacek Trzciński, Lidia Wąsowska. Jak widać w składzie ówczesnej Rady Nadzorczej nie było nikogo z obecnego składu osobowego Rady Nadzorczej i Zarządu.

A ile osób o takich samych nazwiskach jest dalej aktualnymi Przedstawicielami w tej Grupie??
Źródło
http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscimokotow_single&tx_ttnews[cat]=1&tx_ttnews[tt_news]=2113&tx_ttnews[backPid]=11&cHash=0993cbeac4

a to ciekawe co MORAICH?????


Wg posiadanej przeze mnie listy - 1 - Lidia Wąsowska
I tak własnie można ujawniać wszystkie osoby, które nie reprezentują interesów swoich wyborców, swoich sąsiadów, członków SM. Jak mnie pamieć nie myli,bo miałem zawsze dobrą, tylko krotka, to tam jest jeszcze jeden niejaki Wąsowski, syn tej pani, który tak glosuje jak każe mama. A ona biedna liczy na wiejcie do RN po to by dostać tzw parę groszy za nasiadówki./a może i nie tylko/. Ale,ale czy tylko Oni????
"W okresie od 23 czerwca 1996 do 27 czerwca 1998 r. w skład Rady Nadzorczej SM „Przy Metrze” wchodzili: Barbara Abraszek, Zdzisław Białokozowicz, Asmund Hansen, Renata Matysiak, Tomasz Perkowski, Kazimierz Sarbicki, Andrzej Szymański, Jacek Trzciński, Lidia Wąsowska. Jak widać w składzie ówczesnej Rady Nadzorczej nie było nikogo z obecnego składu osobowego Rady Nadzorczej i Zarządu."
Panie Adamus piszesz bzdury lub powtarzasz po kimś kto podał te bzdury do jakiegoś szmatławca.
Niestety to nie jest prawdziwy skład rady w podanym przez ciebie okresie i okres też wyssany z palca.
Natomiast rada w składzie podanym przez ciebie obradowała na temat umowy podpisanej z "Drimex" w dniu 4.02.1998 r. - z jakiego powodu, znajdziesz w protokołach tego organu.
Po czerwcu 1998 r. podpisano kilka aneksów do pierwszej umowy z dnia 4.02.1998 r. i w nich znalazły się absurdalne wręcz zapisy, niekorzystne dla SM "Przy metrze".
Ale w tym czasie w składzie rady był już niejaki Stępień i z pewnością kontrolował zarząd sumiennie.
A może , skoro tak dobrze znasz odległe czasy, napiszesz dlaczego od listopada 2006 r., kiedy to sporządzono akt oskarżenia dla Zacharewicz, Dobrzańskiej i Matza ani ZP, ani rada nie zwolniły dyscyplinarnie tych państwa?
Pani/.anie Moraich

Mnie bardzo interesuje dlaczego teraz jak ja wkleiłem skład członków RN oskarżanych przez włodarzy za dokonanie zapaści finansowej naszej Spółdzielni to pan/ni teraz interweniuje ze sprostowaniem??? to nie ja jestem przekazem a gazeciną lokalną. to do wydawcy tejże gazeciny proszę wystąpić ze sprostowaniem a nie do mnie?? Pani/an zna dobrze prawo prasowe??W przypadku wypisania pana/ni nazwiska przysługuje pani/nu prawne żądanie sprostowania. Widocznie napisała ta gazecina prawdę.

Także pani/nie Moraich nie ten adres. Powtarzam proszę mnie nie imputować żadnych informacji z tamtego okresu.Wklejenie i powołanie się na źródło jest tego najlepszym dowodem. Szkoda,ze szanowna pani/an nie chce tej oczywistej oczywistości uznać. Dlatego przypomnę jeszcze raz a o to link
http://www.poludnie.com.pl/index.php?id=aktualnoscimokotow_single&tx_ttnews[cat]=1&tx_ttnews[tt_news]=2113&tx_ttnews[backPid]=11&cHash=0993cbeac4

Proszę sprawdzić i wystąpić do wydawcy o sprostowanie tej nieprawdziwej informacji. Swoja droga ciekawy jestem co pani/nu odpisze???
Panie Adamus,
upowszechniasz bzdury za szmatławcem, co już wcześniej napisałem. Nie było takiego pełnomocnictwa.
Za pouczenie o prawie prasowym, dziękuję, choć nie wiem po co ten komentarz.
Teraz Panie Adamus udziel mi odpowiedzi i po raz trzeci wklej te bzdury, bo kto nie wie, niech czyta.
Dalsza dyskusja z Panem to jak rozmowa z d... w nocy, tym bardziej, że coś Pan wie, ale nie do końca jest to prawda.
Panie Moraich
widać wyraźnie ,ze bezradność zaciemnia umysł.To nie do mnie te żale, to proszę do wydawcy.ja nawet słowa od siebie nie napisałem choć mógłbym.ale widać po zachowaniu szanownej pani/pana,ze coś jest jak zwykle na rzeczy?? Czyżby pani/an tez był na tej liście?? Jeżeli tak to było prostować a nie utrwalać fałszywki.Brak sprostowania jest jednoznaczne z akceptacją lub godzeniem się z treścią. a tak ma pani/an pretensje do garbatego ,.ze ma proste dzieci?????
Panie Adamus,
ostatni raz odzywam się do Pana.
Pana wywody o utrwalaniu fałszywek przez nie prostowanie bełkotów, które Pan powiela tutaj są żałosne.
Nie wie Pan, czy którakolwiek z osób wymienionych zwróciła się z żądaniem sprostowania, czy też nie.
Liczyłem na to, że po raz trzeci wkleisz Pan link, cholera zawód mnie spotkał okrutny!
Słowo wypowiedziane i mądrze skierowane, może spowodować zejście śmiertelne.Podobnie ze słowem pisanym. Ale w najgorszych snach nie przypuszczałem że z panią/nem jest aż tak źle.