ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

A tu
http://www.przymetrze.fora.pl/viewimage.php?i=430
sobie można zobaczyć ostemplowany garaż co se stępień miał kupić za kasę z foliówki, ale Karpacz mu źle uchwałę napisał i po 4 latach wreszcie udało się to unieważnić.
Sprawa sobie wędrowała tu i tam, w jedną i drugą stronę, bo stępień walczył do końca, choćby obstrukcją.
Ale 19.03 sąd apelacyjny prawomocnie orzekł, że garaż jest spółdzielni.

Na marginesie - 2 członkinie obecne na orzeczeniu sądu nie były zadowolone. Moim zdaniem taki obrót sprawy nie potwierdza teorii spiskowej o tym, że stępień dogadał się z obecnymi władzami, że mecenasi spółdzielni są słabi, albo coś tak coś tam bla bla.
Smutek, bo jakąż to nową teorię trzeba wymyślić, żeby świat znów poukładał się w łatwy do zrozumienia porządek?


Skwaszone miny

A te skwaszone i śmiertelnie obrażone na świat i ludzi miny, biorą się
nie z czego innego, jak tylko z bezinteresownej zawiści. Osoby, z których
twarzy te miny prawie nigdy nie znikają, nie potrafią same niczego
konstruktywnego zrobić, dlatego z taką zaciekłością niszczą i torpedują
cokolwiek dobrego ktoś inny uczyni, najbardziej zaś przyczyniają się swymi
patologicznymi zachowaniami i działaniami do rozbijania wspólnoty w której
żyją! To jest zresztą główne "życiowe zadanie" osobników
o "psychopatycznych osobowościach"!

KAT
NEO tym wpisem chyba osiągnęłaś szczyt swojej jakże pokrętnej dedukcji.
Jak możesz napisać "2 członkinie obecne na orzeczeniu sądu nie były zadowolone", dawno nie napisałaś takiej głupoty
Po pierwsze nie byłaś na tej rozprawie i rozumiem, że masz prawo posługiwać się /zapewne jedynie słuszna opinią prezesów J i P/ ale zgodnie z twoimi tezami wytłumasz jak się ma do twojej tezy to, że "ta jedna" jako jedyna odważyła się na zebraniu grupy powiedzieć stępniowi co myśli o jego poczynaniach.
Teraz musi z nim walczyć w sądzie o to, że według niego dokonała obrazy jego majestatu i wytoczył "jej" proces, bo nie zgadza się z tym, że zarzuciła mu, że:
"AS wykazywał większą dbałość o swój majątek prywatny /poprzez zakup poziomu garaży na L 10G/ [b]niż o majątek spółdzielczy"
Twoje subiektywne sympatie czy antypatie są czym innym niż polityka kłamstwa i oczerniania ludzi czemu dajesz coraz częściej wyraz tym co piszesz tu na forum.
I to wcale nie jest takie jak ty określasz ble, ble, ble tylko fałszywe i paskudne opluwanie.
Nawet jak jest ci z tym lepiej, dodaje chwałyi kolorytu to i tak jest to obrzydliwe i powinnaś zrobić to co zrobiłby człowiek honorowy a tak zachowujesz się jak bazarowa baba.
Na pewno reakcja tych pań nie była taka jak na wygranej w sprawie Migdałowej, która to akurat sprawa moim zdaniem zakończyła się wynikiem nieuczciwym dla spółdzielni. A tam panie tańczyły ze szczęścia.

Przytoczone przez ciebie bohaterskie i odważne słowa niewątpliwie przebijają te, za które mnie stępień przez sąd przeczołgał już w 2009r
"ta spółdzielnia działa skandalicznie i nietransparentnie".


To nie moje słowa tylko cytat z pozwu jaki wysmarował stępień i skierował do sądu przeciw "tej" pani.
A swoją drogą - jesteś mistrzynią odchodzenia od tematu.
Co ma piernik do wiatraka. Jak ma się Migdałowa do garaży?
Po co robisz misz masz? Komu to i co ma rozjaśnić?
A jak ze sprostowaniem tych niby odczuć i reakcji z twojej perspektywy?
Nie czekaj na wspomożenie KATa, bo to wasze towarzystwo wzajemnego wspomagania i adoracji jest od dawna znane.
Relatywizm aran.
Relatywizm to się nazywa.
Wiem, relatywizm moralny.
relatywizm

gdy coś z grubej rury
aran na forum palnie
to szczerze przyznaje
że relatywnie moralnie

KAT

PS Cóż za rozbrajająca szczerość!
Neo....ale to nie smpm wystapila o uniewaznienie wadliwej uchwały tylko skromny czlonek spni.
Takie mały szczegół a jaka robi różnice - co? Naginamy rzeczywistość Neo...ale robisz to codziennie.
Na tej podstawie sad unieważnił akt notarialny kupna przez byłego.

Widzę ze łatwo ci idzie przypisywanie sobie chwały.

Teraz proponuje przyznać RN i zarządowi nagrode - wszak narobili sie.

Szkoda tylko ze członków sadzocych się z byłym prezesem nowe władze zostawiły samych sobie - wstyd. Ale zasługi innych szybciutko opiszemy jako własne. Badziewie do kwadratu.
zazdrość

jakże lanci pankowi
do twarzy w złości
szczególnie z pianą
toczoną z zazdrości!

KAT

PS W różnym stopniu przyczyniło się do tego wiele osób,
wszystkim się też należą podziękowania. Jeśli oczywiście ktoś się w tej
sprawie wyjątkowo zasłużył, nie widzę żadnych przeszkód, aby go jakoś
szczególnie uhonorować, choćby opisując jego zasługi na tym forum.
A najlepiej, jak ty to zrobisz Lanci Panku!
Na szczęście w Sklepie u Grubego nic nie wiedzą o sprawie garażu stępnia i dlatego Lancipan może zadawalać się tandetną złośliwością. Tyle jego, że się popieni.
Neo....widzę ze znowu popuszczasz.

Kolo sklepu Grubego /który ciągle przywolujesz - masz tam rabat za to co?/ jest apteka gdzie są medykamenty na ta przypadłość. Cos Ci doradza.

Prawda zabolala - co?
Ogrzej się Neo tym ciepelkiem i ty. Ciesz się ze to ty.....

A co z wystawionymi przez smpm członkami z którymi to były prezes i spolka się procesuje?

Zostawieni zostali przez smpm bez wsparcia prawniczego. WSTYD i badziewie.
Pod latarnią

A może Lanci Panek obsikał w nocy ze złości kilka spółdzielczych latarni,
z powodu wylewających się z jego otworu gębowego potoków
pieniącej się piany?!

KAT
Kacie ...świadectwo wystawiasz sam sobie i Neo któremu z uwielbieniem klakierujesz.
Towarzystwo wzajemnej adoracji z prezesami NEO i KAT ma udział we wszystkich sukcesach, nawet w tych, których nie tykali.
A ochrona prawna tych co wsadzili swoją głowe w procesy sądowe ze stępniem / zresztą w imieniu nas wszystkich/ nie może być zachowana, bo to nie ludzie z rady nadzorczej
Pewnie też prawie 500.000 zł jakie kosztuje nas, spółdzielców tzw obsługa prawna nie jest w stanie przygarnąć takiej ważnej i ciężkiej drogi procesowej.
Nie ma to jak dbałość członków RN o interesy spółdzielców.
Pod warunkiem, że ci spółdzielcy są nasi, bo tego całego plebsu, który akurat dziś nawet do roznoszenia ulotek nie jest im potrzebny - nie ma co bronić a o udzielaniu pomocy to już nawet nie ma co myśleć.
Za to opluwanie idzie gładko i zatacza coraz większe kręgi.
Czasami lubię sprawdzić jakieś informacje nim o nich napiszę i nie w sklepie Grubego , bo tam sprzedają tylko dezinformacje.

Faktycznie Stępień wytoczył sprawę o zniesławienie osobie , którą wybrał sobie z kilku osób składających na wielu grupach takie same wnioski o jego odwołanie z tym samym jednym z argumentów, o zakupie tych garaży okazyjnie przez Stępnia. Wytoczył jej sprawę karną i cywilną.

Nie jest prawdą , jak pisze lancipan , że ta pani nie miała wsparcia prawnego od spółdzielni.
Miała praktycznie cały czas, aż do momentu, kiedy sprawa karna była zakończona przegraną Stępnia, a cywilna już była praktycznie przegrana przez Stępnia w pierwszej instancji.
Wtedy ta pani miała koncepcje dalszego składania jeszcze różnych wniosków sądowych, na dodatek sama wytoczyła SM sprawę o przywrócenie jej do pracy i o odszkodowanie.
Trudno, żeby SM wspomagała dalej prawnie osobę, która sama wytoczyła jej powództwo i jest jej przeciwnikiem procesowym.
Dla mnie jest to nie do przyjęcia. Ale uważam , że mimo apelacji Stępnia, tą sprawę ma również wygraną.

Tak samo jak wiele innych osób, których Stępień oskarżył o rzekome zniesławienie np. pana Klitenika czy panią Ostrowską.
Także pan Wojtalewicz tego nie uniknął, oskarżony w dwóch procesach karnym i cywilnym przez pana Kaczyńskiego przez 5 lat procesu
ma dopiero wyroki uniewinniające, czy oddalające pozew w pierwszej instancji.
Ta pani również jest pozwana przez pana Kaczyńskiego w tym samym procesie cywilnym, co pan Wojtalewicz.
Spółdzielnia nie opłaca prawników w żadnych pozwach prywatnych, nawet Przewodniczącemu RN, który za własne pieniądze wynajął w sprawie karnej prawnika i jak wygra , co jest bardzo prawdopodobne, to pan Kaczyński zwróci mu te koszty.

Tak to wygląda cała prawda o "złej" spółdzielni czy tych "złych" członkach RN i pozostawionej samej sobie jednej "biednej i prześladowanej" członkini naszej SM , zatrudnionej kiedyś na umowę zlecenie w spółdzielni, a teraz procesującej się o "przywrócenie do pracy" po zakończeniu zlecenia.
Wiesz aran, w walce ze stępniem miało udział wiele osób.
Niektórzy byli naprawdę wielce zasłużeni nie tylko w roznoszeniu ulotek, ale i w wielu innych rzeczach. Większości z tych osób nie ma w RN. Co więcej nie domagają się dla siebie żadnych synekur z tytułu zasług. Nawet nie chcą, żeby ktokolwiek wiedział o ich wkładzie. A nawet wielu z nich siedzi ze spółdzielnią po 2 stronach barykady w sądzie. Bo zasługi zasługami, stępień stępniem, ale sprawy zabagnione zostały zabagnione i tylko przez sąd można je rozsądzić.
Jeśli jednak ktoś walczył ze stępniem dla synekur, to znaczy, że spółdzielcy być może powinni się zastanowić na przyszłość nad tymi osobami.

Lancipan zazdrości. Też chciałby być tak sprytny.
Tyle jego, że sobie w klawiaturę potapta.
A ze stępniem garażu wygrać nie umiał.
A inni umieli. Hehe
A jakie to są osoby?...

Czy nie są to przypadkiem te osoby, które wbrew głosom przytłaczającej
większości Spółdzielców, pragnęły do końca (a nawet dalej) i za wszelką
cenę unieważnienia umowy sprzedaży działek spółce Arche, co by się
skończyło bankructwem jakże nam drogiej SM? Po zachowaniu niektórych
z tych osób na Zebraniu w sprawie Statutu, widać jak na dłoni, że nie
mogą się one wciąż pogodzić z tym oczywistym faktem. Cóż bowiem
"nagrzanego świra" obchodzą głosy jakiejś tam spółdzielczej większości?!

KAT

PS Demokracja demokracją,
ale racja musi być po stronie "nagrzanych świrów"!
Neo....jakie to sprawy wygrała jeszcze spnia?
Co wyegzekwowala i od kogo?
Co zrobiła aby odzyskać 2.5 mln zł?
He he...

Nie wciskając kitu zatem.....orendowniczko postępu w spółdzielni.

Ależ ból!...

Już sama strata garażu jest dostatecznym powodem do wyjątkowo żałosnych
opłakiwań, a cóż dopiero w połączeniu z przegłosowanym nowym Statutem.
Istna grecka tragedia!

KAT

PS Strata jest rzeczywiście wyjątkowo bolesna, choć żałosne opłakiwanie
może ją nieco złagodzić!
Nowy, na miłość, nie traktuj nas jak kretynów.
Jak kaczor ciągał was razem na wspólną waszą sprawę po sądach to ty wysyłałeś nam sms-y i maile z prośbą o wsparciewas i udział w rozprawach. Wtedy to nawet nie miałeś nic przeciw obecności na sali p. Stępniewskiej, Cieślakowej i innych, których teraz wysyłasz przy każdej okazji do...
A żeby wyprostować twoje złośliwe i kąśliwe uwagi to ci powiem, że "ta pani" nie wniosła pozwu o przywrócenie do pracy tylko o zmianę sposobu zatrudnienia.
Przecież jesteś jednym z niewielu, który ten pozew zna dokładnie a robisz ludziom wodę z mózgu żeby udawać Niemca? Uważasz, że wszystkie chwyty są dozwolone w drodze do założonego przez ciebie celu.
Żałosne jak na PPRN.

na miłość, nie traktuj nas jak kretynów.

Pani Cieślak wtedy była wpatrzona w MW i nie miała wątpliwości po co tam przychodziła. Myślę, że nią inne osoby dalej nie mają tej wątpliwości.
Natomiast p. Stępniewska nigdy takiego smsa nie otrzymała, bo wiadomo było, że MW to zło, szatan i Belgradzka 14.
Kolejny dowód relatywizmu i krótkiej pamięci.
NEO, przeczytaj jeszcze raz mój wpis i nie pisz o rzeczach, których nie ma w tekście.
Twoje relatywizmy zastąp czytaniem ze zrozumieniem.
Tekst był do autora wpisu /wyrażnie zaznaczone/ a ty nie musisz być dla mnie jego reprezentantem, adwokatem i tłumaczem.
On jest równie wygadany jak ty.
Nie, to tylko z żalu.
Na moje sprawy o zniesławienie nikt nie przychodził.
Tylko mec Garnys mnie zaszczycał swoim odlotowym jestestwem jak z filmu Polańskiego.
Nie mogę przeboleć, że nie przychodziła Pani Cieślak, ani Pani Stępniewska, ani ty aranie.
Teraz przynamniej by mi to wypominały. A tak nie mogą.

A ja za to musiałam godzinę zeznawać na sprawie tej pani, co podobno ją RN zostawiła. Myślę, że moje zeznania były dobre, ale nigdy słowa dziękuję nie było, a wręcz odwrotnie. Jeszcze teraz słyszę i czytam, że kogoś na lodzie zostawiam. Czyli znów relatywizm. Trzeba było przyjść i powiedzieć, że nic nie wiem, nie wiem o co chodzi, na tej grupie mnie nie było. Po 5 min byłoby po wszystkim. Żadna przyjemność - magiel naprzemienny stępnia i Karpacza. Zresztą na tej samej sali sądowej identyczny magiel naprzemienny urządziła mi moraich z pozostałymi. Chyba przeszli te same szkolenia.
No i co?
Stępień przegrał i moraich przegrała.
Daje mi to nieprzyzwoity asumpt do samozadowolenia.
aranie, chyba mylisz mnie z innymi osobami.

Ja osobiście nie znam pozwu tej pani i nie chce go wcale znać , ale ty jak widzę znasz go dokładnie.

Co najlepsze, zaciekle zaprzeczając , potwierdzasz tylko moje informacje.

Ta pani była zatrudniona na umowę zlecenie. Umowa się zakończyła , czyli zakończyła ona już pracę w SM na zlecenie.
Teraz wnosi do sądu, jak sam piszesz o zmianę tej umowy zlecenia na umowę o pracę.

To powiedz mi, co się według ciebie stanie, jeżeli sąd przyznałby racje tej pani, w co osobiście bardzo wątpię?

Otóż przyznając racje tej pani, sąd musiałby stwierdzić , że miała ona umowę o pracę, a nie umowę zlecenia, a tym samym nadal ją ma ,
bo takiej umowy przecież SM jej nie wypowiedziała, bo niby skąd miała SM wypowiedzieć umowę, której nigdy nie zawierała.

Jeśli to nie oznacza "przywrócenia kogoś do pracy", jak wyraźnie napisałem, to ja chyba czegoś tu nie rozumiem i nie mam tak błyskotliwego umysłu jak ty i twoje bystre koleżanki.

Faktycznie posługując się "opinią" arana - "ktoś tu kogoś traktuje jak kretyna".

Na tym muszę już skończyć tą polemikę, bo nie mam niestety tyle czasu co ty i z rzadka tu zaglądam.

Polecam wszystkim tu piszącym mniej emocji, a więcej logiki i faktów, chociaż zdaje sobie sprawę, że to pewnie jak wołanie na puszczy.
Myślę, że Nowy udaje, że nie wie o co chodzi.
Skarga pani T. wniesiona do sądu polega wyłacznie na zmianie sposobu okreslenia formy zatrudnienia a nie przywrócenia do pracy no i oczywiście warunków z tym związanych.
Chyba nie znane są w umowie-zlecenie takie przywileje jak udzelenie urlopu wypoczynkowego, którego jej udzielił pan Janas. Ale ty wiesz swoje ja swoje i obydwoje nie wiemy jak rozstrzygnie ten dylemat sąd.
Czasami warto poczytać komentarze do kodeksu pracy innych ludzi a nie koniecznie jak to masz w zwyczaju prezentować zawsze swoje racje. Mam nadzieję, że się mylisz. Zobaczymy.
NEO
Jak się maja twoje informacje że Stępień nie jest właścicielem garażu????

Jakoś od 3 miesięcy nic w księdze wieczystej się nie zmieniło.....
Formalnie jest nadal właścicielem co jest uwidocznione w księdze......to tyle z twego triumfalnego wpisu.......

Co się znowu nie udało.......?????
Nic takiego.
Sąd proceduje nad likwidacją tej księgi wieczystej.
A że stępień bezwstydnie udaje Greka, a zarządca L10g następnego, to tyko mieszkańcy L10g będę mieć jeszcze większy galimatias i jeszcze więcej problemów. W sumie sami sobie ich przysparzają.
Neo
Znowu wszystko wiesz najlepiej - również to co będą mieć mieszkańcy tego budynku.
Na pewno nie będą mieć ciebie....a to już wiele.
Nie będą musieli się dokładać do wszystko siedzących i diety pobierającyh w radzie nadzorczej.
Nie będą odpowiadać za roszczenia innych wobec smpm - może powiedział na ile milionów? Jak nie wiesz to ci posłowiem. Ponad 20 milionow.........
Będą mieć fundusz remontowy który nie znika.....
W końcu jak się przeniesienie do galerii to nie będą was ogladac.

Usuną sobie usterki których nie potrafiła przez 5 lat!!!!!! usunąć spnia.....zarządzana przez samych specow od wiele mówienia.....
Faktycznie same straty.......

Trochę im zazdroszcze...... I zostaje niestety w szumnie zwanych zasobach spni.......
Oni maja was z głowy..... Jakoś nie słyszałem aby którakolwiek wydzielona wspólnota narzekała i tęskniła za spnia i tobą neo.

Takie są fakty - a nie twoja demagogia że jest tylko smpm i nic poza nią.....
Chyba słoneczko na głowę ci neo mocno operowało....załóż kapelusz i pij wodę no ochlode.
Tak tak i będą piękni młodzi i zawsze szczęsliwi.

Ale zanim do tego dojdą muszą jeszcze być zgodni, traktować się wzajemnie z szacunkiem i do tego wszyscy muszą płacić.
Póki co żrą się do upadłego, co poniektórzy innych nie szanują, koszty przerzucają jak im się podoba. Zabraknie spółdzielni, która zawsze zapłaciła za ciepło czy prąd z innych źródeł, to będą sami pokrywać za tych, co nie będą chcieli płacić, bo im się nie będzie podobało.
Nie będą też mieli pozycji negocjacyjnej od dostawców i będą płacić zarządcy komisarycznemu. Kto wie co jeszcze?
Zobaczymy za 2 lata jaki będzie bilans?
na swoim

niech im się na swoim
jak najlepiej powodzi
niech im dobry gospodarz
z parobkami przewodzi!

KAT

PS I niech ich wprowadzą do krainy wiecznej szczęśliwości!....
Neo gdzie bylas i cala rn jak trzeba było tam usunąć usterki w budynku Lanciego 10g? Wtedy jakoś nic do powiedzenia nie mialas a teraz banialuki wypisujesz.

Jak ludzie będą madrzy to za zaniechanie i działanie na ich szkodę pociągna do odpowiedzialności spnie która przez 5 lat nie potrafiła załatwić tematu.
Za trudny temat co Neo? To szykuj rezerwę Neo na roszczenie.

Myślę że w tym wspólnota będzie zgodna....
usterki

jeszcze się nie skończyły
miłosne na fotelu rozterki
a już w preziowym meblu
usuwać trzeba liczne usterki

KAT

PS To wszystko przez te niepohamowane "chucie"!
Wiesz Lancipanie, powtarzasz plotki.
Usterki zostały usunięte z ubezpieczenia Inżynierii. Zakres usterek określiła inspektor K. Lubas i nadzorowała ich wykonanie.
Została tylko 1 kwestia wady trwałej, ale z uwagi na zapór właścicieli mieszkania, sprawa wisi.
Została też wykonana dodatkowo kwestia rozdziału energii elektrycznej w budynku, do czego Inżynieria się zobowiązała, ale sama nie wykonała.
A to, że niektórzy mieszkańcy tego budynku wolą złe emocje, więc je eskalują, nawet wbrew własnym interesom, to już inna kwestia. Na problemy emocjonalne nie ma kaucji gwarancyjnej.
Placek

No to masz babo placek!
Teraz bowiem Lanci Panek pobiegnie z pretensjami do p. Lubas.

KAT
NEO - i znowu konfabulacje.....

To może oświeć nas kwotą jaką przeznaczono na usterki? z szumnie nazwanego ubezpieczenia? A może powiesz dlaczego nie wykorzystano kaucji gwarancyjnej - specu od wszystkiego.

Mało eleganckie jest montowanie w to personalnie osoby. Teraz wychodzi że to ta osoba jest winna...... Niedługo przeczytam że to ona wszystko zepsuła i wszystkiemu jest winna. Gratuluje dobrego samopoczucia i poczucia dobrej roboty....ja bym się zaczerwienił NEO.....

Fe...Neo....minimum higieny zachowaj jak coś mówisz......
Brzydko pachnie......fe...

A może powiesz jaka kwotę na usterki wykorzystano na B14?
Tym chyba jesteś zainteresowana bezpośrednio -co?
I jak to dachy reperowano nad niektórymi lokalami.... no nie krępuj się....
He...he.....
Ale ty jesteś plotkarz Lancipan.
Lepiej sam się obwąchaj, gdy smrodzisz plotami.

Ubezpieczenie Inżynierii na L10g to 6o tys.
Ale Inżynieria wykonała jakieś prace i wg oświadczenia, jakie w mojej obecności złożyła K. Lubas prezesowi Wojtasiewiczowi - nic do roboty poza drobnymi sprawami oraz wadą trwałą i roszczeniami p. Sikory-Antkowiak o wymianę drzwi, bo miały być białe i o jakieś drobne usterki wewnątrz lokalu, nie ma.
Kaucję gwarancyjną stępień rozliczył z innymi zobowiązaniami, bowiem uznał, że usterek nie ma. Z wydawania środków z innych funduszy, np. funduszu remontowego Lancipana, na naprawę L10g, pewnie Lancipan nie zgodziłby się.

Na Belgradzkiej 14 ubezpieczenie wynosiło ok. 150 tys zł i ta kwota została wykorzystana do naprawy usterek, jak również w tym celu wykorzystywany jest w pełnej kwocie fundusz remontowy. Swoją drogą syndyk domaga się zwrotu kaucji gwarancyjnej, bo przecież budynek został tak świetnie wybudowany. A tu klops, same poważne usterki.
Niewiele wiem o naprawie jakichś dachów nad lokalami użytkowymi. Jeśli były naprawiane, to dobrze. U mnie z dachu nigdy nic nie ciekło.
budowniczowie

wszystkie by zaraz usterki
Lanci Panek głęboko schował
bo baćka z kołchoźnikami
najlepiej w świecie budował!

KAT

PS A najlepszy na świecie nadzór nad tymi budowami
sprawował oczywiście esbecki szmondak wraz z towarzyszami!
Neo
Skoro mówisz że ktoś powiedział że coś zrobił a tobie to wystarcza to słabo świadczy o tobie i innych. Skoro nic nie ma do roboty to super.
Szykuj rezerwę w spni na roszczenie i ciesz się że nic nie ma do roboty. I opowiadajcie sobie dalej bajki.

A co zrobiła aby odzyskać kaucję niezależnie wypłacone?
Lepiej babcię za niedopłacony czynsz ganiac niż cwaniakow - co????
Zenada.
bajki

a Lanci Panek
nie zmienia kufajki
i wciąż opowiada
te same stare bajki

KAT

PS I się przy tym zbytnio podnieca!
Masz rację kacie, Lancipan żyje tylko od jednego onanizmu Lancipana do drugiego.
A czymże byłoby jego marne życie, gdyby nie roztrząsał powagi sprawy anteny lub usterek na L10g?
Marny żywot.
NEO, chyba zawodzi cię pamięć, bo nigdy z prezesem Wojtasiewiczem w twoim towarzystwie nie rozmawiałam o usterkach w budynku Lanciego 10G.
Usterki były spisane przez komisję w ostatnim przeglądzie gwarancyjnym ale nie usuwano ich.
Inżynieria usuwała tylko usterki spowodowane przesączaniem wody gruntowej na poziomach garaży i w przedsionkach windowych. W lokalach mieszkalnych nic nie było robione, Nawet w jednym z lokali mieszkalnych w kuchni nie ma podłączenia ciepłej wody /wycenione na ponad 20 tys zł/, tak jak nie istnieje zautomatyzowany system podlewania a zafakturowany a drzwi wjazdowe do garażu też czekaja na wymianę. A kaucji odzyskanej to było tylko 60 tysięcy.
Nie wypisuj nieprawdy i nie opowiadaj ludziom tego co ci wygodne ale nijak ma się do rzeczywistosci a już napewno nie ma nic wspólnego z tym jak było.
No cóż aran...
jesteś permanentną kłamczuchą.
Żałuję, że odkryłam to tak późno. Myślę, że twoje koleżanki kiedyś też się o tym przekonają, jak już wiele osób.
To spotkanie w gabinecie prezesa Wojtasiewicza, może listopad zeszłego roku. Prezes poprosił cię w mojej obecności o wyjaśnienie co jest do zrobienia na budynku L10g, ponieważ on był nowy, a ty zajmowałaś się tą sprawą od początku. Powiedziałaś, że wg ciebie niewiele, bo Inżynieria już wiele zrobiła.
Przypomniałam o wadzie trwałej (którą tak dokładnie teraz opisałaś, a wtedy wydęłaś usta na wspomnianą sprawę). Prezes Wojtasiewicz powiedział, że spróbuje sprawę jakoś ułożyć. Niestety nie doszło do consensusu.
Ustaliliśmy, że w związku z brakiem większych spraw do zrobienia, zostanie wykonane z pieniędzy z ubezpieczenia rozdzielenie energii elektrycznej.
W sprawie bramy garażowej powiedziałaś, że wystarczy zrobić jakiś drobiazg. Detali nie pamiętam.
I co napiszesz? Że znów mi się coś uroiło?
Oj aran aran. Trzeba mieć trochę poczucia przyzwoitości.
Czy to nie "lekka" przesada?!

A może w końcu Lanci Panek przeleje swoje żale za ten cały "syf",
i tak chyba minimalny w budynku przy Lanciego 10G, na "dobrego
gospodarza" z parobkami!

KAT

PS Wystarczy już tego onanizowania się Lanci Panka 10G! Są pilniejsze
sprawy do załatwienia w naszej SM, niż realne czy urojone usterki
w budynku, w którym mają mieszkania "baćka" i wybrani kołchoźnicy!
Masz rację NEO, trzeba mieć w sobie trochę pokory i dużo przyzwoitości.
Ty pisząc tutaj nie masz ani jednego ani drugiego, a z twoimi kłamstwami nikt nie konkuruje, tu zawsze jesteś na najwyższym miejscu podium, absolutnie bez zagrozenia z czyjejkolwiek strony. Mistrzyni!!
Tak samo jak twoja wydumana wiara w swoją wiedzę i nieomylność, ale chyba wszyscy wiedzą jaki główny cel przyświeca twojemu działaniu.
I wszystko staje się jasne, bo wg ciebie nie prawda ale cel uświęca środki.
To już nie jest radosna twoja twórczość bo bliżej jej do żałosnego odczucia.


I wszystko staje się jasne, bo wg ciebie nie prawda ale cel uświęca środki.

I wszystko staje się jasne, bo wg ciebie nie prawda ale cel uświęca środki.

U ciebie celem jest wypłynąć i się wybielić.
Nie chcesz wziąć odpowiedzialności za własne postępowanie.
Aran naprawdę nie zakrzyczysz swojej niekompetencji zrzucając wiecznie winę na innych.