ďťż

CiEkAwOsTkI o ZwIeRzĘtAcH

Na blogu Pana Marka można przeczytać opis 3 grup, które odbyły się w tym tygodniu http://przymetrze.blogspot.com/
Gr 3 interesująca nie była. Miała skończyć się o godz 22, a w tym celu zdecydowano o skróceniu wypowiedzi do 3-4 min. Już pierwsza wypowiedź P. Stępniewskiej trwała 15 , więc trudno się dziwić, że zebranie skończyło się koło północy. W końcu są równi i równiejsi.
Gr 2 była interesująca, bo przybył na nią nawet były PRN Jamroz. Niestety po obejrzeniu prezentacji zarządu (a zarząd pokusił się o prezentację multimedialną, rzutnikiem, co bardzo obrazowo oddawało zakres spraw, widać idzie nowe) P. Jamroz powiedział trzęsącym się głosem kilka zdań. Po czym oświadczył, że ma delegację i wybył.
Najfajniejsza ze wszystkich była gr 1, pełna humorystycznych akcentów. Ta grupa do czwartku pozostawała wciąż w reżimie stępnia za sprawą pełnomocnictw z zeszłego roku i narzuconych przedstawicieli. Wiało więc nadzieją. Na początku Kaczyński wsławił się kilkoma charakterystycznymi wypowiedziami. Aż doszedł do uzasadnienia dlaczego to był dobrym przedstawicielem. Posunął się do interesujących wyjaśnień czemu nie było go na zpcz w zeszłym roku - wyobraźcie sobie, nie przyszedł, bo zarząd odwołał. Ale szedł po papierosy, a tu patrzy "ruch". I tak pojawił się na zebraniu. Poza tym niejaki Malinowski odważnie wygłaszał różne przemówienia o nielegalności zpcz, o walnym i takie tam... Że go ludzie nie wywieźli. W każdym razie cała parszywa 12 została odwołana. Weszło 12 nowych osób, w uczciwych wyborach, co potwierdził wchodząc mąż zaufania Piotr Skubiszewski.


No to widzę, że p. Stępniewska narzuciła sobie dyscyplinę wypowiedzi. !5 minut to w jej wypadku to naprawdę mało.
Ona po prostu nie potrafi skończyć, dopóki nie wygłosi wszystkich myśli, które wędrują po najodleglejszych zakamarkach jej spółdzielczej świadomości.
Nie bardzo wiem po co sobie tak dogryzacie nie znając sytuacji z autopsji.
Pani Stępniewska nie mówiła wcale 15 minut, za to pan Wojtalewicz oszczędził dużo czasu, bo w sprawie sprawozdania nie powiedział nic tylko odesłał wszystkich "do internetu".
A było trochę członków co z różnych przyczyn nie mają takiej możliwości, zwyczajnie, mają sporo lat. A potem sprawę "wyprostować" próbowała pani Agnieszka Ostrowska co zajęło ok. 20 minut.
Macie różne czasomierze?
Akurat byłem na tej grupie.

Pani Stępniewska faktycznie nie mówiła 15 minut, tylko przeszło 20.

Ale nie problem jest w czasie mówienia, jeśli tylko słuchacze chcą słuchać. Problem jest w jakości i rzetelności przekazywanej informacji.
Mimo dość długiej wypowiedzi tej Pani o działce nabytej przez ARCHE oraz straszenia ,że miasto się o tą działkę upomni ,jakoś nie usłyszałem nic , że ta Pani chce unieważnić uchwały i umowy z ARCHE, co może spowodować ogromne kłopoty dla SM związane ze zwrotem pobranych od ARCHE kwot.

Pan Wojtalewicz nie odesłał wszystkich do Internetu w sprawie sprawozdania RN, tylko stwierdził, że wykaż prawie 160 decyzji i uchwał RN znajduje się w protokołach zamieszczonych na stronie SM albo dostępnych w dziale organizacyjnym, właśnie dla osób, które nie mają Internetu, a są tym zainteresowane.
6 stronicowe sprawozdanie Rady Nadzorczej było dostępne na miejscu i każdy mógł je sobie wziąć i przeczytać, jeśli oczywiście chciał.
Drukowanie nadmiernych ilości informacji niczemu nie służy, a lasom szkodzi na pewno.

Jak to każdy może co innego widzieć i słyszeć, w zależności od swoich osobistych sympatii.


Panie nowy,
pan jest z urzędu na wszystkich grupach, ale niech pan nie zdaje relacji z tak bardzo osobistymi odczuciami.

Sympatie i antypatie to co innego niż rzetelna relacja.
Ocena

Obiektywnie
się cenię...
Oceny swej
nie zmienię

KAT