ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Jutro 18 maja o godzinie 19:30 odbedzie się w spóldzielni Zebranie Komisji Statutowej, w celu jak wynika z pisma - zapoznania sie z wnioskami do statutu, które zostały zgłoszone podczas Grup Członkowskich.

Co ciekawe znowu Komisja zwoływana jest z dnia na dzień , żeby przyszło jak najmniej osób.

Ponieważ nie ma regulaminu prac komisji, to jak mi się wydaje każdy członek SM może byc obserwatorem takiego zebrania.

Może wtedy Komisja, a szczególnie członkowie związani z zarządem przestaną forsować jakieś dziwne zapisy w statucie.
Zapisy korzystne tylko dla zarządu i waskiej grupy osób, typu ogłoszenia o Walnym tylko na klatkach - broń boże przez dozorców, bo jeszcze ludzie się o Walnym dowiedzą.

Dlatego, jeśli ktoś ma czas jutro o 19:30, to może popatrzeć jak obraduje "Komisja Statutowa", której Przewodniczacy Pan Kaczyński nie potrafi wykazac dlaczego i od kiedy jest jej Przewodniczącym.


Członkowie spółdzielni wyrazili swój pogląd na temat proponowanych przez komisje statutową, zmian w statucie - NEGATYWNY.
Obowiązkiem komisji statutowej jest wprowadzenie zmian do statutu zaproponowanych przez członków spółdzielni podczas zebrań grup czlonkowskich i tyle - koniec z kombinacjami Kaczyńskiego tu i teraz.
To czlonkowie spółdzielni decydują o kształcie statutu - ma być zgodny z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, prawem spółdzielczym i wolą członków spółdzielni.
Nie mam pojęcia dlaczego za większość członków spółdzielni miałoby decydować jakieś dziwne samozwańcze gremium na czele z niezmordowanym sługą prezesa- Kaczyńskim i naczelną wykładowczynią teorii prawa spółdzielczego stosowanego w SM PM panią Dobrodziej? Przecież to my zgłaszaliśmy NASZE propozycje zmian statutu a nie Kaczyński i Dobrodziejka i nie oni będą decydować o ważności poszczególnych punktów i o tym, które zamieścić w nowym statucie mieszkańców a nie "załogi" statku pod banderą Stępnia i Jamroza, bo on może zatonąć i po co im statut? Chyba , że organizują to spotkanie bo nie rozumieją czegoś... Może da się im wytłumaczyć jakoś co autor miał na myśli wnosząc o zmiany.