ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Wpis na blogu p. Marka Wojtalewicza:

http://przymetrze.blogspot.com/2012/08/posiedzenie-rady-1408-i-inne-informacje.html

Jest tam również perełka w postaci linku do uchwały jaką miała podjąć była RN w sprawie podwyżki czynszów.

Wiem, że w dniu 06.08.12 miało odbyć się posiedzenie byłej i nie wiadomo na jakich zasadach obradującej RN, bo niektóre osoby już były w budynku, niektóre dochodziły, ale niestety, nie zostały wpuszczone.
Na tablicy RN wisiała nawet kartka z nowym składem RN.

Dla tych, którzy nie lubią grzebać w necie wklejam "Regulamin Rozliczania gospodarki..." ze strony Spółdzielni.

http://www.smprzymetrze.waw.pl/PrzyMetrze_pliki/dokumenty/regulamin_rozlicz_koszt_mieszkan.pdf


Jeżeli ktoś nie wie do jakiej nieruchomości należy to podaję:

1. Lokajskiego 4-30
2. Belgradzka 18-20
3. Raabego 1-12 (bez 2 bo to Biedronka)
4. Lanciego 10 H
5. Lanciego 10 A-F
6. Lasek Brzozowy 1-19 (bez nr 14, bo ten nr miała mieć Szkoła Podstawowa.); Lanciego 2-8 (parzyste); Mandarynki 2-12 (parzyste)
7. KEN 36, KEN 36 A
8. Lanciego 7, 7a, 7b i 11
9. Lanciego 9
13. Raabego 13
14. Lanciego 10 G
15. Belgradzka 14

Wszystkie te mądrości zaczerpnęłam z Biuletynu nr 1 i nr 2

A tak w ogóle, jeżeli mój kalkulator dobrze liczy, to gdzieś zginęło 7 lokali mieszkalnych.
Wg moich wyliczeń (z tych biuletynów) lokali jest 4.003, natomiast w sprawozdaniu Spółdzielni za 2011r jest 4.010.
Muszę się pokajać.

To mój kalkulator źle wyliczył. Dzisiaj zrobiłam jeszcze raz wyliczenie i wyszło mi, że lokali wg Biuletynów było 4.043.
W sprawozdaniu SM na koniec 2011r była podana liczba lokali (mieszkalnych) 4.010. W dodatku sprzedano w tym samym roku 4 lokale i 2 w I kwartale 2012r.
Nie wiem czy one weszły do tej puli posiadanych, czy nie.
Skąd taka różnica?
Nie mam Sprawozdania na koniec 2010 żeby porównać.

Jeszcze raz przepraszam, za wprowadzenie w błąd.
Goniu czy byłabyś uprzejma w tym rozdziale forum pisać tylko o RN ?
Byłoby łatwiej szukać informacji. Dzięki


Zawsze w tym miejscu pisał NEO ale ma na tę chwilę pilne rzeczy do zrobienia to w samowolnym zastępstwie opiszę ja. Obrady TEJ RADY były całkiem inne niż tamtej, jamrozowej. Przedstawicieli było kilkunastu ale byli też goście nadzwyczajni. Jacy mili, jacy kulturalni, spokojni. Była to część naszej spółdzielnianej elity, na czele której stał sam mistrz pisania statutu -pan Kaczyński, był też nie wiem przez kogo wybrany do nowej jamrozowej rady -pan Sikorski. Rada zrealizowała zaplanowany porządek obrad, dokonano drobnych korekt osobowych. Pan Grzegorz Janas został oddelegowany do pracy w Zarządzie spóldzielni i będzie zajmował się wszystkimi prawnymi /szeroko rozumianymi/ sprawami - od długów, przez przewlaszczenia, politykę finansowo-ekonomiczną. Jak archeolog, nieprzekopane archiwa i nietknięte od lat sprawy. Miejmy nadzieję, że się nie podda w tej nierównej walce z czasem.Powodzenia!
Obsługę prawną zapewnił bardzo sympatyczny młody prawnik /przepraszam ale nie pamiętam nazwiska/ i trochę było nam dziwnie, że nie słyszeliśmy kuriozalnych interpretacji pani Dobrodziejki ale sensowne i zdecydowane wyjaśnienia fachowca.Na swoim starym miejscu pozostal tylko pan Filip z obsługi prawnej SM.
Zaproszony zarząd z grubsza zapoznał nas z aktualnymi pracami ale i problemami.Tych w nieograniczonym zakresie dostarcza stępień i wszystkie działania, które wykonywał kryją w sobie nie miłe niespodzianki. Czego się dotknąć to problem, nawet pieczątek biedaczysko nie oddał a to tylko pikuś. W każdym razie Zarząd ma co robić aby zagwarantować ciągłość pracy spółdzielni.
W trakcie obrad RN zdarzyło się coś, co do tej pory było niemożliwe. Przedstawiciele mogli się odezwać i przedstawić swoje racje albo sugestie. Były też pytania do RN i Zarządu. Niebywałe? A jednak można po ludzku.
Panu Tomkowi Sypniewskiemu należy przypisać znaczący sukces. Zdobył możliwości dotarcia do strony internetowej spółdzielni i na początek zlikwidował słynną kratę na stronie tytułowej spóldzielni, przyszło nowe to i zdjęcie przyjemne. Reszta będzie wykonywana stopniowo i zapewnił, że efekty będą ok. Członkowie RN dzielą się zadaniami, bo pracy jest nie do przerobienia. Rezultaty swoich dzialań przedstawią na kolejnym z posiedzeń.
Obrady trwały ok. 3 godzin i wszyscy obecni byli zainteresowani tym co się dzieje a na dodatek deklarowali swoje zaangażowanie w realizację bieżących choćby drobnych spraw.
Mam nadzieję, że kanony postępowania tej RN będą diametralnie różne od działań jamrozowego towarzystwa.
Im i sobie bardzo tego życzymy.
Link na blog z opisem http://przymetrze.blogspot.com/
Poza tym, że członkowie rady mieli wiele do powiedzenia, walczyli o głos, to warto zwrócić uwagę, że wreszcie przedstawiciele mogli wypowiedzieć się.
I wtedy posypał się worek różnych żali - od spalonych domofonów nienaprawianych od miesięcy, po bezdomnych, którzy zamieszkują różne piwnice i zakamrki naszej spółdzielni.
Co ciekawe, pomimo bardzo wielu tematów, jakie się pojawiły, pomimo 16 punktów P. Klitenika, poszło w miarę szybko. Mam takie poczucie, że te wcześniejsze rady były marnowaniem czasu. Chodziło tylko o jakąć szopkę, a nie o nas.
P. Kaczyński siedział z boku i bardzo gwałtownie obgryzał paznokcie w czasie dyskusji o zadłużonych. Ciekawe dlaczego?
Było głośno, była gwałtowna dyskusja i wyrywanie sobie głosu. I nawet różnice zdań. I tak powinno być.
P. Janas został przesunięty na odcinek wspierania zarządu w działaniach prawnych. Naprawdę jest co robić w tym bałaganie, jaki zastaliśmy.
Fajnie ,ze mimo wielu wysiłków i braku czasu , staracie się choć na bieżąco napisać kilka slow o bieżącej pracy nie tylko nowej RN.
Chciałem zwrócić uwagę ,ze o ile nie postanowicie teraz i od zaraz uregulować strukturalną prace w RN to nie zrobicie tego nigdy i za kilka miesięcy wszystko wróci to szarej normalności.
RN zatrudnia do swojej obsługi swojego prawnika/radce lub adwokata/
RN zatrudnia swoja sekretarkę do obsługi tylko członków i prezydium RN.
RN/prezydium i członkowie do swojej dyspozycji otrzymują pokój, szafę, komputer, telefon itp.
Jak widać to nie jest tak wiele a wyodrębnia i uniemożliwia kontrole RN przez zarząd.Poza tym zarząd nie ma prawa bez specjalnego zaproszenia uczestniczyć w posiedzeniach RN. TAKA POWINNA BYĆ NACZELNA ZASADA
Ja też jestem takiego zdania jak Adamus. Zmiany wprowadza się radykalnie a nie w ratach bo wszyscy się gubią i nie wiedzą co nowe a co stare i wedlug jakich zasad postepować. Zarząd i RN stoją po dwóch różnych stronach barykady. Działają w porozumieniu bo większość zadań idzie w kierunku osiągnięcia jednego celu jakim jest dobrze prosperująca spóldzielnia.
Bardzo konkretny i funkcjonalny podzial zadań wg kompetencji pracowników musi zadzialać od razu, bo potem to trzeba radykalnych pociągnięć aby to zmienić. W naszej spóldzielni pracownicy na funkcjach kierowniczych funkcjonują jak dzieci we mgle. Panią kierowniczkę dzialu technicznego obowiązuje wykonywanie czynności kierownika dzialu technicznego a nie roznosiciela pism i korespondencji po inspektorach i administratorach. To jest drugi pracownik po prezesie ds technicznych. Najwyższy czas przywrócić normalność i wymagać. Inaczej nowy Zarząd zarobi się zupelnie a czas dziala na niekorzyść "nowych" Przecież stępnia nie ma a innych nikt nie zwolnił od samodzielnego myślenia i wlaściwego wykonywania obowiązkow pracowniczych. To zdziwienie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Nie jest to normalne, że pracowników starych trzeba uczyć od nowa pracy. Oni robią nowemu Zarządowi łaskę? Ile czasu i kogo potrzeba żeby w szeregach pracowników zaprowadzić porządek? Kto dla kogo?
Jestem takiego samego zdania jak Aran - wrzody trzeba przeciąć i oczyścić żeby gangrena nie zaatakowała całego organizmu.
Prawdopodobnie w sierpniu zaatakuje spółdzielnię zaraza i Ci którzy uciekli dla przeczekania na urlopy lawinowo zaczną chorować, a już Panu Stępniowi i Bartman odezwą się wszystkie choroby świata z klauzulą "można chodzić" - po to żeby nie można było ich namierzyć.
Panie NEO
napisał pan tak wkleję bym nie został źle zrozumiany

"" I w tym kontekście etat sekretarki tylko dla RN to chyba jednak ekstrawagancja. Za 1 etat można pomalować klatkę na Belgradzkiej 18"""

Nikt nie napisał ,ze to ma być cały etat to po pierwsze.
po drugie tak sobie myślę ,ze za wysokość diety jednego członka RN to nie jest ta wiele.
po trzecie miała by nielimitowany dzień pracy, przyszła zrobiła swoje i wyszła.
Sekretarka jest RN potrzebna jak woda do picia czy tlen do oddychania.
Ona ma nie tylko przygotować materiały dla Prezydium ale przede wszystkim prowadzić dziennik korespondencji, przyjmowanie skarg , wniosków i zażaleń członków naszej zbiorowości.nie może być tak ,ze skargi na zarząd pierwszy czyta zarząd a później Przewodniczący RN.Taka oszczędność to tylko jest oszczędnością demagogiczną. RN to instytucja samodzielna i niezależna a nie podporządkowana zarządowi. Nie wprowadzenie tego stylu zarządzania doprowadzi za kilka miesięcy do zmian w naszej SM.Czy to o to chodzi???Moim zdaniem nie.Proszę o przemyślenie takiego rozwiązania.

ps
obowiązki sekretarki RN wymieniłem tylko jednym tchem.A jest ich znacznie więcej.dotychczas sekretarkę RN zastępował zarząd, który zlecał swojej sekretarce a następnie Przewodniczącemu RN. Taki system to PATOLOGIA. To RN kontroluje zarząd a nie odwrotnie.
Panie Adamus,
roztrząsa Pan problem braku sekretarki RN jakby to była najistotniejsza sprawa w sm na tę chwilę. Na prawdę, jest na co wydawać pieniądze, niż na kolejny etat sekretarki.
Te dwie Panie, które w tej chwili pracują w sm jako sekretarki na pewno sobie poradzą. Przecież RN nie są codziennie.
A jak już SM Przy Metrze, problemy sprowadzą się do np. " jakim kolorem pomalować elewację bloków", to można pomyśleć i o etacie Sekretarki Rady Nadzorczej.
USER
moim zdaniem teraz i to od reki konieczne są zmiany.Nowy zarząd ma zastać już fakty dokonane.Każdy zarząd przez głupotę i naiwność członków RN kontroluje prace RN.A powinno być odwrotnie.Nie wprowadzenie tych trzech punktów tj sekretarki, pokoju i prawnika to konieczność.Jeżeli jakiś członek RN jest odmiennego zdania to niech zrezygnuje z mandatu.Bo jest to dowód ,ze nie rozumie na czym polega praca w RN i jaka ma on role do spełnienia.Musicie panie i panowie pamiętać ,ze ludzie są tylko ludźmi a nikt nie chce by mu patrzono na ręce.Nowy zarząd, szybko wprowadzi stare zasady współpracy.i zacznie się odnowa po staremu.
Wspólna sekretarka zapewnia zarządowi kontrole i nadzór na RN a powinno być przecież odwrotnie. Brak kontroli nad zarządem doprowadza zawsze do wypaczeń i patologii.
To tyle.